Tak naprawdę kupowanie na ali obecnie poza vatem zabijają też wysokie koszty transportu. Gdyby to spadło, to znów mogłoby być atrakcyjnie... Oczywiście koszty zwykle są wliczone w cenę, ale niestety mocno to podbija ceny...
Oj nie ma co marudzić Taki VAT + 8,50zł dla PP na odprawie celnej zapłaciłem przykładowo za kamerę termowizyjną INFIRAY T2S+
W sumie razem z rączką i pointerem laserowym wyszło z 600zł taniej niż bym zapłacił w PL tak na szybko patrząc na ceny. Więc dalej czasem warto ryzykować w najgorszym wypadku i tak wyjdzie taniej niż u sprzedawców w PL (choć różnica może nie będzie duża)... a jak się uda to jest sporo taniej
Tak wiem że zaraz ktoś napisze że biznes to podatki, ZUS-y itd. i rozumiem to...
...ale takie pretensje to mieć do rządzących i inaczej głosować aby prowadzenie biznesu było tańsze i można było zaoferować coś taniej. Natomiast metody stosowane np. przez Allegro (które mocno lobbowało za dowaleniem VAT-u) że jak coś się nie sprzedaje to nie walczyć o obniżenie kosztów działalności gospodarczej tylko innym dowalić by płacili więcej - do mnie nie trafiają baa wręcz odnoszą odwrotny skutek i prędzej kupię u Chinola niż dam zarobić takiej platformie
Wiadomo kiedyś było lepiej, nawet kupując coś w UE np. w DE płaciłem 19% VAT - teraz dupa gdzie nie zamówię w UE to i tak 23% człowiek zapłaci. Czasem jak liczę to się opłaca podjechać do DE i kupić z 19% VAT jak kupuje się coś droższego... Ostatnio nawet taką wycieczkę sobie zrobiłem bo przy zakupach sprzętu pomiarowego na kilkadziesiąt tysięcy złotych ta różnica w VAT jest już dość spora...
Dobra na tyle zakupów musiał się wreszcie jakiś problem przytrafić Więc założyłem spór o zwrot części kosztów pozwalający na ponowny zakup brakujących elementów.
Co ciekawe nie ma już dyskutowania ze sprzedawcą jak kiedyś, sprawa trafia już od razu do Aliexpress... To tak właśnie informacyjnie... Zobaczymy jakie będą wyniki sporu
Oj nie ma co marudzić Taki VAT + 8,50zł dla PP na odprawie celnej zapłaciłem przykładowo za kamerę termowizyjną INFIRAY T2S+
Jak rozumiem podstawą była deklaracja na paczce, a nie kwota transakcji na ali?
Tak... choć drugim razem takie coś nie przeszło, ale paczka była duża i sporo było w niej gratów - więc trzeba było wysyłać dokumenty za ile się kupiło. Pomijam że Chińczyk deklaracje zrobił na odpiernicz i nic się na niej nie zgadzało - więc po otwarciu paczki celnicy mieli uzasadnione podstawy aby przesłać im dokumenty zakupu... Jak widać fizyk ryzyk Raz się zapłaci drugi raz nie Sumarycznie i tak wychodzi ten biznes na plus....
Witam serdecznie.
Ja używam po polsku ale po kilku kliknięciach sprawdzeniu przesyłek śledzenie.
przestawia się na angielski, tak że mam raz po polsku a potem po angielsku.
Od dziś przez najbliższe dni promocja w niektórych aukcjach - za każde wydane 20$, 4$ obniżki (bez limitu), czyli sumarycznie cena takiej aukcji spada o 20%. Nie jest to ściema, bo śledze kilka oferti od wielu miesięcy i sprzedawcy nie podnieśli ceny aby zrekompensować sobie ten rabat. Widać Chiny potrzebują zastrzyku dolarów )
Mnie się wyświetla limit 16 USD. Czyli albo mnie aliexpress nie lubi, albo coś źle zerknąłeś.
Tak też widzę, że przez to ceny są deczko atrakcyjniejsze, albo może jakieś kursy wymiany walut są lepsze. Natomiast pytanie, czy jeszcze atrakcyjniejsze nie będą za miesiąc czy dwa. Chińczycy często mają podobne promocje na koniec miesiąca...
W pierwszych godzinach po włączeniu tego rabatu nie było komunikatu "limit 16 USD". Potem komunikat sie pojawił.
Nic nie stoi na przeszkodzie, aby rozdizelić jedno większe zamówienie na kilka mniejszych, kazde po 80$ + koszt wysyłki(czli de facto płacisz 64$ + koszt wysyłki). Na wielu aukcjach koszt wysyłki jest w jakimś stopniu proporcjonalny do wielkości zamówienia.
A gdzie tu kombinacje? Składasz kilka zamówień, sprzedawca je realizuje. Nawet sprzedawca moze wyjsc na tym korzystniej, bo pomimo zlozonych np 2 zamowien i placenia dwa razy za koszt wysylki, on wysle to w jednej paczce.
Kombinacje to są wtedy, kiedy składasz jedno zamowienie za 5$, a drugie za 500$ (wtedy aliexpress obniza jego cene o vat) i prosisz sprzedawce, aby oba wyslal w jednej paczce z numerem przypisanym do tego pierwszego, w nadziei ze nie bedziesz w ogole musial placic VATu przy odbiorze ))
NIe wiedziec czemu, sprzedawca obnizył cenę do 19.26$ i teraz już się tak ładnie nie kalkuluje. Prawie jak aukcje za 39.99zł z włączonym smartem na allegro. Muszę napisac do sprzedawcy z prosbą, aby podniosł cenę
Niektórzy np. wybierają jeszcze droższy PayPal przy zakupach na różnych aukcjach przepłacając jeszcze więcej, ale dla nich np. liczy się ochrona jaką daje PayPal.
Niektórzy do PayPala podpinają kartę walutową i wtedy PayPal przestaje być droższy.
Paypal to generalnie fajne zrodlo do przekazywania pieniedzy miedzy prywatnymi osobami. Koszt przelewu to ok 5%, chyba ze nadawca wysle go jako "przelew rodzinny", wtedy paypal nie pobiera prowizji (zdaje sie dziala to tylko w sytuacji, gdy nadawca i odbiorca mają konto w tej samej walucie).
Do tej pory nie rozumiem czemu, gdy czasami ktow wplaca pieniadze, to raz przychodzi w PLN a raz w USD.
Gdy przychodzi w PLN to z jednej strony jest niekorzystnie, bo kurs przewalutowania paypala jest slaby, ale wtedy mozesz je przeciez wyplacic na dowolny polski rachunek bankowy bez jakiejkolwiek prowizji i potem placic tymi pieniedzmi normalnie w sklepach bez prowizji.
Gdy przychodzi w USD to z drugiej strony jest korzystnie bo nie ma przewalutowania, ale nie mozsz tych pieniedzy sobie wyplacic na rachunek bankowy, mozes tylko nimi placic. Ale nie wszystkie sklepy umozliwiaja platnosc Paypalem. Np jesli chcesz nimi placic na aliexpress bez przewalutowywania, to najkorzystniejsża możliwoscia jest cinkciarz.pl do zasilenia cinkciarzowego konta paypalem - "kradną" jedynie 1.7% prowizji
Placenie pieniedzmi bezposednio z Paypala w sklepach wiaze sie z doliczaniem przez sklepy dodatkowej oplaty, no bo przeciez Paypal kradnie im tez te 5%. Są sklepy, gdzie mało kradną tej prowizji (np. jlpcb.com), są też odziwo sklepy, ktore w ogóle nic nie pobierają (np. tvsat.com.pl - ale tylko jesli placisz w PLN)
Z drugiej strony lista sklepów ktore umozliwiają w Polsce platnosc paypalem jest bardzo malutka (kiedys np. mozna bylo w decathlonie).
Pieniądze z Paypala mozna tez wykorzystac do placenia za zakupy na ebayu, wtedy nic to nie kosztuje, ale z drugiej strony zlodziejskie marze na ebayu (25%) sprawiają, ze ceny na ebay wcale nie są konkurencyjne (chyba, ze mamy na oku coś konkretnego czego nigdzie indziej dostac sie nie da)
Paypal to generalnie fajne zrodlo do przekazywania pieniedzy miedzy prywatnymi osobami.
Moim zdaniem tak średnio. Taniej to można zrobić Revoluem, gdzie przelew na konto w innym kraju nie kosztuje np. nic do kwoty w sumie 5000zł miesięcznie, a powyżej to 0,5%. Taki przelew można też wykonać w dowolnej walucie praktycznie, po dobrym kursie przewalutowania, a nie złodziejskim jaki jest w PayPalu.
Dla porównania (na chwilę pisania). Wysłanie 100USD komuś na konto w € PayPalem spowoduje, że osoba ta otrzyma 87,14€, przez Revoluta 93,03€
Nie jest, powyżej 5000PLN pobierają 0,5%, poza tym mają płatne plany. W bezpłatnym wygląda to jak podałem. Można też skorzystać z darmowego Curve, gdzie kurs wymiany jest podobny, podpinasz tam swoją zwykłą kartę bankową (możesz mieć dwie w darmowym planie) i po przewalutowaniu odpowiednia kwota jest ściągana z podpiętej karty. Wygodniejsze niż Revolut, gdzie najpierw musisz wpłacić sobie pieniądze.
Revolutem płaciłem nawet koledze faktury z firmy jak coś z Włoch zamawiał. Był zawsze kilka ładnych stów do przodu w porównani u z kursem w jego banku.
Ja od lat już nie korzystam z żadnych kantorów i PayPala (tutaj mi się jeszcze zdarza, ale i tak zawsze płacę w oryginalnej walucie, by ominąć ich kurs i ta kwota jest pobierana z karty CURVE gdzie już przeliczenie jest po dobrym kursie).
W Curve i Revolut jedynie w weekendy jest ciut gorszy kurs. Ale to i tak daleko od typowych kursów PayPala czy bankowych.
Paypal to generalnie fajne zrodlo do przekazywania pieniedzy miedzy prywatnymi osobami.
Przy "przelewach" między znajomymi (czyli najczęściej jakieś rozliczenie za zakupy, wyjście do knajpy itd) w tej samej walucie najlepiej mi się BLIK sprawdza. Szybko, sprawnie i wystarczy numer telefonu.
Natomiast do płatności internetowych, Paypal ma dość rygorystyczne podejście do reklamacji konsumenta więc często można odzyskać pieniądze od nieuczciwego sprzedającego niezależnie od portalu.
Natomiast do płatności internetowych, Paypal ma dość rygorystyczne podejście do reklamacji konsumenta więc często można odzyskać pieniądze od nieuczciwego sprzedającego niezależnie od portalu.
Do tego PayPal jest Ci zbędny. Wystarczy "chargeback" który jest oferowany przez Mastercarda czy Visę w standardzie.
Próbowałeś robić chargeback transakcji puszczonej przez PP? Bo jeśli dobrze kojarzę, to PP jest wówczas stroną do której dobija się bank a oni poprawnie wykonali obciążenie zlecone przez trzecią stronę więc chargeback odpada.
Niektórzy np. wybierają jeszcze droższy PayPal przy zakupach na różnych aukcjach przepłacając jeszcze więcej, ale dla nich np. liczy się ochrona jaką daje PayPal.
Niektórzy do PayPala podpinają kartę walutową i wtedy PayPal przestaje być droższy.
No właśnie ja jakoś nie mogę, nie przechodzi mi autoryzacji 3D. Wyskakuje mi abym potwierdził - potwierdzam transakcje na 0PLN i tak mieli i mieli. Może to dlatego że PayPal na karcie walutowej chce mi wykonać transakcję na PLN. Tak mam i z kartą Euro jak i USD.
Kolejna sprawa PayPal bierze i tak 3% prowizji więc taniej raczej nie będzie - choć zapewne kurs lepszy. Z drugiej strony ja używam w zasadzie tylko PayPal tylko w przypadku gdy robię zakup w jakimś nieznanym sklepie aby mieć ochronę kupującego. Więc w sumie dla kilku takich zakupów w roku nie chciało mi się z tym dalej walczyć....
Pomijam to że jak chcę sobie doładować konto PayPal prowadzi mi konto tylko w PLN i nie mogę sobie tam przelać w walucie tak samo jak ktoś mi płaci nie mogę sobie przelać kasy w walucie w jakiej mi wpłacał tylko w PLN po kursie powiedzmy łagodnie mówiąc średnim To w zasadzie bardziej mnie boli, tak może bym z PayPal-a korzystał częściej jak coś komuś sprzedaję za granicę.
Tutaj taki zakup butów dla córki gdzie wybrany model w danej numeracji znalazłem tylko w jakimś małym sklepiku na wyspie Sylt w Niemczech. Tutaj nie byłem pewny firmy więc wolałem trochę dopłacić - zresztą i tak cena tych butów w DE była wyższa niż w PL więc kilka dych w jedną czy drugą stronę mi już "wisiało" Zbyt atrakcyjnie to nie wygląda ale idzie przeżyć jak ma się podejście lepiej trochę dopłacić niż w razie trafienia na sklep jakiś naciągaczy stracić całą kasę. Zakup w sumie z przed paru dni więc kurs w miarę aktualny...
phanick wrote:
Kombinacje to są wtedy, kiedy składasz jedno zamowienie za 5$, a drugie za 500$ (wtedy aliexpress obniza jego cene o vat) i prosisz sprzedawce, aby oba wyslal w jednej paczce z numerem przypisanym do tego pierwszego, w nadziei ze nie bedziesz w ogole musial placic VATu przy odbiorze ))
To z praktyki ? Czy ze słyszenia... Tak pytam bo bajek na temat Ali jest wiele, a z praktyką to już różnie bywa Finalnie i tak człowiek się dowiaduje na własnej skórze. W zasadzie jak ktoś tak wyśle paczkę nie deklarując tej z nie opłaconym VAT to nie ma szans by się przywalili o VAT, więc nie jest to ryzyko. Pytanie tylko czy Chińczyk na taki przewał się zgodzi i może to wykonać - bo wielu nie ma towaru na stanie tylko wysyła zlecenia do magazynów (ot wielu to pośredników).
Zwłaszcza że taki numer to muszą być dwa oddzielne zakupy, osobno opłacone. Bo inaczej tak jak ja się złapałem cena przedmiotów w jednej paczce się sumuje i można szybko przekroczyć tą magiczną kwotę - gdzie przedmiot nie musi być jakiś super drogi. Mi się tak zebrało z przedmiotów który najdroższy to było 200zł, reszta to już mniejsze kwoty w okolicach 100zł i miałem zabawę z odprawą celną Ot w zasadzie zebrało się to głównie z gratów do lutowania BGA, trochę sit, trochę kulek, promienniki IR do nowej stacji BGA jaką buduję itp. W dodatku jak wspominałem wszystko w paczce nawet promienniki czy lampki do stacji BGA - zakwalifikowano mi jako narzędzia więc poza VAT doszło jeszcze cło od całej kwoty (a nie tylko narzędzi - tutaj pod tą kategorie to by tylko sita można było zakwalifikować i pędzelki jakie były w paczce).
btw co do sporu jaki miałem był z lekką przepychanką z Aliexpress (sprzedawca nie protestował). Policzyli zwrot wedle wzoru X = cena / ilość elementów i kwota do zwrotu jako X * ilość brakujących elementów zamówienia. Jednak brakujące elementy kupiłem u innego sprzedawcy i napisałem że taka kalkulacja jest niesprawiedliwa i powinni mi zwrócić realną kwotę jaką muszę wydać na zakup brakującego towaru. Zwłaszcza że tych co brakowało były akurat tymi droższymi więc takie liczenie średniej wychodziło i tak na moją niekorzyść. Taka sytuacja zaistniała bo cena była za komplet różnych złącz DC do laptopów i brakło akurat tych z chipami w środku (np. DS2502). Czyli dla laptopów które robią identyfikację zasilacza.
Podesłałem im screen z zakupu pisząc że powinni mi oddać realną wartość rynkową i się zgodzili na kwotę rekompensującą zakup brakującego towaru u innego sprzedawcy. Ot to jakby ktoś miał podobny problem to może się przydać jak to można rozwiązać...
Zwłaszcza że taki numer to muszą być dwa oddzielne zakupy, osobno opłacone. Bo inaczej tak jak ja się złapałem cena przedmiotów w jednej paczce się sumuje i można szybko przekroczyć tą magiczną kwotę - gdzie przedmiot nie musi być jakiś super drogi. Mi się tak zebrało z przedmiotów który najdroższy to było 200zł, reszta to już mniejsze kwoty w okolicach 100zł i miałem zabawę z odprawą celną
Tzn miałes kilka zakupów, każdy poniżej 150$, płaciłeś oddzielnie, a finalnie przyszło jedną paczką i musiałeś użerać się z odprawa celną, czy jak?
hindoos wrote:
Próbowałeś robić chargeback transakcji puszczonej przez PP?
Ja miałęm taką sytuację, że sprezdawałem coś na ebay do kogoś z Australii, wysłałem stanardowym poleconym priorytetem.
Australia i Kanada to dwa jedyne kraje, które kompletnie mają w dupie śledzenie. I jak paczka opuszcza Polskę, to dalszego trackingu nie będzie (status zatrzyma sie na Wysłano z Polski, nawet jak paczka została doręczona).
Czyli nieuczciwy kupujący z tych dwóch krajów od razu ma wolną furtkę do machlojek. Nie wspominając o tym, że sprzedając na ebay masz jakiś tydzień czasu na odpowiedź ze sporem i ewentualne wyjaśnienia, a poczta polska reklamacje w przesyłkach zagranicznych może rozpatrywac do 90 dni.
Po 2 miesiącach kupujący bez jakiegokolwiek kontaktu ze mną zrobił chargeback, jako powód wybrał o dziwo "nie rozpoznany wydatek" (pijany był jak kupował? czy ktoś mu się do konta dobrał).
Złożyłem reklamacje do poczty polskiej, tez o dziwko po kilku dniach dostałem odpowiedź że paczka została doręczona w tym i wtym dniu. Ten dokument przesłałem do ebaya jako wyjaśnienie. Ebay ten dokument przekazał do instytucji finansowej kupującego. I co? I oczywiśćie moja riposta została odrzucona i jego chargeback został przyjęty. (
Szczęśliwie na Ebay jest coś takiego jak Program Ochrony Sprzedających.
Chargeback to niestety potężna broń, wg mnie powinno się zakazywać tego. To trochę jak kłotnia między kolegami w klasie, a ktos wyciąga argument "to ja ide do pani". Platforma jest od wyjaśniania sporów, nie instytucja bankowa.
Tzn miałes kilka zakupów, każdy poniżej 150$, płaciłeś oddzielnie, a finalnie przyszło jedną paczką i musiałeś użerać się z odprawa celną, czy jak?
Nie Jak pisałem zakup u jednego sprzedawcy - dlatego tutaj nie trzeba kupić drogiego przedmiotu. Jak się przeoczy można i mniejszymi kwotami załapać się na odprawę celną jak sumaryczna zawartość paczki przekroczy magiczne wymagania co do cła.
O ile wiem, w przypadku zakupu na aliexpress powyżej 150 euro, ali nie nalicza vatu, a procedura ovacenia i ewentualnie oclenia jest w PL, czy dobrze mówię?
A jak to jest z tymi zakupami z banggood powyżej 150 euro? Tak jak na aliexpress, że procedura celna i ovacenie jest w PL, czy też banggood ma to rozwiązane, jak ebay i dostaje się sprzęt do ręki już bez dodatkowych procedur celnych?