Elektroda.pl
Elektroda.pl
X
Please add exception to AdBlock for elektroda.pl.
If you watch the ads, you support portal and users.

Odczyt danych z dysku MFM pracującego kiedyś z MERA-400

TechEkspert 03 Feb 2023 22:30 2529 36
  • Natrafiłem na bardzo ciekawy materiał, w którym autor odczytuje dane z dysku MFM z interfejsem ST-506.

    Współczesne dyski twarde w odpowiedzi na żądanie kontrolera o zawartość określonego bloku odpowiadają danymi z tego bloku. Takie dyski całkowicie kontrolują sposób zapisu danych na nośniku i prezentują dane z określonych bloków.

    Dysk przedstawiony w materiale przyjmuje sygnały wyboru ścieżki i głowicy oraz wysyła dane odczytywane przez głowicę na danej ścieżce.
    Kontroler musi znać geometrię dysku oraz to do kontrolera należy interpretacja danych wcześniej zapisanych na ścieżce.

    Autor przygotował sterownik komunikujący się z dyskiem, całością steruje oprogramowanie uruchomione na komputerze, natomiast dane z kolejnych ścieżek próbkuje analizator stanów logicznych.

    Ciekawa treść i forma materiału, napiszcie co myślicie o tym filmie.
    W kolejnej części dowiemy się czy udało się poprawnie odczytać dane i jaka była zawartość dysku pracującego z MERA-400.




    Cool? Ranking DIY
    About Author
    TechEkspert
    Editor
    Offline 
    W moich materiałach znajdziecie testy i prezentacje sprzętu elektronicznego, modułów, sprzętu pomiarowego, eksperymenty. Interesuje mnie elektronika cyfrowa, cyfrowe przetwarzanie sygnałów, transmisje cyfrowe przewodowe i bezprzewodowe, kryptografia, IT a szczególnie LAN/WAN i systemy przechowywania i przetwarzania danych.
    Has specialization in: mikrokontrolery, rozwiązania it
    TechEkspert wrote 4481 posts with rating 3635, helped 12 times. Been with us since 2014 year.
  • #2
    Dariusz Goliński
    Level 22  
    Proponuję obejrzeć pozostały filmy z tego kanału.
    Kupa fajnej cyfrowej wiedzy i serwisie mery.
    Oglądam od początku.
  • #3
    Mateusz_konstruktor
    Level 31  
    TechEkspert wrote:
    napiszcie co myślicie o tym filmie

    Długi wstęp i brak pomysłu na zaprezentowanie efektu końcowego.
    Wyszedł twór, który możemy porównać do udokumentowania opracowania sterowania smartfonem jednak bez pokazania przykładowego wysłania tym sposobem wiadomości SMS...
  • #4
    Stefan_2000
    Level 19  
    Dariusz Goliński wrote:
    Proponuję obejrzeć pozostały filmy z tego kanału.


    Zdecydowanie popieram. Uważam, że jest to ciekawy kawałek historii polskiej techniki, która wcale nie była taka tragiczna:



  • #5
    sylweksylwina
    Moderator of Computers service
    Ciekawy film, pokazuje, jak prosto wbrew pozorom była zrealizowana komunikacja z takim dyskiem. W zasadzie to można powiedzieć że to przerośnięta stacja dyskietek. Na pewno zapoznam się z innymi materiałami o tym komputerze. Już sam widok tyłu różnych układów producentów Cemi, Tesla, Matsushita, TI na jednej płytce jakoś mi się podoba ;)

    Mateusz_konstruktor wrote:

    Długi wstęp i brak pomysłu na zaprezentowanie efektu końcowego.
    Wyszedł twór, który możemy porównać do udokumentowania opracowania sterowania smartfonem jednak bez pokazania przykładowego wysłania tym sposobem wiadomości SMS...

    Jak dla mnie autor się naprawdę postarał by odczytać ten dysk i dość przystępnie wszystko przedstawił. Nie chce być złośliwy, ale twoje "artykuły" nie mogą się pochwalić taką wartością, więc trochę lepiej bym oceniał innych twórców na twoim miejscu. Bo obecnie, dla mnie takie stanowisko za dobrze nie wyglada, ale to tylko moja opinia ;)
  • #6
    KJ
    Level 31  
    sylweksylwina wrote:
    W zasadzie to można powiedzieć że to przerośnięta stacja dyskietek.


    W zasadzie można powiedzieć że dyski twarde wyewoluowały ze stacji dyskietek więc podobieństwo komunikacji - a nawet konstrukcji - warto zauważyć że budowa napędu głowic jest bardzo podobna do tego co stosowano w stacjach dyskietek 5.25" nie powinno dziwić. Fakt że tylko kontroler "wie" jak są zapisane dane na takim dysku stwarza ciekawy problem przy próbie ich rozkodowania bez dokładnej znajomości tegoż.
  • #7
    Janusz_kk
    Level 36  
    sylweksylwina wrote:
    Jak dla mnie autor się naprawdę postarał by odczytać ten dysk i dość przystępnie wszystko przedstawił. Nie chce być złośliwy, ale twoje "artykuły" nie mogą się pochwalić taką wartością, więc trochę lepiej bym oceniał innych twórców na twoim miejscu. Bo obecnie, dla mnie takie stanowisko za dobrze nie wyglada, ale to tylko moja opinia

    Popieram w 100%, kolega MK wybitnie przesadza a sam sadzi takie knoty że głowa boli.

    Dodano po 5 [minuty]:

    KJ wrote:
    Fakt że tylko kontroler "wie" jak są zapisane dane na takim dysku stwarza ciekawy problem przy próbie ich rozkodowania bez dokładnej znajomości tegoż.

    Ja się dziwię trochę autorowi że mają dostęp do programu nie zdisasemblował go aby wydobyć info o strukturze zapisu, co nie powinno być wielkim problemem, tym bardziej że nie wie jak są bity i bajty ułożone i teraz będzie musiał kombinować, bo zapis mógł być robiony np cylindrami czy ścieżkami-stronami. Do tego potrzebuje jakiś stałych bajtów o których wie że są na tym dysku np napisy, aby wg nich rozgryźć zapis.
  • #8
    KJ
    Level 31  
    Janusz_kk wrote:
    Ja się dziwię trochę autorowi że mają dostęp do programu nie zdisasemblował go aby wydobyć info o strukturze zapisu,
    W sumie to tego nie wiemy - z filmu nie wynika że próbował/nie próbował a sprawa dekodowania tych danych jest nadal otwarta. Puki co zrobił zrzut można powiedzieć "RAW Data" aby mieć na czym pracować bez konieczności męczenia kilkudziesięcioletniego napędu.
  • #9
    Janusz_kk
    Level 36  
    KJ wrote:
    W sumie to tego nie wiemy - z filmu nie wynika że próbował/nie próbował a sprawa dekodowania tych danych jest nadal otwarta.

    No wiem, ale z tego co mówił to będzie sam dekodował je a program go nie zainteresował, chociaż coś z nim robił bo po nim odkrył jaki to procek.
  • #10
    tmf
    Moderator of Microcontroller designs
    Janusz_kk wrote:
    Ja się dziwię trochę autorowi że mają dostęp do programu nie zdisasemblował go aby wydobyć info o strukturze zapisu, co nie powinno być wielkim problemem, tym bardziej że nie wie jak są bity i bajty ułożone i teraz będzie musiał kombinować, bo zapis mógł być robiony np cylindrami czy ścieszkami-stronami. Do tego potrzebuje jakiś stałych bajtów o których wie że są na tym dysku np napisy, aby wg nich rozgryźć zapis.

    Niby tak, ale skoro teraz ma odczyt raw dysku, to ma co najmniej dwie opcje:
    - zdeasemblować kod z kontrolera i na tej podstawie zdekodować dane, które już odczytał,
    - lub może się okazać, że struktura tych danych od razu stanie się oczywista (w końcu zakładamy, że nie zrobili tam nic dziwnego) i zdekodowanie będzie proste, co oszczędzi grzebaniny z reverse-engineering kodu.
    W każdym razie ten odczyt i tak warto było zrobić, bo może teraz bezpiecznie pracować na tych danych, nie grzebiąc więcej w dysku, ryzykując jego uszkodzenie.
    Moim zdaniem świetny materiał i bardzo dobrze przedstawiony.
  • #11
    fotomh-s
    Level 24  
    sylweksylwina wrote:
    Ciekawy film, pokazuje, jak prosto wbrew pozorom była zrealizowana komunikacja z takim dyskiem. W zasadzie to można powiedzieć że to przerośnięta stacja dyskietek.

    To właśnie mi przyszło do głowy jak oglądałem. W przypadku flopa tak samo są sygnały sterowania driverem silnika krokowego oraz otrzymujemy sygnał prawie że prosto z głowicy.
    Autor materiału odpowiedział mi że jak inżynierowie się głowili jak zbudować dysk twardy to padło stwierdzenie że zrobią to tak samo jak robili dyskietki, tylko nośnik nie wymienny.

    Mateusz_konstruktor wrote:
    TechEkspert wrote:
    napiszcie co myślicie o tym filmie

    Długi wstęp i brak pomysłu na zaprezentowanie efektu końcowego.
    Wyszedł twór, który możemy porównać do udokumentowania opracowania sterowania smartfonem jednak bez pokazania przykładowego wysłania tym sposobem wiadomości SMS...

    Już samo porównanie tego do smartfona i SMS brzmi jak obelga... Dobrze że na tym świecie są jeszcze ludzie którzy takie graty utrzymują w stanie działającym. To o wiele więcej roboty niż kupienie nowego smartfona. Niestety dzisiaj mamy takie pokolenie smartfonów, które niszczy takie rzeczy jak kontroler terminali IBM 3174 celem pokazania wnętrza i rzucenia w kąt.

    Tak swoją drogą to autor tego materiału stworzył także "emulator", albo raczej core Mera 400 na FPGA.
  • #12
    Janusz_kk
    Level 36  
    tmf wrote:
    W każdym razie ten odczyt i tak warto było zrobić, bo może teraz bezpiecznie pracować na tych danych, nie grzebiąc więcej w dysku, ryzykując jego uszkodzenie.

    To oczywiste, z tego co przeczytałem pod innym filmem to ten dysk zawierał system operacyjny Crook jeśli to ten sam dysk oczywiście.

    Dodano po 5 [minuty]:

    No i chyba wiem skąd ta fascynacja Merą 400 Autora, bo to jest następca albo kopia słynnego K-202 Karpińskiego i jak obejrzałem film z porównania procesora jego z 8086 to faktycznie miał tam rewolucyjne rozwiązania i nie miał zegara centralnego !! procek robił instrukcje w tempie jak mu rejestry pozwalały i dlatego miały one różne czasy wykonania, Autor trochę o tym wspomniał.
  • #13
    clubber84
    Level 31  
    Mateusz_konstruktor wrote:
    TechEkspert wrote:
    napiszcie co myślicie o tym filmie

    Długi wstęp i brak pomysłu na zaprezentowanie efektu końcowego.
    Wyszedł twór, który możemy porównać do udokumentowania opracowania sterowania smartfonem jednak bez pokazania przykładowego wysłania tym sposobem wiadomości SMS...

    Kolego, pomyśl, zanim coś napiszesz...
    Autor wspomniał, że będzie druga (być może trzecia) część, w której "zaprezentuje efekt końcowy".
  • #14
    stachu_l
    Level 34  
    fotomh-s wrote:
    Autor materiału odpowiedział mi że jak inżynierowie się głowili jak zbudować dysk twardy to padło stwierdzenie że zrobią to tak samo jak robili dyskietki, tylko nośnik nie wymienny.
    Jak dla mnie to bzdura bo dyski twarde istniały wcześniej - zobaczcie IBM 360 czy ODRA 1300 miały dyski z talerzami chyba 19 cali. Pakiet takich talerzy był wymienny - otwierało się napęd i zakładało taki specjalny klosz, przestawiając dźwignię lub przekręcając uwalniało się pakiet od napędu i zaczepiało w kloszu. Klosz po wyjęciu z napędu zamykało się jeszcze od dołu.
    Do Mery (stosowany w Merze 300 ale także 400) był napęd z jednym talerzem stałym i jednym wymiennym.
    Także historycznie to najpierw były dyski twarde a potem dyskietki. Może w przypadku PC faktycznie dyski twarde były później ale raczej koncepcje ich budowy pochodziły z tych dużych dysków choć oczywiście przesuwanie głowicy silnikiem krokowym może być przeniesione z napędów dyskietek (FD).
    Samo sterowanie koncepcyjnie też może pochodzić z "dużych" komputerów - tam też były wspomniane wyżej napędy dysku i kontroler obsługujący kilka takich napędów.
  • #15
    fotomh-s
    Level 24  
    stachu_l wrote:
    Jak dla mnie to bzdura bo dyski twarde istniały wcześniej - zobaczcie IBM 360 czy ODRA 1300 miały dyski z talerzami chyba 19 cali.

    W zasadzie to były jeszcze przed System 360. Pierwszym systemem IBM na twardzielach był RAMAC (który wyszedł w podobnym czasie jak 1401). Swoją drogą to autorowi chyba nie chodziło o inżynierów z IBM tylko o Polaków, wtedy twardziele już były znane na zachodzie.
  • #16
    Mateusz_konstruktor
    Level 31  
    sylweksylwina wrote:
    Mateusz_konstruktor wrote:

    Długi wstęp i brak pomysłu na zaprezentowanie efektu końcowego.
    Wyszedł twór, który możemy porównać do udokumentowania opracowania sterowania smartfonem jednak bez pokazania przykładowego wysłania tym sposobem wiadomości SMS...

    Jak dla mnie autor się naprawdę postarał by odczytać ten dysk i dość przystępnie wszystko przedstawił. Nie chce być złośliwy, ale twoje "artykuły" nie mogą się pochwalić taką wartością, więc trochę lepiej bym oceniał innych twórców na twoim miejscu. Bo obecnie, dla mnie takie stanowisko za dobrze nie wyglada, ale to tylko moja opinia ;)


    Nie neguję nakładów pracy i samych chęci, a nawet przystępnego przedstawienia.
    Zabrakło jednak czegoś uwidaczniającego coś więcej niż rzędy cyfr pojawiające się na ekranie monitora.
    Porównywać wartości artykułów o odmiennej tematyce nie mam zamiaru, Kolegi ocena została zanotowana.
    Nie oceniam twórców, tylko artykuły.
    Opinia Kolegi też została zanotowana.

    Janusz_kk wrote:
    Popieram w 100%, kolega MK wybitnie przesadza a sam sadzi takie knoty że głowa boli.

    Forum Elektrody umożliwia zamieszczanie komentarzy i prowadzenie dyskusji merytorycznych pod wypowiedziami innych użytkowników.
    Serdecznie zapraszam Kolegę do zamieszczania uwag bezpośrednio pod treścią wedle Kolegi będącą "przesadą i sadzeniem knotów", bo w obecnym miejscu dyskutujemy na temat przedstawiony w tytule wątku traktującego o czymś innym.

    Janusz_kk wrote:
    Ja się dziwię trochę autorowi że mają dostęp do programu nie zdisasemblował go aby wydobyć info o strukturze zapisu, co nie powinno być wielkim problemem, tym bardziej że nie wie jak są bity i bajty ułożone i teraz będzie musiał kombinować, bo zapis mógł być robiony np cylindrami czy ścieszkami-stronami. Do tego potrzebuje jakiś stałych bajtów o których wie że są na tym dysku np napisy, aby wg nich rozgryźć zapis.

    Też racja.

    fotomh-s wrote:
    Mateusz_konstruktor wrote:
    TechEkspert wrote:
    napiszcie co myślicie o tym filmie

    Długi wstęp i brak pomysłu na zaprezentowanie efektu końcowego.
    Wyszedł twór, który możemy porównać do udokumentowania opracowania sterowania smartfonem jednak bez pokazania przykładowego wysłania tym sposobem wiadomości SMS...

    Już samo porównanie tego do smartfona i SMS brzmi jak obelga...

    Kolega przeczyta me słowa raz jeszcze.
    Udokumentowanie opracowania sterowania smartfonem to coś odmiennego od samego urządzenia nazwanego smartfon.

    clubber84 wrote:
    Kolego, pomyśl, zanim coś napiszesz...
    Autor wspomniał, że będzie druga (być może trzecia) część, w której "zaprezentuje efekt końcowy".

    Zatem, conajmniej, zabrakło w tytule określenia "część pierwsza" lub czegoś w tym stylu.
    Nie obejrzanych drugich i kolejnych części filmików na Youtube mam całą masę i jak większość nie zdołam zapewne ich wszystkich obejrzeć. Włączyłem odtwarzanie tego filmu ze względu na zapowiedź rozumianą jako całościowe przedstawienie dokonania, nie skrót bądź jedynie część.

    Poczytajcie uwagi kolegi @stachu_l.
  • #17
    Tommy82
    Level 41  
    @KJ Jest jeszcze lepiej bo taki dysk czyli powiedzmy MFM mógł pracować z kontrolerem RLL. To tak naprawdę kontroler decydował co i jak będzie zapisywane. W zasadzie to ten kontroler z Mery dane mógł dowolnie kodować tak jaki ktoś miał na to pomysł albo miał możliwości wykonać. Bo kto komu zabroni? Co więcej część kodowania mogła na kontrolerze być zrealizowana jakoś sprzętowo.
    https://mera400.pl/Winchester
    Ale wychodzi że kontroler to MFM. Ale już to że miał zaimplementowaną relokacje sektorów jest ciekawe bo już samo to może autorowi filmu dane posiekać i tak czy siak by trzeba taką listę relokacji wyciągnąć z konkretnego kontrolera powiązanego z danym dyskiem.


    @fotomh-s No bo jeden z kabli to w zasadzie to co w dyskietce.

    @stachu_l Uogólnienie że chodziło o dyski jest oczywiście błędnie, ale chodziło o dyski tego standardu. Chodzi konkretnie o ST506 tam jedna z tasiemek to (powiedzmy) sterowanie i to jest praktycznie to samo co dyskietka i do tego druga tasiemka która jest do przesyłu danych z wyższą prędkością niż mogły dyskietki. Oczywiście inne dyski były przed ST506 ale to jest taki jeden z pierwszych powszechnych standardów który trafił do komputerów osobistych.Jasne IBM 360 czy nawet PDP-8 to nie były sprzęty z którymi zwykły zjadacz chleba obcował.
  • #18
    stachu_l
    Level 34  
    Tommy82 wrote:
    Chodzi konkretnie o ST506 tam jedna z tasiemek to (powiedzmy) sterowanie i to jest praktycznie to samo co dyskietka i do tego druga tasiemka która jest do przesyłu danych z wyższą prędkością niż mogły dyskietki.
    OK ale to nie jest historia w stylu "zróbmy HDD jak FDD podmieniając tylko nośnik" a raczej "zbudujmy HDD do PC aby interface był najbardziej podobny do istniejącego na FDD".
    W HDD do PC rozwiązano jeszcze takie zagadnienie jak odpowiednia czystość powietrza zamykając obudowę i ustalając, że talerze będą niewymienne (no user serviceable parts inside). Pamiętam taki obrazek w ośrodku obliczeniowym w którym miałem praktykę: Pozioma linia, nad nią coś jak zaokrąglony narożnik, odległość krawędzi równoległej do linii poziomej od tej linii ok 1µm, obok koło ok 1,5µm średnicy opisane jako cząstka dymu papierosowego i wieki koło obrazujące przekrój włosa ludzkiego.
    Przy wymiennych talerzach trzeba było o to dbać aby takie zanieczyszczenia się nie wkradały do dysków.
    Zamknięty dysk, często jeszcze z filtrem powietrza krążącego w środku nie miał tego problemu.
    Jeszcze takie małe wyjaśnienie - ta odległość 1µm to poduszka powietrzna - głowice w czasie pracy wiszą nad powierzchnią i jej nie dotykają w odróżnieniu od dyskietki. Parkowanie głowic przed zatrzymaniem ustawiało je nad nieużywanym cylindrem a czasem dodatkowo wprowadzało taki grzebień między dźwignie głowic odsuwając je od dysków nawet gdy się nie kręcą i nie maja poduszki powietrznej.
  • #19
    Janusz_kk
    Level 36  
    stachu_l wrote:
    W HDD do PC rozwiązano jeszcze takie zagadnienie jak odpowiednia czystość powietrza zamykając obudowę i ustalając, że talerze będą niewymienne (no user serviceable parts inside).

    I wg mnie to była właśnie rewolucja w dyskach, z dużych szaf które były zawodne, trzeba było je stroić i czyścić a i tak pojemności były marne ST zrobił malutki, niezawodny dysk który można było wsadzić do każdego komputerka. I były wkładane,do Mer, PDP-ów a potem do PC-tów.
  • #21
    fotomh-s
    Level 24  
    Tommy82 wrote:
    @fotomh-s No bo jeden z kabli to w zasadzie to co w dyskietce.

    Chyba cały interface to w zasadzie to co we flopie.

    Masz sterowanie silnikiem krokowym, dane z talerza, dane na talerz, sygnały do wyboru konkretnego dysku (tak samo jak we flopie może być więcej niż jeden napęd), sygnały wyboru głowicy, index, sygnał gotowości, sygnał ścieżki początkowej...
    Jedyne różnice są takie że tutaj masz do 4 stacji dysków po 4 głowice (w przypadku flopa są 2 głowice i do 2 stacji dyskietek), do tego tutaj jest także sygnał błędu zapisu (we flopie chyba tego nie ma), nie wiem też czy flop ma sygnał potwierdzający zakończenie kroku, flop ma też sygnały rodzaju dyskietki i ochrony zapisu (w twardzielu z oczywistych względów ich nie ma). Sama metoda MFM także znana jest z dyskietek.

    Janusz_kk wrote:
    I wg mnie to była właśnie rewolucja w dyskach, z dużych szaf które były zawodne, trzeba było je stroić i czyścić a i tak pojemności były marne ST zrobił malutki, niezawodny dysk który można było wsadzić do każdego komputerka. I były wkładane,do Mer, PDP-ów a potem do PC-tów.


    Czy ja wiem czy takie zawodne... Co do pojemności to chodziło raczej o szybki losowy dostęp do danych. Jak było trzeba mieć pojemność niskim kosztem i niską wielkością/masą to stosowano taśmy (w zasadzie to do dzisiaj się stosuje). Wiele systemów operacyjnych wymagało DASD do działania. W przypadku nowego systemu Z/Os do dzisiaj magazyny danych niejako emulują DASD typu 3390 (CKD).
  • #22
    Janusz_kk
    Level 36  
    fotomh-s wrote:
    Czy ja wiem czy takie zawodne..

    No akurat ja wiem bo wtedy na takich pracowaliśmy a ja je naprawiałem.

    fotomh-s wrote:
    Co do pojemności to chodziło raczej o szybki losowy dostęp do danych.

    No tu akurat trafiłeś kulą w płot, małe dyski były znacznie wolniejsze od starych, szczególnie w pozycjonowaniu.

    fotomh-s wrote:
    Jak było trzeba mieć pojemność niskim kosztem i niską wielkością/masą to stosowano taśmy (w zasadzie to do dzisiaj się stosuje).

    Nie, owszem Odry potrafiły sortować na taśmach ale one głównie służyły do przenoszenia danych i do archiwizacji.
  • #23
    fotomh-s
    Level 24  
    Janusz_kk wrote:
    fotomh-s wrote:
    Czy ja wiem czy takie zawodne..

    No akurat ja wiem bo wtedy na takich pracowaliśmy a ja je naprawiałem.

    Mam na myśli DASD od IBM. Tak się składa że uptime systemów pracujących na nich nie był wcale niski.

    Janusz_kk wrote:
    fotomh-s wrote:
    Co do pojemności to chodziło raczej o szybki losowy dostęp do danych.

    No tu akurat trafiłeś kulą w płot, małe dyski były znacznie wolniejsze od starych, szczególnie w pozycjonowaniu.

    Chodzi mi znowu o DASD, nie o małe dyski do PCtów. DASD w przeciwieństwie do taśmy mają w pełni losowy dostęp do danych.
    Pozycjonowanie DASD nie było wolne, gdyby było to nikt by nie wpadł na taki pomysł jak chociażby katalog główny w systemach serii MVS. Swoją drogą zobacz sobie jak bardzo MVS polegał na szybkości losowego dostępu do DASD. Page file, system catalog, user catalogs, spool, wszystko to wymagało szybkiego dostępu bazowanego na DASD.

    Janusz_kk wrote:
    fotomh-s wrote:
    Jak było trzeba mieć pojemność niskim kosztem i niską wielkością/masą to stosowano taśmy (w zasadzie to do dzisiaj się stosuje).

    Nie, owszem Odry potrafiły sortować na taśmach ale one głównie służyły do przenoszenia danych i do archiwizacji.

    Znowu mam na myśli systemy IBM. Wczesne DASD miały stosunkowo niskie pojemności i były znacznych rozmiarów (chociaż w zasadzie to nawet późne modele jak 3390 były kolosami) Taśmy zapewniały całkiem niezłą pojemność/objętość jak na swoje czasy. Dzisiaj także LTO całkiem dobrze wypada (chociaż LTO stosuje się głównie do archiwizacji). Co do sortowania na taśmach to robił to także IBM 1401. Nie wiem czy System 360 i 370 sortowały na taśmach, czy jedynie na DASD. Obstawiam że zarówno na taśmach jak i DASD.
  • #24
    Janusz_kk
    Level 36  
    fotomh-s wrote:

    Mam na myśli DASD od IBM.

    Nic mi ten skrót DASD nie mówi, ibm-ów nie znam podobnie jak i riadów. Pracowałem na merze 9150 i widziałem jak to wygląda z bliska, odrę znam z opowieści techników i operatorów.
    Na merze był duży dysk z 2 talerzami z czego 1 wymienny, non stop były z nim problemy, na drugiej był Ampex ale też niewiele lepszy mimo że miał niewymienne dyski. system się sypał średnio co kilka dni i trzeba było robić odzyskiwanie danych AFL-em. Po kupnie nowych dysków właśnie ST 20MB ,z kontrolerami problem ustąpił ale system zwolnił i to wyraźnie.
  • #25
    fotomh-s
    Level 24  
    DASD to były de facto dyski twarde dla komputerów mainframe od IBM. Określenie DASD rozpowszechniło się wraz z rozpowszechnieniem się System 360 i System 370. Nie wiem jakie tam było pozycjonowanie, ale raczej chyba nie na krokowcach jak w dysku u autora (oraz we flopie). To była jakby nie patrzeć inna liga. Co ciekawe flopy były przez IBM stosowane do ładowania mikrokodu dla komputerów mainframe oraz kontrolerów komunikacji. Nie musiały być szybkie bo ładowanie było wymagane jedynie po ponownym włączeniu całego systemu (a te systemy pracowały zwykle prawie cały czas bez przerwy). Nazywane to było IML (od Initial Machine Load).
    Słyszałem że jak sowieci próbowali zrobić swoją kopię System 360 to jednym z problemów było skopiowanie DASD. Ponoć mieli znaczne problemy z awaryjnością tych swoich podrabianych DASD.
    Autor materiału na wiki poświęconym komputerowi Mera 400 także chyba coś wspominał o tym że układy scalone CEMI były bardziej awaryjne od tych zachodnich.
    Wygląda na to że na wschodzie elektronika była zwyczajnie bardziej awaryjna.
  • #26
    Janusz_kk
    Level 36  
    fotomh-s wrote:
    DASD to były de facto dyski twarde dla komputerów mainframe od IBM. Określenie DASD rozpowszechniło się wraz z rozpowszechnieniem się System 360 i System 370. Nie wiem jakie tam było pozycjonowanie, ale raczej chyba nie na krokowcach

    Na pewno nie, duże dyski miały silnik liniowy, czyli duża cewka z całą karetką w silnym magnesie, całkowity skok im zajmował <80ms. Dyski na krokowcach był znacznie wolniejsze.
    fotomh-s wrote:
    Słyszałem że jak sowieci próbowali zrobić swoją kopię System 360 to jednym z problemów było skopiowanie DASD. Ponoć mieli znaczne problemy z awaryjnością tych swoich podrabianych DASD.

    Jak ja pracowałem to wiem że przy riad-ach mieli jakieś ruskie dyski a były to lata '80.
    fotomh-s wrote:
    Autor materiału na wiki poświęconym komputerowi Mera 400 także chyba coś wspominał o tym że układy scalone CEMI były bardziej awaryjne od tych zachodnich.

    Z tym było różnie, psuły sie wszystkie Cemi, Tesla, Nrd-owskie czy ruskie.
  • #27
    Tommy82
    Level 41  
    @Janusz_kk
    Widziałem dysk MFM z cewką pracującą liniowo. Ale on był wyższy jak standardowe i chyba był to dysk 80 MB. Ale talerzy chyba miał więcej. Ale widziałem też dysk gdzie głowica miała "przeciwwagę" coś jak wycinek pizzy gdzie czubek był osią obrotu głowicy silnik był równolegle do osi obrotu głowicy i miał na osi nawiniętą taśmę która była przykręcona bo brzegach zewnętrznego promieniu tego wycinka pizzy. Ten dysk był w gablocie budynku A Akademi Ekonomicznej w Katowicach po wejściu w lewo tam gdzie były pracownie informatyczne. Tylko ze ten dysk miał kolor talerzy dokładnie w kolorze rdzy taki blady bez połysku. Natomiast ten z głowica wyjeżdżająca liniowo miał taki ładny kolor z połyskiem powiedział bym ze miał taką głębię koloru i gradient do tego kolor nie był jednolity choć taki ciemny.
    Kiedyś widziałem też taki wielki dysk z silnikiem jak z pralki frani w zakładzie utylizacji ale był nie do wyjęcia. Ale stamtąd ogólnie nośniki jakichkolwiek danych były nie do wyjęcia.
  • #28
    Janusz_kk
    Level 36  
    Tommy82 wrote:
    Widziałem dysk MFM z cewką pracującą liniowo. Ale on był wyższy jak standardowe i chyba był to dysk 80 MB. Ale talerzy chyba miał więcej.

    No tak ja pisałem o małych dyskach, moje miały 5MB i 2 talerze, Ty piszesz o dyskach z dużych maszyn (riad itp). One miały po 10 talerzy i 20 głowic. U mnie w jednym sie wymieniało 1 talerz a w drugim wcale a te z dużych maszyn miały wymienny cały pakiet 10 talerzy. Silnik głowic też się różniły ze względu na masę całego zespołu.
    Tommy82 wrote:
    Tylko ze ten dysk miał kolor talerzy dokładnie w kolorze rdzy taki blady bez połysku.

    Połysk był tylko go nie widziałeś, tamte talerze były robione na związkach żelaza (tlenkach) i wszystkie były czerwone, sam talerz był z aluminium. Pierwsze dyski kompaktowe ST i następcy miały podobnie. Dopiero jak przekroczyli producenci pewną granicę zagęszczenia ścieżek to z aluminium przeszli na szkło ze względu na płynięcie cieplne talerzy. Warstwa zapisywana też się zmieniła z żelaza na amorficzne metale napylane na szkło które zaczęły wyglądać jak lustra.

    Dodano po 7 [minuty]:

    Tommy82 wrote:
    Kiedyś widziałem też taki wielki dysk z silnikiem jak z pralki frani w zakładzie utylizacji ale był nie do wyjęcia. Ale stamtąd ogólnie nośniki jakichkolwiek danych były nie do wyjęcia.

    Tak to były takie silniki, do tego jeszcze przekładnia pasowa, miał co kręcić, do tego filtr powietrza z włókniny dość duży jak kabinowy w aucie przez który było tłoczone powietrze do dysku bo przecież od strony głowic był on otwarty dlatego robiono nadciśnienie w nim żeby nie zasysał syfu z zewnątrz.
    Nasze dyski stały razem z komputerami w 'akwarium' czyli wydzielonym przeszklonym fragmencie pokoju, i poza nami i operatorkami nikt tam nie miał wstępu.
    Na dużych maszynach nie mieli tak dobrze bo sprzętu było dużo i wszystko stało na jednej dużej hali. A to im nie służyło. Bo oprócz pyłu z ludzi były przewijaki i drukarki wierszowe które pyliły okrutnie.

    Dodano po 1 [minuty]:

    Tommy82 wrote:
    Ale stamtąd ogólnie nośniki jakichkolwiek danych były nie do wyjęcia.

    Bo tak powinno być, widziałem w GUS-ie demagnetyzer który niszczył dane na dysku chyba nawet z elektroniką.
  • #29
    zgierzman
    Level 30  
    Stefan_2000 wrote:
    Zdecydowanie popieram. Uważam, że jest to ciekawy kawałek historii polskiej techniki, która wcale nie była taka tragiczna:


    Eh, może wiedza merytoryczna naszych inżynierów była na znośnym poziomie, ale technologia w PRL to było dno i dwa metry mułu...

    No bo jak porównać coś takiego:

    Odczyt danych z dysku MFM pracującego kiedyś z MERA-400

    Edycja:
    Pojawiły się wątpliwości, więc wyjaśniam: zgodnie z wiedzą zaczerpniętą z filmu, do którego link jest na końcu postu, na zdjęciu porównuję CPU MERY 400 z CPU 8086. Tak, ta wielka szafa to procesor, co pokazane jest na filmie. Małą część zajmują karty WE/WY, zdecydowaną większość tej przestrzeni zajmuje sam tylko procesor. Poniżej jest druga taka szafa, obcięta na zdjęciu, zawierająca pamięć RAM.
    /Edycja
    Sześć wielkich płyt, ponad metr kwadratowy laminatu, setki pojedynczych TTL-i, setki watów pobieranej mocy i kilkanaście kilogramów żelastwa, żeby to się kupy trzymało, mamy porównać do układu w obudowie DIP 40? Mówię o procesorze MERY 400, bez jednostki zmiennoprzecinkowej...

    A jak z technologią produkcji? Scalaki spadające z linii produkcyjnej porównujemy do pań dłubiących ręcznie tysiące owijanych połączeń drutem?
    Co było tańsze - setki (tysiące?) roboczogodzin, metry kwadratowe laminatu, kilogramy części mechanicznych i kabli miedzianych, czy produkowany taśmowo kawałek krzemu?

    Odczyt danych z dysku MFM pracującego kiedyś z MERA-400

    Printscreeny z tego filmu
    https://youtu.be/3Vff_-I3YHA
  • #30
    fotomh-s
    Level 24  
    Mera 400 to był minikomputer, porównujesz go z mikroprocesorem. To trochę jak porównywanie samochodu z samym silnikiem spalinowym.
    Architektura Mera 400 była bardziej zaawansowana od pierwszych 86, który swoją drogą wyszedł chyba trochę później.
    Na zachodzie w podobnym czasie nadal produkowano np. różne PDP. PDP były podobnych rozmiarów.
    Dużo lepszym porównaniem byłoby np. porównanie do PDP-11. PDP-11 był nadal produkowany kiedy do produkcji weszła Mera 400.