Elektroda.pl
Elektroda.pl
X
Please add exception to AdBlock for elektroda.pl.
If you watch the ads, you support portal and users.

Toyota AURIS E15 2008r - Walka z wilgocią w samochodzie.

alikatek 27 Oct 2022 11:05 1140 40
  • #1
    alikatek
    Level 29  
    Witam.
    Od 2 lat jestem bardzo zadowolonym posiadaczem Toyoty AURIS E15 (2008r, 2.0D4D 127KM)
    Tyle że mam z tym samochodem jeden wielki problem od samego początku. Zbiera wilgoć wewnątrz. Objawia się to marznącymi szybami od środka. Wody skrapla się na nich tak dużo że tworzy to grubą warstwę a po odmrożeniu przez ogrzewanie pojawiają się krople/zacieki. Wskazywałoby to na bardzo głęboki problem z wilgocią.
    Ogólnie radziłem sobie z tym w sposób taki, że w okresie letnim samochód stał w słońcu z pootwieranymi szybami, w okresie zimowym stosowałem do wnętrza osuszacze chemiczne (kulki żelu krzemionkowego) i raz w miesiącu cały dzień pracował wewnątrz klimatyzator przenośny. Za 10-11h był w stanie zebrać koło 300ml wody. Jak widać rozwiązywało to problem doraźnie, był około miesiąc spokoju po czym problem jak bumerang wracał.
    Ogólnie niewiele zmieniała jazda z klinatyzacją i bez. Z obiegiem otwartym jak i zamkniętym.

    Co już zrobiłem:
    ->filtr kabinowy wymieniony.
    ->drenaż parownika klimatyzacji jest drożny, w parowniku jest czysto i nie zalega w nim woda (sprawdzone kamerką endoskopową przez rurkę drenu)
    ->sprawdzone uszczelki wszystkich drzwi i bagażnika. Są wszystkie miękkie i nieuszkodzone. Brak śladów wody przy uszczelkach.
    ->sprawdzona szczelność uszczelek tylnich lamp. Są szczelne, brak śladów wody w pobliżu.
    ->sprawdzone wszystkie korki gumowe w bagażniku. Wszystkie na miejscu, wszystkie szczelne.
    ->wywietrzniki w tylnich nadkolach są, klapki niby działają. Nie jestem pewien ich sprawności. Zastosowałem poradę z forum toyoty by je zaślepić taśmą w ⅔ powierzchni. Przyniosło to pozytywną zmianę ale nie rozwiązało problemu.
    ->pojazd od spodu nie ma uszkodzeń mechanicznych przez które woda mogłaby się dostawać do wnętrza. Wszystkie gumowe korki na spodzie są na miejscu i nie są uszkodzone. Sprawdziłem na kanale.
    ->podobnie sprawa ma się z innymi zewnętrznymi uszczelnieniami. Od anteny brak przecieku, od lamp w klapie bagażnika i mocowania tablicy też.
    ->między komorą pasażerską a komorą silnika znalazłem tylko dwa połączenia którymi idą kable, wydają się szczelne jednak dostęp i widoczność jest bardzo utrudniona więc tego pewny nie jestem.

    Z pewnością odpadają przyczyny typu bałagan w samochodzie, rozlane płyny w samochodzie, śnieg naniesiony na butach itp.

    Pisząc ten post proszę Was o poradę co jeszcze można tutaj zrobić by problem raz a skutecznie rozwiązać. Bo po prostu nie mam już do tego siły. To mój trzeci samochód w życiu i tylko z nim trafił się tak upierdliwy problem.

    Pozdrawiam
    .
  • Helpful post
    #2
    OPservator
    Level 36  
    Ode mnie:
    - jeźdź na włączonej klimie i grzaniu, robi robotę w moim 207, w którym też miałem problem z wilgocią
    - włącz osuszacz powietrza, elektryczny, taki, jak się stosuje w domach, dużo wyższa sprawność niż przenośne klimatyzatory.
  • Helpful post
    #3
    gbksiazczak
    Level 28  
    Myślę, że najważniejsze jest ustalenie
    źródła tej wilgoci - 300 ml to kilka metrów sześciennych
    powietrza z wilgotnością 100%.
  • #4
    alikatek
    Level 29  
    OPservator wrote:
    - jeźdź na włączonej klimie i grzaniu, robi robotę w moim 207, w którym też miałem problem z wilgocią

    Gdy mam włączoną klimę jest gorzej, tak jakby zaciągała wilgotne powietrze z zewnątrz. Dodatkowo sterownik klimatyzacji w tym samochodzie jest mądrzejszy ode mnie i co ustawię obieg zamknięty to po 3-4 minutach sam przełącza na otwarty. Nie mam pojęcia dlaczego.
    O dziwo jak klimatyzacja jest wyłączona (A/C się nie świeci) sterownik takich jaj nie robi i działa normalnie grzanie na obiegu zamkniętym. Z doświadczenia z zeszłego sezonu wychodzi że jazda w ten właśnie sposób sprawia że wilgoć pojawia się najwolniej.
    Pewnie większość obstawiałaby w takim przypadku zatkany dren klimatyzacji i wodę w parowniku. Jak już mówiłem sprawdzałem ten trop, dren jest drożny a parownik czysty.

    OPservator wrote:
    - włącz osuszacz powietrza, elektryczny, taki, jak się stosuje w domach, dużo wyższa sprawność niż przenośne klimatyzatory.


    Po zmierzeniu wilgotności w samochodzie przed rozpoczęciem pracy klimatyzatora wychodzi 70-80% przy temperaturze 18' tak jak to było wczoraj bo akurat wczoraj cały dzień pracował. Po zakończeniu w samochodzie koło 30' i wilgotność około 30%.


    gbksiazczak wrote:
    Myślę, że najważniejsze jest ustalenie


    Dlatego właśnie piszę tutaj na forum. To fizycznie niemożliwe żeby z tak małej objętości jak ma ten samochód uzyskać 0.3l wody. Gdzieś musi być albo duża nieszczelność i klimatyzator zaciągał i osuszał powietrze z zewnątrz albo gdzieś w samochodzie zebrała się duża ilość wody którą klimatyzator zebrał. Po prostu nie mam już pomysłu gdzie szukać.
  • Helpful post
    #5
    OPservator
    Level 36  
    To ja bym sprawdził szczelność układu klimatyzacji i czy okna Ci się dobrze domykają, może idą pod skosem i pojawia się minimalna nieszczelność ?
  • Helpful post
    #6
    gbksiazczak
    Level 28  
    Być może te 300 ml to był jednorazowy przypadek
    gdy zastosowany skraplacz wyciągnął całą wilgoć i wodę nagromadzoną w dłuższym czasie.
    Ja obstawiałbym klimę i pojeździł przez jakiś czas ze zwykłym nadmuchem (o ile to możliwe).
    Ja w zimę za każym razem przez kilka minut pozbywam się zaparowanej szyby
    zwykłym nadmuchem coraz cieplejszym powietrzem.

    "70-80% przy temperaturze 18' tak jak to było wczoraj bo akurat wczoraj cały dzień pracował.
    Po zakończeniu w samochodzie koło 30' i wilgotność około 30%."
    - to może być mylące, bo samo ogrzanie powietrza zmniejsz wilgotność procentową...
  • #7
    alikatek
    Level 29  
    Okna wydają się szczelne na pierwszy rzut oka, zaraz sprawdzę to dokładniej.

    OPservator wrote:
    To ja bym sprawdził szczelność układu klimatyzacji


    Bez demontażu całej deski się nie obejdzie. od strony schowka jest dostęp tylko do wentylatora i filtra kabinowego. No i klapy która prawdopodobnie zmienia obieg zewnętrzny/wewnętrzny.

    Dodano po 6 [minuty]:

    gbksiazczak wrote:
    Być może te 300 ml to był jednorazowy przypadek
    gdy zastosowany skraplacz wyciągnął całą wilgoć i wodę nagromadzoną w dłuższym czasie.


    To zbiór cieczy z około miesiąca. Około miesiąc temu wykonywałem taką samą czynność suszenia i wtedy zebrałem trochę mniej cieczy. Miałem przez miesiąc spokój.

    gbksiazczak wrote:
    Ja w zimę za każym razem przez kilka minut pozbywam się zaparowanej szyby


    Właśnie rzecz w tym że to jest Diesel i dość niechętny do ogrzewania. Żeby z wolnych obrotów w środku pojawiło się ciepłe powietrze trzeba poczekać sobie z 15 minut. Albo 4km jazdy. Termostat jest OK w nim, taka widocznie charakterystyka.

    gbksiazczak wrote:
    - to może być mylące, bo samo ogrzanie powietrza zmniejsz wilgotność procentową...


    Też prawda, przy ogrzaniu ta wilgoć osiądzie na tym co ma niższą temperaturę niż powietrze. część pewnie osadziła się na wymienniku klimatyzatora, reszta na szybach reszta w tapicerkę... Jednak po to ten klimatyzator pracował tam cały dzień żeby ją właśnie wyciągnąć a ciepły nadmuch z rury powinien mu w tym pomagać.

    gbksiazczak wrote:
    Ja obstawiałbym klimę i pojeździł przez jakiś czas ze zwykłym nadmuchem (o ile to możliwe).


    Można jeździć z samym nadmuchem grzewczym (klimatyzacja wyłączona). I tak cały czas robię bo wtedy problem wydaje się najmniej upierdliwy.
  • Helpful post
    #8
    gbksiazczak
    Level 28  
    Może to jest rozwiązanie...
    Utrzymywać jakoś tę "hydrodynamikę" przy minimum klimy
    dopóki nie znajdzie się faktycznego winowajcy.
    Nie wykluczałbym, że jest to niedociągniecie
    projektowe toyoty, które trzeba opanować we własnym zakresie.

    Dodano po 18 [minuty]:

    alikatek wrote:
    I tak cały czas robię bo wtedy problem wydaje się najmniej upierdliwy.

    - to by potwiedzało podejrzliwość wobec klimy...
  • #10
    alikatek
    Level 29  
    gbksiazczak wrote:
    Nie wykluczałbym, że jest to niedociągniecie
    projektowe toyoty, które trzeba opanować we własnym zakresie.

    Generalnie z tego co doczytywałem na różnych forach toyoty są często problemy ze szczelnością tylnych lamp. Co już wykluczyłem. Są szczelne a uszczelki ktoś chyba przede mną już wymieniał bo nie wyglądają jakby miały 14 lat. Może poprzedni właściciel też myślał jak rozwiązać problem wilgoci.
    Drugim niedociągnięciem są podobno te wywietrzniki w tylnych nadkolach, z tego co doczytałem należy zaślepić taśmą 2/3 ich powierzchni. Nie powiem-coś to poskutkowało bo problem trochę się zmniejszył. Jednak całkowicie ich nie mogę zaślepić bo jakaś wentylacja musi być. A innych wywietrzników w tym samochodzie nie ma.

    OPservator wrote:
    czy okna Ci się dobrze domykają,

    Sprawdziłem atakując je z zewnątrz myjką na myjni. Wszystkie szczelne włącznie z drzwiami. Nic się nie dostało tam gdzie nie powinno.

    gbksiazczak wrote:
    - to by potwiedzało podejrzliwość wobec klimy...


    Trudno mi zrozumieć co powinienem podejrzewać przy klimatyzacji. W okresie letnim robi lodówkę z wnętrza samochodu więc nieszczelności wymiennika raczej bym wykluczył. Podobnie nie ma tam ani grama wody. Mogę spróbować jeszcze wyjąć wentylator wtedy będę miał lepszy dostęp do wymiennika (chyba powinno dac się zajrzeć do środka bez wciskania kamerki inspekcyjnej przez dren, jakaś klapka plastikowa na uszczelce tam jest.)

    Dodano po 31 [sekundy]:

    gbksiazczak wrote:
    Nie wykluczałbym, że jest to niedociągniecie
    projektowe toyoty, które trzeba opanować we własnym zakresie.

    Generalnie z tego co doczytywałem na różnych forach toyoty są często problemy ze szczelnością tylnych lamp. Co już wykluczyłem. Są szczelne a uszczelki ktoś chyba przede mną już wymieniał bo nie wyglądają jakby miały 14 lat. Może poprzedni właściciel też myślał jak rozwiązać problem wilgoci.
    Drugim niedociągnięciem są podobno te wywietrzniki w tylnych nadkolach, z tego co doczytałem należy zaślepić taśmą 2/3 ich powierzchni. Nie powiem-coś to poskutkowało bo problem trochę się zmniejszył. Jednak całkowicie ich nie mogę zaślepić bo jakaś wentylacja musi być. A innych wywietrzników w tym samochodzie nie ma.

    OPservator wrote:
    czy okna Ci się dobrze domykają,

    Sprawdziłem atakując je z zewnątrz myjką na myjni. Wszystkie szczelne włącznie z drzwiami. Nic się nie dostało tam gdzie nie powinno.

    gbksiazczak wrote:
    - to by potwiedzało podejrzliwość wobec klimy...


    Trudno mi zrozumieć co powinienem podejrzewać przy klimatyzacji. W okresie letnim robi lodówkę z wnętrza samochodu więc nieszczelności wymiennika raczej bym wykluczył. Podobnie nie ma tam ani grama wody. Mogę spróbować jeszcze wyjąć wentylator wtedy będę miał lepszy dostęp do wymiennika (chyba powinno dac się zajrzeć do środka bez wciskania kamerki inspekcyjnej przez dren, jakaś klapka plastikowa na uszczelce tam jest.)
  • Helpful post
    #11
    abart64
    Level 32  
    Odpływy na podszybiu są drożne?
    Może gdzieś na grodzi przecieka przy zatkanych odpływach. Dywaniki a zwłaszcza wytłumienia nie są wilgotne? Obmacaj podłogę z jednej i drugiej strony.
    Będzie wilgoć w środku nawet jak już nie cieknie a wszystko paruje.
  • #12
    alikatek
    Level 29  
    Akurat jak wczoraj wysuszyłem samochód to pewnie nic nie wyczuję. Wszystko było mniej więcej podobnie wilgotne. Może nie mokre tak żeby wodę wyciskać ale dało się to wyczuć.
    Przy podszybiu nic nie ruszałem, obejrzę jutro bo teraz już trochę ciemno a w garażu dobrego światła nie mam.
  • #13
    gbksiazczak
    Level 28  
    alikatek wrote:
    Trudno mi zrozumieć co powinienem podejrzewać przy klimatyzacji.

    - nie jestem doświadczonym specem ale... chłodne/zimne elementy klimy mogą skraplać wodę,
    która gdzieś kapie/spływa a później znów paruje. Jeśli ta dynamika nie jest zbilansowana,
    to więcej może się skraplać niż zdoła odparować. Taka moje logika ;)
  • Helpful post
    #14
    danielzy
    Level 21  
    A szyba przednia nie była kiedyś wymieniana ??? , bo z twojego opisu wychodzi że ewidentnie gdzieś leci woda do środka auta . Tak jak napisano wyżej - rozebrał bym jeszcze podszybie i sprawdził czy odpływy są drożne.
  • #15
    alikatek
    Level 29  
    @gbksiazczak drenaż klimatyzacji ma usuwać tą skraplającą się na wymienniku wodę. U mnie jest on drożny.

    @danielzy szyba wydaje się być oryginalna a o wymianie jej nic mi nie wiadomo. Chociaż wiadomo jak to jest, ktoś mógł wymienić ale się przyznawać nie musiał.
    Spróbuję jeszcze zdemontować podszybie i zobaczyć co tam znajdę.
  • Helpful post
    #16
    danielzy
    Level 21  
    Warto by jeszcze polać mocniej wodą dookoła przedniej szyby i sprawdzić czy nie kapie woda we wnękach na nogi pasażera i kierowcy. Zdarza się że po wymianie przedniej szyby są przecieki wody do kabiny. No i te podszybie - warto zajrzeć.
  • Helpful post
    #17
    andrzej20001
    Level 43  
    Zawsze sie jeździ z włączoną klimą . Po to jest. I widać ile wilgoci wychodzi rurką pod auto.
  • Helpful post
    #18
    danielzy
    Level 21  
    A jak ktoś nie jeździ na klimie to wtedy mu woda się zbiera w aucie ? - bzdura . Ja używam klimy tylko w bardzo upalne dni i wilgoci w aucie jakoś nie mam.
  • Helpful post
    #19
    Aleksander_01
    Level 42  
    danielzy wrote:
    A jak ktoś nie jeździ na klimie to wtedy mu woda się zbiera w aucie ? - bzdura . Ja używam klimy tylko w bardzo upalne dni i wilgoci w aucie jakoś nie mam.

    I bardzo źle robisz. Wiele samochodów ma w domyśle i z automatu właczoną klimę, możesz ją co najwyżej wyłączyć. Ja też jeżdżę non stop na klimie, gdy jadę po podwórku to zostawiam za sobą ślad w postaci kropek wody. Gdy staję na parkingu to pod samochodem jest plama wody. Zaznaczam że samochód mam od nowości, nie był uderzony i jest garażowany w suchym garażu.

    Rada dla autora tematu - zobacz przy włączonej klimie czy kapie woda pod samochodem. Kiedyś robiłem taką megankę gdzie dren zatkały kawałki stłuczonej szyby, możecie wierzyć lub nie ale woda sięgała kostek u nogi. We wszystkich warsztatach unosili wykładzinę do góry i suszyli wnętrze, a nikomu nie przyszło do głowy by udrożnić dren. Z Twojego opisu wynika że woda z parownika nie jest usuwana na zewnątrz pojazdu. Może jest nieszczelna obudowa drenu ?
  • #20
    abart64
    Level 32  
    W normalnych warunkach z 1-2 osoby w środku wystarcza wentylacja bez klimy. To co się skrapla na parowniku bez klimy się tam nie skrapla i jest usuwane przez wyloty powietrza w tyle auta. Ekstremalne warunki miałem gdy 4 osoby w środku i ulewa przy 30st C. Wtedy się klima przydała a nawet ogrzewana przednia szyba.Problem też jest gdy się naniesie śniegu i wszystko paruje, wtedy też klima pomaga. Ale normalnie jeżdżę bez klimy i auto suche.
  • Helpful post
    #21
    Aleksander_01
    Level 42  
    Są samochody jak astra G, gdzie przy braku klimy szyby masz zaparowane prawie non stop. Amerykanie fajnie nazywają klimę - "climat control" - i wszystko w temacie.
  • Helpful post
    #22
    hindoos
    Level 30  
    Astra G akurat była konstrukcyjnie niedorobiona w tym kontekście że była bardzo podatna na parowanie. Są samochody gdzie tego problemu nie ma, więc argumentacja, że klima cały rok to konieczność, jest niezbyt trafiona. Ale jak ktoś ma ochotę cały rok jeździć na klimie to nie bronię. Jego auto, jego decyzje :) U autora raczej problem leży w jakimś przeciekaniu bo mokre dywaniki to nie kwestia klimy.
  • Helpful post
    #23
    Aleksander_01
    Level 42  
    hindoos wrote:
    U autora raczej problem leży w jakimś przeciekaniu bo mokre dywaniki to nie kwestia klimy.

    Dobra klima wytwarza wodę niczym kran, a dziura też może być. Dywaniki do góry i wszystko jasne.
  • #24
    alikatek
    Level 29  
    Wracając do tematu.

    Odpływ wody z podszybia jest drożny. Nawet o dziwo czysty.
    Szyba przednia nie wygląda na wymienianą. Dostęp do miejsca pod nią od środka jest bardzo utrudniony bez demontażu całej deski, jednak przy obfitym podlewaniu szyby z zewnątrz nie zauważyłem by coś przeciekało do wewnątrz. Co 100% pewności nie daje bo deski nie zdjąłem ale zaglądając od siedzenia pasażera i kierowcy od spodu ani nie zaobserwowałem ani nie wyczułem przecieków.

    Aleksander_01 wrote:
    Rada dla autora tematu - zobacz przy włączonej klimie czy kapie woda pod samochodem. Kiedyś robiłem taką megankę gdzie dren zatkały kawałki stłuczonej szyby, możecie wierzyć lub nie ale woda sięgała kostek u nogi. We wszystkich warsztatach unosili wykładzinę do góry i suszyli wnętrze, a nikomu nie przyszło do głowy by udrożnić dren. Z Twojego opisu wynika że woda z parownika nie jest usuwana na zewnątrz pojazdu. Może jest nieszczelna obudowa drenu ?


    Jak już mówiłem wcześniej sprawdzałem drożność odpływu klimatyzacji. Woda czasami kapie pod samochód, czasami nie. Prawdopodobnie zależy to od tego, czy odpowiednia ilość skropli się na wymienniku.

    Nie mniej jednak zaobserwowałem dwie rzeczy odnośnie jazdy na klimatyzacji:
    ->Gdy klimatyzacja jest włączona problem pojawia się szybciej.
    ->sterownik klimatyzacji jest zawsze mądrzejszy od użytkownika i ile razy ustawiam mu obieg zamknięty/wewnętrzny) to po kilku minutach sam sobie przełącza na obieg otwarty. Stąd mój wniosek (potwierdzony obserwacją) że wilgoć pojawia się szybciej gdy klimatyzacja jest włączona.

    Aleksander_01 wrote:
    Dobra klima wytwarza wodę niczym kran

    Prawda. Stąd nieraz są kałuże pod samochodem koło przedniego koła od strony pasażera. Tam wychodzi odpływ.

    Aleksander_01 wrote:
    a dziura też może być.

    Dziura w sensie w obudowie wymiennika która miałaby powodować przedostawanie się skroplonej wody do wnętrza kabiny zamiast odpływu? Nie wydaje się to możliwe, oglądałem wymiennik na tyle na ile jest to możliwe bez demontażu wnętrzności samochodu (wyjęcie schowka i plastikowych osłon od strony pasażera+ zdjęcie plastikowych osłon od strony kierowcy, nie zdejmowałem kolumny środkowej choć jej demontaż dałby zapewne pełny ogląd na sprawę) i nie zauważyłem tam śladów wody ani uszkodzeń obudowy.

    Aleksander_01 wrote:
    Dywaniki do góry i wszystko jasne.

    Aby to dokładnie ocenić teraz będę musiał poczekać kolejny miesiąc aż problem powróci. Trochę się od d#py strony za to wziąłem bo mogłem jednak pierw pytać na forum a potem brać się za suszenie. Ewentualny wyciek mógłby być łatwiejszy do wykrycia.
  • Helpful post
    #25
    miedzman
    Level 10  
    A ja bym proponował zacząć od uzupełnienia wiedzy:
    Jak ten samochód jest użytkowany? Na jakich odcinkach? Bo może jeździ na za krótkich trasach i klimatyzacja nie zdąży tej wilgoci zebrać.
    Czy sam użytkownik nie jest źródłem problemu? Nie zostawiasz w bagażniku foliowej osłony na szybę którą wrzucasz tam bez uprzedniego osuszenia? Nie jeździsz w zbyt wysokiej temperaturze wewnątrz pojazdu? Naturalnie spowoduje to że wilgoć która odparuje z Ciebie (w postaci potu) osiądzie na czymś co ma niższą temperaturę (szyby, tapicerki...). Kilkanaście takich przejazdów i tej wilgoci może się trochę zebrać a jak sam mówisz jeździsz tylko na ogrzewaniu z zamkniętym obiegiem i dodatkowo zaślepiłeś wywietrzniki w nadkolach. To gdzie ta wilgoć ma się wydostać?

    alikatek wrote:
    raz w miesiącu cały dzień pracował wewnątrz klimatyzator przenośny.


    Skuteczność tych klimatyzatorów jako osuszaczy jest co najmniej mierna. Nie do tego został zaprojektowany a funkcja osuszania w nim jest raczej bardziej dziełem przypadku (co producent wykorzystał i nazwał dodatkową funkcją) niż planowaną funkcją.
    Żeby samochód dobrze i porządnie wysuszyć trzeba wykorzystać osuszacz taki jak do osuszania zalanych piwnic. Pozostawi po sobie wnętrze suche jak pieprz i pewnie zużyje mniej prądu niż ta przenośna domowa zabawka (przez krótszy czas pracy).

    alikatek wrote:
    Za 10-11h był w stanie zebrać koło 300ml wody.

    W co trudno jest uwierzyć przy mizernej sprawności takiego klimatyzatora. Prędzej bym obstawiał, że przez to że głównie robił w samochodzie wiatr i różnicę temperatur następowała wymiana powietrza przez naturalną wentylację samochodu. Trochę zebrał z auta a trochę z pola przez w/w wentylację. Samochód to nie konserwa i nawet jak stoi to następuje wewnątrz wymiana powietrza. I tak ma być.


    alikatek wrote:
    Wody skrapla się na nich tak dużo że tworzy to grubą warstwę a po odmrożeniu przez ogrzewanie pojawiają się krople/zacieki.


    Weź suchy ręcznik papierowy i po skończonej jeździe wytrzyj szyby. Zapewne usuniesz w ten sposób więcej wilgoci niż osuszacze i klimatyzacja razem.

    alikatek wrote:
    Trochę się od d#py strony za to wziąłem bo mogłem jednak pierw pytać na forum a potem brać się za suszenie.

    Bardzo trafne stwierdzenie, pierw trzeba ustalić wilgotne miejsca. Zawęzi to pole poszukiwań do minimum. Dobrze by było wiedzieć przynajmniej tyle, gdzie wilgoć pojawia się najszybciej. Czy w bagażniku czy kabinie pasażerskiej.
  • #26
    alikatek
    Level 29  
    miedzman wrote:
    Jak ten samochód jest użytkowany? Na jakich odcinkach? Bo może jeździ na za krótkich trasach i klimatyzacja nie zdąży tej wilgoci zebrać.

    Głównie jeżdżę do pracy i z pracy. około 18km w jedną stronę.
    miedzman wrote:
    Nie zostawiasz w bagażniku foliowej osłony na szybę którą wrzucasz tam bez uprzedniego osuszenia?

    Nie zostawiam, na matę na szybę mam mały plastikowy pojemnik. Właśnie po to, żeby wilgoć z niej nie przedostawała się do samochodu.
    miedzman wrote:
    Nie jeździsz w zbyt wysokiej temperaturze wewnątrz pojazdu?

    Ogrzewanie ustawiam na 20-22 stopnie a nie na maxa. Sam nie lubię wysokich temperatur.
    miedzman wrote:
    Żeby samochód dobrze i porządnie wysuszyć trzeba wykorzystać osuszacz taki jak do osuszania zalanych piwnic.

    Jeżeli ma to coś na prawdę dać to myślę że mogę takie urządzenie wypożyczyć. Tyle że jest to dość duże urządzenie i nie wiem czy się do samochodu zmieści.
    miedzman wrote:
    W co trudno jest uwierzyć przy mizernej sprawności takiego klimatyzatora. Prędzej bym obstawiał, że przez to że głównie robił w samochodzie wiatr i różnicę temperatur następowała wymiana powietrza przez naturalną wentylację samochodu.

    Możliwe że coś zaciągało z zewnątrz przez naturalną wentylację. Niemniej jednak po takim suszeniu mam miesiąc spokoju więc coś z tapicerek, dywaników czy tam innych wypełniaczy wyciągało.
    miedzman wrote:
    Samochód to nie konserwa i nawet jak stoi to następuje wewnątrz wymiana powietrza. I tak ma być.

    Zdaję sobie z tego sprawę dlatego wywietrzniki są zaślepione tylko w 2/3 a nie w całości. Wentylacja jakaś musi być.
    miedzman wrote:
    Weź suchy ręcznik papierowy i po skończonej jeździe wytrzyj szyby.

    W sumie na to nie wpadłem. Raczej w grę wchodzi tylko wycierania tylnich pasażerów bo na przednie jest nałożona antypara by jednak ograniczyć trochę zjawisko parowania. Trochę to ogranicza "zabielanie się" szyb od pary ale i tak wilgoć się na nich osadza a następnie zamarza.
  • Helpful post
    #27
    wasiakkrystianyahoo
    Level 2  
    Nie dywaniki tylko dywan do demontażu i suszenia. Standard
  • Helpful post
    #28
    ociz
    Moderator of Cars
    alikatek wrote:
    sterownik klimatyzacji jest zawsze mądrzejszy od użytkownika i ile razy ustawiam mu obieg zamknięty/wewnętrzny) to po kilku minutach sam sobie przełącza na obieg otwarty

    To po co się tak upierasz na ten zamknięty? Na zamkniętym to sobie można w lato jeździć, jesienią zawsze szyby będą parować. Nawet w większości starych samochodów bez klimy jak się ustawi nawiew na szybę to obieg zamknięty się wyłącza.
  • #29
    Aleksander_01
    Level 42  
    alikatek wrote:
    O dziwo jak klimatyzacja jest wyłączona (A/C się nie świeci) sterownik takich jaj nie robi i działa normalnie grzanie na obiegu zamkniętym. Z doświadczenia z zeszłego sezonu wychodzi że jazda w ten właśnie sposób sprawia że wilgoć pojawia się najwolniej.
    Pewnie większość obstawiałaby w takim przypadku zatkany dren klimatyzacji i wodę w parowniku. Jak już mówiłem sprawdzałem ten trop, dren jest drożny a parownik czysty.

    Każda klima ustawiona na "auto" musi mieć obieg otwarty aby móc mieć "dostęp" do zimnego powietrza, mało tego kierunki oraz siła nadmuchu też się zmieniają automatycznie aby jak najszybciej osiągnąć temp. zadaną.

    Dren możesz mieć drożny, co wcale nie oznacza że wszystko jest OK. Możesz mieć pęknięcie obudowy parownika. Zobacz czy z drenu kapie woda.

    Nie kombinuj z jakimiś super osuszaczami bo to tylko walka ze skutkiem, a Ty musisz znaleźć przyczynę nadmiernej wilgoci i ją wyeliminować.
  • #30
    alikatek
    Level 29  
    wasiakkrystianyahoo wrote:
    Nie dywaniki tylko dywan do demontażu i suszenia. Standard

    Z pewnością nie zaszkodzi. Jednak do takich zabaw już raczej potrzebuję serwis bo sobie z tym sam nie poradzę. Wolałbym się tym zająć (a raczej zlecić) jak uda się ustalić, a następnie naprawić przyczynę.
    ociz wrote:
    o po co się tak upierasz na ten zamknięty? Na zamkniętym to sobie można w lato jeździć

    Po to by nie wpychać do samochodu powietrza z zewnątrz którego wilgotność (zwłaszcza rano) jest wyższa niż powietrza wewnątrz samochodu. Możliwe że tutaj mój tok rozumowania jest błędny.

    ociz wrote:
    Nawet w większości starych samochodów bez klimy jak się ustawi nawiew na szybę to obieg zamknięty się wyłącza.

    Właśnie rzecz w tym że wcześniej jeździłem starymi gratami m.in bez klimy czy innych udogodnień i nie miałem nigdy problemu marznących od środka szyb czy nawet pary wewnątrz. Nie wiem czy to było rozwiązane przez sprawną wentylację, jakiegoś typu powłoki na szybach czy rozwiązania fabryczne. .

    Aleksander_01 wrote:
    Zobacz czy z drenu kapie woda.

    kapie. Zostają plamy na betonie w garażu jeżeli klima była włączona w czasie jazdy.

    Aleksander_01 wrote:
    Możesz mieć pęknięcie obudowy parownika

    Sprawdziłem to na tyle na ile było możliwe bez rozebrania deski rozdzielczej i kolumny środkowej. Jak się trochę pogimnastykuję z kamerką inspekcyjną może uda się sprawdzić od góry (bo tam widoku nie ma bo jest całkowicie zasłonięty) i od tyłu (od strony komory silnika). Sprawdzę to jutro. Jak się nie uda z kamerką to pozostaje dobre pół dnia roboty żeby te wszystkie obudowy pozdejmować i potem pozakładać.