Cześć, pralka jak w temacie nie pobiera wody. Spalony triak sterujący elektrozaworem. Rezystancja elektrozaworu 3900 ohm.
Po wymianie triaka - elektrozawór jest aktywowany zgodnie z programem (czyli jego sterowanie działa?), niestety tylko 'buczy'. Z płytki dochodzi do niego napięcie ok 13-16V AC.
Co mnie zastanawia - zasilanie elektrozaworu przychodzi z dwóch 'stron' - jedna z zamkniętego 'pokrętła' programatora, druga z linii, na której są kondensatory elektrolityczne na 16V i 50V.
O co tu chodzi? Jak ten układ ma 'przepuszczać' 230V AC jeśli po jednej stronie ma niskonapięciowe kondensatory?
Dlaczego może być takie niskie napięcie na elektrozaworze?
Po wymianie triaka - elektrozawór jest aktywowany zgodnie z programem (czyli jego sterowanie działa?), niestety tylko 'buczy'. Z płytki dochodzi do niego napięcie ok 13-16V AC.
Co mnie zastanawia - zasilanie elektrozaworu przychodzi z dwóch 'stron' - jedna z zamkniętego 'pokrętła' programatora, druga z linii, na której są kondensatory elektrolityczne na 16V i 50V.
O co tu chodzi? Jak ten układ ma 'przepuszczać' 230V AC jeśli po jednej stronie ma niskonapięciowe kondensatory?
Dlaczego może być takie niskie napięcie na elektrozaworze?