Witam.
Mam problem z syreną alarmową z własnym zasilaniem a mianowicie od tygodnia syrena dziwnie się zachowuje.
Np. - kiedy wyłączę syrenę kluczykiem i próbuję uzbroić alarm to syrena wydziela taki cichy dźwięk jak by chciała wyć a nie mogła natomiast kiedy kluczykiem włączę ją z powrotem to działa bez zarzutu jest głośna i wszystko jest ok.
Do czego zmierzam. Otóż któregoś dnia podchodzę do auta, wyłączam alarm z pilota a tu syrena wydaje dźwięk taki jak by była wyłączona kluczykiem, kiedy to właśnie jest włączona. Po specjalnym uruchomieniu alarmu (kiedy właśnie syrena powinna wyć) syrena wyje ale tak jak by była wyłączona. Po odczekaniu kilku sekund i ponownej próbie aktywacji i dezaktywacji alarmu (bez żadnej ingerencji w włączania lub wyłączania syreny kluczykiem) syrena daje sygnał taki jak powinna tzn. cichy i głośny(taki jak do tej pory). I wszystko jest dobrze do póki autko nie stoi dłuższy czas z aktywowanym alarmem ponieważ gdy np. po nocy na drugi dzień gdy wyłączam alarm syrena znowu daje cichy sygnał.
Dlaczego tak się dzieje? Współpracuje ona z alarmem LEGENDFORD i do tej pory było wszystko ok. Czy to wina syrenki czy alarmu?? Gdzie nastąpiła awaria??
Boję się, że któregoś dnia wstanę i okaże się, że ktoś buchnął autko bo alarm się załączył tylko syreny nikt nie usłyszał bo wyła zbyt cicho. Proszę pomóżcie.
[/tex]
Mam problem z syreną alarmową z własnym zasilaniem a mianowicie od tygodnia syrena dziwnie się zachowuje.
Np. - kiedy wyłączę syrenę kluczykiem i próbuję uzbroić alarm to syrena wydziela taki cichy dźwięk jak by chciała wyć a nie mogła natomiast kiedy kluczykiem włączę ją z powrotem to działa bez zarzutu jest głośna i wszystko jest ok.
Do czego zmierzam. Otóż któregoś dnia podchodzę do auta, wyłączam alarm z pilota a tu syrena wydaje dźwięk taki jak by była wyłączona kluczykiem, kiedy to właśnie jest włączona. Po specjalnym uruchomieniu alarmu (kiedy właśnie syrena powinna wyć) syrena wyje ale tak jak by była wyłączona. Po odczekaniu kilku sekund i ponownej próbie aktywacji i dezaktywacji alarmu (bez żadnej ingerencji w włączania lub wyłączania syreny kluczykiem) syrena daje sygnał taki jak powinna tzn. cichy i głośny(taki jak do tej pory). I wszystko jest dobrze do póki autko nie stoi dłuższy czas z aktywowanym alarmem ponieważ gdy np. po nocy na drugi dzień gdy wyłączam alarm syrena znowu daje cichy sygnał.
Dlaczego tak się dzieje? Współpracuje ona z alarmem LEGENDFORD i do tej pory było wszystko ok. Czy to wina syrenki czy alarmu?? Gdzie nastąpiła awaria??
Boję się, że któregoś dnia wstanę i okaże się, że ktoś buchnął autko bo alarm się załączył tylko syreny nikt nie usłyszał bo wyła zbyt cicho. Proszę pomóżcie.
[/tex]