Cześć,
Niedawno stałem się posiadaczem uratowanej od śmietnika drukarki (wymiana sprzętów na nowsze w pewnej organizacji) HP Deskjet 5150. Drukarka działała tam dzielnie - drukowała do końca, podobno w kolorze także. Niestety, u mnie po włożeniu kolorowego kartridża miga tylko dioda tuszu.
Początkowo założyłem zamienniki (tak naprawdę regenerowane oryginały z "zatartym" logo HP) - czarny (56) zadziałał bezproblemowo, drukarka wydrukowała stronę testową i poprawnie drukuje z komputera. Założenie kolorowego (57) powodowało jednak jedynie miganie "kropelki" (kontrolki tuszu). Wyczyściłem na sucho styki kartridża oraz karetki, jednak to nic nie dało. Podobnie czyszczenie izopropanolem.
Ponieważ daty ważności tych tuszy (tj, oryginałów, które zregenerowano) wypadały na 2006 rok to pomyślałem, że może kartridż jest wadliwy.
Odesłałem go więc na reklamację, w międzyczasie kupiłem przeterminowany o 20 dni oryginał HP - sytuacja taka sama. Po podmianie tuszu na przysłany po reklamacji zamiennik sytuacja wygląda tak samo.
Wczoraj rozebrałem drukarkę w poszukiwaniu śladów ewentualnej awarii. Przejrzałem wszystkie styki, taśmy itd - nie ma na nich żadnych uszkodzeń. Niepokoił mnie jedynie ślad po kolorowym tuszu - w niektórych miejscach było go widać, dosłownie tak, jakby pojemnik się rozszczelnił - ślady od dołu pokrywy, na jednej z płytek z tyłu. Przetarłem delikatnie styki papierem wodnym myśląc, że może jakiś brud był tak długo, że nie ruszył go izopropanol, po czym ponownie potraktowałem nim styki i je wytarłem. Jednak to nie dało kompletnie nic.
Gdy wyjmę tusz kolorowy, kontrolka znika, drukarka działa poprawnie. Gdy go włożę, to karetka przejedzie kilka razy, słychać, że drukarka próbuje coś zrobić z tuszem, ale po chwili mruga kontrolka tuszu i wszystko ustaje. Próbowałem także włączać ją bez tuszy po dłuższym czasie odłączenia od zasilania, jednak to także nie przynosiło skutków - zawsze po włożeniu kartridża 57 (kolor) zapalała się dioda tuszu.
Szukałem odpowiedzi lub wskazówek w czeluściach internetu, jednak bezskutecznie - zazwyczaj problem wynikał z samych kartridżów, jednak tutaj trudno mi w to uwierzyć. Ponieważ nie mogę pochwalić się wiedzą na temat drukarek, postanowiłem opisać swój problem tutaj z nadzieją, że może ktoś doradzi, co mógłbym sprawdzić/zrobić. Liczę na jakikolwiek odzew, chciałbym naprawić ten sprzęt (jeśli będzie to opłacalne), a jeśli się nie uda to będzie służyć do wydruku czarno-białych dokumentów (np. sprawozdań na studia).
Z góry dziękuję Wszystkim za wszelki odzew, gdyby cokolwiek było niejasne/niezrozumiałe, to proszę o informację.
Niedawno stałem się posiadaczem uratowanej od śmietnika drukarki (wymiana sprzętów na nowsze w pewnej organizacji) HP Deskjet 5150. Drukarka działała tam dzielnie - drukowała do końca, podobno w kolorze także. Niestety, u mnie po włożeniu kolorowego kartridża miga tylko dioda tuszu.
Początkowo założyłem zamienniki (tak naprawdę regenerowane oryginały z "zatartym" logo HP) - czarny (56) zadziałał bezproblemowo, drukarka wydrukowała stronę testową i poprawnie drukuje z komputera. Założenie kolorowego (57) powodowało jednak jedynie miganie "kropelki" (kontrolki tuszu). Wyczyściłem na sucho styki kartridża oraz karetki, jednak to nic nie dało. Podobnie czyszczenie izopropanolem.
Ponieważ daty ważności tych tuszy (tj, oryginałów, które zregenerowano) wypadały na 2006 rok to pomyślałem, że może kartridż jest wadliwy.
Odesłałem go więc na reklamację, w międzyczasie kupiłem przeterminowany o 20 dni oryginał HP - sytuacja taka sama. Po podmianie tuszu na przysłany po reklamacji zamiennik sytuacja wygląda tak samo.
Wczoraj rozebrałem drukarkę w poszukiwaniu śladów ewentualnej awarii. Przejrzałem wszystkie styki, taśmy itd - nie ma na nich żadnych uszkodzeń. Niepokoił mnie jedynie ślad po kolorowym tuszu - w niektórych miejscach było go widać, dosłownie tak, jakby pojemnik się rozszczelnił - ślady od dołu pokrywy, na jednej z płytek z tyłu. Przetarłem delikatnie styki papierem wodnym myśląc, że może jakiś brud był tak długo, że nie ruszył go izopropanol, po czym ponownie potraktowałem nim styki i je wytarłem. Jednak to nie dało kompletnie nic.
Gdy wyjmę tusz kolorowy, kontrolka znika, drukarka działa poprawnie. Gdy go włożę, to karetka przejedzie kilka razy, słychać, że drukarka próbuje coś zrobić z tuszem, ale po chwili mruga kontrolka tuszu i wszystko ustaje. Próbowałem także włączać ją bez tuszy po dłuższym czasie odłączenia od zasilania, jednak to także nie przynosiło skutków - zawsze po włożeniu kartridża 57 (kolor) zapalała się dioda tuszu.
Szukałem odpowiedzi lub wskazówek w czeluściach internetu, jednak bezskutecznie - zazwyczaj problem wynikał z samych kartridżów, jednak tutaj trudno mi w to uwierzyć. Ponieważ nie mogę pochwalić się wiedzą na temat drukarek, postanowiłem opisać swój problem tutaj z nadzieją, że może ktoś doradzi, co mógłbym sprawdzić/zrobić. Liczę na jakikolwiek odzew, chciałbym naprawić ten sprzęt (jeśli będzie to opłacalne), a jeśli się nie uda to będzie służyć do wydruku czarno-białych dokumentów (np. sprawozdań na studia).
Z góry dziękuję Wszystkim za wszelki odzew, gdyby cokolwiek było niejasne/niezrozumiałe, to proszę o informację.