sirsizar wrote: Dla mnie agregat na blackout to musi udźwignąć m.in. czajnik który ma przeważnie 2 kW. Zatem większa moc daje Ci ten luksus że nie musisz się martwić kiedy przyłączysz więcej odbiorniów.
Generatory z silnikiem Hondy są też dobre. Albo diesle od Yanmar
Sorry, ale zasilanie agregatem czajnika... to - ręce opadają. Jak jedziesz z Warszawy do Krakowa, to zawsze przez Szczecin? Nie lepiej przez Radom?
Przy blackoucie herbatę gotujesz na gazie! (są turystyczne kuchenki, nakładki na butle 4 kg itd). Prąd z agregatu ma zasilić przede wszystkim oświetlenie (dziś do tego wystarczy groszowa moc), elektronikę, silniki.
Nawet pranie najlepiej zrobić bez grzałki - nalać do pralki ciepłą wodę, zagrzaną nieelektrycznie i włączyć program bezgrzałkowy. Sam silnik pralki z uwagi na częste starty i stopy to dla małego agregatu spore wyzwanie.
Znaczy nie no - jeśli masz oczywiście dojście do darmowej benzyny, to nawet grzać się możesz grzejnikami napędzanymi agregatem i ma to ogromny sens - zawsze bezpieczniej niż prymusem na (darmową) benzynę się ogrzewać.
Konwersja jednej energii w inną zawsze przynosi straty sprawności - więc konwersja cieplnej na elektryczną a potem na cieplną jest ogólnie bez sensu - ale szczególnie w zasilaniu awaryjnym.
Dodano po 16 [minuty]:
Ja ostatnio kupiłem inwertorowy GROM (moc deklarowana max 2,1 kW, stała 2 kW. Po podłączeniu testowo grzejnika 2kW i żarówki ok 100W dawał radę, nie sygnalizował przeciążenia.
Rzeczywiście zwalnia wyraźnie obroty przy spadku obciążenia, więc ciągnąc z niego np 500 W spokojnie da radę, spali wówczas mało i się nie będzie tak eksploatował. Poważniejsze testy wkrótce