Wskaźnik wysterowania na Atmega8 + PCB

Jak na moje, to pracuje trochę zbyt "nerwowo" choć to kwestia gustu jak kto lubi.

Wygląda fajnie, ale jak dla mnie to przerost formy nad treścią - poco do tego celu pchać atmegę? Taki wskaźnik można zrealizować na LM3916 a i wskaźnik Peak meter też da się łatwo zrobić - 4 tranzystory pracujące w peak detector + wzmacniacz operacyjny realizujący funkcję logarytmu a LEDami sterować jak w WS442 za pomocą kaskadowo połączonych tranzystorów. Zobaczcie sobie schemat magnetofonu AIWA AD 6900. Wskaźnik peak meter jest zrobiony jak opisałem - zamiast LEDów jest wskaźnik wychyłowy, i mamy też funkcję sample and hold. A to wszystko na drodze analogowej, żadnych uC.

Powiem więcej, po co na diodach, jak można było wstawić klasyczne wskaźniki wychyłowe.
Pewnie "do wyrwania" taniej niż teraz nowa atmega.
BTW:
Pomysłowo wykonane panele przednie.

Szczególnie, że ten LM wyjdzie drożej. Wystarczy zastosować uC Padauka lub jakąś nową serię tinny i LM będzie droższy.
Po to mam uC, aby z nich korzystać.

Nowa tiny kosztuje ~3 zł, nowy pdk kosztuje 40 gr.
STM32G030 ostatnio kupowałem po 6 zł z jakimiś groszami - a to już potęga jest. Drogie są tylko układy przestarzałe typu atmega8/32, ale to również się prawdopodobnie zmieni w niedługim czasie.

Na uC wyszło najprościej elektrycznie, a moduł miał pasować do koncepcji estetycznej (przedwzmacniacza widocznego pod spodem, drugiej końcówki mocy i tunera). Wychyłowe z tak dużą prostokątną tarczą po prostu by się nie zmieściły. Pomijam, czy są do kupienia, za ile, i że w kupionych nie mam wpływu na wygląd tarczy. To jest tylko wskaźnik, nie ma tu wymogu dokładności jak w magnetofonie, gdzie trzeba uważać żeby nie przesterować nagrania.

pepepe1 wrote:

Wychyłowe z tak dużą prostokątną tarczą po prostu by się nie zmieściły. Pomijam, czy są do kupienia, za ile, i że w kupionych nie mam wpływu na wygląd tarczy.

Z tym wychyłowym to był żart - oczywiście że nie pasowałyby do obudowy.

Ja bym zrobił jednak płaskie linijki a nie łukowe i jedna pod drugą albo rozbieżnie oraz okienka w obudowach tej samej wielkości.

CHOPIN66 wrote:

Wygląda fajnie, ale jak dla mnie to przerost formy nad treścią - poco do tego celu pchać atmegę? Taki wskaźnik można zrealizować na LM3916 a i wskaźnik Peak meter też da się łatwo zrobić - 4 tranzystory pracujące w peak detector + wzmacniacz operacyjny realizujący funkcję logarytmu a LEDami sterować jak w WS442 za pomocą kaskadowo połączonych tranzystorów. Zobaczcie sobie schemat magnetofonu AIWA AD 6900. Wskaźnik peak meter jest zrobiony jak opisałem - zamiast LEDów jest wskaźnik wychyłowy, i mamy też funkcję sample and hold. A to wszystko na drodze analogowej, żadnych uC.

Robienie czegoś takiego w analogu to kompletne nieporozumienie, nie te czasy. Po co komplikować sobie konstrukcję, podnosić koszt, ograniczać możliwości przeróbek?

A ja zupełnie nie rozumiem umieszczania takiego świecidełka w takiej formie we wzmacniaczu.
Gdyby to było wyskalowane i wskazywało moc wyjściową, to bym zrozumiał. Ale bez tego, po co to komu? Aby tylko błyskało? Nie rozumiem. To tak z cyklu zupełnie do niczego? I chyba sam to dostrzegasz:

pepepe1 wrote:

To jest tylko wskaźnik, nie ma tu wymogu dokładności jak w magnetofonie

Poza tym co tu mamy kolego ocenić? Zaprezentowałeś jakiś rysunek płytki i filmik z działania. Nawet nie pokazałeś jak to fizycznie wykonałeś.
I pozwolę się nie zgodzić z tymi słowami:

pepepe1 wrote:

w kupionych nie mam wpływu na wygląd tarczy

Tarczę można zmienić. Najwyraźniej nie widziałeś, jakie z tym cuda ludzie potrafią zrobić.

Oj tam oj tam.

Wyskalować można (są PR-ki), skalę też można nanieść, tylko po co? Ma mrygać, podobnie jak opisany na Elektrodzie VU-meter na lcd 2*20 czy chińskie linijki. Diorowskie WS-432 też miały wskaźnik na ledach, którego nikt nie używał do ustawiania głośności - był to bajer, ozdoba, element estetyczny.

W pewnym momencie potrzebowałem wskaźnika na płytę czołową, a nic gotowego nie było. Kto chce może to bez problemu skopiować. Podzieliłem się efektem swojej krótszej czy dłuższej pracy. Gdybym chciał się nim pochwalić poszedłbym pewnie na Insta

pepepe1 wrote:

skalę też można nanieść, tylko po co?

Po to, by miało to jakiś sens. Nie lubię w sprzęcie bezsensownych świecidełek, jak dla mnie to po prostu "wiocha". Osobiście wolałbym gładki/goły front-panel, niż takie świecidełka błyskające, tylko dla samego błyskania.

pepepe1 wrote:

Diorowskie WS-432 też miały wskaźnik na ledach, którego nikt nie używał do ustawiania głośności

Nie porównuj tego do swojego rozwiązania, bo wspomniany wzmacniacz miał jednak wyskalowane wskaźniki tak, aby pokazywały (orientacyjnie) moc wyjściową. Więc tam miały sens.

tytka wrote:

Więc tam miały sens.

Jak ktoś lubi pozory...

Z całym szacunkiem, to Ty jesteś tu miłośnikiem pozorów.
Nazwałeś swoje dzieło "Wskaźnik wysterowania" (do wzmacniacza). A jaki to wskaźnik wysterowania??? Aby to można było nazwać wskaźnikiem wysterowania, musiało by to mieć jakąś skalę i wskazywać jakąś konkretną wartość. A ty nawet (jak dotąd) nie pochwaliłeś się jaki sygnał, skąd pobrany, podajesz na wejścia tych błyskotek i jak się mają te wskazania do wartości tego sygnału. Więc zapytam, jaki to wskaźnik wysterowania? Wysterowania czego? Chyba poprawniej było by zmienić tytuł na jedno z tego:
- LED-owe liniowe błyskotki do wzmacniacza,
- Linijka diodowa pozorowana na wskaźnik wysterowania.

P.S.
Aby nie było, że chcę tylko krytykować.
Mnie się bardzo podoba użycie mikrokontrolera w celu budowy wskaźnika sygnału. Sam kiedyś sobie opracowałem pewien wskaźnik zrealizowany na mikrokontrolerze, ale z innym sposobem prezentacji. Niestety jak dotąd nigdzie go jeszcze nie zastosowałem.

Żeby być dokładnym, za SJP:

miernik: przyrząd służący do mierzenia (np. napięcia)

wskaźnik: przyrząd pomiarowy wskazujący stan czegoś
np. wskaźnik napięcia: przyrząd do wykrywania, czy przewodnik jest pod napięciem

Np. miernik napięcia sieciowego, a wskaźnik napięcia sieci to dwie zupełnie różne rzeczy. Rozumiałbym krytykę, gdybym ten drobiazg nazwał "miernikiem wysterowania" - którym oczywiście nie jest.

Może Kolega myli miernik ze wskaźnikiem?

Nie mylę pojęć. Wiem czym jest miernik i czym wskaźnik.
Ogólnie przyjęte jest, że po wskaźniku spodziewamy się wskazań obecności czegoś (jakiegoś sygnału, załączenia czegoś) to jeśli jest jednopunktowy, bądź też w przypadku wielopunktowego, oczekujemy orientacyjnej wielkość, czasem kierunku zmiany tej wielkości.
U Ciebie nadal nie wiadomo co on pokazuje, bo przypominam, że nie zechciałeś łaskawie ujawnić jak i czym go sterujesz. Więc nadal uważam, że to tylko błyskotka.

A może jednak zechcesz łaskawie ujawnić, czy to, co prezentuje Twój układ, powiązane jest z sygnałem na wejściu przedwzmacniacza, czy też na wejściu bądź wyjściu końcówki mocy, a może z czymś innym.

Np. wskaźnik paliwa. Zamiast białych kreseczek podziałki mam przerwy pomiędzy diodami



Istnieje orientacyjna informacja o wartości mocy wyjściowej: żadna dioda się nie pali = zero, wszystkie się palą = max, z logarytmicznym przyrostem. Istnieje informacja o kierunku zmian: zapalają się kolejne = większa moc, gasną = mniejsza moc. Orientacyjnie

Aplikacja zgodnie ze stroną źródłową, zaznaczyłem że zrobiłem tylko PCB. Za opisem: "Sygnały lewego i prawego kanału podłączane są do wejść przetwornika analogowo-cyfrowego ADC0 i ADC1". Wydaje się dość oczywiste, że chodzi o sygnały z końcówki mocy, bo obciążanie sygnału sterującego jest bez sensu, a poza tym 0 dB nie wykorzysta rozdzielczości ADC. 18-ta dioda ma się zapalać na granicy clippingu (trzy przedostatnie są żółte, trzy ostatnie czerwone), a ustawia się to kręcąc PR-kiem na końcówce obciążonej dwiema żarówami 45W 12V szeregowo i wysterowanej generatorem 1kHz. Można na oporniku, już odpuszczę opis jak ten opornik dobrać.

Tyle, że to są takie oczywistości, że palę cegłę jak to piszę

pepepe1 wrote:

Wydaje się dość oczywiste że chodzi o sygnały z końcówki mocy

Otóż nie.
W swoich konstrukcjach ludzie potrafią podłączać podobne linijki diodowe w różny sposób; np:
- na wejściu przedwzmacniacza, zaraz za selektorem wejść (bo tak fajniej świecą);
- na wyjściu przedwzmacniacza (wejściu końcówki mocy), aby wiedzieć czy używając regulatorów barwy itp, nie przesterowują końcówki mocy;
- na wyjściu końcówki mocy, aby zorientować się w mocy dostarczanej do głośników
Nie istniej jedyna tylko możliwość podłączenia takich linijek diodowych we wzmacniaczu. Więc nie jest wcale oczywiste to, jak Ty to zrobiłeś.
Oczywiste jest natomiast to, że zdawkowo opisałeś to co zrobiłeś. Wcześniej w Twoim opisie a także w filmie nie ujawniłeś nawet tej informacji:

pepepe1 wrote:

trzy przedostatnie są żółte, trzy ostatnie czerwone

Czy ten projekt to jakaś wielka tajemnica, że nie chcesz ujawniać szczegółów?

Oczywiście Ty jako autor wiesz co i jak zrobiłeś, my musimy polegać na informacjach, które tu prezentujesz, a tego jak na lekarstwo.
Spróbuj może przeczytać Twój opis z punktu widzenia osoby postronnej, która nic nie wie o tym co zrobiłeś i całą swą wiedzę o tym, musi czerpać z Twojego opisu.

P.S.
Gdybyś od początku pełniej przedstawił swój projekt, to na pewno wielu czytających lepiej by go oceniło.

Kolego Tytka, masz rację, może rzeczywiście poszedłem za dużym skrótem. Podłączenie w jedyny moim zdaniem prawidłowy sposób (do końcówki, regulacji barwy nie używam), jak i to, że koniec zakresu jest wyróżniony innymi kolorami diod, uznałem za niewarte wspomnienia (bo założyłem, być może bezpodstawnie, że "każdy by tak zrobił"). Na swoje usprawiedliwienie mam to, że linkowałem stronę autora, gdzie wszystko jest opisane.

Pozdrawiam

Generalnie jak chodzi o wygląd, to jest całkiem nieźle, aczkolwiek brak skali, choć teraz migadełka są w modzie Natomiast osobiście nie jestem za używaniem procesorów, tam gdzie nie ma takiej konieczności, po co komplikować sobie życie wgrywaniem programu i jego pisaniem.