Elektroda.pl
Elektroda.pl
X
Please add exception to AdBlock for elektroda.pl.
If you watch the ads, you support portal and users.

Corsa B '94 1.4 B+gaz Nie odpala na mrozie, iskra+ paliwo jest

Miaupyrka 13 Dec 2022 20:33 264 15
Relpol
  • #1
    Miaupyrka
    Level 3  
    Cześć, problem jak w tytule, corsinka z dnia na dzień nie odpala.
    Dodam że moja Corsa nigdy od razu nie odpala, 2-3 razy zakręci i śmiga.
    Wczoraj -7st 5:00 rano odpaliła, dzisiaj -8st i niestety klapa, rozrusznik kręci zacnie, żadne miganie świateł się nie pojawia, aku ładował się 12h aż prostownik stwierdził że 100 procent i git (dziś wieczór znów mieliśmy próby odpalenia i nic).
    Ostatnim razem jak 3dni stała na mrozie to problem był podobny ale odpaliła, nie pozwoliłam się silnikowi rozgrzać więc zgasła przy cofaniu, i nie chciała odpalić, popchneliśmy we dwójkę z chłopakiem i od razu cyk.
    Parownik tylko ogrzaliśmy, bo Corsa z benzyną się nie lubi, kupiłam to ledwo chodziła na benzynie, potem okazało się że pompa, to wymieniliśmy, 3 miesiące temu kluczyk z immo zgubiony na imprezie, i chodzi na zapasowym bez immo (czyli odpala i chodzi TYLKO na gazie, ja też się zastanawiałam czemu wgl chodzi, ale przez trzy miesiące chodziła bez problemu, plus jak mówię, gaz podaje na pewno, iskra na przewodach jest, co prawda świec nie wykręcałam bo klucza brak)
    Dzisiaj 6-7 razy pchaliśmy w 4 osoby (Corsę! prędkości na pewno jej nie zabrakło) i nic! iskra dalej jest, jakby to była wina czujnika wału czy wałka, to chyba iskry być nie powinno (chyba że się mylę) . Na plaka mieliśmy próbę, ale chłopak się bał za dużo psikać więc po paru sekundach przestaliśmy, jutro drugie podejście trochę bardziej bezlitosne z tym plakiem, jak nie to poholujemy może coś...
    Może powiecie że immo nagle zaczęło działać, no ale przecież przy gazie to nie powinien być problem że wtryski blokuje, iskra jest, czyli zapłonu też nie blokuje (co to za immo wgl) Do mechanika mi żal oddać bo siedzę w holandii i oni za spojrzenie w stronę corsy wezmą drugie tyle co za nią zapłaciłam (za tłumik niedawno chcieli 200€) ... A za tydzień miała jechać trasę do polski.
    Co to może być? Zapchany syfem filtr paliwa? Przekaźnik stacyjki? Przepustnica? (na kable też próbowaliśmy odpalić i nic)
    Kabli do komputera do niej nie mam, narzędzia do pomiaru ciśnienia też nie :/ Podrzucajcie pomysły plis!
  • Relpol
  • #2
    Kaziu1991
    Level 29  
    Samochód zasilany LPG musi najpierw pracować poprawnie na Pb. Zrób porządek z immo, potem zrób porządek na Pb i na końcu bierz się za LPG. Skoro nie masz narzędzi, ani możliwości podpięcia samochodu pod kompa, ani chęci płacenia warsztatowi to wsiądź na rower, w Holandii ich pełno.
  • Helpful post
    #3
    michal_rybka
    Level 34  
    Kaziu1991: ale z ciebie mądrala... i to jeszcze dla dziewczyny... wstyd!
    poza tym jeśli to jest 1 generacja LPG to samochód nie musi WCALE działać na benzynie żeby jeździł na gazie, wystarczy że tylko iskra będzie jak trzeba i TYLE

    Miaupyrka: skoro chodzi bez immo to zapewne tam jest gaz 1 lub 2 generacji, jeśli chcesz odpalać na samym gazie to lepiej w ogóle przerobić na 1 generację (zwykły zawór śrubowy na wężu od gazu a nie silniczek krokowy)

    po 2 gaz musi być naprawdę dobrze wyregulowany żeby odpalać na gazie w zimie, i to nie tak dobrze jak to się robi czyli regulowany na nagrzanym silniku, trzeba właśnie wyregulować na takim letnim, żeby i na zimnym i na gorącym było w miarę

    co do paliwa to może być uszkodzony czujnik temperatury wody, ale jak zgubiony kluczyk z immo to i tak już to nieważne

    no i żeby sprawnie odpalać z gazu musi być dość świeży parownik, jak jest stary to ma gumy stwardniałe a na mrozie to już te gumy całkiem się prawie nie ruszają, polecam Tomasetto AT07, w Polsce kosztuje nowy ok 180zł

    a tak doraźnie to można grzać wodę w czajniku i gorącą (nie gotującą) wodą polewać obficie parownik przed odpalaniem - sporo to pomaga

    PS: zgadza się, immo odcina tylko wtrysk, także ze zgubionym immo kluczykiem jak najbardziej można jeździć na samym gazie, miga tylko szybko lampka "czek"
  • #4
    sigwa18
    Level 41  
    W Corsie B immo blokowało wtrysk paliwa iskra była. I tu pewnie jest tak samo. LPG nie jest do opalania. O ile w lecie przy ponad 20 C ten numer przechodzi. To w zimie już jest kiepsko. Niestety LPG to mieszanina Propanu i Butanu. Propan odparowuje do -40 C butan już poniżej 0 C jest ciekły pod ciśnieniem atmosferycznym. A do tego trzeba doliczyć jeszcze parę stopni wyżej na ciepło odparowania. Niestety jest za zimno na odpalanie na LPG i tu jest przyczyna problemu.
  • Relpol
  • #5
    michal_rybka
    Level 34  
    ja tam swoje Cinquecento 700 odpalałem do -10 na samym gazie, a jak się założy BLOS-a i dobrze wyreguluje to i przy -20 można odpalać (kolega tak jeździł Sierrą i nigdy tam nie było ani kropli benzyny)

    a kolega z zakładu RTV swoją Samarę na zwykłym parowniku Lovato zawsze palił na samym gazie tylko zimą bez czajnika nawet nie próbował, jeszcze kilka lat temu tak jeździł dzień w dzień przez kilkanaście lat, i nic się silnikowi od tego nie stało, Samara zdążyła przez ten okres zgnić 3 razy tak że przeszła 2 kapitalne remonty blacharskie

    także tego :) u nas na wschodzie wszystko jest możliwe :)
  • #6
    Miaupyrka
    Level 3  
    Rozumiem, o auto powinno się dbać i jak coś się psuje to od razu naprawiać, w teorii to wszystko fajnie brzmi, a w praktyce nie bez powodu jest jak jest. Jako że póki co chodziła, to nie patrzyłam jej "w zęby". Auto kosztowało mało, to chyba można trochę empatii okazać, i zrozumieć że nie bez powodu 2/3x tyle nie chce człowiek wkładać jeśli jest sposób żeby dalej działała bez tych wydatków, tzw. " po najmniejszej linii oporu" . Racja, wszystko ma swoje konsekwencje i "masz babo placek". Po prostu pytam o poradę ponieważ nie wszystko wiem, nie na wszystko mnie stać, i chciałabym się czegoś nauczyć, albo chociaż spróbować sama zanim oddam mechanikowi auto i pieniądze.
    michal_rybka Dziekuję że potwierdziłeś moje wątpliwości z immo i instalacją gazową, niestety mimo całego dnia prób dalej nic, parownika jeszcze ciepłą wodą nie polewaliśmy, ale ciepły był, bo obłożyłam puszkami alu z wrzątkiem wokół, i przez chwilę prawie coś załapała i potem znowu nic. Wykręciliśmy świece, no to było zdziwienie, bo GM Russia, ciekawe jak stare xD trochę brudne, mocno zardzewiałe, a dwie jakieś podejrzanie podjarane. No i pierwsze dwie jakieś takie luźno wkręcone były, więc pełna nadziei pojechałam rowerem po nowe świecie, wymieniliśmy, ciepłego plaka z domu przynieśli, no i odpaliła, weszła na 3,5 tys obrotów (bo trzymałam gaz żeby przepustnica była otwarta) i od razu zgasła :) ah.
    Pasek rozrządu cały, pasek alternatora świeży i napięty tak jak być powinien.
    Jako że iskra jest, na plaku przez chwilę coś, to obstawiam parownik, szkoda że przez te wszystkie próby przedwczoraj mocno zamarzł i możliwe że membrana poszła >.<
    A najgorzej że odchodząc po porażce słyszałam bulgotanie, no i teraz ciekawość mnie zżera czy to płynny gaz w silniu/okolicach, czy może w Corsince poszła sławna uszczelka pod głowicą. Przy próbie kiedy doszła do 3,5tys obrotów nic nie bulgotało.
    Tylko czy ona by wgl zakręciła jeśli to uszczelka poszła?
    Poziom oleju był równo w połowie, nie grzała się nigdy, olej wymieniany regularnie, silnik głośniejszy się nie zrobił.
    Aku trochę ma dość tego wszystkiego więc się ładuje, za 1-2h (niech odparuje ten hipotetyczny gaz) idziemy przełączyć na benzynę (no bo wtedy nic nie podaje) i odpalić tylko na plaka, albo wgl zakręcić i popatrzyć czy idą bąbelki w zbiorniku płynu chłodniczego.
  • #7
    michal_rybka
    Level 34  
    bez przesady, jak się nie gotowała wcześniej to nic jej się nie stanie od takiego czegoś
    z plakiem to bez przeginania bo można rozwalić silnik od przeginania z plakiem

    uszczelka pod głowicą w 1.4 to pada bardziej od jeżdżenia z gazem w podłodze a napewno nie od odpalania na gazie :)

    oczywiście mam nadzieję że płyn chłodniczy jest? pół zbiorniczka jak należy?

    niestety przy odpalaniu na samym gazie parownik może zamarzać na początku... jeszcze pytanie jak jest podłączony, w którym miejscu i na jak długich wężach, najlepiej w tym przypadku było by go podłączyć jako pierwszego do tego węża który nie wychodzi z tej rury przy skrzyni biegów do której też idzie gruby wąż od chłodnicy tylko do tego drugiego, potem z parownika do nagrzewnicy i z nagrzewnicy do tego węża właśnie co się łączy z tym od chłodnicy, tam pod aparatem zapłonowym

    wtedy najcieplejszy płyn prosto z silnika szedł by najpierw do parownika a dopiero potem do nagrzewnicy i wracał do silnika więc parownik był by grzany jako pierwszy
  • #8
    Miaupyrka
    Level 3  
    No więc zanim dzień się skończy, byliśmy pokręcić szukać bąbelków w płynie chłodniczym w trakcie kręcenia, no i cisza. Uf, no może nie uszczelka, bo jednak o poziom płynów to dbałam (chociaż tyle).
    Parownik żeśmy polali ciepłą wodą, też nic!!!, zmierzyłam co tam się dzieje z minusem na silniku, otóż spada z 12,8 na 10V w trakcie kręcenia (hmmmm) czyli co? chyba jakieś styki? może kostka stacyjki albo przekaźnik jakoś wybiórczo działają??
    No i ku mojemu zdziwieniu, Corsa przełączona na zero paliwa (czyli na benzynę) na plaku, nie odpaliła. ZONK. Tak szczerze to powoli kończą mi się pomysły :(
    Do pracy trzeba iść, za 4 dni planowany wyjazd do polski, to na przekładanie kolejności parownik-nagrzewnica-skrzynia chyba nie znajdę czasu...
    Jak to poprawnie zdiagnozować? dodam że klemy już czyszczone.
  • #9
    sigwa18
    Level 41  
    Wszystko naprawić fajnie brzmi i teraz nie miał byś problemu. Jedynym słusznym rozwianiem jest kupić np kompter/ECU do twojego silnika bez immo (lub wgrać soft bez immo) i powinien zacząć palić na benzynie choć raczej coś czuje że będzie w niej więcej problemów.
  • Helpful post
    #10
    michal_rybka
    Level 34  
    zagazowaliście ją odpalając na gazie dlatego na niczym też nie odpaliła i z plaka, normalna sprawa, po przełączeniu na zero trzeba z gazem w podłodze pojudłać z 10sek aż wyjudła ten gaz zalegający w kolektorze ssącym i parowniku, jak zaczyna załapywać wtedy w trakcie judłania włączyć gaz (cały czas z gazem w podłodze) jak zacznie silnik się wkręcać na obroty to puścić gaz gdzieś do połowy (niewolno dawać pełnych obrotów na zimnym silniku!) i go tak z 2 minuty potrzymać na jakiś 2.5-3tyś żeby się choć trochę rozgrzał

    mam nadzieję że nie kręciliście śrubami na parowniku albo na wężu? bo jak tak to napewno nie odpali... tym się kręci już na pracującym silniku

    poza tym immo działa tak, że on na chwilę odpala na benzynie tylko gdzieś po sekundzie gaśnie więc jak przełączacie na benzyne w trakcie judłania to on nie jest na niczym tylko jeśli benzyna jest to on na niej próbuje odpalić, jak chcecie żeby benzyny wcale nie podawał to wyjmijcie bezpiecznik od pompki paliwa, jest podpisany FI albo EFI, coś z Fuel Injection wkażmądź razie :)
  • #11
    Miaupyrka
    Level 3  
    No właśnie uspokajam się że po nocy odparuje, to odepniemy parownik z zasilania i spróbujemy wtedy chociaż kichnięcie uzyskać na plaku.
    No jeśli jest iskra, a świece nowe i wyjęte jak dotykają gwintem iskra jest, z resztą na śrubokręcie w fajce też były, i poda się jakiekolwiek paliwo to powinna zapalić nie? (paski są, zakładam że wał tak z nudów nie pier... )
    A z tą benzyna to dlatego mówię że ona wgl nie dostanie dlatego że pompa paliwa (wymieniona wraz z wężami, jak próbowaliśmy przywrócić benzynę jako opcję paliwa) nie dostaje wgl zasilania, pływak tak, ale pompa nie. Silnik benzyny nie dostaje, wąż podający i powrót są z resztą suche, i myślę że samoistnie to się nie naprawiło, z resztą pompy w pozycji zapłon nie słychać wgl. (może właśnie przekaźnik jest do wyrzucenia)
    Albo strzeliła focha jakimś błędem kompa i na guzik to wszystko.
    Śrubami na parowniku czy wężach nie bawiliśmy się, bo w holandii gazownika to nie ma co szukać, więc nie ryzykuję.
    Może jeszcze porwę sie na dorobienie kluczyka z immo, i spróbujemy z benzyną startować, ale to pewnie też będzie dłuuga historia :cry:
  • #12
    michal_rybka
    Level 34  
    ten komp nie jest wredny jak te nowoczesne, nie "strzela focha", tylko mimo braku różnych sygnałów próbuje jak może żeby silnik pracował, nie zablokowuje się, jedynie immo blokuje ale TYLKO WTRYSKIWACZ nic więcej

    mimo wszystko jednak wyjmijcie ten bezpiecznik od pompy paliwa, albo odepnijcie kostkę tam pod tą klapką pod tylnim fotelem

    hehehe wał to żeby pękł to nie wiem co musiało by się stać ;) chyba czołg po nim przejechać

    to zróbcie tak że z rana najpierw polejcie gorącą wodą parownik (ze 2 czajniki)
    odłączcie wsówkę z elektrozaworu gazu przy parowniku, jedna osoba niech włączy kluczyk i zobaczy czy jest na gazie, jak tak to niech zacznie judłać rozrusznikiem wciskając i puszczając pedał gazu a druga osoba WTEDY DOPIERO podłączy wsuwkę od elektrozaworu żeby załączyć gaz, jak zacznie załapywać NIE PRZESTAWAĆ JUDŁAĆ tylko gazem wciąż pedałować aż załapie i trzymać na wyższych obrotach (tak z 3tyś) przynajmniej pełną minutę, potem powoli odpuszczać gaz, ale jak będzie zaczynał chodzić nierówno to dodać gazu, niech się rozgrzeje
  • #13
    sigwa18
    Level 41  
    Palenie na "Plaka" jest groźne tylko w dieslach. Bo wtedy mieszanka nie zapala się podczas wtrysku ,ale z racji podania plaka do dolotu przeważnie robi to za wcześnie ( dużo przed GMP) i taka sytuacja przeciąża wał i korbowody. Szczególnie w nowoczesnych małych jednostkach z precyzyjnym wtryskiem CR praca na plaku może skończyć się grubą awarią silnika.
  • #14
    Miaupyrka
    Level 3  
    Po godzinie skrobania całej fury ze szronu, postała na słońcu, doszła do 0st C, włożyliśmy aku, odpieliśmu parownik, no i odpaliła na plaku po czym po sekundzie zgasła :crazyeyes: No okej, jest nadzieja, próbowaliśmy powtórzyć rezultat i nic. podpieli parownik, oblali obficie ciepłą wodą, nic.
    No więc robimy nowy kluczyk z immo, podejrzanie że po sekundzie zgasła, jak wyjąć aku poczekać 10-15 min, włożyć z powrotem, znów jeden raz odpali, zgaśnie i tyle. Przecież immo mi gazu odcinać nie powinno, zapłonu też nie, ale możliwe że membrana w parowniku poszła więc diabli wzięli odpalanie na gazie.
    Także jedzie do warsztatu :!: dorobimy kluczyk z immo, a mechanik pobawi się z ECU i odpalaniem benzyny, Szkoda kasy, ale mi się pomysły skończyły a Corsa w niedzielę ma jechać do polski. Niestety nie mam już czasu na dalsze poszukiwania i rozbieranie parownika. Jak wróci na chodzie to dam znać co to była za usterka.
  • #15
    Miaupyrka
    Level 3  
    Pojechała na lawecie , u elektronika podobno odpaliła ale niestety trafiłam na typa który nie potrafi wytłumaczyć na jakim paliwie auto mu odpaliło, ile to trwało itp. Immo mi nie zdjął, auto potrzymał 2 dni, kluczyka nie dorobił. nie potrafi wytłumaczyć co było istotą problemu, więc mam se kupić nowego kompa stacyjke i kluczyk, albo kompa bez immo... Bo kompa mi geniusz zepsuł. Nie odpalę nawet jakby działała.
    A że mam już dosyć czekania, na benzynie już bóg wie ile nie jeździła, więc jest szansa że z nowym kompem nie pójdzie i tak, a sztuką będzie w holandii dostać ten komplet z innej corsy 1.4 v16. Może w polsce kupie ecu i parownik, ale jak nie ruszy na benzynie to nowego gazu sobie nie wyreguluję, więc równie możliwe że skończy na złomie. Za 3 tyg dam znać jeśli będziemy wskrzeszać.
  • #16
    michal_rybka
    Level 34  
    a skąd jesteś? jak gdzieś w okolicach Lublina to mogę pomóc :) kompa z ekotka niestety nie mam, od 8v mam, z Astry ale to to samo.
    kompy bez immo były na początku produkcji ale nie wiem czy w 16v były też bez immo, w 8v były, a wykasować niestety nie umiem, ale na pewno tu ktoś się znajdzie kto by wykasował immo