kujaw2 wrote: Może podzwonię po serwisach i się tam zapytam, co oni o tym myślą
Gwarantuje Ci, że dostaniesz tyle róznych informacji, ze głowa Cię rozboli.
Dla jednych nie będzie to żadnym problemem, inni serwisanci uciekają z krzykiem jak slyszą o zespole klejonym.
W praktye dobry serwisant wymieni takie łożyska, a jedyną słuszną metoda jest rozcięcie i spawanie zbiornika.
Są nawet firmy które specjalizują się w tych naprawach i ogarniają to wysyłkowo.
Sebastian_M26 wrote: Serwis za wymianę wymiennych łożysk w tym funkcyjnym dziadostwie Bosch wae... powiedział 800 i 150 już za "diagnostykę z dojazdem" (2023r)
Hmm, obstawiam, ze autoryzowany i wymiana tylnej połówki zbiornika. Ja takowe robię u klienta na miejscu w kwocie ok 450zł całość. 80 minut pracy i pralka gotowa do prania.
Sebastian_M26 wrote: Napiszcie co się w nich psuje i z jakich gorszych podzespołów są budowane w porównaniu do innych w podobnych przedziałach cenowych .
Kenworth 18 wrote:
W tym przedziale cenowym to głównie szrot niestety jest. Klasa Indesita, Beko itp, nic specjalnego. Tanie urządzenia, przeciętnie dopierające, zazwyczaj średnio kulturalne jeśli chodzi o pracę. Często po paru latach korodują. Zwykle po 6-7 latach jest problem to nawet rozkręcić. Dla porównania, w sprzętach klasy Electrolux, Bosch jakoś nigdy nie ma problemu z rozebraniem urządzenia. Również te pralki z powodzeniem dożywają 15 lat eksploatacji. Klasa budżetowa zwykle po 8 latach już nie istnieje.
Co jeszcze ? Chińskie silniki pomp spustowych, silniki napędowe nawijane drutem aluminiowym, nie miedzianym. Niskiej jakości elektronika, zazwyczaj w ogóle nie zabezpieczona przed przepięciami itp hecami, w Candy też uwielbiają się sypać enkodery na modułach.
Niestety, marki typu Candy, Indesit nigdy nie będa boschem tak jak Fiat nigdy nie będzie Mercedesem.
Sebastian_M26 wrote: Chętnie poczytam i dziękuję za konkretne odpowiedzi.
Nie raz, nie dwa już Ci o tym pisałem, poraz enty nie chcę mi się ścierać klawiatury, zwłaszcza, że masz swoją wizję i na argumenty jesteś odporny.