Witam, pracuję amatorsko nad mechanizmem do przesuwania soczewek w obiektywie.
Układ ma wsuwać i wysuwać soczewki przy pomocy silniczka DC i mechanizmu śrubowego.
Zmiana kierunku obrotów silnika ręcznie poprzez zmianę polaryzacji zasilania przełącznikiem trójpozycyjnym dwutorowym.
W pilocie bateria, w.w. przełącznik kierunku i reszta drobiazgów.
W obiektywie mikrosilnik DC, mechanizm śrubowy i dwa przełączniki krańcowe.
Połączenie silniczka w obiektywie z pilotem dwużyłowe.
Po dojściu na kraniec zadziała wyłącznik krańcowy i obwód zostanie rozłączony.
Zmiana polaryzacji zasilania, aby soczewki zaczęły przesuwać się w przeciwnym kierunku nic nie da z uwagi na to że obwód będzie wciąż rozłączony.
Pomyślałem że zmieszczę w obiektywie jeszcze dwie diody i wówczas po przełączeniu polaryzacji zasilania ( w pilocie ) soczewki zaczną się cofać a wyłącznik krańcowy wróci do poprzedniego stanu.
Nie miałem dotąd do czynienia z wyłącznikami krańcowymi i chciałbym się upewnić czy dobrze myślę, czy one są monostabilne?
Z góry dziękuję z pomoc.
Układ ma wsuwać i wysuwać soczewki przy pomocy silniczka DC i mechanizmu śrubowego.
Zmiana kierunku obrotów silnika ręcznie poprzez zmianę polaryzacji zasilania przełącznikiem trójpozycyjnym dwutorowym.
W pilocie bateria, w.w. przełącznik kierunku i reszta drobiazgów.
W obiektywie mikrosilnik DC, mechanizm śrubowy i dwa przełączniki krańcowe.
Połączenie silniczka w obiektywie z pilotem dwużyłowe.
Po dojściu na kraniec zadziała wyłącznik krańcowy i obwód zostanie rozłączony.
Zmiana polaryzacji zasilania, aby soczewki zaczęły przesuwać się w przeciwnym kierunku nic nie da z uwagi na to że obwód będzie wciąż rozłączony.
Pomyślałem że zmieszczę w obiektywie jeszcze dwie diody i wówczas po przełączeniu polaryzacji zasilania ( w pilocie ) soczewki zaczną się cofać a wyłącznik krańcowy wróci do poprzedniego stanu.

Nie miałem dotąd do czynienia z wyłącznikami krańcowymi i chciałbym się upewnić czy dobrze myślę, czy one są monostabilne?
Z góry dziękuję z pomoc.