Tak, metoda nie jest skomplikowana.
Sygnał z falowodu (nierzony) o częstotliwości f1należy doprowadzić do jednych wrót wejściowych mieszacza, do drugich sygnał oscylatora o dokładnie znanej częstotliwości f2.
Na wyjściu mieszacza otrzymujemy f1+f2 i f1-f2.
f1+f2 "wycinamy" za pomocą filtru dolnoprzepustowego, a częstotliwość różnicową (f1-f2) mierzymy za pomocą częstościomierza o mniejszym zakresie.
Problemem może być uzyskanie precyzyjnej częstotliwości odniesienia, a można to zrobić na wiele sposobów:
1) powielanie częstotliwości niższej
2) pętla PLL (no ale tu i tak potrzebny jest jakiś układ realizujący podział częstotliwości (w PLL), więc tak czy siak mając ten układ można pomiar zrealizować bezpośrednio.
3) pętla PLL + powielanie częstotliwości. Tu można wykorzystać tańsze i bardziej dostępne ukłądy PLL, powiedzmy tani (ok. 13PLN) i popularny SDA3202 pracujący w głowicach TV, może pracować z częstotliwością do 1.3GHz, czyli można poskładać generator z PLL na 1GHz i potroić częstotliwość.
4) wykorzystanie źródła sygnału o znanej częstotliwości (np jakieś urządzenie komunikacyjne pracujące np. na 2.4GHz)
A przy poiarze z przemianą częstotliwości należy zwrócić uwagę na to, która z częstotliwości jest wyższa (obojętne jest która to będzie, ale trzeba która).
Z innych metod bardziej ekstremalnych - można wykorzystać zależność impedancji elementów L i C od częstotliwości, aczkolwiek taki pomiar będzie mniej dokładny ze względu na wysoką częstotliwośćprzy której uaktywniają się "kosmiczne" właściwości elementów (kondensator staje się połączeniem cewki i rezystora, cewka obwodem rezonansowym itp.) ;]
A na te zakresy, to chyba najlepszy (najprostszy/najtańszy) będzie mieszacz diodowy.