Witam, chciałbym wam pokazać tokarkę, która w latach 80 wybudował mój dziadek, pracował wtedy w Diorze. Ta tokarka była jego jedną z pierwszych maszyn, które przygotowywał by odejść na własną działalność. Maszyna może nie wygląda tak profesjonalnie jak jest zrobiona.
Opiszę wam po krótce z czego została stworzona.
Jeśli chodzi o parametry to w kły wejdzie prawie 600mm, natomiast max średnica toczenia nad łożem w miejscu które nie jest wycięte pod tarcze hamulcowe to 250mm jak dobrze pamiętam.
Łoże tokarki zostało wykonane z szyn kolejowych, które zostały zespawane do siebie, oraz zostały wyszlifowane od góry na szlifierce do płaszczyzn, zostały również przefrezowane od dołu w celu prowadzenia konika oraz supportu.
Wrzeciono zostało wykorzystane od frezarki, nie mam pojęcia jakiej, został założony zabierak i uchwyt tokarski.
Konik został zrobiony w 100% od podstaw, cała pinola, śruba, konstrukcja.
Support, wykonany z dużej płyty stali, frezowane i szlifowane powierzchnie, pryzmy hartowane i szlifowane, sanki poprzeczne, również były robione przez niego, natomiast podstawa imaka narzędziowego, na której ustawiamy kąt stożka została założona od jakiejś maszyny, znalezione było na złomie, dopasowane i tak zostało.
Tokarka napędzana silnikiem 0.8kw 700 obr, 3 przełożenia ale można krzyżować paski i wtedy jest więcej.
Tokarka kiedyś posiadała posuw elektryczny oraz jakąś przekładnie, dzięki której wykonywał podstawowe skoki gwintów. Posiadała również pompę chłodziwa.
Pracował na niej zawodowo 25lat, w roku 2010 poszła pod ścianę, ponieważ zastąpiły Ją nowsze większe sprzęty, dziadek zmarł, stała mnóstwo czasu rzadko używana, potem podczas remontu warsztatu została rozebrana w celu przeniesienia do innych pomieszczeń i stała kolejne 4 lata i tak mnie wzięło żeby ją złożyć do kupy.
Maszyna bardzo precyzyjna, wbrew pozorom, jest bardzo sztywna, robi powierzchnie i trzyma wymiar oraz ma powtarzalność. Mam do niej podtrzymkę oraz fortunkę zakładaną w miejsce imaka do wykonywania szlifów cylindrów. Mój ojciec zawodowo przez kilka lat wykonywał na niej szlify cylindrów motocyklowych i bardzo sobie chwali tą maszynę pod tym względem.
Maszynę odnowiłem w ten sposób by była taka jak kiedyś, bardziej z hobby niż do użytku, ponieważ posiadam duże profesjonalne tokarki więc ta raczej i tak będzie stała nieużywana.
Zapraszam do filmu, w którym jest wszystko pokazane krok po kroku.

Opiszę wam po krótce z czego została stworzona.
Jeśli chodzi o parametry to w kły wejdzie prawie 600mm, natomiast max średnica toczenia nad łożem w miejscu które nie jest wycięte pod tarcze hamulcowe to 250mm jak dobrze pamiętam.
Łoże tokarki zostało wykonane z szyn kolejowych, które zostały zespawane do siebie, oraz zostały wyszlifowane od góry na szlifierce do płaszczyzn, zostały również przefrezowane od dołu w celu prowadzenia konika oraz supportu.
Wrzeciono zostało wykorzystane od frezarki, nie mam pojęcia jakiej, został założony zabierak i uchwyt tokarski.
Konik został zrobiony w 100% od podstaw, cała pinola, śruba, konstrukcja.
Support, wykonany z dużej płyty stali, frezowane i szlifowane powierzchnie, pryzmy hartowane i szlifowane, sanki poprzeczne, również były robione przez niego, natomiast podstawa imaka narzędziowego, na której ustawiamy kąt stożka została założona od jakiejś maszyny, znalezione było na złomie, dopasowane i tak zostało.
Tokarka napędzana silnikiem 0.8kw 700 obr, 3 przełożenia ale można krzyżować paski i wtedy jest więcej.
Tokarka kiedyś posiadała posuw elektryczny oraz jakąś przekładnie, dzięki której wykonywał podstawowe skoki gwintów. Posiadała również pompę chłodziwa.
Pracował na niej zawodowo 25lat, w roku 2010 poszła pod ścianę, ponieważ zastąpiły Ją nowsze większe sprzęty, dziadek zmarł, stała mnóstwo czasu rzadko używana, potem podczas remontu warsztatu została rozebrana w celu przeniesienia do innych pomieszczeń i stała kolejne 4 lata i tak mnie wzięło żeby ją złożyć do kupy.
Maszyna bardzo precyzyjna, wbrew pozorom, jest bardzo sztywna, robi powierzchnie i trzyma wymiar oraz ma powtarzalność. Mam do niej podtrzymkę oraz fortunkę zakładaną w miejsce imaka do wykonywania szlifów cylindrów. Mój ojciec zawodowo przez kilka lat wykonywał na niej szlify cylindrów motocyklowych i bardzo sobie chwali tą maszynę pod tym względem.
Maszynę odnowiłem w ten sposób by była taka jak kiedyś, bardziej z hobby niż do użytku, ponieważ posiadam duże profesjonalne tokarki więc ta raczej i tak będzie stała nieużywana.
Zapraszam do filmu, w którym jest wszystko pokazane krok po kroku.

Cool? Ranking DIY