Elektroda.pl
Elektroda.pl
X
Please add exception to AdBlock for elektroda.pl.
If you watch the ads, you support portal and users.

Kocioł kondensacyjny Immergas Plus: Opłaty za gaz - czy programator czasowy obniży koszty?

daroz078 06 Nov 2022 20:20 438 15
Buderus
  • #1
    daroz078
    Level 10  
    Witam.
    Posiadam piec gazowy marki immergas.
    Na głowicy termostatycznej mam wyregulowane tak aby temperatura
    w pomieszczeniu nie przekraczała 22 stopni.
    Chodzi mi o opłaty za gaz i zastanawiam się, czy zakup programatora
    czasowego nie zmniejszyłby opłat za gaz?
    Przykładowo miałbym włączony piec rano od 6.00 do 8.00 a potem
    od 16.00 do północy.
    Która opcja byłaby tańsza? Z programatorem czy bez?
    Pozdrawiam :)
  • Buderus
  • Helpful post
    #2
    gbksiazczak
    Level 28  
    To się da policzyć.
    Zobacz po jakim czasie oszczędności
    na gazie wyrównają "inwestycję" w programowany regulator.
    Dalej to już czysty zysk...,:)
  • #3
    daroz078
    Level 10  
    Czyli tak myślałem że warto zainwestować w programator.
    Może jakieś dobre rady zanim zakończę ten temat?
  • Buderus
  • #5
    daroz078
    Level 10  
    Witam.
    Najtańsza opcja to podłączenie programatora.
    Piec pracuje tylko co 3godz aby utrzymać zadaną temperaturę 21C
    Pozdrawiam :)
  • Helpful post
    #6
    Plumpi
    Heating systems specialist
    Ale taka praca na zasadzie załączania i wyłączania kotła co 3 godziny nie da Ci żadnych oszczędności.
    Proponuję zrobić taki eksperyment:

    Potrzebne są dwie, plastikowe butelki po napojach czy wodzie gazowanej. Robimy w nich otwory blisko dna o jednakowych średnicach w obydwu butelkach. Przy pomocy mazaka powiedzmy w 1/3 wysokości robimy kreskę na jednej z butelek. Obcinamy też szyjki, aby było łatwiej wlewać przelewać wodę. Ta kreska to jest odzwierciedlenie naszej temperatury, którą będziemy się starali utrzymać. To jest nasz poziom komfortowej temperatury w domu. Ilość wody w butelkach to ilość energii.
    Wielkość strumienia wody płynący z pierwszej butelki do zlewu to jest odzwierciedlenie strat energetycznych domu.
    Natomiast wielkość strumienia wody wylewającej się z drugiej butelki odzwierciedla moc dostarczaną przez kocioł.
    Pierwszą butelkę napełniamy do poziomu kreski. Drugą butelkę napełniamy wodą do pełna. Przygotowujemy jeszcze stoper.

    Robimy 3 eksperymenty.

    1. Ustawiamy pierwszą butelkę tak, aby wylewała się z niej woda np. do zlewu. Drugą butelkę ustawiamy tak, aby woda z otworu leciała do tej pierwszej butelki. Po napełnieniu pierwszej butelki do poziomu kreski i drugiej do pełna i trzymając zatkane otwory palcami, uruchamiamy stoper, puszczamy palce i mierzymy czas w którym opróżni się druga butelka. Obserwujemy czy zmienia się i jak szybko zmienia się poziom w pierwszej butelce.

    2. Przy takim ustawieniu butelek jak wyżej zaczynamy pomiar czasu opróżnienia drugiej butelki, zaczynamy palcem przytykać i odtykać dziurkę w tej drugiej butelce w odstępach co 3 sekundy, symulując pracę Twojego programatora. Niestety w tej pierwszej butelce zaczyna nam dość szybko ubywać wody i poziom opada. Poziom wody ustabilizuje się gdzieś przy dnie butelki, bo im niższy poziom tej wody tym niższe ciśnienie wody przy dnie, a tym samym mniejszy strumień wody.

    Musimy więc zwiększyć strumień wody lejący się z tej drugiej butelki. Zatem robimy w tej butelce drugi otwór o takiej samej średnicy.
    3. Robimy taki sam eksperyment jak w pkt. 2, ale zatykając i otwierając obydwa otwory w równych odstępach co 3 sekundy.
    Teraz już możemy zapanować nad poziomem wody w pierwszej butelce, ale zauważamy, że poziom wody w tej pierwszej butelce zaczyna skakać raz powyżej kreski, a raz poniżej. Czyli pojawiły się wahania.

    Reasumując co do poszczególnych eksperymentów:
    1. Woda wypływa możliwie najmniejszym strumieniem, a poziom w pierwszej butelce się nie zmienia. W przypadku kotła gazowego im mniejszą mocą i niższą temperaturą grzeje kocioł, tym jest oszczędniejszy, bo tym większa jest kondensacja czyli odzysk ciepła ze spalin.
    2. W tym przypadku przy ustawieniach jak dla pkt. 1 poziom szybko spada w dół. Gdybyśmy chcieli grzać takimi samymi parametrami kotła jak w pkt. 1 to szybko temperatura w domu spadnie poniżej komfortowej. To jest układ taki jaki uzyskasz z programatorem czasowym, który załącza i wyłącza grzanie co 3 godziny. Podpowiem tylko, że im chłodniej będzie na zewnątrz, tym niższa temperatur będzie się utrzymywać w domu.
    3. Po zwiększeniu strumienia wody da się już zapanować nad poziomem wody w pierwszej butelce, ale są dość duże wahania tego poziomu. Odpowiada to dużym wahaniom temperatury w domu. Czas opróżniania się drugiej butelki i tak się nie zmienił, bo żeby mieć ciepło w domu to i tak musimy dostarczyć taką samą ilość energii. Tyle, że teraz dostarczamy ją większym strumieniem (wyższa moc i wyższa temperatura), ale z przerwami. W tym przypadku kocioł gazowy spali nieco więcej gazu, aby dostarczyć taką samą ilość ciepła, bo przy większej mocy grzewczej i wyższej temperaturze, kocił będzie miał mniejszą kondensację.

    Kiedy sterowanie kotłem gazowym przyniesie oszczędności?
    Ano tylko wtedy, kiedy przez większość dnia nie potrzebujemy w domu komfortowej temperatury, bo np. pracujemy, a potrzebujemy, aby kocioł podgrzał dom późnym wieczorem przed naszym powrotem. Dzięki temu możemy też nie grzać kotłem, kiedy słońce dostarcza ciepła poprzez okna do środka domu. Wykorzystujemy pozyskane ze słońca ciepło.
    Ale aby móc tak sterować kotłem to musimy mieć regulator pokojowy z czujnikiem temperatury i harmonogramem grzewczym. Ale takie sterowanie ma sens jak poprzez większość czasu nie potrzebujemy temperatury komfortowej.

    Zastosowanie taniego programator nie przyniesie żadnych oszczędności, a wręcz odwrotnie zwiększy zużycie gazu.
  • #7
    daroz078
    Level 10  
    Dziękuję bardzo za wyczerpujący post. Widać że Pan zna się na rzeczy.
    Otóż to, dostosuję się do tego co Pan napisał.
    U mnie w domu wygląda to tak.
    Ja codziennie od poniedziałku do piątku pracuję od 8.00 do 16.00.
    Weekendy wolne.
    Moja małżonka pracuje codziennie o różnych porach, np poniedziałek od 5.00 do 13.00, wtorek od 8.00 do 16.00, środa 10.00 do 18.00, czwartek 8.00 do 16.00, piątek 5.00 do 13.00.
    Dla mnie osoby pracującej o tych samych stałych godzinach pracy, ustawienia temperatury w programatorze byłyby łatwe.
    Natomiast małżonka pracuje o różnych porach więc ciężko jest ustawić właściwie.
    Przy takim rytmie życia podanym wyżej to jak by Pan ustawił?
    W tej chwili mamy ustawione w programatorze temperaturę 21.5.
    Piec pracuje w godzinach od 6.00 do 8.00. Potem 8 godzin przerwy. Potem włącza się od godz 16.00 do północy. Cała noc do 6.00 przerwa.
    Co Pan myśli o takich ustawieniach?
    Jeśli są inne lepsze ustawienia, to bardzo uprzejmie proszę o pomoc.
    Po prostu chciałbym żeby było dobrze i jak najtaniej.
    Jestem zielony w tym temacie i bardzo uprzejmie proszę o pomoc.
    Pozdrawiam serdecznie :)
  • Helpful post
    #8
    Plumpi
    Heating systems specialist
    Ustawianie kotła, aby pracował powiedzmy od 6.00 do 8.00, później 8 godzin przerwy itd. jest bezsensowne, ponieważ w tych godzinach w których kocioł nie pracuje, dom się wychładza i wytraca zgromadzoną energię. Później kocioł musi nadrobić to co dom wytracił. Im dom jest bardziej kumulacyjny tym bardziej nie ma to sensu.
    Taki sposób grzania ma tylko i wyłącznie sens w budownictwie o małej i bardzo małej kumulacyjności cieplnej np. domy szkileletowe, a do tego tylko i wyłącznie przy ogrzewaniu grzejnikowym.

    Póki co to nie wiem o jaki dom chodzi i jaki rodzaj ogrzewania: grzejniki/podłogówki?
  • #9
    daroz078
    Level 10  
    Dziękuję za wiadomość.
    To jest nowe mieszkanie w nowym budownictwie, blok dwupiętrowy.
    Mieszkanie z grzejnikami 3 pokojowe o powierzchni 53m2.
  • Helpful post
    #10
    Plumpi
    Heating systems specialist
    Z czego ściany? Ceramika, gazobeton, silka, beton (wielka płyta), drewno?
    Jaki kocioł? Marka, model?
  • #12
    Plumpi
    Heating systems specialist
    Przyjmuje się, że obniżenie temperatury grzewczej, a tym samym obniżenie temperatury ścian o każdy 1'C daje nam ok. 5-6% oszczędności na ogrzewaniu. Niestety odbywa się to kosztem pogorszenia komfortu cieplnego. W przypadku materiałów o niskiej kumulacyjności (wełna mineralna, gazobeton) dość szybko następuje dogrzanie pomieszczenia do temperatury komfortowej. Silka jest jednak materiałem o dużej kumulacyjności cieplnej. Dlatego podniesienie temperatury do komfortowej będzie trwać dość długo. Tak długo jak ściana nie wchłonie odpowiedniej ilości energii, tak długo będzie odczuwalna niekomfortowa temperatura w domu. Kiedy kocioł się wyłączy to ściana będzie dość długo oddawała ciepło i będzie utrzymywała temperaturę wewnątrz.
    Trzeba jednak wziąć pod uwagę, że jest to małe mieszkanie w bloku wielorodzinnym. Takie mieszkanie, które sąsiaduje z innymi mieszkaniami ma bardzo małe zapotrzebowanie na ciepło. Raptem kilka kW przy temperaturze zewnętrznej -20'C.

    Jednak kocioł, który posiadasz ma dość dużą moc minimalną rzędu 4,5kW. Chodzi o to, że taki kocioł nie ma możliwości grzać mniejszą mocą, a jego najniższa moc jest większa niż moc zapotrzebowania ciepła tego mieszkania przy ekstremalnie niskich temperaturach zewnętrznych. Ten fakt sprawia, że kocioł dość mocno taktuje (często się załącza i wyłącza podczas grzania).
    Duże taktowanie powoduje, że kocioł zaczyna grzać z niską sprawnością.
    Wymuszanie przerw w pracy kotła pomaga nieco zmniejszyć taktowanie kotła, ale tak naprawdę o taktowaniu decyduje ilość wody w obiegu CO. Jak się domyślam w Twoim przypadku tej wody jest niewiele. Myślę, że nie więcej jak 50-80 litrów.
    Załóżmy, że mamy 50 litrów wody w układzie, a kocioł zaczyna podgrzewać wodę do wymaganej temperatury jeżeli jej temperatura spadnie o 10'C, wtedy podgrzanie tej wody o te 10'C wymaga niewiele ponad 0,5kW mocy. Twój kocioł potrzebuje raptem ok. 7 minut pracy, aby podnieść temperaturę tej wody o te 10'C.

    Teraz co zrobić aby zaoszczędzić:
    1. Maksymalnie obniżyć krzywą grzewczą, aby jak najmniej głowice termostatyczne przymykały zawory termostatyczne przy grzejnikach i aby jak największa ilość wody odbierała ciepło z kotła.
    2. Ponieważ masz ściany o dużej kumulacyjności cieplnej to obniżanie i podwyższanie temperatury przyniesie znikome oszczędności. W niewielkim stopniu pozwoli obniżyć taktowanie kotła. Dlatego metoda jaką zastosowałeś tzn. wyłączanie i załączanie kotła programatorem jest bezsensowna. O wiele lepiej jest zastosować sterownik pokojowy i w nim ustawić obniżanie temperatury nie więcej jak o 1-2'C, ponieważ większe obniżanie wprowadzi w domu duży dyskomfort ciepła.
    3. Obniżenie temperatury grzewczej o każdy 1'C przyniesie teoretycznie ok. 5-6% oszczędności.
    4. Aby zwiększyć sprawność kotła warto zwiększyć zład wody w instalacji. O ile oczywiście jest to możliwe, warto jest dołożyć do tej instalacji bufor ciepła - baniak z wodą 100, 200 lub więcej litrów. Dzięki temu kocioł zmniejszy taktowanie, a jego sprawność się zwiększy. Tutaj możemy liczyć na ok. 10-15% zwiększenia sprawności.
    5. Dopasować harmonogram tygodniowy sterownika pokojowego do potrzeb rodziny.

    Najbardziej oszczędnym byłoby grzanie ciągłe kotła, który dostarczałby dokładnie taką moc w danej chwili jaka wynika z mocy strat cieplnych. Dzięki temu kocioł pracowałby z najwyższą możliwą sprawnością, a komfort cieplny wynikałby z faktu, ze grzejniki byłyby stale ciepłe. Stale ciepłe grzejniki natomiast sprawiają to, że można obniżyć temperaturę powietrza w domu, a jednocześnie nie tracąc odczucia komfortu cieplnego. Problem jednak jest moc minimalna kotła, która sprawia, że jeżeli moc zapotrzebowania jest niższa od mocy minimalnej kotła to kocioł musi zacząć taktowanie. Dodatkowy bufor obniża taktowanie, a jednocześnie pozwala utrzymywać grzejniki prawie cały czas ciepłe.
  • #13
    daroz078
    Level 10  
    Dzięki za wyczerpujący wykład.
    To znaczy że jeśli dobrze zrozumiałem to przykładowo jeśli chcę utrzymywać stałe temperaturę w mieszkaniu powiedzmy 21C do 22C to
    powinienem zrezygnować z programatora a zaufać tylko głowicy termostatycznej, tak?
    Głowicę termostatyczną wyregulować tak aby spełniała oczekiwaną temperaturę, pozwolić aby kocioł pracował cały czas i taki sposób da mi komfortową temperaturę i będzie taniej niż w przypadku tych moich ustawień?
    Pozdrawiam 🙂
  • #14
    daroz078
    Level 10  
    Czekam na odpowiedź.
    Jeszcze pytanie jaką temperaturę powinienem ustawić na piecu?
  • #15
    Plumpi
    Heating systems specialist
    daroz078 wrote:
    Dzięki za wyczerpujący wykład.
    To znaczy że jeśli dobrze zrozumiałem to przykładowo jeśli chcę utrzymywać stałe temperaturę w mieszkaniu powiedzmy 21C do 22C to
    powinienem zrezygnować z programatora a zaufać tylko głowicy termostatycznej, tak?
    Głowicę termostatyczną wyregulować tak aby spełniała oczekiwaną temperaturę, pozwolić aby kocioł pracował cały czas i taki sposób da mi komfortową temperaturę i będzie taniej niż w przypadku tych moich ustawień?
    Pozdrawiam 🙂


    Niezupełnie. Gdybyś miał kocioł potrafiący modulować mocą od zera do maksimum to taki sposób byłby najbardziej oszczędny. Tzn. kocioł wyposażony w regulator pogodowy, a krzywa grzewcza ustawiona tak, aby zawory termostatyczne przy grzejnikach jak najmniej się przymykały.

    Ale masz kocioł, który zaczyna modulować od 4,5kW do maksimum. Ten kocioł przy obecnym zapotrzebowaniu na ciepło ledwie dmuchnie palnikiem i woda w obiegu już jest zagrzana. Taki stan rzeczy sprawia, że kocioł co chwilę odpala palnik i go wygasza. Mówimy wtedy, że kocioł taktuje. Takie taktowanie sprawia, że kocioł pracuje z dużo niższą sprawnością. A taktuje, bo nie potrafi już obniżyć mocy. Wtedy w kotle warto jest ustawić jak najdłuższe przerwy pomiędzy kolejnymi uruchomieniami palnika (niektóre kotły mają taką funkcję). Poza tym dodatkowe, niewielkie obniżanie temperatury w domu powoduje, że czas podgrzewania wody w obiegu CO nieco się wydłuża, a tym samym zmniejsza się taktowanie.
    Każde rozpalenie palnika oraz jego wygaszenie generuje straty ciepła, ponieważ przed uruchomieniem palnika i zaraz po jego wygaszeniu wentylator jeszcze jakiś czas pracuje, aby przewietrzyć komorę spalania. Chodzi o to, żeby czasami tam nie zgromadził się gaz. W ten sposób kocioł wyrzuca ciepło kominem bezproduktywnie.
    Myślę, że dołożenie sterownika pokojowego może nieco pomóc w obniżeniu kosztów, ponieważ w Twoim przypadku nieco zmniejszy taktowanie.

    A jaką temperaturę ustawić na kotle? - Nie wiem.
    Po pierwsze dobrze by było, żeby Twój kocioł posiadał czujnik temperatury zewnętrznej. Wtedy trzeba ustawić krzywą grzewczą w taki sposób, żeby kocioł grzał możliwie jak najmniejszą temperaturą, ale taką, aby była ona w stanie dostarczyć odpowiedniej ilości ciepła i utrzymać temperaturę pokojową w domu.
    Temperaturę ustawiamy tak, aby uzyskać możliwie jak najdłuższe czasy przerw oraz czasy pracy palnika. Tutaj niestety trzeba się trochę pobawić ustawieniami i dobrać samemu taką charakterystykę, która spowoduje, że w domu będzie ciepło, nie będzie przegrzewania, a jednocześnie kocioł żeby jak najmniej taktował.
  • #16
    daroz078
    Level 10  
    Dziękuję za pomoc.
    Pozdrawiam 🙂