
Chciałbym przedstawić mój piąty SLO (chyba zaczyna być to nudne) w wersji wojenno-wojskowej czyli stylizowany na frontowy szpej tym razem majora Mychajło Sołdanowycza z pułku Azov. Dlaczego? Bo mamy teraz wojnę na wschodzie, a wzmacniacz jest zbudowany na sowieckich transformatorach TS-250-2M (jako wyjściowe), ST-270 (jako zasilające) oraz sowieckich lampach preampu 6N2P-EV. W końcówce siedzą EL34 od RFT bo nie miałem już sprawnych 6P3S-E. Ponieważ już zbudowałem (przed wojną) wzmacniacz w tym stylu obdarzając go imieniem majora Michaiła Sołdanowa z GRU, a to wiadomo strona przeciwna obecnie, więc na zasadzie przeciwwagi dlaczego nie. Obudowa wykonana jest z MDFu i listew drewnianych (buda) oraz płyt wiórowych (przód i tył). Chassis z aluminium (płyta + kątowniki) . Resztę widać na zdjęciach.















Cool? Ranking DIY