Elektroda.pl
Elektroda.pl
X
Please add exception to AdBlock for elektroda.pl.
If you watch the ads, you support portal and users.

Amerykańskie sankcje na układy scalone - czy to tymczasowy mat czy szach na Chiny?

ghost666 11 Dec 2022 10:14 750 7
Automation24
  • Amerykańskie sankcje na układy scalone - czy to tymczasowy mat czy szach na Chiny?
    Oczekuje się, że eskalacja wojny chipowej z Chinami wywołana przez administrację Bidena zaszkodzi chińskiemu przemysłowi kontraktowej produkcji układów elektronicznych i będzie kosztować międzynarodowych producentów miliardy dolarów w postaci utraconej sprzedaży. Ostatnia salwa USA w wojnie 'na układy scalone' ze wspomnianym krajem cofnie rodzimych, amerykańskich wytwórców o pokolenia. Podczas gdy globalni dostawcy półprzewodników i narzędzi fabrycznych poniosą miliardy dolarów strat z powodu gigantycznego spadku popytu z Chin, jak przewidują analitycy w wywiadzie dla portalu EE Times.

    Administracja prezydenta USA — Joe Bidena — wzmocniła środki zimnowojenne sprzed ponad 40 lat. W swojej nowej rywalizacji Stany Zjednoczone dążą do zamrożenia postępów Chin na nowym froncie: technologii układów scalonych, która ma obecnie kluczowe znaczenie dla rozwoju gospodarczego i przewagi wojskowej. W oparciu o porozumienie z Wassenaar, obejmujące ponad 40 krajów, najnowsze przepisy USA zakazują eksportu procesorów graficznych Nvidia i AMD przeznaczonych do superkomputerów do Chin, a także sprzedaży narzędzi do produkcji chipów i oprogramowania do projektowania do tegoż kraju.

    Amerykańskie sankcje na układy scalone - czy to tymczasowy mat czy szach na Chiny?
    Brett Simpson
    Na razie amerykańskie regulacje eksportowe prawdopodobnie zahamowały postęp chińskiego przemysłu chipowego, powiedział Brett Simpson, starszy analityk w Arete Research (na zdjęciu po prawej).

    „Sankcje postawiły tymczasowo mata na Chiny rozwijające produkcję układów scalonych w coraz bardziej zaawansowanych węzłach” — wskazał. „Głównym rozwiązaniem lub odpowiedzią Chin jest zbudowanie własnego ekosystemu sprzętu, co będzie wymagało opanowania dziesięcioleci zachodnich badań i rozwoju, szczególnie w obszarach takich jak materiałoznawstwo i litografia. To będzie długa i wymagająca droga — ale to zawsze było krytyczna opcja i ograniczenia tego nie zmienią”. Najnowsze działania podjęte przez USA prawdopodobnie spowodują cofnięcie SMIC, największego chińskiego producenta chipów, o lata w zakresie postępu technologii. Chociaż pojawiły się pewne plotki, że SMIC może wytwarzać chipy w 7 nm bez wykorzystania litografii w ekstremalnym ultrafiolecie (EUV), to stosunek kosztów do korzyści w takim podejściu nie jest przekonujący, a zakres najnowocześniejszej produkcji SMIC będzie ograniczony, jak napisał w raporcie dla inwestorów Mehdi Hosseini (na zdjęciu po lewej, poniżej), starszy analityk ds. International Group (SIG). „Przypominamy inwestorom, że SMIC od ponad 20 lat próbuje dogonić TSMC i UMC, z niewielkim lub żadnym sukcesem” — czytamy w komentarzach do danych zamieszczonych w sprawozdaniu.

    Hosseini obejmuje w swoim opracowaniu producentów chipów, takich jak Taiwan Semiconductor Manufacturing Co. i Samsung, a także dostawców narzędzi do wytwarzania i projektowania chipów pokroju ASML; raport sporządzony został dla SIG — prywatnej firmy handlowej i technologicznej.

    Amerykańskie sankcje na układy scalone - czy to tymczasowy mat czy szach na Chiny?
    Mehdi Hosseini
    Międzynarodowi producenci chipów działający obecnie w Chinach, tacy jak TSMC, Samsung czy Intel, mają pozwolenie USA na kontynuowanie tam produkcji przez około rok. Potem najprawdopodobniej będą zmuszeni zamknąć działalność w Państwie Środka, powiedział Paul Triolo (na zdjęciu poniżej, po lewej), starszy wiceprezes w Dentons Global Advisors. „Ostatecznie międzynarodowe firmy spoza Chin wytwarzające w tym kraju, biorąc pod uwagę krótkoterminowe odroczenia, będą miały trudności z utrzymaniem działalności w tym regionie” — oznajmił Triolo. „Bez możliwości dalszego rozwoju technologicznego zakłady w Chinach w końcu staną się mniej konkurencyjne, obsługując stopniowo zmniejszający się rynek”. Kraj ten będzie musiał bardziej polegać na tajwańskich fabrykach kontraktowych, takich jak TSMC, jeśli chodzi o wsparcie w zakresie mocy produkcyjnych, powiedział Simpson. „Te ograniczenia stworzą tylko więcej wyzwań dla globalnych łańcuchów dostaw, w których Chiny są kluczowym trybikiem” — zakomunikował. „Spodziewalibyśmy się, że poziomy zapasów w Chinach pozostaną podwyższone. Na tym etapie wydaje się, że możliwości znalezienia ugody są niewielkie”.

    Oszacowano utraconą sprzedaż

    Analitycy, z którymi rozmawiał EE Times, przewidywali również, że globalni dostawcy półprzewodników i narzędzi produkcyjnych poniosą miliardy dolarów strat w ramach wyhamowanej sprzedaży z powodu gigantycznego spadku popytu z Chin. Szczegóły dające wiarę tym prognozom już się rozlewają: producent sprzętu Applied Materials Inc. powiedział w zeszłym tygodniu prasie, że obniża swoje szacunki dotyczące handlu w czwartym kwartale o około 400 milionów dolarów, wskazując ograniczenia jako kluczowy czynnik.

    SIG wyrokuje, że ryzyko redukcji w zakresie sprzedaży urządzeń dla fabryk płytek w wyniku amerykańskich sankcji na chipy mieści się w przedziale 8 miliardów dolarów lub: „8% średniej naszej rocznej prognozy na lata 2022-2025” — napisał Hosseini. „Po stronie superkomputerów dostrzegamy około 10% ryzyko spadku w stosunku do naszych wyliczeń dla TSMC, głównego partnera w produkcji procesorów graficznych”.

    Stany Zjednoczone zabroniły również zatrudniać się zainteresowanym jednostkom w chińskim przemyśle półprzewodników bez licencji. Będzie to kosztować światowy przemysł prawie 10 miliardów dolarów w ciągu najbliższych trzech lat z powodu utraconej sprzedaży towarów i usług do Chin.

    Amerykańskie sankcje na układy scalone - czy to tymczasowy mat czy szach na Chiny?
    Paul Triolo
    Niektóre amerykańskie i europejskie firmy znalazły się w krzyżowym ogniu

    Podczas gdy omawiane sankcje dotyczące chipów będą miały największy wpływ na chińskich producentów, takich jak Yangtze Memory Technologies Corp (YMTC), ChangXin Memory Technologies (CXMT) i Semiconductor Manufacturing International Corp. (SMIC), to wielu amerykańskich i europejskich dostawców narzędzi pokroju ASML, Applied Materials, Lam Research i KLA zostanie złapanych w krzyżowy ogień, powiedział Triolo. „ASML również znacznie straci, chociaż firma w tym tygodniu twierdziła, że impakt będzie niewielki, ponieważ mają tak duże zaległości w obsłudze klientów takich, jak TSMC, Samsung i Intel”.

    ASML, holenderskie przedsiębiorstwo, które jest jedynym na świecie dostawcą narzędzi do litografii w ekstremalnym ultrafiolecie (EUV) wykorzystywanych do produkcji najbardziej rozwiniętych układów scalonych, nie oszacowało jeszcze wielkości swojego potencjalnego deficytu. Po ogłoszeniu wyników kwartalnych w tym tygodniu przedstawiciele marki wskazali w rozmowie telefonicznej z analitykami i dziennikarzami, że spodziewają się dalszego eksportu mniej zaawansowanego sprzętu do głębokiego ultrafioletu (DUV) do Chin. „Fakt, że jesteśmy europejską firmą z regulowaną amerykańską technologią, oczywiście stwarza sytuację, w której bezpośredni wpływ na nas jest dość ograniczony” — powiedział dyrektor finansowy ASML, Roger Dassen w ogłoszeniu prasowym. „Możemy nadal wysyłać narzędzia litograficzne inne niż EUV z Europy do Chin”. Według Dassena w tym momencie ASML nadal nie może zaspokoić globalnego popytu. Dodał, że jeśli marka nie będzie już w stanie dostarczać niektórych instrumentów klientom w Chinach, popyt poza tym obszarem nadal będzie rekompensował potencjalną utratę sprzedaży.

    Stany Zjednoczone zamierzają z kolei zrefundować krótkoterminowy wpływ finansowy sankcji nałożonych na Chiny niedawno uchwaloną ustawą: „CHIPS and Science Act”, w tym pakietem bodźców inwestycyjnych o wartości 52 miliardów dolarów dla sektora półprzewodnikowego. Chociaż to nowe prawo i podobne przepisy w UE pomogą sfinansować budowę fabryk kontraktowych poza Chinami i złagodzić skutki amerykańskich restrykcji dotyczących układów scalonych, środki stymulacyjne nie mogą zastąpić poważnych deficytów na rynku chińskim, powiedział Triolo. „To może być wielomiliardowe uderzenie dla budżetu wielu amerykańskich liderów technologicznych w tym sektorze, w tym producentów procesorów graficznych i sprzętu do produkcji półprzewodników”.

    Triolo zauważył, że na przykład kalifornijska firma Lam Research oszacowała w tym tygodniu, że straty sprzedaży w Chinach wyniosą nawet 2,5 miliarda dolarów w 2023 roku.

    „Przełomowy moment” jest złożony

    Amerykańskie przepisy eksportowe ogłoszone 7 października stanowią kluczowy moment, wzmacniając argument, że USA toczą nową zimną wojnę z Państwem Środka, powiedział Hosseini. „Chociaż wydaje się, że Stany Zjednoczone właśnie zaczęły konsultować się z sojusznikami, naszym zdaniem nie ma wątpliwości, że więcej półprzewodników będzie produkowanych poza Chinami”.

    Mimo to USA są: „połączone z tym krajem”, dodał Hosseini, zwracając uwagę na ich zależność od handlu z danym regionem. „Spodziewamy się, że ten przełomowy moment pozostanie bardzo złożony i trudny w nawigacji, co doprowadzi do ciągłej niepewności bez jasnej ścieżki do ilościowego określenia ryzyka spadku i ostatecznego wyniku”.

    „W ciągu najbliższych pięciu do dziesięciu lat będzie następować ciągłe oddzielenie się od Chin” — zakomunikował Dan Hutcheson, analityk TechInsights, w rozmowie z EE Times. Powiedział również, że międzynarodowe firmy muszą: „przygotować się na realne prawdopodobieństwo, że interesy z Chinami mogą spaść do zera w ciągu najbliższych pięciu do dziesięciu lat”.

    „Naszych sojuszników nie ma na pokładzie”

    Sankcje mogą również nadwyrężyć więzi USA z ich sprzymierzeńcami, takimi jak Japonia, którzy opierają się na handlu z Państwem Środka, wskazał Hutcheson. „Często widzimy, że naszych sojuszników nie ma na pokładzie” — dodał. „Mają w swoich krajach przedsiębiorstwa produkujące sprzęt, które nie przestrzegają tych przepisów. Biden próbował podejścia wielostronnego, ale japoński rząd nadal pozwala, aby wiele rzeczy trafiało do Chin”.

    Jak donosił EE Times w zeszłym miesiącu, Stany Zjednoczone naciskają na utworzenie sojuszu: „Chip 4” z krajami wytwarzającymi układy scalone — Japonią, Koreą Południową i Tajwanem — aby dzielić się informacjami i zacieśniać kontrolę eksportu do Państwa Środka. Plan jest jeszcze na wstępnym etapie rozwoju.

    Przedstawiono komplikacje dla Chin

    Chińscy producenci nadal będą otrzymywać technologię, której potrzebują — po wyższej cenie, oznajmił Hutcheson. „To spowalnia ich wzrost. A także ich zdolność do dominacji nad światem. Chińska strategia polegała na budowaniu zbyt dużej zdolności produkcyjnej, zalewaniu rynku, a następnie wyparciu z niego całej konkurencji”.

    Wysiłki tego państwa mające na celu zbudowanie krajowej podaży narzędzi półprzewodnikowych będą trudne, powiedział Triolo. „Zdolność chińskich wytwórców do nadrobienia zaległości stanie się bardzo problematyczna” — powiedział, zwracając uwagę na dużą lukę technologiczną, która dzieli ich od liderów branży, takich jak ASML. „Ograniczenia obejmują również dane wejściowe dla krajowych chińskich producentów narzędzi, co spowolni ich zdolność do przejścia na wyższy poziom technologiczny”.

    Dodał, że ponieważ sankcje dotyczą chińskich producentów chipów, krajowi dystrybutorzy narzędzi w tym regionie nie mają gdzie się rozwijać i możliwości konkurowania ani w obrębie własnego rynku, ani na arenie międzynarodowej.

    Poszerzenie przewodnictwa

    W zeszłym miesiącu doradca ds. bezpieczeństwa narodowego USA, Jake Sullivan, powiedział, że Stany Zjednoczone muszą: „powrócić do istniejącej od dawna przesłanki utrzymania względnej przewagi nad rywalami w niektórych kluczowych technologiach”.

    W ramach Porozumienia z Wassenaar Stany Zjednoczone próbowały wyprzedzić swoich konkurentów o kilka generacji. „To nie jest strategiczne środowisko, w którym obecnie się znajdujemy” — twierdzi Sullivan. „Biorąc pod uwagę fundamentalny charakter niektórych technologii, takich jak zaawansowana logika i układy pamięci, musimy utrzymać jak największą przewagę” — podsumował.

    Amerykańskie sankcje na układy scalone - czy to tymczasowy mat czy szach na Chiny?
    Jordan Schneider
    Czy Chiny zmienią kurs?

    Analitycy czekają cały czas na pełną reakcję Państwa Środka. „To wciąż otwarte pytanie, jaka będzie odpowiedź polityczna chińskiego rządu” — zakomunikował Jordan Schneider, analityk technologiczny z firmy badawczej Rhodium Group, w rozmowie z EE Times. „Rada Państwa podobno wyraziła rozczarowanie poziomem postępu” po dziesięcioleciach wysiłków na rzecz zbudowania krajowego przemysłu chipów.

    „Czy uznają, że wiodąca ścieżka będzie niewiarygodnie droga, a może nawet niemożliwa do osiągnięcia nawet w horyzoncie 10 lat? Te marki mają ogromne inwestycje państwowe, a ich priorytety w dużej mierze zależą od tego, czego chce Pekin” — powiedział analityk. „Spójrz na wysiłki Chin w ciągu ostatnich 10 lat: większość półprzewodników do 2025 roku ma być produkowana w tym kraju. Nie są nawet blisko” — podsumował. „Możesz w końcu zobaczyć, jak te podmioty podwajają liczbę opóźnionych węzłów i próbują zdobyć udział w rynku” — dodał Schneider. „Czy Pekin będzie zadowolony, jeśli [te firmy — przyp.red.] zrobią krok w tył, aby móc wykonać dwa do przodu?”.

    Źródło: https://www.eetimes.com/u-s-chip-sanctions-put-temporary-checkmate-on-china/

    Cool? Ranking DIY
    About Author
    ghost666
    Translator, editor
    Offline 
    Fizyk z wykształcenia. Po zrobieniu doktoratu i dwóch latach pracy na uczelni, przeszedł do sektora prywatnego, gdzie zajmuje się projektowaniem urządzeń elektronicznych i programowaniem. Od 2003 roku na forum Elektroda.pl, od 2008 roku członek zespołu redakcyjnego.
    ghost666 wrote 11802 posts with rating 9939, helped 157 times. Live in city Warszawa. Been with us since 2003 year.
  • Automation24
  • #2
    Matheu
    Level 24  
    Klikadziesiąt lat temu (40?) - Chiny produkowały tenisówki i pachnące gumki do mazania,
    ze 30lat temu - zegarki elektroniczne z melodyjkami.
    Z punktu widzenia "zwykłego" użytkownika- Chiny teraz robią praktycznie "wszystko". No i zbroją się mocno.
    Z elektroniki- (oczywiście) zauważyliście, że wiele układów elektronicznych (produkowanych w Chinach) ma dokumentację (datasheet) - już nawet nie po angielsku, ale tylko po chińsku?

    ghost666 wrote:
    Chińska strategia polegała na budowaniu zbyt dużej zdolności produkcyjnej, zalewaniu rynku, a następnie wyparciu z niego całej konkurencji”.
    Niestety- chyba tak.
    Dodatkowo jeszcze (oczywiście) - bezlicencyjne kopiowanie pomysłów i rozwiązań technologicznych.
  • Automation24
  • #4
    Marek_Skalski
    VIP Meritorious for electroda.pl
    Amerykańskie sankcje to już łabędzi śpiew. Amerykanie wymuszają na krajach takich jak Niderlandy, Japonia, Korea Południowa i Tajwan działania na szkodę własnych przedsiębiorstw i ekonomii, obiecując w zamian gotówkę, czyli świeżo wydrukowane dolary. A w obliczu podjętych ostatnio działań ze strony Chin i Arabów, sytuacja przestaje być taka zabawna. Wystarczy porównać przebieg krótkiej wizyty Joe Bidena 4 miesiące temu i 3-dniowej wizyty Xi Jinping'a, która zakończyła się podpisaniem szeregu umów bilateralnych nie tylko z Królestwem Saudów, ale też innymi krajami tego regionu. Poniżej relacja z mediów amerykańskich, aby nie było, że wspieram reżim. Jak ktoś chce poszukać, to warto zapoznać się też z narracją pozostałych stron.




    Koreańczycy z Samsunga zostali bardzo nieładnie potraktowani, ponieważ duże firmy z USA, np. nVidia i Qualcomm, będące dotychczasowymi klientami poszły do TSMC, przez co Koreańczycy tracą gigantyczne pieniądze. ASML ma zakaz sprzedaży nie tylko maszyn dla EUV, ale też nowych maszyn dla DUV. Holendrzy uśmiechają się przy tym lekko, ale wcale nie jest wesoło.

    A ja tylko czekam jak Chińczycy przestaną dostarczać trawiarki do węzłów <10 nm. Mają tutaj monopol i ciekawe kto się będzie śmiał.
    Jedno jest pewne, układ sił na świecie podlega właśnie bardzo dużym zmianom. Cywilizacja zachodu wcale nie musi być wygranym tego procesu.

    Jeszcze tak na marginesie.
    ghost666 wrote:
    ...zaszkodzi chińskiemu przemysłowi odlewniczemu...

    Ja rozumiem, że google translator tak tłumaczy, ale "foundries" to nie żadne odlewnie, tylko fabryki półprzewodników. Ani krzemu się nie odlewa, ani tym bardziej struktur układów scalonych.
  • #5
    RitterX
    Level 39  
    "USA to nie państwo, to firma" :) . W takiej optyce to ma jeszcze jakiś sens. Z punktu widzenia powstrzymywania technologicznego jest już dawno koniec bajki, do widzenia.
    Nieuchronną konsekwencją będzie ograniczenie dostępu, obecnie w miarę tanich, półprzewodników ogólnego zastosowania np. do UE. Z całą pewnością to co jest obecnie budowane w Europie, wymiary charakterystyczne 18nm...28nm, nie pokryje zapotrzebowania choćby związanego z transformacją energetyczną.
    Wymiarze militarnym nałożone na Chiny ograniczenia nie będą miały większego znaczenia praktycznego bo akurat w tych zastosowaniach kluczowe elementy np. układów sterowania muszą być odporne np. na promieniowanie kosmiczne i impulsy elektromagnetyczne czyli wyższe napięcia pracy - margines między stanami logicznymi, co przekłada się na konieczność stosowania wymiarów charakterystycznych czasami o rząd 150nm. Na tym polu Chiny osiągnęły samowystarczalność ponad 15 lat temu.
    To raczej bajka jak z Japonią w latach '40 zeszłego wieku gdy ban na ropę spowodował wybuch wojny między oboma krajami.
  • #6
    tomek_122
    Level 5  
    Oczywiście że strach amerykańskich Imperialistów. Amerykański przemysł elektroniczny budowali Chińczycy. I choć faktycznie USA nadal przoduje w wielu dziedzinach to myślę że to się zmieni na latach... Biden zrobił z ich przemysłu obóz koncentracyjny stawiając zasieki z drutu kolczastego na dordze do Chin, w takich warunkach nikt rozumny nie będzie dla nich pracował, oni będą się wręcz cofać w rozwoju a Chiny natomiast mają silny bodziec do rozwoju.
  • #7
    ghost666
    Translator, editor
    RitterX wrote:
    Wymiarze militarnym nałożone na Chiny ograniczenia nie będą miały większego znaczenia praktycznego bo akurat w tych zastosowaniach kluczowe elementy np. układów sterowania muszą być odporne np. na promieniowanie kosmiczne i impulsy elektromagnetyczne czyli wyższe napięcia pracy - margines między stanami logicznymi, co przekłada się na konieczność stosowania wymiarów charakterystycznych czasami o rząd 150nm. Na tym polu Chiny osiągnęły samowystarczalność ponad 15 lat temu.


    Ale elektronika o zastosoiwaniu wojskowym to nie tylko procesor w pocisku rakietowym, ale też GPU czy akcelerator AI znajdujący się w serwerze w centrum dowodzenia...
  • #8
    RitterX
    Level 39  
    ghost666 wrote:
    RitterX wrote:
    Wymiarze militarnym nałożone na Chiny ograniczenia nie będą miały większego znaczenia praktycznego bo akurat w tych zastosowaniach kluczowe elementy np. układów sterowania muszą być odporne np. na promieniowanie kosmiczne i impulsy elektromagnetyczne czyli wyższe napięcia pracy - margines między stanami logicznymi, co przekłada się na konieczność stosowania wymiarów charakterystycznych czasami o rząd 150nm. Na tym polu Chiny osiągnęły samowystarczalność ponad 15 lat temu.


    Ale elektronika o zastosoiwaniu wojskowym to nie tylko procesor w pocisku rakietowym, ale też GPU czy akcelerator AI znajdujący się w serwerze w centrum dowodzenia...

    Pociski manewrujące czy rakiety balistyczne nie wymieniają danych z serwerami w czasie ataku. Kłóciłoby się to z dyskrecją działania czyli nie generowaniem możliwego do namierzenia promieniowania elektromagnetycznego. Skryta łączność nawet satelitarna jest możliwa do namierzenie. Nie ma znaczenia czy przeciwnik jest w stanie ją rozszyfrować? Wystarczy, że sygnatura nie jest nasza i to wystarczy by uznać, że wroga.
    Rosyjskie pociski manewrujące z rodziny Ch-... w ostatniej fazie lotu porównują cel z danymi fotograficznymi i to wystarczy by były w stanie np. na polu rozdzielni energetycznej wyorać jedynie transformatory pozostawiając resztę mniej cennego wyposażenia jako skład technicznej porcelany.
    Chińskie specjalizowane rakiety balistyczne "zabójcy lotniskowców" też nie są przesadnie skomplikowane pod względem identyfikacji celu.

    Póki rozwój technologii półprzewodnikowych potencjalnych przeciwników stał na poziomie poniżej minimalnych, koniecznych potrzeb wynikających z kosztu obliczeniowego koniecznego do zapewnienia poprawności sterowania lotem i identyfikacją celu póty można było coś zrobić banem. Dzisiaj już niewiele da się na to poradzić. Są oczywiście niszowe rozwiązania np. układy scalone pracujące w temperaturach 200C i wyższych, które stosuje się do kontroli i sterowania silnikami odrzutowymi FADEC ale to jest już taka nisza, że i przed banem była objęta regulacjami.