Wspawany grzejnik do pionu prawie nie grzeje.

Mieszkam w bloku. 4 piętro. W wakacje robiłem remont i do rur w pionie podłączyłem(hydraulik wspawał) kaloryfer łazienkowy. Rury gorące, odpowietrzone. Kaloryfer chłodny i odpowietrzony. Jedynie parzy przy niklowanym kolanku przy zaworze. Woda wypływa z odpowietrznika letnia.

Hm, hm... Hydraulik?
Nie jestem pewien jak ten jest robiony grzejnik (jest tego sporo typów) ale do takiego stosuje się zasilanie krzyżowe chcąc żeby grzały.
Są wloty od góry? Zasilanie idzie od góry a na dole po przekątnej idzie odpływ.
Kolega wrzuci zdjęcie całości.

Czy ten grzejnik był fabrycznie dostosowany do takiego podłączenia, jak na zdjęciu (zarówno zasilanie, jak i powrót na dole)? Jeśli tak, to czy producent nie określił, z ktorej strony ma być zasilanie, a z ktorej powrót? Te grzejniki drabinkowe są różne. Ten objaw (ledwo letnia woda wypływająca z odpowietrznika) wskazuje na to, że jest słaby przepływ przez grzejnik (tak słaby, że woda grzewcza natychmiast stygnie i kaloryfer nie grzeje). Na początek warto też sprawdzić zawór termostatyczny. Jeśli jest z nastawą wstępną (na ogół tak jest), to można ją sprawdzic po zdjęciu głowicy i zwiększyć jej ustawienie (w zaworach danfoss nie wymaga to żadnych narzędzi - czasem kombinerek, Herz wymaga specjalnego kluczyka, podobnie Honeywell). Czy ta letnia wyda wypływa z odpwietrznika umieszczonego na tym grzejniku, czy na pionie (na zdjęciu widzę odpowietrznik pionu - tam była "świeca")?Czy w samym grzejniku jest odpowietrznik? Czy zawór na powrocie jest całkowicie odkręcony? Jeśli to jest w Krakowie - zwłaszcza w okolicy osiedla Ugorek, to mogę wpaść i zobaczyć.

Zasilanie i odpływ tego kaloryfera łazienkowego tylko na dole jak na zdjęciu. Na świecach jest odpowietrznik i na łazienkowym też. Po zdjęciu głowicy też nie grzeje. Tak, letnia woda wypływa z odpowietrznika na kaloryferze łazienkowym. Zawór powrotny całkowicie odkręcony. Uć.

Na górze nie ma gwintów na przyłącza?
W takim razie jedno jest zasilanie drugie powrót.
Na pudełku było narysowane jak montować, jak nie masz wycieczka do sklepu i zrobić zdjęcie.

Sprawdzić nastawę wstępną jak użytownik wyżej pisze.
A co na to ten "hydraulik"? Czasem warto zadzwonić, bo ktoś bardziej może być zły, że się go nie poinformowało, że coś nie działa po jego robocie aniżeli by mruczał pod nosem ze źle zrobił i się ma pretensje

w czymś to pomoże? Hydraulik zgon - Covid. Wiem bo to znajomek znajomka. Jak podłączał to woda leciała. Może takie jest ciśnienie i nie będzie działać. Może tak być?

A próbowałeś naciskać ten bolec w zaworze? Może on jest zastany i blokuje przepływ? Popróbuj go ponaciskać.

Chodzi bez problemów.

Jeżeli tam jest zrobione ogrzewanie na zasadzie grubej rury i cienkiej powrotnej to ten grzejnik nie będzie pracował poprawnie.

Możesz to wyjaśnić? Rurki które wspawywał miały tą samą średnicę.

A sprawdzałeś czy z lewej strony pod zaślepką jest otworzony zawór? Może hydraulik zapomniał odkręcić zaworek. Tym bardziej że lewy piszesz jest zimny.

Chodzi o zawór na powrocie? Jest otwarty.

Dodano po 1 [minuty]:

Mam wrażenie, jakby ciśnienie na wlocie było za niskie. Przykręcenie powrotu całkowicie wyziębia kaloryfer.

pawellomati wrote:

Możesz to wyjaśnić? Rurki które wspawywał miały tą samą średnicę.

Chodzi o te rurki do których został wspawany grzejnik, pierwsze zdjęcie.

Świece mają ten sam rozmiar.

Jakie świece?

Przecież tam nie ma zasilania ani powrotu, to nie jest żaden pion tylko jeden wielki grzejnik na 4 piętra . Na ostatnim piętrze to nie ma prawa zadziałać.

Hydraulik mówił, że to będzie działać i że montował już wcześniej.

Na dolnych piętrach tak ale nie na ostatnim.

Mnie to wygląda ze trzpień w zaworze za mało wystaje czyli jest za bardzo przy kryzowany. Tam się powinno kręcić śrubą i powinny być jakieś oznaczenia N lub numery ... przekręcić. U góry w zaworze na korpusie jest kreska odnośna nastawy kryzy w zaworze (widać ja na fotografii).

Wg mnie, albo grzejnik drabinkowy jest źle podłączony - zamienione zasilanie z powrotem, co sygnalizował kolega Zbigniew Rusek, albo prawie cały przepływ wody przechodzi przez tą grubą rurę widoczną na pierwszym zdjęciu w pierwszym poście (ona pełni rolę grzejnika i prawdopodobnie równolegle do niej wpięty jest grzejnik drabinkowy), bo tam ma łatwiej. W tym drugim przypadku należałoby zdławić przepływ przez tą grubą rurę, ale prawdopodobnie nie ma takiej możliwości - brak zaworów.

Pozbycie się zaworów coś może poprawić , ale rewelacji nie będzie.

Zdjęcie z postu 17 wyjaśnia wszystko. Układ świecowy, te 2 grube rury to jest taki wielki grzejnik. Spinka bez zaworu wymusza przez niego przepływ bo inaczej to by nie grzał. To co zrobił hydraulik to partyzantka i nie powinna mieć w ogóle miejsca. Teoretycznie jak pisze GBW pozbycie się zaworów (oporów) może pomóc ( nie sadzę). Woda popłynie tam gdzie ma najmniejszy opór, a ma przez tą rurę co robi za spinkę.