Bo brzydko wygląda, bo las wytną, bo nigdy nic nie wiadomo, może będzie powtórka z Czarnobyla.
A czy nie uważasz, że to zupełnie naturalne? Ludzie mają prawo do takich obaw. I to nie tylko w kwestii elektrowni jądrowej, ale także autostrady, linii WN, czy masztu telekomunikacyjnego... Po to właśnie powinna być dyskusja i szerokie konsultacje PRZED rozpoczęciem całej procedury, żeby tego typu wszelkie wątpliwości rozwiać. To najlepszy czas na przedstawienie argumentów i przekonywanie. Natomiast budowa tego typu obiektów w systemie "naginania rzeczywistości", co niestety wciąż się zdarza, powoduje jedynie utwardzenie postaw obu stron i spokojowi raczej nie służy. A wręcz przeciwnie, bo każde zatajenie faktów czy próby omijania procedur to jedynie woda na młyn wszelkich pieniaczy.
Stawianie masztu przez jednego i zarabianie na tym , na przekór innym to dla mnie nie jest przepis na nic dobrego ....
Chodzi o szkodliwe promieniowanie czy o zarabianie '' na przekór innym'' Sam raczej nic nie zdziałasz przeciwko wydaniu pozwolenia na budowę ale gdy zaprotestuje cała wioska to szanse wzrosną.
domen8787 wrote:
Niestety lokalny cwaniak kupił sobie działkę rok temu a teraz podkłada nam wszystkim świnie.
I to jest clou tematu, zamiast rzeczowej dyskusji na argumenty zarówno na miejscu gdzie ma stanąć BTS jak i w internecie kończy się inwektywami i awanturą. Stacje bazowe to inwestycje pozytku publicznego dlatego trzeba brać pd uwagę wiele argumentów, z reguły kończy się lokalnymi interesami, rozgrywkami i polityką a dobro mieszkańców jest bez znaczenia. W tym wypadku kluczowe jest pytanie gdzie miałaby stanąć ta stacja bazowa, kto jest inwestorem i jak wyglada zasięg tego operatora w tej okolicy? Operator nie wyznacza nowych lokalizacji bez potrzeby, sa w Polsce lokalizacje gdzie nadal sa problemy z dostępem do usług GSM. Do tego telekomy są zobligowane przez regulatora czyli UKE do likwidacji białych plam. Niestety ale poziom wiedzy lokalnych społeczności na ten temat jest niewielki, są dostępne materiały na ten temat ale ludzie z reguły nie czytają, nie biorą poważnych argumentów pod rozwagę a w zamian ulegają wszelkiej maści manipulatorom a często w tych procederach uczestniczą też lokalne władze ponoć dbajace o dobro mieszkańców.
Na dziś autor postu nie poda danych o które pytam więc trudno sprawdzić jak wyglada infrastruktura operatorów GSM w tej lokalizacji i na jakim etapie jest wniosek o PB w miejscowym Starostwie.
Ludzie mają prawo do takich obaw. I to nie tylko w kwestii elektrowni jądrowej, ale także autostrady, linii WN, czy masztu telekomunikacyjnego... Po to właśnie powinna być dyskusja i szerokie konsultacje PRZED rozpoczęciem całej procedury, żeby tego typu wszelkie wątpliwości rozwiać
Laikowi powinno wystarczyć, że w przypadku elektrowni jądrowej jest tyle % ryzyka, zaś linia WN i maszt telekomunikacyjny są nieszkodliwe. Jeżeli ktoś nie dowierza, to niech idzie do szkoły i tam zdobywa specjalistyczną wiedzę.
Trudno sobie na przykład wyobrazić pacjenta, który mówi chirurgowi, że chce mieć resekowany żołądek metodą Rydygiera, bo metoda Mikulicza mu nie odpowiada. Wiedza specjalistyczna jest dla specjalistów, nie dla ogółu.
Swoją drogą, byłbym niezmiernie wdzięczny za postawienie w moim sąsiedztwie masztu telekomunikacyjnego lub linii 400 kV. Ochrona odgromowa za darmo. ⚡( ͡ •͜ʖ͡• )⚡
☞„Niczyje zdrowie, wolność, ani mienie nie jest bezpieczne kiedy obraduje Parlament.“ - Mark Twain ☜
Faktem jest że taki maszt znacząco obniża wartość działki. Bo znajdzie się gros kupców ( niedouczonych kretynów albo cwaniaków) którzy tu właśnie upatrzą możliwość zbicia ceny bo szkodliwy maszt. I tu bym upatrywał szansy autora. Spadek wartości działki ze względu na obecność masztu. Odszkodowanie Sprawa cywilna. Do wygrania. Ale zablokowanie budowy raczej nierealne.
Dawno, bardzo dawno temu dla młodych, byłem na nadajniku Sucha Góra gdzie w budynku obok mieli STRASZNĄ antenę bo nie mogli odebrać nadajnika odległego o 500 metrów
byłbym niezmiernie wdzięczny za postawienie w moim sąsiedztwie masztu
Jednym coś pasuje innym nie. Lokalizacja obiektów infrastruktury : drogowej, energetycznej, telekomunikacyjnej powinna być konsultowana na szczeblu powiatowym i gminnym. Po takich uzgodnieniach ekipy wkraczają na teren i rozpoczynają prace. Wycena działek też na ww. szczeblach , a odwołania ludności do sądu. Byle ekooszołom nie miałby nic do gadania . A tak to zawsze protesty : a bo tu maszt, tu ekran na drodze, tu spalarnia. Za każdym razem " cyrk na kółkach "i akcja TVN-u .
Widzę że na wątku zaczeła się merytoryczna rozmowa co mnie cieszy jako autora , po pracy postaram sie jakoś fajnie obrazowo się do wszystkich postów odnieść .
Tu nie chodzi o maszt tylko przejaw złośliwości i zazdrości że operator nie stawia masztu na jego polu niezła kasa z dzierżawy mu uciekła
Nie wiem czy niezła. Były na elektrodzie podobne tematy i ceny proponowane przez operatorów nie zwalały z nóg.
Byli też chętni do wydzierżawienia swojej działki za niezłą kasę ale żaden nie pochwalił się, że do takiej transakcji doszło.
Z netu: Zgrubnie, można przyjąć, że w roku 2020 najniższy czynsz za wynajem gruntu pod wieżę telekomunikacyjną poza miejscowością to 1500 złotych miesięcznie, a powierzchnia na dachu budynku w bardzo małej miejscowości to 2000 złotych.
Ze 3-4 lata temu Play płacił 2 tys zł miesięcznie.
To mało tym bardziej że nadal może siać i zbierać z tej działki u mnie w okolicy była podobna sytuacja tyle że wiatrakami też jeden klient się piklił ale jak mu postawili dwa wiatraki na polu to uznał że nie są już szkodliwe co miesiąc przytula ponad 5000
Właściciel tam nic nie sieje to taki trochę nieużytek obok prywatnej drogi właściciela prowadzącej do magazynów więc nie traci nic.
Znów drugiemu koledze T-Mobile płaci 3 tys miesięcznie i tam już mógł siać ale w okolicy nie ma żadnego nadajnika i chcieli zasięgu jak deszczu na Saharze.
Z drugiej strony gdyby taki przekaźnik dawał ludziom niepłodność to w Twoim przypadku chyba by to poszło w dobra stronę.
I wyplułem kotleta na monitor @domen8787 z całego serca Ci życzę, by przy Twojej kolejnej inwestycji jakiś życzliwy inaczej sąsiad na wszelkie sposoby starał się utrudnić życie z równie durnego powodu.
W mojej miejscowości jest szkoła podstawowa, jak na podmiejską wiochę wcale nie mała.
Ale co ciekawe, centralnie na środku budynku góruje maszt, jakiejś tam sieci komórkowej. Maszt stoi już od kilkunastu lat.
Gdy powstawał nikt nie protestował, nikt nie zwracał na ten fakt jakiejś szczególnej uwagi.
Dzieci do szkoły chodzą, kury w okolicy jaja noszą po prostu nic się nie dzieje.
Za to w tym czasie gdy powstał maszt na szkole kilka kilometrów dalej powstawało osiedle domków jednorodzinnych, taka "podmiejska sypialnia"
Wszystko było dobrze, ale do czasu. Bo centralnie na jednej z działek zaczął powstawać następny maszt.
Ludziska z okolicy, no i z osiedla rozpoczęli lament, było dosyć "głośno" z resztą sami wiecie.
Ale powiem wam, że nic nie wskórali, nic nie wywalczyli.
Maszt powstał, działa, nic się nie zmieniło.
Jak odnajdę w moich archiwach fotograficznych szkołę z tym masztem to wrzucę w temat.
Oj Panowie pojechaliście spróbuje się do tego odnieść .
"Mobali" napisał kilka dobrych wisów według mnie. Tak masz racje powinny być dyskusje i konsultacje Przed tym wszystkim bo sprawa dotyczy wszystkich mieszkańców i każdy z
nich mógł sobie postawić ten maszt na swojej posesji ale nie zrobił tego .Za to zrobił to gość z innej miejscowości .Więc "Waldek123" zastanów się co Ty wypisujesz że nam szkoda że biznesmen sobie zarobi .
To nie gość sobie stawia maszt tylko operator GSM, wybór lokalizacji nie jest przypadkowy, wynika z kilku czynników. Nikt z mieszkańców nie mógł sobie niczego postawić bo nie dostał takiej propozycji, dla operatora nieistotne jest czy działka należy do mieszkańca miejscowości, gminy, kościoła czy kogo tam jeszcze, decyduja względy lokalizacyjne. Operator z reguły wybiera dla danego BTS-a kilka zblizonych lokalizacji i złózył propozycję akurat temu gościowi i tyle a on wyraził zgodę i stał się wrogiem publicznym.
W tej całej tutaj dyskusji brak merytorycznych argumentów , w zamian jest pyskówka ale to już przewidziałem. Decyzja nalezy do miejscowego starosty, do powstania stacji bazowej jeszcze daleka droga, formalności potrafią trwać latami. Kluczowe jest pytanie jak teraz wyglada zasięg tego operatora w tej okolicy ale na wyrost stacji nikt nie stawia.
Nie mogłem się powstrzymać, po prostu polska zawiść.
W mojej okolicy postawiono taki maszt jakiś czas temu. Wszyscy zadowoleni bo zasięg się poprawił. Właściciel gruntu pod masztem, też zadowolony, ale nikt mu do portfela nie zagląda.
Szkodliwość dla ludzkiego zdrowia takiego masztu jest zerowa. Rozumiem, żeby to była chlewnia na 40 tys tuczników - mogłoby trochę śmierdzieć.