Mam 7-letnią pralkę Samsunga jw. i coś tam przestało działać, tzn.
- nastawianie programu działa bez problemów;
- wodę pobiera i usuwa bez problemów;
- filtr w pralce czysty
- program startuje normalnie po wciśnięciu przycisku "start/pauza"
- bęben w ogóle nie rusza ale wygląda to jakby wciąż trwał program, tylko czas prania nie upływa
- nie wyświetla się żaden błąd na wyświetlaczu;
- jak wykonam Smart Check to wyświetla mi się coś takiego:
za pierwszym razem
czyli wg aplikacji Samsunga: sprawdź silnik
a przy drugiej próbie (po wyłączeniu pralki i ponownym włączeniu programu):
czyli wg aplikacji Samsunga: nic się nie dzieje
od moich domowników dostałem info, że zdarzało się już tak, ale wyglądało to jakby ktoś wciskał przy uruchamianiu od razu drugi raz przycisk "start/stop" - czyli od razu pauzował program i ponowne naciśnięcie przycisku normalnie uruchamiało pranie (tzn. program ruszał normalnie, z bębnem), więc mnie nie informowali o niczym
Teraz wykonałem takie działanie i za drugim/trzecim razem coś dość głośno bzyknęło wewnątrz pralki i .... bęben ruszył, program ruszył i zakończył się normalnie. Nie zauważyłem żadnych "śladów zapachowych" w pralce i otoczeniu.
Czy to jakiś stycznik, który dam radę wymienić samodzielnie ?
Mam doświadczenie z aparatami nn ale dłubanie przy pralce oznacza u mnie blokadę całej łazienki i wolałbym nie robić tego "rozpoznaniem walką" najpierw rozgrzebując a potem myśląc "co dalej"....
- nastawianie programu działa bez problemów;
- wodę pobiera i usuwa bez problemów;
- filtr w pralce czysty
- program startuje normalnie po wciśnięciu przycisku "start/pauza"
- bęben w ogóle nie rusza ale wygląda to jakby wciąż trwał program, tylko czas prania nie upływa

- nie wyświetla się żaden błąd na wyświetlaczu;
- jak wykonam Smart Check to wyświetla mi się coś takiego:
za pierwszym razem

czyli wg aplikacji Samsunga: sprawdź silnik
a przy drugiej próbie (po wyłączeniu pralki i ponownym włączeniu programu):

czyli wg aplikacji Samsunga: nic się nie dzieje
od moich domowników dostałem info, że zdarzało się już tak, ale wyglądało to jakby ktoś wciskał przy uruchamianiu od razu drugi raz przycisk "start/stop" - czyli od razu pauzował program i ponowne naciśnięcie przycisku normalnie uruchamiało pranie (tzn. program ruszał normalnie, z bębnem), więc mnie nie informowali o niczym
Teraz wykonałem takie działanie i za drugim/trzecim razem coś dość głośno bzyknęło wewnątrz pralki i .... bęben ruszył, program ruszył i zakończył się normalnie. Nie zauważyłem żadnych "śladów zapachowych" w pralce i otoczeniu.
Czy to jakiś stycznik, który dam radę wymienić samodzielnie ?
Mam doświadczenie z aparatami nn ale dłubanie przy pralce oznacza u mnie blokadę całej łazienki i wolałbym nie robić tego "rozpoznaniem walką" najpierw rozgrzebując a potem myśląc "co dalej"....