Elektroda.pl
Elektroda.pl
X
Please add exception to AdBlock for elektroda.pl.
If you watch the ads, you support portal and users.

Podstawowy sprzęt w pracowni Młodego Elektronika - Generator na 555

398216 Usunięty 19 May 2023 15:19 4164 80
Nazwa.pl
  • Podstawowy sprzęt w pracowni Młodego Elektronika - Generator na 555
    Trafił mi w łapki taki KiT jak niżej... Postanowiłem go złożyć i opisać działanie, uznając, że może się przydać każdemu zaczynającemu zabawę z układami elektroniki audio.

    Podstawowy sprzęt w pracowni Młodego Elektronika - Generator na 555


    Paczuszka z elementami:

    Podstawowy sprzęt w pracowni Młodego Elektronika - Generator na 555


    Zestaw winien zawierać prócz płytki drukowanej wszystkie części, jakie są potrzebne do zbudowania generatora. Niestety w moim zestawie brakowało kilku elementów, o czym się przekonałem po sprawdzeniu "listy obecności", czyli podanych w tabelce elementów ze stanem faktycznym.

    Podstawowy sprzęt w pracowni Młodego Elektronika - Generator na 555 Podstawowy sprzęt w pracowni Młodego Elektronika - Generator na 555 Podstawowy sprzęt w pracowni Młodego Elektronika - Generator na 555


    Akurat w moim wypadku nie było to wielkim problemem, bo zajmując się elektroniką (obecnie tylko hobbystycznie, a zawodowo przez pół wieku) takie elementy zawsze są "na podorędziu", gorzej by było gdyby taki zdekompletowany zestaw trafił do kogoś "daleko od szosy" - zmuszonego do zamawiania wszelkich drobiazgów wysyłkowo. Mam więc nadzieję, ze taka sytuacja była wyjątkiem potwierdzającym regułę - z praktyki wyciągniętej przy okazji składania innych zestawów przeważnie kilka elementów zostawało... (tu akurat była nadwyżka rezystora 1M :) ).

    Podstawowy sprzęt w pracowni Młodego Elektronika - Generator na 555


    Zaczynamy montaż od najniższych elementów - potem wyższe, a kończymy na najbardziej odstających od powierzchni płytki drukowanej. W ten sposób łatwiej jest zapanować nad elementami podczas lutowania - odradzam zaginanie nóżek pod kątem 90° podczas montażu - przeklinać będziecie samych siebie w momencie, gdy jakiś trzeba będzie wymienić. Osobiście lekko tylko odginam nogi elementu na zewnątrz na tyle tylko, by nie wypadł po obróceniu płytki "na plecki", czyli powierzchnią punktów lutowniczych do góry.

    Podstawowy sprzęt w pracowni Młodego Elektronika - Generator na 555


    Sama płytka jest przejrzysta i jednostronna (nie będzie więc problemów z montażem), a ponadto dzięki opisom na płycie i elementach można (poza rezystorami) "uzbrajać" ją, nawet nie patrząc na schemat. Jak w nawiasie - wyjątek stanowią rezystory, które mają oznaczenia paskowe - albo wykujemy na blachę tabelkę kolorów i odpowiadających im wartościom, albo musimy sprawdzać omomierzem dla pewności.
    Ponieważ do operacji zaćmy zostało mi jeszcze trzy tygodnie, ja również wolałem posiłkować się omomierzem... ;)

    Podstawowy sprzęt w pracowni Młodego Elektronika - Generator na 555 Podstawowy sprzęt w pracowni Młodego Elektronika - Generator na 555


    Kilka słów przy okazji:
    Samo lutowanie jak zawsze polega na dotknięciu padu i nóżki elementu (jednocześnie) czubkiem grota lutownicy i po dosłownie sekundzie doprowadzeniu doń drutu cynowego w niewielkiej ilości (zależnej od średnicy w/w drutu/cyny) i po dosłownie kolejnej sekundzie odsuwamy grot od padu. Przypominam, że należy pamiętać o tym, że w drucie cynowym występuje już topnik - nie trzeba więc dokładać go dodatkowo z zewnątrz. Jednocześnie nie wolno próbować lutowania cyną już znajdującą się na grocie - topnik z cyny się ulotni, a lutowanie samą cyną ani nie będzie łatwe do wykonania, ani ładne - powstaną zadziory, wąsy z cyny, a połączenie takie nie będzie wytrzymałe. Dlatego zawsze należy doprowadzać świeżą cynę (drut cynowy) - zawarta w nim kalafonia (przeważnie amator używa stopu cyny z ołowiem, a w takich wystarcza w zupełności kalafonia w roli topnika) pozwoli na poprawne pokrycie cyną lutowanych elementów i połączenie będzie solidne i... ładne (co też bywa przyjemne dla lutującego).

    Podstawowy sprzęt w pracowni Młodego Elektronika - Generator na 555


    Po uzupełnieniu brakujących elementów podłączamy zasilanie (w moim wypadku postanowiłem zasilić z 6V napięciem z zasilacza stabilizowanego. Dopuszczalne napięcie to od 6 do 12V i najlepiej, jeśli będzie to napięcie stabilizowane. Pobór prądu - praktycznie kilka mA, więc każdy zasilacz z wyjściem napięcia stabilizowanego nie będzie mieć problemów - unikajmy jednak raczej zasilaczy impulsowych - nie próbowałem w tym wypadku, ale już wielokrotnie przekonałem się, że tego typu zasilacze mogą (nie muszą) dawać napięcie zakłócone dużą ilością "szpilek", co w konsekwencji wprowadza do zasilanego układu zakłócenia i może być w szczególnych wypadkach nawet przyczyną uszkodzenia zasilanego układu. Ewentualnie można użyć baterii 9V - do niezbyt długiej pracy wystarczy, a przynajmniej będziemy mieć pewność co do "czystości" zasilania.

    Na wyjście kontrolnie podłączyłem oscyloskop (dla zobrazowania tematu wygodniej mi było użyć przystawki Vellemana) i sprawdzamy wygląd przebiegów (zadziałał od pierwszego włączenia!).

    Podstawowy sprzęt w pracowni Młodego Elektronika - Generator na 555 Podstawowy sprzęt w pracowni Młodego Elektronika - Generator na 555 Podstawowy sprzęt w pracowni Młodego Elektronika - Generator na 555 Podstawowy sprzęt w pracowni Młodego Elektronika - Generator na 555


    Jak widać przebiegi są - poza sinusem - dość "umowne", poza tym amplituda zależy od generowanego kształtu przebiegu (o tym należy pamiętać!), ale na szczęście sinus wygląda w miarę poprawnie, a tego przebiegu elektronik audio używać będzie najczęściej.
    Schemat nieco bardziej czytelny zawarty jest na stronie aukcji:

    Podstawowy sprzęt w pracowni Młodego Elektronika - Generator na 555


    Oczywiście - jest to generator niezwykle prosty w budowie, więc poza możliwością regulowania poziomu sygnału (potencjometr montażowy wlutowany w płytkę) nic więcej nie uzyskamy - częstotliwość jest stała (około 1 kHz - a więc również typowo do prac z audio), bez możliwości jej zmiany (w prosty sposób - np. potencjometrem), a pozostałe przebiegi (trójkąt, piła, prostokąt) raczej są umowne, bo jedynie zbliżone wyglądem przebiegu do wymaganych, ale jak na początek powinno to wystarczyć.

    Opis generatora - również ze strony aukcji:

    Podstawowy sprzęt w pracowni Młodego Elektronika - Generator na 555


    Przy okazji - przebiegi inne niż sinus w audio są również używane, ale sporadycznie i raczej już po osiągnięciu wyższego stopnia wtajemniczenia - amator lepiej niech nie próbuje więc sprawdzać możliwości swojego zestawu audio np. prostokątem, bo może sobie w ten sposób przysporzyć wydatków. Dlaczego? To pytanie będzie "zadaniem domowym" dla Kolegów: "Czemu sygnał prostokątny może doprowadzić do spalenia głośnika wysokotonowego". Dla najmłodszych stażem udzielających poprawnych odpowiedzi (z uzasadnieniem!!!) punkty z mojej puli.

    Pozdrawiam.

    Cool? Ranking DIY
    About Author
    398216 Usunięty
    Level 43  
    Offline 
    Has specialization in: Hodowla marchewki wysokopiennej
    398216 Usunięty wrote 30478 posts with rating 6430, helped 3662 times. Been with us since 2015 year.
  • Nazwa.pl
  • #2
    p.kaczmarek2
    Moderator Smart Home
    Legendarny układ, sam od niego zaczynałem. W ramach ciekawostki warto wspomnieć, że po internecie krąży wersja "DIY" NE555, tj. kit do złożenia repliki tego układu na tranzystorach:



    Podstawowy sprzęt w pracowni Młodego Elektronika - Generator na 555
  • Nazwa.pl
  • #4
    Mlody_Zdolny
    Level 25  
    p.kaczmarek2 wrote:
    Legendarny układ, sam od niego zaczynałem. W ramach ciekawostki warto wspomnieć, że po internecie krąży wersja "DIY" NE555, tj. kit do złożenia repliki tego układu na tranzystorach:

    Mogli, chociaż dodać układ źródła prądowego, którego niestety zabrakło w oryginale. :)
  • #5
    żarówka rtęciowa
    Level 37  
    Witam

    Zamiast tranzystorów lepiej by było zastosować podwójny wzmacniacz operacyjny. Pozwoliłoby to na osiągnięcie lepszych parametrów, a w szczególności zmniejszenie impedancji wyjściowej.

    @ElektrodaBot Jaki może być orientacyjny poziom zniekształceń harmonicznych otrzymanego w ten sposób sygnału sinusoidalnego z układu przedstawionego w pierwszym poście tego tematu?
  • #6
    eurotips
    Level 39  
    No bez jaj żeby generator na 555 budować do pracowni.
    Jeśli generator to za dolara moduł z ICL8038 albo XR2206.
    Tam masz piękny sinus na wyjściu.
  • #7
    khoam
    Level 42  
    eurotips wrote:
    albo XR2206.

    Moduły z XR2206 można nabyć w cenie poniżej 20 PLN z obudową. Jest to zdecydowanie lepsza moim zdaniem inwestycja niż prezentowany układ.
  • #8
    398216 Usunięty
    Level 43  
    eurotips wrote:
    moduł z ICL8038 albo XR2206.
    Tam masz piękny sinus na wyjściu.
    ICL'a znam bardzo dobrze. Miałem na nim zrobiony generator gdzieś około 78 roku i niestety - sinus tam był kanciasty - "składany" na diodach, więc nic dziwnego. Nowszej i dopracowanej wersji czyli XR%'a nie znam, więc nie będę się wypowiadać, nie mniej jednak sinus w tym (na 555) wygląda lepiej niż na ICL.
    Co do przeznaczenia tego konkretnego układu generatora - zaznaczyłem, ze to z przeznaczeniem dla początkujących "młodych zdolnych" elektroników. Jak za te grosze wydaje mi się że na początek wystarczy.
  • #9
    Urgon
    Level 38  
    AVE...

    NE555 to bardzo ciekawy i użyteczny układ. Można na nim zbudować naprawdę wiele rzeczy. Sam zrobiłem na nim miernik pojemności PC, ale oprogramowanie "nie bangla" na czymś nowszym niż Windows XP. Zbudowałem też na nim jako-tako działającą przetwornicę flyback z ograniczeniem prądowym strony pierwotnej. Serio, to wyjątkowo wdzięczny układ do eksperymentowania i można z nim zrobić całkiem sporo...

    Jedno ale, i to dość poważne: na rynku jest sporo generatorów funkcyjnych na pasmo audio opartych o mikrokontrolery. Trochę droższe modele oferują synteze DDS. Nie brakuje też generatorów opartych o chińskie klony scalonych generatorów, o których czytałem w "Poradniku Radioamatora" mającym tyle lat, co ja. Generator na NE555 przy tym wypada mimo wszystko trochę średnio. Zwłaszcza że praktycznie każdy ośmiobitowy mikrokontroler ma generator PWM, a jak nie ma, to można go zrobić programowo. A cena konkurencyjna do zestawu NE555 + garść elementów dyskretnych...
  • #10
    khoam
    Level 42  
    398216 Usunięty wrote:
    zaznaczyłem, ze to z przeznaczeniem dla początkujących "młodych zdolnych" elektroników.

    A dla początkujących "starych zdolnych" też? Dość często używasz tego celebryckiego sformułowania, a tutaj jest forum techniczne, więc nie każdy może rozumieć.
    Ponadto, jak już @Mateusz_konstruktor wspomniał, artykuł opisujący ten moduł już się ukazał na elektrodzie. Tamten artykuł był zdecydowanie bardziej profesjonalny, zarówno dla młodych i starych.
  • #11
    398216 Usunięty
    Level 43  
    Skoro tak uważasz, to nie ma problemu. Możesz tego nie czytać. ";)
    A na poważnie - nie zauważyłem, a że (jak pisałem) wpadła mi ta płytka z elementami przypadkiem w ręce postanowiłem przedstawić. Korzyść z dwóch tematów jest taka, że jak się okazuje wnioski są wspólne - zniekształca tak samo.
    khoam wrote:
    A dla początkujących "starych zdolnych" też?
    Chyba Kolega się do nich nie zalicza? A początkujący (czyli jak zwykłem nazywać ich "młody zdolny" - nie mylić z Kolegą o takim nicku - ja byłem pierwszy) stawiający dopiero pierwsze kroki raz - może sobie polutować płytkę (co już jest pewnego rodzaju nauką) a dwa - ma (o ile nie zrobi błędów podczas montażu) - sprawny generatorek do kolejnych projektów. A że nie jest najlepszy - jak pisałem - na początek w audio wystarczy, a jak "młody zdolny" dojrzeje do decyzji by umocnić swoje hobby - może się rozejrzeć za czymś bardziej "PRO".
    Takie miałem zamierzenie i tak też starałem się ten KiT przedstawić.
  • #12
    Mateusz_konstruktor
    Level 32  
    Koleżanki i Koledzy
    Jest rozbieżność między zaprezentowanym schematem, a płytką.
    Chodzi o nóżki 2. i 6. układu NE555.
    Czy to ma istotny wpływ na funkcjonowanie całości i ewentualne odstępstwa kształtów przebiegów od założeń?
    Wasz Mateusz
  • #14
    Mlody_Zdolny
    Level 25  
    398216 Usunięty wrote:
    "Czemu sygnał prostokątny może doprowadzić do spalenia głośnika wysokotonowego".

    Sygnał prostokątny w rzeczywistości jest złożeniem wielu przebiegów sinusoidalnych. Matematycznie można to opisać za pomocą szeregu Fouriera:
    $$S(x) = \frac{a_0}{2} + \sum_{n = 1}^\infty \left(a_n \cos \left( \frac {2n\pi}{T}x \right) + b_n \sin \left( \frac {2n\pi}{T}x \right) \right)$$
    o współczynnikach:
    $$a_n = \frac{2}{T} \int\limits_{-\frac{T}{2}}^{\frac{T}{2}} f(x) \cos \left( \frac {2n\pi}{T}x \right) dx,\quad n = 0, 1, 2,\dots,$$
    $$b_n = \frac{2}{T} \int\limits_{-\frac{T}{2}}^{\frac{T}{2}} f(x) \sin \left( \frac {2n\pi}{T}x \right) dx,\quad n = 1, 2, 3,\dots$$
    Z tego wynika, że im bardziej strome zbocza przebiegu prostokątnego, tym większa amplituda składowych wyższych częstotliwości.
    Czyli większa moc przekazywana na "gwizdki" powoduje ich upalenie.
  • #15
    wada

    VIP Meritorious for electroda.pl
    Mlody_Zdolny wrote:
    398216 Usunięty wrote:
    "Czemu sygnał prostokątny może doprowadzić do spalenia głośnika wysokotonowego".

    Sygnał prostokątny w rzeczywistości jest złożeniem wielu przebiegów sinusoidalnych. Matematycznie można to opisać za pomocą szeregu Fouriera:.................
    Z tego wynika, że im bardziej strome zbocza przebiegu prostokątnego, tym większa amplituda składowych wyższych częstotliwości.
    Czyli większa moc przekazywana na "gwizdki" powoduje ich upalenie.

    A nie dużo prościej po elektronicznemu, prostokąt składa się z częstotliwości podstawowej i kolejnych harmonicznych.
    Bardzo przydatny do szybkiego określenia pasma przenoszenia i przeróżnych zniekształceń, i warto mieć taki o częstotliwości około 10Hz, i nie przesadzać z jego poziomem, bo kolejne harmoniczne upalą wszystkie głośniki, te pomiary robi się na sztucznym obciążeniu
  • #16
    Urgon
    Level 38  
    AVE...

    Można i tak. Ale można też zrobić testy i pomiary dedykowanym do tego programem, na przykład RightMark Audio Analyzer...
  • #17
    acctr
    Level 27  
    @398216 Usunięty PRL dawno się skończył, obecnie młodzi zdolni dostają stypendia, 800+ i laptopy za darmo. Pracownie techniczne/informatyczne posiadają profesjonalny sprzęt laboratoryjny. Rząd daje kasę na rozwój w dziedzinie nowoczesnych technologii i kto się interesuje elektroniką czy programowaniem dostaje wsparcie.

    Inaczej mówiąc, ten twój ulubiony "młody zdolny" obecnie nie jest skazany na dziadowanie stosując tego typu półśrodki.
  • #18
    khoam
    Level 42  
    398216 Usunięty wrote:
    A że nie jest najlepszy - jak pisałem - na początek w audio wystarczy, a jak "młody zdolny" dojrzeje do decyzji by umocnić swoje hobby - może się rozejrzeć za czymś bardziej "PRO".

    Nie rozumiem, dlaczego początkujący miałby kupować taki gadżet, bo inaczej trudno nazwać ten moduł. Jest różnica w technologii pomiędzy tym, co było dostępne 20 lat temu a teraz i naprawdę nie ma sensu, aby ten początkujący zaczynał od narzędzi, których "dziadkowie" też onegdaj używali. Sprzedaż takich modułów, jak opisany w niniejszym artykule, to nic innego jak pozbywanie się elektrozłomu przez Chińczyków.
  • #19
    398216 Usunięty
    Level 43  
    acctr wrote:
    PRL dawno się skończył, obecnie młodzi zdolni dostają stypendia, 800+ i laptopy za darmo. Pracownie techniczne/informatyczne posiadają profesjonalny sprzęt laboratoryjny. Rząd daje kasę na rozwój w dziedzinie nowoczesnych technologii i kto się interesuje elektroniką czy programowaniem dostaje wsparcie.
    Owszem, ale jak przyjdzie co do czego to okazuje się że brakuje mu tych najprostszych doświadczeń na "żywym organizmie" - co innego sprawdzić układ w symulatorze a co innego w realu. Znam kilku inżynierów po politechnice, którzy "układ scalony widzieli wyłącznie na zdjęciach", nie potrafią lutować a sprawdzenie układu w oparciu o dostarczony schemat to wysiłek przekraczający ich możliwości. Co z tego, że umie obsługiwać najbardziej skomplikowane programy a nawet je tworzyć, gdy nie ma pojęcia o realiach?
    System nauczanie odszedł już dawno od nawet namiastki fizycznych doświadczeń na rzecz wykucia na blachę formułek, czy pracy wirtualnej - a (za przeproszeniem) "prostych" elektroników umiejących się odnaleźć gdy stanie przed nim rzeczywisty sprzęt coraz mniej. Sami chyba wiecie, że serwisów z prawdziwego zdarzenia jest coraz mniej - między innymi dlatego, ze nie ma kogo posadzić za biurkiem na którym ten sprzęt leży. Inżynier projektant wykonuje projekt sprzętu w komputerze - nie mając pojęcia nawet o przykręcaniu śrubek czy innych prostych czynnościach mechanicznych. Potem się okazuje że w komputerze wszystko jest cacy, a zaprojektowany układ działa źle. Stąd też moje tematy, które mogą się wydawać dla takich starych wyjadaczy jak Koledzy zaniżaniem poziomu, czy cofaniem się w rozwoju; Niestety ale zanim zaczniesz biegać musisz się nauczyć chodzić.
  • #20
    wada

    VIP Meritorious for electroda.pl
    @398216 Usunięty OJJJJ Święta prawda, tych wygadanych magistrów jest teraz jak mrówków , jak pracowałem w serwisie RTV to przychodzili tacy i po miesiącu rezygnowali, godzinami siedzieli i medytowali nad prostą usterką, a w końcu zamawiali całe moduły, i na je oczekiwali, bo nie potrafili zlokalizować szybko uszkodzonego kondensatorka lub rezystora, a w autoryzowanych serwisach płacono serwisantom od sztuki, i np naprawa dowolnej usterki w DVD to 20zł, wieżyczka audio 15zł, a taki magister nie umiał nawet jednej sztuki zrobić dziennie, a stara gwardia jak nie zrobił 10- 20 sztuk dziennie to sam był podłamany, że coś go zamuliło, i że coś mu dzisiaj nie idzie.
    Zdarzał się taki że wykazywał jakiś zapał i chęć nauki to nie raz zmarnowałem czas na poduczenie takiego ale to 1 na 20 którzy szybko uciekali.
  • #21
    khoam
    Level 42  
    398216 Usunięty wrote:
    Stąd też moje tematy, które mogą się wydawać dla takich starych wyjadaczy jak Koledzy zaniżaniem poziomu, czy cofaniem się w rozwoju; Niestety ale zanim zaczniesz biegać musisz się nauczyć chodzić.

    Nauka projektowania i konstruowania układów elektronicznych to jedno. Wspieranie dystrybucji chińskiego złomu, to drugie. Obie dziedziny nie mają nic ze sobą wspólnego.

    W artykule skupiono się przede wszystkim na torebce foliowej, elementach w niej zawartych i wyglądzie płytki w trakcie i po wlutowaniu wszystkich elementów. Opis działania układu skopiowany z aukcji gadżetu to kiepski żart. W moim przekonaniu artykuł ma zerowe walory edukacyjne. Być może jego celem była jedynie "promocja" gadżetu. Z mojej strony to EOT.
  • #22
    wada

    VIP Meritorious for electroda.pl
    khoam wrote:

    Ach te legendy branżowe ... Pamiętam, że dawno, dawno temu, w ubiegłym tysiącleciu miałem praktykę w serwisie (jeszcze jako uczeń technikum RTV) i zdarzyło mi się kilka razy naprawić jakiś sprzęt pomimo tego, że wygadani "wyjadacze" jednoznacznie orzekli, że "się nie da". Takie tam legendy.
    Może nie zauważyłeś kosmicznej różnicy:
    • w ubiegłym tysiącleciu
      uczeń technikum
      że "się nie da" może pomyliłeś z powodu dużej różnicy czasu ze słowami "nie opłaca się"

    Uczniom z technikum często dawało się do naprawy sprzęt pozostawiony przez klientów z powodu nieopłacalności naprawy, uznanej przez klienta a nie serwis, a były tego spore ilości. Naprawiony sprzęt przez uczniów, albo uczeń dostawał w prezencie, albo zawoziłem do domów dziecka.
  • #23
    398216 Usunięty
    Level 43  
    wada wrote:
    tych wygadanych magistrów jest teraz jak mrówków , jak pracowałem w serwisie RTV to przychodzili tacy i po miesiącu rezygnowali, godzinami siedzieli i medytowali nad prostą usterką, a w końcu zamawiali całe moduły
    Pół wieku w serwisach audio przepracowałem więc stąd i moje doświadczenia. Jak się okazuje nie jestem odosobniony... ;)
    wada wrote:
    Uczniom z technikum często dawało się do naprawy sprzęt pozostawiony przez klientów z powodu nieopłacalności naprawy, uznanej przez klienta a nie serwis, a były tego spore ilości.
    Dokładnie. Jestem zdania, że każdy sprzęt naprawić można. Ale niektórych się po prostu nie opłaca -z wielu powodów. Albo wymagają kilkunastu godzin ślęczenia, albo element nie do zdobycia i trzeba kombinować/dorabiać, albo wszystko na raz.
    Jak byłem "Młody gniewny" (nie piszę "młody zdolny" bo w momencie gdy zaczynałem pierwszą swoją pracę zawodową miałem już kilka lat "dłubania" za sobą i wiedzą mogłem dorównać "wyjadaczom"), też koniecznie chciałem się pokazać - i nic w tym dziwnego, bo i szefostwo takiego młodziaka baczniej obserwuje, ale szybko stałem się bardziej... rozsądny powiedzmy. Umiałem się zorientować jakie powody są za naprawą a jakie nie koniecznie. Tak więc Twój Kolego khoam argument/przykład jest tu tylko potwierdzeniem tego co piszemy - Kolega wada i moja skromna osoba.
    W ostatnim serwisie w jakim pracowałem przez jakieś pół roku zahaczył się taki właśnie "młody zdolny" po politechnice. Przez pół roku więcej napsuł sprzętu niż można sobie wyobrazić - potem ja z Kolegą musieliśmy naprawiać to co było uszkodzone pierwotnie i to co ten zdolniacha napsocił. Więc wiem jakie było doświadczenie takiego inżynierka. A nie był to jedyny przykład na poziom nauczania... Jak ktoś się zna na rzeczy od razu zauważy czy to co taki zdolniacha mówi to wiedza zdobyta z książek czy z doświadczenia w pracy. Przeważnie sprawdza się porzekadło że "krowa, która dużo ryczy, mało mleka daje". Im więcej się chwali co to on nie potrafi tym większe prawdopodobieństwo, że będzie trzeba po nim poprawiać - stąd też porzekadło jakie krążyło w jednym z pierwszych serwisów wśród tych "wyjadaczy" - "Kończ szybko, żebym zdążył po tobie poprawić". Przeważnie taki inżynier za swoje porażki obwinia wszystko i wszystkich naokoło - od braku odpowiedniego sprzętu po za niskie napięcie w sieci a nawet warunki pogodowe, czy docinki (zasłużone...) kolegów. A że sam nie ma pojęcia to już nie widział... Tak już jest, że u kogoś dostrzeże się źdźbło w oku a u siebie kłody trudno zauważyć. A prawda jest taka, ze dobry serwisant z doświadczeniem i praktyką jest w stanie obejść się nawet bez oscyloskopu czy miernika. Ale niestety; to wymaga lat rzetelnej (!) pracy...
  • #24
    TAAG
    Level 19  
    Ten układ (555) powinien być produkowany wiecznie.
    Taki prosty i tyle zastosowań.
  • #25
    ArturAVS
    Moderator HP/Truck/Electric
    TAAG wrote:
    Ten układ (555) powinien być produkowany wiecznie.
    Taki prosty i tyle zastosowań.

    Już i tak stuknęło mu przeszło 50 lat :D Ciągle jest produkowany w różnych wersjach oraz przez różnych producentów. Pokazuje to jak dobrze zaprojektowany układ może znaleźć różnorodne zastosowania i zdobyć popularność. Widziałem gdzieś "legendę" że zrobiono nawet w oparciu o "trzy piątki" odbiornik radiowy, szkoda że nigdzie nie mogę schematu znaleźć...

    Mateusz_konstruktor wrote:
    Jest rozbieżność między zaprezentowanym schematem, a płytką.
    Chodzi o nóżki 2. i 6. układu NE555.

    W papierowej wersji schemat jest ok. Widocznie komuś się ręka obemkła i za długą kreskę postawił :D
  • #26
    wada

    VIP Meritorious for electroda.pl
    Urgon wrote:
    AVE...

    Można i tak. Ale można też zrobić testy i pomiary dedykowanym do tego programem, na przykład RightMark Audio Analyzer...
    Fajny programik do zabawy jak ktoś ma za dużo czasu, no i nie widzę w nim gniazda do podpięcia sondy oscyloskopowej.
    Wczoraj zmarnowałem aż pół godziny z czego około 20 minut na walkę ze śrubkami w Tandberg TCA-3008-A - to taki stary i nikomu nie potrzebny przedwzmacniacz o wartości średniego Rigola.
    W jednym kanale jakby się dobrze wsłuchać było słychać szum, a drugi kanał jak klient określił dziwne brzmienie, suche, bez wyrazu...
    tak to wyglądało przy podaniu 10Hz i 50mV - nikomu niepotrzebną fotkę zrobiłem na szybko z drżącej ręki
    Podstawowy sprzęt w pracowni Młodego Elektronika - Generator na 555 tych śmieci na kresce poziomej nie powinno być, a kreski pionowe powinny być pionowo i prawie nie widoczne.
    43 kondensatory sprzęgające, to około 86 pomiarów zrobione w niecałe 10 minut, i jeszcze tę niepotrzebną fotkę zrobiłem.

    Czy te oprogramowanie RightMark Audio Analyzer zlokalizowało by szybciej dwa elementy do wymiany (rezystor i kondensator ceramiczny)?

    Jak dla mnie to taki 555 ale jeszcze z częstotliwością 10Hz prostokąt i z potencjometrem do regulacji poziomu sygnału do sprzętu audio może się przydać
  • #27
    ArturAVS
    Moderator HP/Truck/Electric
    wada wrote:
    Jak dla mnie to taki 555 ale jeszcze z częstotliwością 10Hz prostokąt i z potencjometrem do regulacji poziomu sygnału do sprzętu audio może się przydać

    Miałem na nim kiedyś zrobiony "szukacz sygnału" z przełączanymi częstotliwościami (10Hz, 100Hz, 1kHz i 100kHz) oraz poziomem (10mV, 100mV, 1V), całość upchnięta w opakowaniu po zużytym markerze i zasilana miniaturową bateryjką 12V. 555 w wersji CMOS (żeby ograniczyć pobór prądu). Całkiem dobrze się sprawdzało.
  • #28
    wada

    VIP Meritorious for electroda.pl
    ArturAVS wrote:
    wada wrote:
    Jak dla mnie to taki 555 ale jeszcze z częstotliwością 10Hz prostokąt i z potencjometrem do regulacji poziomu sygnału do sprzętu audio może się przydać

    Miałem na nim kiedyś zrobiony "szukacz sygnału" z przełączanymi częstotliwościami (10Hz, 100Hz, 1kHz i 100kHz) oraz poziomem (10mV, 100mV, 1V), całość upchnięta w opakowaniu po zużytym markerze i zasilana miniaturową bateryjką 12V. 555 w wersji CMOS (żeby ograniczyć pobór prądu). Całkiem dobrze się sprawdzało.
    No to możemy sobie podać ręce, mój był w futerale na szczoteczkę do zębów i z 9V zasilany :)
    Zmontowany w pająka i ful lat używany póki bateria go nie pożarła od środka
  • #29
    minus3db
    Level 11  
    ArturAVS wrote:
    TAAG wrote:
    Ten układ (555) powinien być produkowany wiecznie.

    Widziałem gdzieś "legendę" że zrobiono nawet w oparciu o "trzy piątki" odbiornik radiowy, szkoda że nigdzie nie mogę schematu znaleźć...


    W każdej legendzie jest ziarno prawdy :)

    https://tubetime.us/index.php/2011/02/23/555-contest-entry/
    Podstawowy sprzęt w pracowni Młodego Elektronika - Generator na 555
    ...i w działaniu
    https://www.youtube.com/watch?v=YC72J2VOSH0
    https://www.youtube.com/watch?v=KLgY7GhvMn4

    Przy okazji - ludzie są na tym (odbiorniki AM) polu bardzo kreatywni! Tutaj radio na lampie (wyświetlaczu) VFD służącej za wzmacniacz: https://www.youtube.com/watch?v=aiszksJs9C8
  • #30
    wada

    VIP Meritorious for electroda.pl
    Pojawiły się teraz tematy na elektrodzie o wzmacniaczach słuchawkowych, no i przypomniało mi to jak robiłem ponad 30 lat temu taki wzmacniacz na układzie 555.
    Szukałem coś małego, głośno i czysto grającego, i co najważniejsze nie marnującego baterii tak jak wzmacniacze w klasie AB itp...
    Wzmacniacz w klasie D był idealnym rozwiązaniem, wówczas nie były dostępne specjalistyczne układy do tego celu i układ 555 pracujący na częstotliwości około 120 kHz spełnił się rewelacyjnie, sporu osobom dawałem to posłuchać i nie mogli uwierzyć że to klasa D. Kombinowałem też z dwoma 555 i wzmacniacz różnicowy w klasie D, nawet bez problemu napędzało to małe głośniki. Był to multiwibrator na dwóch 555 ze stałym czasem i jeden wyzwalał na zmianę drugiego, a ten pierwszy był zmodulowany dodatkowo sygnałem Audio, w sumie na jeden kanał dwa układy, cztery rezystory i cztery małe kondensatory. Te trzydzieści lat temu to było osiągnięcie miniaturyzacji bo ani jednego kondensatora elektrolitycznego.