Witam panowie, nie mam już sił do tego pc postaram się opisać problem tak aby dało się zrozumieć. Dziecko ma pc specyfikacja wygląda następująco :
Ryzen 5 1600x
Gtx 980 TI
B350 pro gaming
16 gb ram (dostępne w win10 tylko 8 gb)
zasilacz niestety nie jestem w stanie go zidentyfikować , jest schowany w obudowie pod dodatkową osłoną.
Pc kupiony używany, już od początku przy uruchomieniu słychać 3 długie piknięcia z buzera, opis płyty mówi że problem z pamięcią ram. I mogę się zgodzić , są 2 kości jedna gskill która jest ok , widoczna w systemie i tylko ona działa.
Druga wilk elektronik widziana jest w systemie jako sprzętowa zarezerwowana. Próbowałem ją ustawić tak aby była dostępna dla systemu , ale po prostu się nie da.
Nawet tutaj pisałem w tej sprawie.
Pamiętam jakiś czas temu chciałem wyjąć tą kość aby tego pikania nie było, ku mojemu zaskoczeniu z tego co pamiętam komputer w ogóle nie wstawał. Czarny ekran i dosłownie nic. Pamięci są w slotach 2 ,3. Slot nr 1 jest niedostępny ze względu na chłodzenie procesora która zasłania slot 1.
Drugi dużo gorszy temat teraz opisze.
Komputer wygląda jak by miał swoje humory, wiem że może to śmiesznie zabrzmieć ale dosłownie tak jest. Podczas grania raz na jakiś czas ( np raz na tydzień) podczas grania słychać dźwięk w systemie jak się podłącza lub odłącza urządzenie i monitor nagle robi się czarny. Reset i jest ok.
Co któreś włączenie komputera skutkuje artefaktami podczas ekranu ładowania , system się nie wczytuje , próbuje go naprawić, nie udaje się. Robię ręczny reset , czasem to samo czasem pomoże. Wyłączam go przyciskiem , czekam chwilę, uruchamia się i jest wszystko dobrze. Raz pamiętam była sytuacja w windowsie jak wszystko zacinało, ekran się wyłączał i włączał z dźwiękiem systemowym podłączanego urządzenia. Pc się uruchomił , zrobiłem test w msi kombustor i wywalało błędy i artefakty. Fortnite nie działał od razu wyrzucało z gry. Zrobiłem test pamięci Gpu , wyszły błędy na pamięci. Pomyślałem sobie umarła karta graficzna wyłączyłem go. Włączam na drugi dzień pc działa jak nowy. Ponowny test pamięci gpu , bez błędu. A robiłem ich kilka. Robiłem również testy wszystkiego w OCCT również bez błędu. Mój gtx 980ti ma chłodzenie pół pasywne, co oznacza że wentylatory włączają się od ok 62 stopni. Karta podczas grania ma ok 80 stopni , może 82 gdy dłużej się gra. Dołączam screeny. Nie wiem już co robić z tym komputerem. Gdy jestem na tyle zły że mam ochotę go złapać i wyrzucić za okno to działa ok
(Screeny robione z gra w tle)
Aktualizacja : Właśnie gdy ja pisałem ten post , dziecko grało w minecraft. Monitor znów jak by się wyłączył. Przeszedł w tryb uśpienia, jak by kartę odłączyło. Zrobiłem reset i wszystko działa tylko że nie było kursowa myszki, myszka paliła się ledami. ale nie było kursora na nic nie reagowała. Kolejny reset i wszystko działa.
Ryzen 5 1600x
Gtx 980 TI
B350 pro gaming
16 gb ram (dostępne w win10 tylko 8 gb)
zasilacz niestety nie jestem w stanie go zidentyfikować , jest schowany w obudowie pod dodatkową osłoną.
Pc kupiony używany, już od początku przy uruchomieniu słychać 3 długie piknięcia z buzera, opis płyty mówi że problem z pamięcią ram. I mogę się zgodzić , są 2 kości jedna gskill która jest ok , widoczna w systemie i tylko ona działa.
Druga wilk elektronik widziana jest w systemie jako sprzętowa zarezerwowana. Próbowałem ją ustawić tak aby była dostępna dla systemu , ale po prostu się nie da.
Nawet tutaj pisałem w tej sprawie.
Pamiętam jakiś czas temu chciałem wyjąć tą kość aby tego pikania nie było, ku mojemu zaskoczeniu z tego co pamiętam komputer w ogóle nie wstawał. Czarny ekran i dosłownie nic. Pamięci są w slotach 2 ,3. Slot nr 1 jest niedostępny ze względu na chłodzenie procesora która zasłania slot 1.
Drugi dużo gorszy temat teraz opisze.
Komputer wygląda jak by miał swoje humory, wiem że może to śmiesznie zabrzmieć ale dosłownie tak jest. Podczas grania raz na jakiś czas ( np raz na tydzień) podczas grania słychać dźwięk w systemie jak się podłącza lub odłącza urządzenie i monitor nagle robi się czarny. Reset i jest ok.
Co któreś włączenie komputera skutkuje artefaktami podczas ekranu ładowania , system się nie wczytuje , próbuje go naprawić, nie udaje się. Robię ręczny reset , czasem to samo czasem pomoże. Wyłączam go przyciskiem , czekam chwilę, uruchamia się i jest wszystko dobrze. Raz pamiętam była sytuacja w windowsie jak wszystko zacinało, ekran się wyłączał i włączał z dźwiękiem systemowym podłączanego urządzenia. Pc się uruchomił , zrobiłem test w msi kombustor i wywalało błędy i artefakty. Fortnite nie działał od razu wyrzucało z gry. Zrobiłem test pamięci Gpu , wyszły błędy na pamięci. Pomyślałem sobie umarła karta graficzna wyłączyłem go. Włączam na drugi dzień pc działa jak nowy. Ponowny test pamięci gpu , bez błędu. A robiłem ich kilka. Robiłem również testy wszystkiego w OCCT również bez błędu. Mój gtx 980ti ma chłodzenie pół pasywne, co oznacza że wentylatory włączają się od ok 62 stopni. Karta podczas grania ma ok 80 stopni , może 82 gdy dłużej się gra. Dołączam screeny. Nie wiem już co robić z tym komputerem. Gdy jestem na tyle zły że mam ochotę go złapać i wyrzucić za okno to działa ok

(Screeny robione z gra w tle)
Aktualizacja : Właśnie gdy ja pisałem ten post , dziecko grało w minecraft. Monitor znów jak by się wyłączył. Przeszedł w tryb uśpienia, jak by kartę odłączyło. Zrobiłem reset i wszystko działa tylko że nie było kursowa myszki, myszka paliła się ledami. ale nie było kursora na nic nie reagowała. Kolejny reset i wszystko działa.