Elektroda.pl
Elektroda.pl
X
Please add exception to AdBlock for elektroda.pl.
If you watch the ads, you support portal and users.

Latarka Tiross - porządna tandeta!

Gizmoń 28 Feb 2023 18:52 4557 40
  • Latarka Tiross - porządna tandeta!

    Jakiś czas temu zauważyłem tę latarkę w koszu na elektrośmieci. Wiedziony ciekawością zabrałem ją, by popatrzeć jak jest zbudowana i czemu została wyrzucona. Po otwarciu obudowy, moim oczom ukazała się tak konkretna lipa, że aż postanowiłem ją udokumentować i przedstawić w tym krótkim artykule.

    Pierwsze wrażenie

    Latarka jest wykonana z porządnego tworzywa, ma wygodny uchwyt i swoje waży - nie sprawia wrażenia jakiejś lipnej wydmuszki. Na spodniej części obudowy, pod klapką kryje się krótki (ok. 50 cm) przewód z wtyczką sieciową, służący do ładowania wbudowanego akumulatora. Przewód jest dość cienki jak na coś, co ma być podłączane do sieci, ale mimo wszystko ma podwójną izolację (co prawda pękniętą przy wtyczce). Z przodu znajduje się 13 białych diod, każda umieszczona we własnym, plastikowym reflektorku. Z boku jest dodatkowe źródło światła w postaci krótkiego modułu COB. Mimo zatartych napisów, udało mi się zidentyfikować tę latarkę i odszukać ją na Allegro. Kosztuje tam 39 złotych bez grosza i ma całkiem dobrą ocenę:

    Latarka Tiross - porządna tandeta!

    Wnętrze

    W celu dostania się do środka, wystarczy wykręcić 4 wkręty oraz odkręcić pierścień mocujący plastikowe okienko przedniego reflektora. Połówki obudowy dają się wówczas rozdzielić, odsłaniając taki widok (przecięte przewody to oczywiście moja sprawka):

    Latarka Tiross - porządna tandeta!

    Źródłem zasilania jest więc mały akumulator żelowy. Nadmiar miejsca, w którym mógłby się zmieścić drugi a może i trzeci taki akumulator, wypełniono szarymi ciężarkami wykonanymi z czegoś, co wygląda jak sprasowana chałwa z piaskiem i włosami. Gównolit pierwszej jakości!

    Latarka Tiross - porządna tandeta!

    Poza tym widać transformatorek sieciowy, tuż obok płytkę z prymitywnym układem ładowania oraz moduł z diodami. Nie wygląda to źle! Tak się prezentuje cała elektronika wyjęta z obudowy:

    Latarka Tiross - porządna tandeta!

    Ale zaraz, zaraz... Jakiś dziwny ten transformator! Jak on ma podłączone te uzwojenia? Gdzie one w ogóle są?

    Latarka Tiross - porządna tandeta!

    Odwinięcie 3 warstw taśmy odkrywa całą prawdę:

    Latarka Tiross - porządna tandeta!

    Ktoś pracowicie poskładał rdzeń z blaszek EI tylko po to, by w latarce było więcej żelastwa. Obwód ładowania jest tak naprawdę zasilany przez szeregowy kondensator widoczny na płytce i nie ma żadnej izolacji od sieci. Niby to nie przeszkadza, bo obudowa nie pozwala dotknąć żadnego elementu pod napięciem, ale trochę szkoda. Pojemność kondensatora, według oznaczenia, wynosi 1 µF. Przekłada się ona na prąd ładowania o natężeniu ok. 100 mA. Może to nawet trochę za dużo jak na taki mały akumulatorek? To właśnie zniszczony akumulator był przyczyną wylądowania latarki w śmietniku...

    Jak to świeci?

    Przedni reflektor świeci tak, jak każda tania latarka z wieloma diodami 5 mm, czyli niezbyt jasnym i zimnym światłem. Muszę jednak przyznać, że reflektorki przy diodach się komuś udały. Snop światła jest wąski i faktycznie można to nazwać szperaczem.
    Ładniej świeci boczny pasek COB, bo daje więcej światła niż główny reflektor, a do tego jest to światło bliższe białemu. Ogólnie rzecz ujmując, pod względem świecenia faktycznie nie jest źle, jak na produkt tej klasy. Konstrukcja w zamyśle też była dobra, ale po uproszczeniach zostało z niej tyle, ile widać. 39 złotych za taką jakość? Może nie najtaniej, ale jako tako.

    Cool? Ranking DIY
    About Author
    Gizmoń
    Level 28  
    Offline 
    Has specialization in: mechatronika
    Gizmoń wrote 1960 posts with rating 1404, helped 20 times. Live in city Wrocław. Been with us since 2007 year.
  • #2
    trojan 12
    Level 38  
    Czyli wystarczy założyć 2-3 akumulatorki i może być całkiem niezły sprzęt.
  • #4
    Urgon
    Editor
    AVE...

    Wywalić akumulator, żelastwo i bieda-ładowarkę, i przerobić na Li-Ion, może z funkcją powerbanku...

    Kilka lat temu czytałem o sporej aferze z transportem orzechów włoskich z Chin, gdzie okazało się, że skośni kombinatorzy założyli wręcz linię produkcyjną, gdzie taśmowo ostrożnie otwierano orzechy, wyłuskiwano wnętrza, a potem sklejano z wetkniętymi nakrętkami, kamyczkami czy innymi ciężarkami. Tak spreparowano przynajmniej kilkanaście ton orzechów...
  • #6
    ADB-6
    Level 31  
    Chińczyk wymyślił innowacyjną metodę pozbywania się śmieci:
    Gizmoń wrote:
    wypełniono szarymi ciężarkami wykonanymi z czegoś, co wygląda jak sprasowana chałwa z piaskiem i włosami

    Akumulatorek pewnie też jest z odpadów poprodukcyjnych. Najbardziej jednak zaskoczył mnie transformator. :D
  • #9
    klamocik
    Level 32  
    Ten transformator właśnie jest dławikiem, w sumie nie wiadomo czego i jak wcześniej napisano obciążeniem, co ciężkie to dobre, analogia do akumulatora.
  • #10
    rosomak19
    Level 22  
    Ja zakupiłem kiedyś taką latarkę tej marki
    Latarka Tiross - porządna tandeta!
    Denerwowało mnie to ciągłe takie przygasanie , jak by coś dobrze nie łączyło. Jak rozebrałem ją ,a potem ten przełącznik , masakra , jakie gówno robią . Zamiast tego przełącznika , wstawiłem taki
    Latarka Tiross - porządna tandeta!
    przełącznik 3 pozycyjny , który wkomponowałem w tą żółtą gumkę starego przełącznika . Teraz działa ok .
  • #11
    Gizmoń
    Level 28  
    szeryf3 wrote:
    A co zamierzasz zrobić dalej z tą latarką?
    Może to co proponuje @AVE...

    Propozycja Urgona jest bardzo dobra, ale ja z niej raczej nie skorzystam. Po prostu mam już kilka dobrych latarek, więc nie chce mi się reanimować tej średniej. Na dodatek brakuje w niej klapki zamykającej schowek na przewód, a chłodzenie modułu COB pozostawia wiele do życzenia (bo go nie ma). Wymontowałem oba źródła światła i może kiedyś zbuduję na ich podstawie jakąś małą lampkę pod konkretne zastosowanie.

    Urgon wrote:
    dławiki do 50Hz z zasady mają odrobinę więcej zwojów

    Szczególnie, że ten tutaj nie ma ani jednego :D
  • #12
    LEDówki
    Level 39  
    3 akumulatory NiMH połączone szeregowo zastąpią te żelowe. Warto włożyć układ równoważący napięcie akumulatorów i nawet nie trzeba przerabiać układu ładowania. Przynajmniej nie wybuchnie w najmniej spodziewanym momencie.
    Koszt przeróbki dwadzieścia parę złotych za 3 akumulatory, ale teraz bardziej pojemne są droższe. Za to w rok stracą nie więcej niż 20% ładunku i wytrzymają 1000-1600 cykli ładowania. Są warianty wysokoprądowe o żywotności 300 cykli. Są warianty o ubytku 5% ładunku w ciągu roku. Takie są dobre do rzadko używanych urządzeń typu latarka.
    W latarce jest dość miejsca na większe akumulatory - SC jak elektronarzędziach, może nawet R14 o pojemności 3-5Ah. R20 o pojemności 5-10Ah raczej się nie zmieszczą i nie są lekkie. Pojemniejsze akumulatory wymagałyby zwiększenia prądu ładowania. Przy fabrycznych 100mA idealna pojemność akumulatorów to 1Ah. Wystarczy wówczas ładowarkę podłączyć na 14-15 godzin do ładowania, po całkowitym rozładowaniu akumulatorów. Zastosowanie układu z diodami umożliwia doładowanie akumulatorów w dowolnym momencie bez kontrolowania czasu ładowania - diody przejmą prąd ładowarki. Przy większych prądach ładowania potrzebne są skomplikowane układy wykrywające naładowanie akumulatorów, co może przekroczyć możliwości przeciętnego amatora.
  • #13
    silvvester
    Level 25  
    Gizmoń wrote:
    tarka jest wykonana z porządnego tworzywa, ma wygodny uchwyt i swoje waży - nie sprawia wrażenia jakiejś lipnej wydmuszki.


    Równie dobrze polski importer mógł wpaść na pomysł sztucznego dociążenia latarki.

    ADB-6 wrote:
    Chińczyk wymyślił innowacyjną metodę pozbywania się śmieci:


    Zarobił? Zarobił. Wykonał produkt jaki zamówił zlecający. Ciężki aby wyglądało na solidny i do tego tani.


    niewolno2 wrote:
    Bardzo możliwe że ten transformator ma służyć jako dławik.


    Stoi jak byk. Ściema.
  • #14
    Matheu
    Level 24  
    Gizmoń wrote:
    Latarka Tiross - porządna tandeta!
    czyli raczej:
    Latarka Tiross - "porządna" tandeta!

    ;)
  • #15
    E8600
    Level 40  
    Demonizujecie, świeci nafty nie trzeba dolewać. :D

    A teraz bardziej poważnie, z tanim sprzętem nie masz gwarancji czy kupując 2 egzemplarze tego samego produktu nawet od tego samego sprzedawcy nie otrzymasz 2 całkowicie innych konstrukcji mimo iż z zewnątrz będzie to samo i nawet te same naklejki. Kiedyś kupiłem tanią szlifierkę Pegasus i szybko się spaliła bo jak się okazało po rozebraniu był w niej wirnik max 150 W (malutki jak w blenderze) ale dzięki elektrodzie dowiedziałem się, że ta sama szlifierka występowała z nieoszukanym wirnikiem 500 W. Chińczyk zwyczajnie potrafi wyprodukować wszystko nawet nie mając odpowiednich części.
    Latarka Tiross - porządna tandeta!
  • #16
    brofran
    Level 39  
    Gizmoń wrote:
    ypełniono szarymi ciężarkami
    Rozumiem jeszcze oszustów z OLX , Allegro , którzy zamiast konkretnego towaru wysyłają kawałek cegły. Ale taką latarkę Tiross to trzeba wyprodukować , więc nie jest to jednostkowy produkt . Czy w Chinach nie ma żadnej instytucji która by zwalczała takich producentów-patusów . Przecież toto idzie w Świat, na opinii klientów im w ogóle nie zależy ? Eksport padnie i mogą se te swoje produkty do d.... wsadzić. :cry:
  • #17
    Matheu
    Level 24  
    brofran wrote:
    (Chińczykom) eksport padnie i mogą se te swoje produkty do d.... wsadzić.
    jakoś przez tyle lat im nie padł, to pewnie i teraz im nie padnie...
  • #18
    LEDówki
    Level 39  
    O właśnie, zawsze znajdzie się miłośnik odpadów "wszystko za 5 zł".
  • #19
    rb401
    Level 38  
    Gizmoń wrote:
    ojemność kondensatora, według oznaczenia, wynosi 1 µF. Przekłada się ona na prąd ładowania o natężeniu ok. 100 mA. Może to nawet trochę za dużo jak na taki mały akumulatorek? To właśnie zniszczony akumulator był przyczyną wylądowania latarki w śmietniku...


    Zdaje się że nie odkryłeś wszystkich sekretów tej latarki.
    Miałem coś bardzo podobnego latarkopodobnego, choć bez balastu, bez transformatora bezuzwojeniowego, mniejsza i tańsza. Ale schematowo to samo. Na ołowiowym akumulatorku i ładowaniu prosto z sieci. Tyle że układ ładowania zrealizowany w technologii montażu przestrzennego a nie na PCB.
    Zdawałem sobie sprawę że to badziew, ale działała długo i w zasadzie całkowicie poprawnie, odbłyśnik całkiem sobie, obudowa niezła, zaskakująco dobry akumulator. I też miałem podobnie plany jak sugerują koledzy, by w razie jakiś problemów, nie naprawiać ale przerobić na LiIon bo miejsce jest.
    Ale nie wiedziałem o jeszcze jednej ciekawej funkcjonalności tej latarki. Chodzi o wbudowany mechanizm autodestrukcji.
    A było tak. Podłączyłem latarkę do przedłużacza na podłodze, w celu któregoś tam z rzędu podładowania. No i ok, kontrolka ładowania świeci i wszystko wygląda normalnie.
    Po jakimś czasie widzę w rogu pokoju pomieszczenia ładną pomarańczową poświatę. Ale u mnie sporo rzeczy świeci, to głębiej się nie zastanawiałem nad przyczyną. Dopiero pojawienie się dymu skłoniło mnie do intensywniejszego zainteresowania się zjawiskiem. Okazało się że w latarce jest widoczna jakaś ognista kula, która wydostaje się na zewnątrz, poprzez stopioną obudowę w asyście coraz to większych płomieni.
    No to już bez zwłoki odłączyłem latarkę od sieci i malownicze zjawisko się zakończyło. Plany przeróbki stały się nieaktualne, bo obudowa latarki decydowanie zmieniła właściwości.

    Po sekcji zwłok, okazało się że źródłem efektu był kondensator, ten właśnie 1uF, o którym piszesz:
    Latarka Tiross - porządna tandeta!
    Jak wynikałoby z jego oznaczeń (logo producenta, typ) i z karty katalogowej, powinien być typu self-healing. Taki w którym przebicie powoduje wyłącznie utratę części pojemności a nie efekt typu "ognista kula". Czyli kondensatory w tych latarkach, to jakieś totalne buble, malowanki, które w sprzyjających warunkach zdolne są spalić nie tylko latarkę ale i dom użytkownika.
    To tak dla przestrogi.
  • #20
    Rysio13
    Level 10  
    Witam
    Jakieś dwa lata temu przerobiłem identyczną latarkę, wyrzuciłem wszystko z środka i upchnąłem tam sześć sztuk akumulatorów 18650 połączonych równolegle, do tego zmieścił się moduł ładownia ogniw z dwoma USB, wyszła z tego latarka z funkcją power banku. Latarka jak za te pieniądze faktycznie świeci całkiem spoko, obudowa jest wykonana z dość kruchego plastiku i łatwo ją połamać trzeba na to uważać.
  • #21
    ADB-6
    Level 31  
    rb401 wrote:
    Chodzi o wbudowany mechanizm autodestrukcji.

    I w tym miejscu rodzi się pytanie: Dlaczego urządzenie nie spełniające żadnych norm bezpieczeństwa zostaje dopuszczone do sprzedaży na terenie UE?
    Gdyby producent z Polski, lub innego kraju europejskiego chciał wprowadzić do obrotu wyprodukowane przez siebie urządzenie elektryczne, musiałby się wykazać wszystkimi certyfikatami bezpieczeństwa przechowywania i użytkowania, złożyć zaświadczenia od prababci i stryjka napisane czternastu językach i temu podobne bzdury.
    Co jest grane? Wystarczy że Chińczyk wręczy "dodatek motywacyjny" komu trzeba w parlamencie EU?
  • #22
    a_jablon
    Level 29  
    ADB-6 wrote:

    I w tym miejscu rodzi się pytanie: Dlaczego urządzenie nie spełniające żadnych norm bezpieczeństwa zostaje dopuszczone do sprzedaży na terenie UE?


    Ponieważ oznaczenie CE opiera się na ZADEKLAROWANYM PRZEZ PRODUCENTA oświadczeniu, iż "to coś" jest bezpieczne. Nikt tego nie bada.

    Wystarczy zobaczyć, ile "cud produktów" UOKIK wycofał z obrotu po skargach konsumentów (uznane jako produkt niebezpieczny), mimo iż w momencie wejścia na rynek PRODUCENT bądź IMPORTER zapierał się i przyrzekał, że wszystko jest OK.

    Zobaczcie JAKIE RZECZY są na tej liście. Toż to włos na głowie dęba staje.

    Listwy zasilające z uziemieniem i kablem 2-żyłowym z AlleDrogo to przy tym pryszcz...

    http://publikacje.uokik.gov.pl/hermes3_pub/Rejestr.ashx?Typ=ProduktNiebezpieczny

    Najbardziej SZOKUJĄ mnie przedmioty stworzone z myślą o dzieciach (np: łóżeczko mogące doprowadzić do ŚMIERCI dziecka) i SYSTEMACH BEZPIECZEŃSTWA...
  • #23
    ADB-6
    Level 31  
    a_jablon wrote:
    oznaczenie CE

    China Export. :D
  • #26
    coberr
    Level 20  
    m.in. za ten tranformator - gośc ktory to srpowadził 9a zwłaszcza wyprodukował powinien siedzieć w więzieniu... może by sie nauczyli...
    To jest dramat co tępe chinczyki odstawiają...
  • #27
    a_jablon
    Level 29  
    Jakby to powiedzieć... Działalność gospodarcza wiąże się z ryzykiem.

    Człowiek, nawet w dobrej wierze, kupił tego z kontener w najlepszym przypadku. Zaufał Chińczykowi, choć mama ostrzegała, że nie należy...
    Co złego może zrobić latarka, pomyślał człowiek? Ano może, ale o tym nie wiedział. Nie miał złych zamiarów, zaczął sprzedawać. Wyglądało solidnie, działało, co w środku siedziało to już inna sprawa. Po sprzedaniu połowy kontenera okazało się, że tandeta, a tu pół kontenera zostało, jak nie więcej... Zakup jeszcze się nie zwrócił i co w tej sytuacji począć?
  • #28
    brofran
    Level 39  
    a_jablon wrote:
    Działalność gospodarcza wiąże się z ryzykiem.
    Tak jak i każda inna. Nie powinno jednak w takiej działalności mieć miejsce pole do oszustw. A ta latarka Chińczyka to oszustwo ewidentne. W swoim kraju powinien taki wytwórca siedzieć w pace.
  • #29
    a_jablon
    Level 29  
    coberr wrote:

    To jest dramat co tępe chinczyki odstawiają...


    Z większości zakątków świata do Chin daleko.

    To jest trochę sytuacja w stylu: "nie mamy Pańskiego płaszcza i co nam Pan zrobi?"

    Podejścia Chińczyków są tak na prawdę trzy:

    1. robią wszystko uczciwie i zgodnie ze specyfikacją zamawiającego - jak ma być ciężkie, dołożą odważnik (robota "na zamówienie")

    2. robią towar "masowy" o genialnych parametrach (na papierze), kto się nabierze ten się nabierze, (do Chin przecież za daleko, żeby zebrali za to wp..l), a jak zrobi się dym, zmieni się nazwę, kolor obudowy i dalej polować na jelenia ;)

    3. z tym wielokrotnie się spotkałem: towar DOKŁADNIE TAKI jak w specyfikacji, cena może nie szał ale w lepszej nie kupisz, wszystko działa jak należy, wszystko się zgadza.

    Jak się nie poluje na "mega okazje", nie ma wtopy. To też taka puenta pod kątem zakupów na Ali ;)
  • #30
    LEDówki
    Level 39  
    Wirusa dorzucili darmo. Co do tanich zakupów zawsze znajdą się miłośnicy i naśladowcy much. I wcale mi ich nie żal, że np. latarka z 5 zł (akumulator, opornik, dioda, włącznik, układ ładujący) zaświeci sekundę i można ją wywalić do kosza, bo pechowy nabywca nie odróżnia diody od żarówki a na naprawę go nie stać mentalnie. Szkoda mi przeciętnego konsumenta, który nie chce się doktoryzować z elektroniki, żeby nie kupić bubla i nie wydać mnóstwa pieniędzy na przeciętny towar. kapitalizm, to nie handel uspołeczniony, więc handlarz wciska muszą mannę każdemu, kto da się nabrać.
    A bliskość literek CE w chińskiej odmianie sugeruje, co literka C robi literce E.