
Przedstawię tu krótko zestaw solarny (kontroler ładowania + panel 66x28cm) z Chin, sprzedawany często pod nazwą "100W" lecz o rzeczywistej mocy około 25W. Zobaczymy, co można dostać w zestawie i czy panel się do czegokolwiek nadaje. Panel kupowałem w maju tego roku, a teraz jest listopad, czyli moje wrażenia podam po jednym sezonie letnim użytkowania tego panelu w ogródku. W tej części skupię się na panelu, ale planuję również osobno zrobić analizę wnętrza kontrolera ładowania oraz osobno spróbować zebrać jakieś statystyki z sezonu letniego i je przedstawić na wykresach.
Zakup zestawu
Zestaw znalazłem pod hasłem "100W 18V Monocrystaline Solar Panel Dual 12V/5V DC USB Charger Kit with 10A Solar Controller & Cables", choć po moim zakupie i zażaleniu nazwa przedmiotu została zmieniona na "30W 18V...". Tak, dobrze się domyślacie - nie było 100W. Poniżej zrzuty ekranu z oferty na czas pisania tej recenzji (już po mojej interwencji i zażaleniu):

Specyfikacja:
Quote:
Pmax: 30W
Vpmax: 18V
Max USB Regulator Output: 5V 3000mA & 2400mA
Max DC5.5x2.1 Regulator Output: 12V 2000ma
Cells: Monocrystalline
Material: EVA + PET
Size of Panel: 660x280x2.5mm
Size of Package: 680x280x35mm
Length of DC Output Cable: 110mm
Cena pływa od 175 zł do 250 zł w zależności od promocji i kursu $.
Tu też było podane 100W - po mojej interwencji zmienili opis oferty.
Grafiki promocyjne:

Chwila, w tytule było 100W, a tu na grafice jest Max Power 60W?

Moment, na grafice jest 2A na tym złączu Jack, przy powiedzmy 18V nie daje mi to 60W?


Ciekawy komentarz kupującego - potwierdzam, to będzie jakieś 25W:

Wybrałem przesyłkę z Czech. Zapłaciłem niecałe 200 zł.
Zestaw przyniósł kurier, panel był zapakowany dość ryzykownie:

Kod SKU produktu:

Zawartość zestawu:

Drobnica:

Instrukcja (schemat połączeń, wymiary):


Instrukcja pokazuje jak nastawić napięcia graniczne dla ładowania.
UWAGA - te komunikat o kolejności podłączenia nie jest tylko na pokaz. Inaczej można uszkodzić kontroler.
Całkiem możliwe, że tak też mój kontroler został uszkodzony - ale trudno mi powiedzieć, bo w ferworze kombinowania w 3 osoby nie jestem pewny jak było podłączane, a mój kontroler ładowania miał w środku dziwnie przylutowany kondensator - błąd fabryki?
Na zdjęciu powyżej widać, że dioda Schottkiego ma na padzie kondensator ceramiczny SMD...
Test panelu i pomiary
Test był wykonywany w maju, przy bardzo dobrym słońcu. Panel tuż po wyjęciu z opakowania.

Bez obciążenia mamy 18V:


Przy obciążeniu 1.37A napięcie spada do 15.2V:

Obciążenie około 1.5A - napięcie spada do 13.8V:

Ale potem przychodzi chmurka..

I jest tylko 2.5V przy 0.2A:

Przy umiarkowanym zachmurzeniu nie jest tak źle (10V, 1.16A):

No i jeszcze ze dwie fotki z montażu, więcej nawet nie dałem rady zrobić bo robiłem z kimś, konstrukcja "korektująca" nachylenie dachu (bo nie było wystarczające do preferowanego wg. internetu, czyli 30 stopni przy dachu skierowanym na południe):


Różne kontrolery ładowania
Kontroler z zestawu to ten najtańszy, najbardziej popularny chiński kontroler ładowania co zalewa portale aukcyjne i wysyłkowe. Występuje on w różnych wersjach, od 10A aż do podobno 60A. W słabszych wersjach po prostu nie jest montowana część tranzystorów.
Mam poważne obawy co do chłodzenia tego kontrolera, ale ja ostatecznie użyłem wersji 30A co jest grubo ponad ten panel co mam z zapasem, więc nie będę oceniać.
Te kontrolery ładowania można znaleźć osobno pod hasłem:
"10/20/30A 12/24V LCD Dual USB Solar Panel Battery Regulator Charge Controller - 20A"


Wnętrze kontrolera ładowania
Na razie tylko kilka fotek. Analizę wnętrza zrobię w innym dziale. Być może narysuję schemat - chyba, że ktoś znajdzie w sieci już narysowany schemat tego cuda?

Wersja 10A i wersja 30A.






Elementy:
UH3887 - główny mikrokontroler?
LM258 - wzmacniacz operacyjny (dwa na PCB)
MC34063A - przetwornica, tutaj jako step down by uzyskać 5V dla USB
Koszt zabawy
Warto jeszcze rozważyć, jaki był koszt całej zabawy - a dokładniej, ile kosztowała mnie cała instalacja tak, by laptop mógł popracować w ogródku 1.5h godziny za darmo (szacując z grubsza).
- zestaw z tematu - około 175 zł - nie uwzględniam tu zwrotu części kwoty za to że nie było 100W (udowodniłem sprzedawcy, że ten panel to nie 100W) oraz perypetii z kontrolerem (wyszedłem na 0?)

- dwa akumulatory Akumulator MegaBat MB 7.2-12 (7.2Ah, 12V) od UPSów - 45zł * 2=90zł (używane, kupowane wcześniej do UPSów, leżaki z piwnicy)
- stary UPS (ze złomu, sprzed wielu lat) - u mnie na złomie można odkupić na wagę odpady, nie pamiętam już ile za kilogram wtedy płaciłem, ale powiedzmy 10 zł
Podsumowując: 175+90+10 = 275zł, niecałe 300zł.
Zostaje jeszcze drobnica, ale nawet jako przewody użyłem przewody z odzysku, więc koszt zerowy. Potem jedynie dodałem jeszcze dwa takie akumulatory, choć nie wiem, czy to była dobra decyzja.
Podsumowanie
Panel ten sprzedawany był jako 100W, dopiero po mojej interwencji sprzedawca zmienił podaną moc na nieco bardziej poprawną i zwrócił mi część środków.
Z panelu można w rzeczywistości wyciągnąć w porywach do 25W. Mimo wszystko było to dla mnie wystarczająco dużo, by w połączeniu z dwoma starymi akumulatorami od UPS móc zasilić laptopa przez jakieś półtorej godziny.
Jako przetwornicę 12V na 230V użyłem właśnie starego UPS - szczegóły w tym temacie:
Wnętrze starego komputerowego zasilacza UPS, uruchomienie jako inwerter solarny
Ta przetwornica nie daje na wyjściu sinusoidy tylko prostokąt, na skutek czego nie mogłem z niej zasilać lepszego laptopa z zasilaczem z aktywnym PFC - on tą przetwornicę przeciążał i się wyłączała.
Wydajniej byłoby użyć przetwornicy 12V na 18V - wtedy będą mniejsze straty i pominiemy całkiem zasilacz od laptopa, ale na to nie miałem już czasu. Może w przyszłym roku?
Jako ogniwo użyłem.... dwóch używanych akumulatorów z UPSów - Akumulator MegaBat MB 7.2-12 - bo takie po prostu miałem. Kiedyś na tych UPS (swoją drogą otrzymanych za darmo po likwidacji) podłączałem starego PC, ale po kilku latach (lub w sumie więcej) przerzuciłem się na laptopa i te akumulatory się kurzyły. Nie powiem tu teraz, czy to dobry wybór, ale może któregoś dnia zmierzę ich pojemności i porównam np. z nowym takim samym...
Czy zestaw (poza przeszacowanymi parametrami przez sprzedawcę) ma jakieś wady?
Jest zasadniczo jeden, bardzo dotkliwy problem - ten kontroler ładowania (w każdej z wersji - też w tych mocniejszych) ma w teorii przycisk On/Off, pozwalający odciąć wyjście. Niestety, w praktyce, ten przycisk działa tylko jeśli odcięcie obciążenia nie jest wymuszone przez kontroler.
Inaczej mówiąc, jak korzystam z instalacji i wyładuję do końca akumulator, i będę chciał odłączyć tą instalację (by np. UPS przerobiony na inwerter nie załączył się od razu jak akumulator się podładuje), to nie mogę wyłączyć na kontrolerze, muszę korzystać z własnego dorobionego przełącznika.
Jeśli nie odłączę przełącznikiem zasilania, to po pół godziny (zależy od słońca) akumulator się naładuje na tyle, że kontroler sam włączy wyjście i jeśli na wyjściu jest włączony inwerter od UPS to on będzie obciążać zbędnie układ i go rozładowywać....
Oprócz tego martwiłoby mnie chłodzenie tego kontrolera, przy większych prądach bym przezornie może nałożył pastę i/lub zamontował ten kontroler dodatkowego radiatora (na ten moment jego 'plecy" są blaszką - radiatorem).
Czy ktoś bawił się w tego typu mini-instalacje? Na ten moment mogę powiedzieć, że to naprawdę działa - i telefon podładuje i laptopa utrzyma.
Cool? Ranking DIY