Tytułem wstępu, nie założyłem tego tematu, bo nie stać mnie na zakup nowej karty SD ani dlatego, że na tej padniętej, były jakieś bardzo ważne materiały.
Założyłem go, bo chcę się dowiedzieć, co takiego sie stało z kartą pamięci... i czy są jakiekolwiek narzędzia które naprawdę działają.
Rzecz ma się tak.
Mam kartę pamięci mikro SD 16GB firmy SanDisk Class 10. Karta oryginalna używana jakiś czas temu w rootowanym HTC Desire.
Karta był sformatowana:
1GB EXT (2,3 lub 4 nie pamiętam dokładnie) i reszta ~ 14GB Fat32
Później karta była używana sporadycznie w PC do przenoszenia danych, PC widział partycje Fat32, więc z karty nie usuwałem partycji EXT, bo zwyczajnie nie widziałem takiej potrzeby do sporadycznego użytku.
Tydzień temu dostałem starego samsunga GTI9060 więc postanowiłem go wykorzystać jako budzik i monitor snu (mam bezdech senny).
Do tego potrzebna mi była większa przestrzeń na zapis tego monitorowania, usunąłem więc z karty sd obie partycje i sformatowałem jako całość.
Kartę włożyłem do smartfony, on ją wykrył i zapytał, czy chce jej używać jako pamięć zewnętrzną, czy wewnętrzna... po wybrani rozpoczął się proces formatowania w smartfonie... i nigdy już się nie zakończył.
Po pół godzinie wyjąłem kartę.
Karta została uszkodzona w jakiś sposób, była widoczna jako 1GB (dlatego właśnie opisałem jej wcześniejsze używanie) a reszta gdzieś zginęła, ale nawet ten 1GB nie da się sformatować
Program DiskGenius widzi geometrię karty jako:
Sector Size: 512
Headers: 255
Sector per track 63
cylinder 130
Total Sectors: 2097152
Czyli tak jak by karta fizycznie się zmniejszyła.
Używałem diskpart, DSFormatet, LLFormat... wszystkie te programy próbują naprawić właśnie ten 1GB a i to z marnym skutkiem.
Mi sie wydaje, że nie tędy droga, bo potrzebny jest program który naprawi firmware karty (czy jak to się tam nazywa) czy też tą część karty w której są przechowywane dane o jej rozmiarze i partycjach, coś co ma DiskGenius czyli geometrie dysku.
Tu niestety też nie jest tak prosto, jak by się wydawało, bo nie można wpisać czegokolwiek byle tylko wyszło te ok 16GB, bo jak sprawdzałem geometrię kart 2GB to każda miała inny zapis.
Jeżeli ja dobrze rozumuję, to zniszczone został właśnie dane o geometrii karty i jeżeli nie są one backapowane jeszcze gdzieś na karcie, to karta jest do wywalenia a wszelkie programy naprawcze to czysta ściema.
Czy jest ktoś na forum, kto się naprawdę na tym zna i może coś na ten temat napisać, bez bełkotu reklamującego kolejne bezużyteczne narzędzie, który to bełkot tak często mnożna spotkać w necie?
Założyłem go, bo chcę się dowiedzieć, co takiego sie stało z kartą pamięci... i czy są jakiekolwiek narzędzia które naprawdę działają.
Rzecz ma się tak.
Mam kartę pamięci mikro SD 16GB firmy SanDisk Class 10. Karta oryginalna używana jakiś czas temu w rootowanym HTC Desire.
Karta był sformatowana:
1GB EXT (2,3 lub 4 nie pamiętam dokładnie) i reszta ~ 14GB Fat32
Później karta była używana sporadycznie w PC do przenoszenia danych, PC widział partycje Fat32, więc z karty nie usuwałem partycji EXT, bo zwyczajnie nie widziałem takiej potrzeby do sporadycznego użytku.
Tydzień temu dostałem starego samsunga GTI9060 więc postanowiłem go wykorzystać jako budzik i monitor snu (mam bezdech senny).
Do tego potrzebna mi była większa przestrzeń na zapis tego monitorowania, usunąłem więc z karty sd obie partycje i sformatowałem jako całość.
Kartę włożyłem do smartfony, on ją wykrył i zapytał, czy chce jej używać jako pamięć zewnętrzną, czy wewnętrzna... po wybrani rozpoczął się proces formatowania w smartfonie... i nigdy już się nie zakończył.
Po pół godzinie wyjąłem kartę.
Karta została uszkodzona w jakiś sposób, była widoczna jako 1GB (dlatego właśnie opisałem jej wcześniejsze używanie) a reszta gdzieś zginęła, ale nawet ten 1GB nie da się sformatować
Program DiskGenius widzi geometrię karty jako:
Sector Size: 512
Headers: 255
Sector per track 63
cylinder 130
Total Sectors: 2097152
Czyli tak jak by karta fizycznie się zmniejszyła.
Używałem diskpart, DSFormatet, LLFormat... wszystkie te programy próbują naprawić właśnie ten 1GB a i to z marnym skutkiem.
Mi sie wydaje, że nie tędy droga, bo potrzebny jest program który naprawi firmware karty (czy jak to się tam nazywa) czy też tą część karty w której są przechowywane dane o jej rozmiarze i partycjach, coś co ma DiskGenius czyli geometrie dysku.
Tu niestety też nie jest tak prosto, jak by się wydawało, bo nie można wpisać czegokolwiek byle tylko wyszło te ok 16GB, bo jak sprawdzałem geometrię kart 2GB to każda miała inny zapis.
Jeżeli ja dobrze rozumuję, to zniszczone został właśnie dane o geometrii karty i jeżeli nie są one backapowane jeszcze gdzieś na karcie, to karta jest do wywalenia a wszelkie programy naprawcze to czysta ściema.
Czy jest ktoś na forum, kto się naprawdę na tym zna i może coś na ten temat napisać, bez bełkotu reklamującego kolejne bezużyteczne narzędzie, który to bełkot tak często mnożna spotkać w necie?