Ładowarka USB CHARG01, której wnętrze zobaczycie w tym materiale znajdowała się pod stołem na sali szkoleniowej i wyprowadzone przewody USB pozwalały na podładowanie telefonów uczestnikom spotkań. Jeżeli braliście kiedyś udział w przenosinach firmy to wiecie, że część przedmiotów się zostawia. Stół z sali szkoleniowej został jednak ładowarkę zabrałem na nową lokalizację.
Na początek sprawdziłem pracę ładowarki z podłączonym sztucznym obciążeniem, stopniowo zwiększając prąd:
złącze smart USB 5,05V 2.4A OK, wyłączenie przy prądzie >3A,
złącze ultra charge 4,89V 3A OK, wyłączenie przy prądzie >4,3A.
Złącze PD i tryby pracy USB QC sprawdziłem po znalezieniu wyzwalaczy o czym później.
Mimo zadziałania zabezpieczenia nadprądowego na gnieździe smart USB nadal dostępne jest zasilanie na złączu USB QC i odwrotnie, jest to efekt zastosowania niezależnych przetwornic DC/DC
Ładowarka na nowej lokalizacji również trafi pod stół więc postanowiłem niedestrukcyjnie otworzyć obudowę. Front da się zdjąć otwierakiem jednak do ponownego montażu potrzebny będzie klej i całość ucierpiała na estetyce, w docelowym rozwiązaniu to nie przeszkadza. Uwaga - na kondensatorze za mostkiem utrzymuje się napięcie 240V po odłączeniu ładowarki od zasilania.
Do podświetlenia użyto dwie zielone LED i czujnik oświetlenia, który zmniejsza intensywność świecenia w ciemności. To może być dobre rozwiązanie gdy ładowarka np. w sypialni przeszkadzałaby zielonym światłem. W pracy pod stołem funkcja nie miała znaczenia
zresztą nie spotkałem się nigdy wcześniej z automatyczną regulacją jasności świecenia w ładowarce a szczególnie w tych z niebieskimi LED mogłoby się to przydać. Z drugiej strony czarna taśma izolacyjna skutecznie eliminuje problem jasnej kontrolki (z tą wadą, że kontrola przestaje pełnić swoją funkcję).
Rzut oka na płytkę, widać filtry, bezpiecznik i izolację w obwodzie wejściowym, silikon i dodatkowa izolacja na kondensatorze za mostkiem prostowniczym. Za transformatorem widać dwa kondensatory, które są włączone w obwodzie zasilania odrębnych przetwornic DC/DC dla gniazd wyjściowych. W obwodach wyjściowych przetwornic widać kondensatory, których obudowy sugerują, że są to kondensatory polimerowe.
Zabezpieczenie termiczne na radiatorze.
Wyjście PD posiada dodatkową płytkę, zapewne są tam elementy potrzebne do negocjowania napięcia ładowania przez podłączone urządzenie.
Na spodzie płytki widać iskierniki, odstępy izolacyjne, odrębne obwody przetwornic DC/DC gniazd wyjściowych różnego typu.
W między czasie w zamieszaniu przeprowadzkowym znalazłem wyzwalacze QC i PD.
Na początek gniazdo Ultra Charge:
9V 2A OK wyłączenie >4A
12V 1,5A OK wyłączenie >4A
Następnie testujemy gniazdo PD, ten wyzwalacz zdarza mi się wykorzystywać z lutownicą przenośną:
20V 3A OK, wyłączenie >3,6A
18V 3A OK, wyłączenie >3,6A
15V 3A OK, wyłączenie >3,6A
12V 3A OK, wyłączenie >3,6A
9V 3A OK, wyłączenie >3,6A
5V 3A OK, wyłączenie >3,6A
Bardzo pozytywne mam wrażenia po próbach prądowych i otwarciu obudowy tej ładowarki USB. Nieco porysowałem obudowę i muszę ją ponownie skleić, jednak warto było zajrzeć do środka a w docelowym zastosowaniu utrata estetyki nie będzie miała znaczenia.
Poprzednia sala konferencyjna/szkoleniowa miała bardzo ciekawe rozwiązanie. Panel sterujący oświetleniem sali i klimatyzacją zatrzymywał także pracę komputera i projektora a później odcinał zasilanie urządzeń. To dość mocno wpływało na trwałość zasilaczy być może zmniejszało też nieco zużycie energii.
Ładowarka w zastosowaniu podbiurkowym ma jeszcze jedną zaletę, to nie jest obudowa ze zintegrowanym wtykiem sieciowym tylko osobnym przewodem co ułatwia montaż i nie blokuje dostępności gniazd.
Na początek sprawdziłem pracę ładowarki z podłączonym sztucznym obciążeniem, stopniowo zwiększając prąd:
złącze smart USB 5,05V 2.4A OK, wyłączenie przy prądzie >3A,
złącze ultra charge 4,89V 3A OK, wyłączenie przy prądzie >4,3A.
Złącze PD i tryby pracy USB QC sprawdziłem po znalezieniu wyzwalaczy o czym później.
Mimo zadziałania zabezpieczenia nadprądowego na gnieździe smart USB nadal dostępne jest zasilanie na złączu USB QC i odwrotnie, jest to efekt zastosowania niezależnych przetwornic DC/DC
Ładowarka na nowej lokalizacji również trafi pod stół więc postanowiłem niedestrukcyjnie otworzyć obudowę. Front da się zdjąć otwierakiem jednak do ponownego montażu potrzebny będzie klej i całość ucierpiała na estetyce, w docelowym rozwiązaniu to nie przeszkadza. Uwaga - na kondensatorze za mostkiem utrzymuje się napięcie 240V po odłączeniu ładowarki od zasilania.
Do podświetlenia użyto dwie zielone LED i czujnik oświetlenia, który zmniejsza intensywność świecenia w ciemności. To może być dobre rozwiązanie gdy ładowarka np. w sypialni przeszkadzałaby zielonym światłem. W pracy pod stołem funkcja nie miała znaczenia

Rzut oka na płytkę, widać filtry, bezpiecznik i izolację w obwodzie wejściowym, silikon i dodatkowa izolacja na kondensatorze za mostkiem prostowniczym. Za transformatorem widać dwa kondensatory, które są włączone w obwodzie zasilania odrębnych przetwornic DC/DC dla gniazd wyjściowych. W obwodach wyjściowych przetwornic widać kondensatory, których obudowy sugerują, że są to kondensatory polimerowe.
Zabezpieczenie termiczne na radiatorze.
Wyjście PD posiada dodatkową płytkę, zapewne są tam elementy potrzebne do negocjowania napięcia ładowania przez podłączone urządzenie.
Na spodzie płytki widać iskierniki, odstępy izolacyjne, odrębne obwody przetwornic DC/DC gniazd wyjściowych różnego typu.
W między czasie w zamieszaniu przeprowadzkowym znalazłem wyzwalacze QC i PD.
Na początek gniazdo Ultra Charge:
9V 2A OK wyłączenie >4A
12V 1,5A OK wyłączenie >4A
Następnie testujemy gniazdo PD, ten wyzwalacz zdarza mi się wykorzystywać z lutownicą przenośną:
20V 3A OK, wyłączenie >3,6A
18V 3A OK, wyłączenie >3,6A
15V 3A OK, wyłączenie >3,6A
12V 3A OK, wyłączenie >3,6A
9V 3A OK, wyłączenie >3,6A
5V 3A OK, wyłączenie >3,6A
Bardzo pozytywne mam wrażenia po próbach prądowych i otwarciu obudowy tej ładowarki USB. Nieco porysowałem obudowę i muszę ją ponownie skleić, jednak warto było zajrzeć do środka a w docelowym zastosowaniu utrata estetyki nie będzie miała znaczenia.
Poprzednia sala konferencyjna/szkoleniowa miała bardzo ciekawe rozwiązanie. Panel sterujący oświetleniem sali i klimatyzacją zatrzymywał także pracę komputera i projektora a później odcinał zasilanie urządzeń. To dość mocno wpływało na trwałość zasilaczy być może zmniejszało też nieco zużycie energii.
Ładowarka w zastosowaniu podbiurkowym ma jeszcze jedną zaletę, to nie jest obudowa ze zintegrowanym wtykiem sieciowym tylko osobnym przewodem co ułatwia montaż i nie blokuje dostępności gniazd.
Cool? Ranking DIY