
Może wydawać się to niedorzeczne, ale można zbudować ciekawą końcówkę mocy ze zwykłych wzmacniaczy operacyjnych (z odpowiedniej ich ilości). :)
Ja z tego „cuda” osiągam 2×14 W na obciążeniu 8 om. Może nie szokuje ta wartość, ale biorąc pod uwagę z czego ją osiągamy, to chyba nie jest to wcale mało.
Ale po kolei.
Projekt ten powstał tylko i wyłącznie na zasadzie eksperymentu, wykonanego z ciekawości.
Źródłem inspiracji do tego projektu był artykuł Douglasa Selfa zamieszczony w czasopiśmie Elektor (nr 10 i 11 z 2010). Natomiast projekt mojego wzmacniacza słuchawkowego (Link) posłużył mi jako przymiarka do tego właśnie szalonego projektu.
Mój projekt nie jest jednak wierną kopią wspomnianego artykułu. Ja w swój eksperyment nieco uprościłem. Zrezygnowałem z wejść zrównoważonych oraz z możliwości połączenia obydwu kanałów w mostek. Układ zabezpieczeń wykonałem na uPC1237, a stabilizatory na LM338.
Cały wzmacniacz zmontowałem na trzech płytkach. Jedna zawierająca zasilacze stabilizowane, dostarczające napięcia +/-18 V, oraz układ zabezpieczenia głośników. Dwie pozostałe zawierają wzmacniacze dla poszczególnych kanałów. Każdy kanał zawiera 4 wzmacniacze operacyjne w części wzmacniacza napięciowego, 64 połączone równolegle wzmacniacze operacyjne pracujące jako bufor wyjściowy oraz jeden wzmacniacz operacyjny pracujący w układzie DC-servo.
Schematy płytek:


Kilka zdjęć przedstawiających zmontowany układ:









Teraz może parę słów o wrażeniach z efektów końcowych.
Wzmacniacz w sumie odbieram bardzo pozytywnie od strony odsłuchowej. Prezentowany dźwięk jest dość detaliczny, czysty bez podbarwień. Zaskoczyła mnie jakość basów, ale to moim zdaniem zasługa jakości zasilania (stabilizatorów).
Na razie nie planuję wykorzystanie tego projektu w konkretnym celu, ale też i nie wykluczam tego w przyszłości. Bo jednak jest to dość ciekawe brzmieniowo.
Gdyby ktoś jednak chciał coś takiego wykorzystać w konkretnym celu, to należy pamiętać o zapewnieniu poprawnego chłodzenia. Niestety stabilizatory muszą odprowadzić dość sporo ciepła, a i same wzmacniacze operacyjne przy takiej pracy nagrzewają się do około 45-50 stopni Celsjusza.
Coś o parametrach.
Moc wyjściowa przy jednoczesnym wysterowaniu obydwu kanałów - 2×14 W na 8 om.
Pozostałe parametry przedstawia poniższa tabela. Wartości dla trzech różnych mocy wyjściowych 1 W, 10 W i 14 W.

Autor artykułu wspomnianego na początku w swym eksperymencie osiągnął nieco inne parametry:

Na różnice w uzyskanych parametrach mogło mieć wpływ uproszczenie mojego układu oraz to, że zastosowałem najtańszą z wersji NE5532, bo „P”.
Cool? Ranking DIY