Elektroda.pl
Elektroda.pl
X
Please add exception to AdBlock for elektroda.pl.
If you watch the ads, you support portal and users.

Budowa zasilacza 12V , max 70A z Dell 7001049-y000.

rafson_kg 18 Aug 2023 23:00 5232 53
Suntrack
  • Budowa zasilacza 12V , max 70A z Dell 7001049-y000.
    Z potrzeby źródła prądu o dużym prądzie zbudowałem oto taką bestię do zastosowania w urządzeniach 12V DC.
    Oto przydatne screeny moich wypocin, ma być dobrze, a nie pięknie ;-)

    Budowa zasilacza 12V , max 70A z Dell 7001049-y000.
    Budowa zasilacza 12V , max 70A z Dell 7001049-y000.

    Budowa zasilacza 12V , max 70A z Dell 7001049-y000.

    Budowa zasilacza 12V , max 70A z Dell 7001049-y000.
    Budowa zasilacza 12V , max 70A z Dell 7001049-y000. Budowa zasilacza 12V , max 70A z Dell 7001049-y000.

    Cool? Ranking DIY
    About Author
    rafson_kg
    Level 10  
    Offline 
    Has specialization in: mechatronik
    rafson_kg wrote 47 posts with rating 13. Live in city kołobrzeg. Been with us since 2009 year.
  • Suntrack
  • #2
    gulson
    System Administrator
    I super, nie wyrzucaj - wykorzystaj :) On faktycznie ma 70A ?
    Napisz do mnie paczkomat i wyślę mały upominek.
  • #3
    szym86
    Level 12  
    Tak, zasilacze serwerowe mają nawet 70A.
    Kosztują grosze na aukcjach. Sam mam jeden do prób z car-audio poza samochodem. Są możliwe różne mody pozwalające zwiększyć napięcie itp. Problem jest tylko taki że są głośne jak odkurzacz więc trzymam go do poza domem i na samym kablu mam 1V strat.
  • #4
    austriackimalarz
    Level 26  
    szym86 wrote:
    Tak, zasilacze serwerowe mają nawet 70A.

    Mają i duużo więcej. Największy jaki ja mam ma 120A, a widziałem i większe. Miałem też chyba 140A (na pewno jeszcze mocniejszy) ale w rozmiarze ATX, czyli taki jak do komputera.
    Przydatne urządzenie, u siebie mam coś podobnego. Warto wypuścić sobie z niego 2 cienkie kabelki do pomiaru napięcia na końcach przewodów zasilających. Dzięki temi tak będzie pilnował napięcia, by na krokodylkach było zawsze 12V, a nie na wyjsciu z zasilacza, bo wtedy mamy problem ze spadkami napięcia na kablach zasilających.
  • #5
    gulson
    System Administrator
    Ciekawe, gdzie te czasy, kiedy robiłem zasilacz 10A na toroidzie ważący kilka kg ;)
    Właśnie ostatnio w zasilaniu elektroniki widzę ogromny postęp.
    To jest dopiero ekologia, kiedyś tony miedzi, żeby zrobić zasilacz 20A, teraz wszystko w niewielkim module.
  • #6
    austriackimalarz
    Level 26  
    gulson wrote:
    To jest dopiero ekologia, kiedyś tony miedzi, żeby zrobić zasilacz 20A, teraz wszystko w niewielkim module.

    Taa, "ekologia". Zamiast zbudować drogi, prosty transformator zalany w żywicy, który nie wymaga zużycia ogromnych ilości chemikaliów, za to będzie działał dziesięciolecia a przy dobrych wiatrach i ponad wiek, lepiej zużyć beczki chemikaliów potem wylewanych do rzeki (#chiny), by w efekcie powstał zasilacz który wytrzyma maks 2 lata, o ile nie zepsuje się po tygodniu.
    Ale tak, miniaturyzację widać gołym okiem. Kiedyś miałem transformatorową spawarkę, z prądem regulowanym zworą magnetyczną. Wielkie, ciężkie bydle, świetnie nadawało się do spawania mostów, ale profile 2mm tak średnio :) Teraz spawarka waży ze 3 kilo, ma 500A prądu spawania (zmierzone), kosztuje grosze i jest banalnie prosta w obsłudze.
    Silniki elektryczne - kiedyś do takiego 10kW potrzebowałeś wózka widłowego by go przewieźć. Dzisiaj BLDC 10kW zmieścisz w większej kieszeni, chociaż i tak będzie ważył tylko kilka kilogramów. Ale to jest bardziej kwestia dokładności wykonania (szczeliny magnetyczne praktycznie nie istnieją), oraz zminimalizowania strat cieplnych. Kiedyś silnik indukcyjny miał sprawność rzędu 90-95%, więc na jego straty potrafiło pójść dobre pół kilowata, kilowat. Musiało to być ciężkie i duże by się nie przegrzać. Dzisiaj najlepsze silniki BLDC mają sprawności powyżej 99%, straty prawie nie istnieją, więc i chłodzić specjalnie nie ma czego.
    Problem jest inny - silnik indukcyjny asynchroniczny to najbardziej idiotoodporna maszyna elektryczna jaka jest. Może pracować non stop przez dziesięciolecia w kurzu, pod wodą, bez większych przeglądów. Jeżeli nie będzie miała "uderzeń" na wale podczas pracy, które mogłyby zniszczyć łożysko albo klatkę, to jest to praktycznie wieczne urządzenie. Tymczasem falowniki do silników BLDC... odpowiedz sobie sam :)
  • #7
    jarekgol
    Level 33  
    @rafson_kg napisz coś więcej. Masz regulacje napięcia 0-12V? Regulacje prądu tak samo? Czy w praktyce są jakieś progi poniżej których nie schodzi? Z czego zasilasz miernik? Radzi sobie ze wspólną masą, czy musi mieć separowane? Jak się w nim grzebałeś, widzisz opcje na "sense" jak pisał @austriackimalarz ?
  • #8
    pikarel
    Level 37  
    Dlaczego zasilacz serwerowy bez jakichkolwiek zmian, a jedynie z dołożonym wskaźnikiem U/I nazywasz teraz "warsztatowym"? dlatego, ze wykonałeś go w warsztacie, czy że znajduje się w nim?
    Przecież on nie ma żadnych regulacji.
  • Suntrack
  • #9
    rafson_kg
    Level 10  
    >>20699312
    Mi udało się zrobić wolny bieg który daje radę wychłodzić zasilacz przy próbie 30 A, jest cichy powyżej włączam ręcznie dużą prędkość. W teorii jeszcze nie sprawdzałem ma czujnik temperatury i sam powinien załączyć max fan .
  • #10
    austriackimalarz
    Level 26  
    pikarel wrote:
    Dlaczego zasilacz serwerowy bez jakichkolwiek zmian, a jedynie z dołożonym wskaźnikiem U/I nazywasz teraz "warsztatowym"? dlatego, ze wykonałeś go w warsztacie, czy że znajduje się w nim?
    Przecież on nie ma żadnych regulacji.

    A po co Ci regulacja, jeżeli pracujesz w warsztacie samochodowym i potrzebujesz zasilacza do testowania podzespołów? Nie każdy potrzebuje regulacji napięcia.
  • #11
    rafson_kg
    Level 10  
    >>20699275

    Niby może dać ten 77A, ale jeszcze tak go nie testowałem, są mocniejsze. Tak jest, wszystko ze złomu i ścianka czołowa z ebonitu, który pamięta 2WŚ.

    Dodano po 4 [minuty]:

    >>20699485
    Tak jest, ten egzemplarz służy do testowania wzmacniaczy i wentylatorów podczas napraw. Warsztatowy - bo na pewno nie laboratoryjny, który także posiadam, ten to jest wół roboczy.
  • #12
    pikarel
    Level 37  
    rafson_kg wrote:

    (...) Tak jest, ten egzemplarz służy do testowania wzmacniaczy i wentylatorów podczas napraw.

    Z taką wydajnością - to raczej testowanie, ale już po naprawie.
    rafson_kg wrote:
    Warsztatowy - bo na pewno nie laboratoryjny, który także posiadam (...)

    W trakcie naprawy (szczególnie wzmacniacza na 12V) lepiej używać tego zasilacza (z ograniczaniem prądu), żeby ścieżki nie odparowały :)

    Pomysł wykorzystania sprzętu z "demobilu" - oczywiście godny polecenia i naśladowania.
  • #13
    robokop
    VIP Meritorious for electroda.pl
    gulson wrote:
    To jest dopiero ekologia, kiedyś tony miedzi, żeby zrobić zasilacz 20A, teraz wszystko w niewielkim module.
    I taki zasilacz wytrzymywał wielokrotne przeciążanie i żył 30-40-50 lat. A ten jest w stanie ubić byle szpilka przepięciowa, czy kropla rosy. Albo sam umrze ze starości, bo kondensatory wyschną. Ot taki urok SMPS. Sa fajne, bo z demobilu można je kupić za grosze, sam mam dwa 12V/120A kupione po 3zł kg - czyli bodaj 15zł za obydwa. Tradycyjne trafo 1,5kVA to okolice 500-1000zł, a nawet i więcej. Tutaj przy odrobinie szczęścia można bez większych problemów dorobić regulacje - często napięcia wyjściowego pilnuje TL431 i wyjście prądu na zaciski jest z pomiarem wartości na rezystorach bocznikowych.
  • #14
    pawelr98
    Level 39  
    Mam zasilacze impulsowe co mają i po 15-20 lat i nadal żyją.

    A porządnego zasilacza nie ubije szpilka, bo po to są normy i badania, żeby to wszystko wytrzymywało.

    Warto tylko robić pewne odświeżanie, na zasadzie wymiany elektrolitów po tych kilkunastu latach, żeby przywrócić parametry fabryczne. ESR sobie powoli rośnie i wraz z nim tętnienia.
    W 15 letnim ATXie wymiana wyjściowych kondensatorów na nowe poprawiła tętnienia o około 20%.
    Kilkanaście złotych wydane, godzina pracy i jest gotowy na kolejne lata użytkowania.
  • #15
    Mateusz_konstruktor
    Level 33  
    Quote:
    70A

    Imponująca, zważywszy tak małe wymiary zewnętrzne, wartość.
    Jakiego przekroju przewody, łączące płytkę ze złączami znajdującymi się na przednim panelu, Kolega zastosował?
    Budowa zasilacza 12V , max 70A z Dell 7001049-y000.
  • #17
    rafson_kg
    Level 10  
    Wentylacja jest dobra. Kosztem tych oryginalny otworów są dwie nowe szczeliny po bokach. Powstały po odkręceniu rączki I mechanizmu zamka.

    Dodano po 5 [minuty]:

    >>20700303

    Myślę, że na moje potrzeby 4mm2 pręt z dużą ilością brązu, bo twardy I sztywny wystarczy.
  • #18
    strucel
    Level 34  
    Zależy co z tym zasilaczem w aucie będziemy robili - sam kiedyś miałem przerobiłem atx na dużo amperowy 12v i coś przy aucie robiłem wspomagając się nim jakieś kodowania czy coś, niestety w pewnym momencie procedura wymagała uruchomienia silnika a ja zapomniałem że jest ten zasilacz podłączony. Rozrusznik zakręcił dużo bardziej ochoczo ale kiedy silnik zaczął pracować i alternator podjął pracę z zasilacza wspomagającego dobiegł głośny trzask - po rozebraniu okazało się że pierwotna strona poszła z dymem. Swoją drogą ciekawe czy taki zasilacz pozwoliłby po odseparowaniu oczywiście od reszty instalacji auta zakręcić rozrusznikiem tak aby samochód uruchomić czy też zabezpieczenia OCP byłoby za szybkie, profesjonalne boostery do odpalania aut ciągle duże i ciężkie.
  • #19
    Wawrzyniec
    Level 38  
    Mam coś podobnego bo zasilacz serwerowy DPS-800GB A, ale bardziej upakowany jak ten ze zdjęcia. Próbowałem go użyć do wspomagania słabego akumulatora. Nadawał się średnio bo jeżeli pobór prądu z niego przekraczał 100A amper to się wyłączał. Działało zabezpieczenie zwarciowe, więc do odpalania bez akumulatora się nie nadaje. Podnieść napięcia powyżej 13V bez wyłączenia zab. nadnapięciowego się nie dało. W tej chwili mam regulację od 12V do 14,8V wyprowadzoną na zewnątrz. Więcej nie ryzykowałem bo kondensatory są na 16V. Ustawiłem mu też zab. przeciążeniowe na 50A. Testowałem go na spirali przez 5 godzin. po 20 mi miał temp. prawie 70°C i tak się utrzymywało. Nap spadło z 14.8 do14,5V, prąd 50A. Spiralę podłączyłem przewodami od spawarki. Prąd mierzony cęgami UT.
  • #20
    Mateusz_konstruktor
    Level 33  
    @strucel
    Do rozruchu samochodu potrzeba 3, albo i więcej, razy te 70A.
  • #21
    tomybb
    Level 26  
    Czy "minus" 12V w tych zasilaczach serwerowych połączony jest z obudową, uziemieniem? Czy możliwe jest szeregowe łączenie 12V kilku takich zasilaczy w celu uzyskania np. 48V 70A? Kroś może przerabiał taki temat?
  • #22
    austriackimalarz
    Level 26  
    tomybb wrote:
    Czy "minus" 12V w tych zasilaczach serwerowych połączony jest z obudową, uziemieniem?

    Tak.
    tomybb wrote:
    Czy możliwe jest szeregowe łączenie 12V kilku takich zasilaczy w celu uzyskania np. 48V 70A? Kroś może przerabiał taki temat?

    Tak.
  • #23
    exlibris71
    Level 15  
    austriackimalarz wrote:
    tomybb wrote:
    Czy możliwe jest szeregowe łączenie 12V kilku takich zasilaczy w celu uzyskania np. 48V 70A? Kroś może przerabiał taki temat?

    Tak.


    Może i tak, ale trzeba by odpiąć przewody ochronne, bo są połączone z masą...
  • #24
    Wawrzyniec
    Level 38  
    Można je tak połączyć, ale trzeba odłączyć minus od obudowy (nie PE, to połączenie musi być w każdym zachowane!). Pierwszy może mieć podłączony minus do obudowy, ale następne już nie. PCB tego zasilacza składa się z 2 płytek zlutowanych za sobą i przykręconych do obudowy 4 śrubkami. Trzeba płytkę unieść, dać 4 plastikowe podkładki i przykręcić nylonowymi śrubkami. Wtedy masa ("-") nie będzie połączona z obudową. PE nie należy odkręcać od obudowy.
  • #26
    ^ToM^
    Level 41  
    austriackimalarz wrote:
    gulson wrote:
    To jest dopiero ekologia, kiedyś tony miedzi, żeby zrobić zasilacz 20A, teraz wszystko w niewielkim module.

    Taa, "ekologia". Zamiast zbudować drogi, prosty transformator zalany w żywicy, który nie wymaga zużycia ogromnych ilości chemikaliów, za to będzie działał dziesięciolecia a przy dobrych wiatrach i ponad wiek, lepiej zużyć beczki chemikaliów potem wylewanych do rzeki (#chiny), by w efekcie powstał zasilacz który wytrzyma maks 2 lata, o ile nie zepsuje się po tygodniu.


    Te zasilacze są niezawodne i praktycznie się nie psują. W firmie mam dziesiątki serwerów, potężnych routerów, gdzie takie zasilacze są zabudowane i przez kilkanaście lat jak tam pracuję, to...nie wymieniłem ani jednego. Muszę dodać, że sporo urządzeń mam od 2014 roku i one pracują non-stop od tego czasu, tylko są raz na rok wyciągane i przedmuchiwane z kurzu. To jest jedyna czynność obsługowa jaką trzeba z nimi robić. Prędzej w serwerze padnie dysk, płyta albo pamięć niż zasilacz. Przed wysłaniem serwera na złom warto wyjąć zasilacze, bo można je jeszcze latami używać do różnych celów. Taki zasilacz nie ma nic wspólnego z awaryjnymi zasilaczami ze zwykłego PC, kupionego w sklepie komputerowym. Dobry, nowy zasilacz do serwera kosztuje więcej niż nowy komputer dobrej klasy.

    Dodano po 3 [minuty]:

    pikarel wrote:
    Dlaczego zasilacz serwerowy bez jakichkolwiek zmian, a jedynie z dołożonym wskaźnikiem U/I nazywasz teraz "warsztatowym"? dlatego, ze wykonałeś go w warsztacie, czy że znajduje się w nim?
    Przecież on nie ma żadnych regulacji.


    Są zasilacze warsztatowe jednonapięciowe. Jak zasilacz pracuje w warsztacie to jest warsztatowy a jak w laboratorium to laboratoryjny. Słowo warsztatowy czy laboratoryjny nie oznacza konieczności regulowania napięcia czy prądu!
  • #27
    austriackimalarz
    Level 26  
    @^ToM^ Nie pisałem konkretnie o zasilaczach serwerowych, a ogólnie o przetwornicach napięcia i ich porównaniu do zasilaczy na transformatorze sieciowym w kwestii ekologii. Ale miło mi słyszeć że zasilacze serwerowe mają taką trwałość. Czyli jednak się da nie klepać taniego gówna mającego przeżyć do gwarancji.
  • #28
    wada

    VIP Meritorious for electroda.pl
    Większość tego typu zasilaczy ma PRKę do regulacji napięcia, można przerobić ten układ stabilizacji, dodać potencjometr, zmienić dzielnik rezystorowy i często można mieć regulację od 5V do 18V, samemu do testów używam taki przerobiony zasilacz od serwera. Czasami trzeba je lekko obciążyć rezystorem Mocy i około 220Ω, bo przy niskim napięciu mają tendencje do pulsowania-pompowania.
  • #29
    austriackimalarz
    Level 26  
    wada wrote:
    Większość tego typu zasilaczy ma PRKę do regulacji napięcia, można przerobić ten układ stabilizacji, dodać potencjometr, zmienić dzielnik rezystorowy i często można mieć regulację od 5V do 18V, samemu do testów używam taki przerobiony zasilacz od serwera.

    Zależy od modelu. Teoretycznie napięcie wyjściowe to tylko kwestia feedbacku dla układu sterującego przetwornicą. W praktyce elektronika części wtórnej jest zasilana właśnie z części wtórnej, i praca z obniżonym lub podniesionym napięciem nie będzie możliwa, i może doprowadzić do uszkodzenia elementów. Oczywiście, jakiś zakres regulacji mamy, ale wątpię by był aż tak szeroki.
    Tutaj mamy małą ciekawostkę - po obniżeniu napięcia wtórnego możliwe jest adekwatne podniesienie prądu wyjściowego. Czyli jeżeli dla 12V mamy 70A, dla 5V będzie to już 170A. Z punktu widzenia strony pierwotnej oraz samego transformatora będzie to wyglądało dokładnie tak samo, bo liczy się moc przekazywana przez transformator. Wzrosną jedynie (i to bardzo) tętnienia na kondensatorach wyjściowych, które to w pewnym uproszczeniu, będą ładowane małymi porcjami z 12V (krótkie impulsy), a wydawać będą wielki prąd przy 5V (i dłuższych impulsach). Także dołożenie dużej ilości kondensatorów z niskim ESR powinno umożliwić taką pracę.

    Budowałem kiedyś sześciofazową przetwornicę w topologii LLC+SR. 6 prostowników dwupołówkowych przy asymetrycznym wyjściu dało niemalże 12 faz na wyjściu. Największym problemem były kondensatory strony wyjściowej, które grzały się tak niemiłosiernie, że jedyną opcją było zanurzenie ich w oleju. Nie pamiętam producenta, ale na pewno było to coś w typie big-can. Było to zasilanie do pieca indukcyjnego, który niestety nawet nie powstał.
  • #30
    ^ToM^
    Level 41  
    wada wrote:
    Większość tego typu zasilaczy ma PRKę do regulacji napięcia, można przerobić ten układ stabilizacji, dodać potencjometr, zmienić dzielnik rezystorowy i często można mieć regulację od 5V do 18V, samemu do testów używam taki przerobiony zasilacz od serwera. Czasami trzeba je lekko obciążyć rezystorem Mocy i około 220Ω, bo przy niskim napięciu mają tendencje do pulsowania-pompowania.


    Nie da rady. Wszystkie zasilacze z serwerów mają bardzo skuteczne obwody OVP. To powoduje, że regulacja napięcia wyjściowego jest możliwa w wąskim zakresie mniej więcej od 11,8-13 V. Jak chciałbyś mieć szerszą regulację to musisz obwody zasilacza mniej lub bardziej zmodyfikować. Jest to dość utrudnione, gdyż te zasilacze są wykonywane w dość specyficzny sposób i wykorzystują często bliżej nieznane elementy a nie są zwykle dostępne schematy i dokumentacje serwisowe.

    Ostatnio sobie przymotałem maleństwo 50 A i udało mi się go ustawić na 13 V, co w zupełności wystarcza do zasilania transceivera KF.