Problem jak w opisie. Przy wydrukach wychodzą pasy.
Wszystko widoczne na zdjęciach poniżej.
Czy myślicie że w tym przypadku wystarczy wymiana tego jednego bębna?
Czy da się w niej zamienić dwa kolorowe ze sobą żeby sprawdzić czy ten jeden jest walnięty?
Czy może to być jakiś grubszy problem?
Bębny kolorowe można ze sobą podmienić. Ważne, aby przed wymianą czegokolwiek obejrzeć wywoływaczkę. Obejrzeć porządnie i sprawdzić, czy uszczelka się nie odkleiła. Jaki przebieg? Jakie tonery?
Witam,
nie ma co podmieniać bebnów pomiędzy sobą, ponieważ po wyciągnięciu zespołu bębnów bedzie od razu widać niebieskie linie na bębnie. Trzeba wymienić niebieski bęben.
Samo rozbieranie do wymiany bębna jest dosyć kłopotliwe i jeśli tego nie robiłeś lub nie posiadasz dokumentacji to może sprawić trochę trudności.
I uwaga na koniec, tam są trzy bębny kolorowe i jeden bęben czarny. Bębny kolorowe są takie same, natomiast bęben czarny jest zupełnie inny od kolorowych, to jest ważne przy zamawianiu bębnów.
Jesli są tylko niebieskie pasy to prawdopodobnie jest do wymiany sam bęben.
Jeśli natomiast są jeszcze inne pasy, nie zawsze, np. okresowo to może być jeszcze do wymiany taśma transferowa.
Istotne jest pytanie, czy drukarka jest na gwarancji?
Jeśli chodzi o przebieg to dopiero dzisiaj ją dostanę i będę mógł sprawdzić.
Tonery używane w niej to na bank zamienniki (nie wiem jakiej firmy).
Myślę że z dostaniem się do bębnów nie będzie problemów. Rozbierałem już kilka dużych drukarek z tym że były to koniki i raczej sporadycznie to robiłem.
Dla pewności jeszcze tylko dopytam bo piszesz o wywoływaczce. Czy chodzi dokładnie o ten element:
Drukarka jest już po gwarancji.
Pytanie czy po wymianie bębna konieczny jest jakiś reset licznika w menu serwisowym?
Wiem że Konika ma chipy a tutaj w jaki sposób się to odbywa?
Ok.
Przesyłam zdjęcia z maszyny i wydruków. Zaraz zabieram się za rozbieranie i zobaczę jak wyglądają bębny. Gdybyście mieli jeszcze jakieś sugestie po zobaczeniu zdjęć poniżej to dajcie znać.
Dodano po 29 [minuty]:
Zdjęcia po rozbiórce. Wygląda na to że bęben do wymiany. Tylko ciekawe czy coś jeszcze nie jest? Bo ten niebieski jest praktycznie wszędzie. Myślicie że wystarczy wyczyścić? Ten pas transferowy można czyścić za pomocą IPA?
na pewno masz do wymiany bęben niebieski oraz sporo czyszczenia z niebieskiego tonera.
Pokręć trochę taśmą, żeby zobaczyć czy jest czyszczona z niebieskiego tonera. Jeśli toner nie bedzie zbierany, to musisz rozebrać czyścik taśmy i go wyczyścić. Możliwe, że pękla w nim końcówka ślimaka i nie jest odprowadzany toner. Czasami daje się go "nadkleić" w ostateczości jest taśma do wymiany.
Właśnie nie kręci się ten ślimak w ogóle. Myślisz że wystarczy skleić go na stałe do kółka które nim powinno obracać i będzie ok? Jeśli nie to z tego co widzę ciężko gdzieś dostać ten ślimak do podmianami. Chyba tylko Chiny zostają?
Ja to robię mniej więcej tak: rozbieram cały mechanizm, wyciągam ślimaka , potem tam, gdzie jest zsyp tonera (ten biały element) trzeba wydrapać resztki proszku z miejsca (otworu? ) gdzie wchodzi spirala, jak Kolega to rozbierze to zrozumie o co mi chodzi. Jeżeli tego nie zrobisz to nie poskładasz wszystkiego do kupy, bo spirala nie wejdzie w swoją "dziurę" i będzie o jakieś 2mm dłuższa.
Jeżeli chodzi o mocowanie ślimaka i zębatki to wtapiam kawałek grubego spinacza jednocześnie przez zębatke i ślimaka. Sporo dłubania ale da się zrobić porządnie.
A i jeszcze trzeba zadbać o sprężynkę , poprawnie ją założyć o ile jeszcze jest
Dokładne tak jak opisał to kolega Krzys_ka. jedna z końcówek ślimaka wyrabia się/pęka i nie napędza spirali, która jest odpowiedzialna za transport zużytego tonera z taśmy. W efekcie czego taśma jest nieczyszczona dokładnie i stąd są na niej ślady tonera.
Rozgrzewam spinacz zapalniczką, lutownicą, co jest pod ręką, plastiku nie grzeję tylko spinacz - taki najcieńszy biurowy wystarczy w zupełności, po rozgrzaniu go wtapiam w teflon zębatki tak aby złapał oś ślimaka choć na 2mm , resztę spinacza obcinam tak aby czasem nie uszkodził zębów.
Ok po całej operacji z nie kręcąca się rolka, wyczyszczeniu wszystkiego i wymianie niebieskiego bębna efekt jak poniżej. Co zrobiłem nie tak po drodze?
Możliwe że jest naświetlony bo chwilę leżał przy oknie z którego padało światło słoneczne. Czy to jakoś samo przejdzie czy czeka mnie teraz kolejny wydatek?
Puściłem ok 50 stron i nie bardzo widzę żeby była jakaś różnica.
Możliwe że będzie konieczne zrobienie większej ilości wydruków?
Pytam bo teraz to nie wiem czy marnować więcej papieru czy szukać powodu gdzie indziej?