Jako bezrobotny samozatrudniający się
(czyli prowadzący działalność gospodarczą
postanowiłem rozszerzyć świadczone usługi o punkt ksero (ale będzie raczej mało klientów, bo to na osiedlu), wstawiając do zakładu prostą kserokopiarkę, którą planuję zakupić używaną (jak się dorobię - kupię nową). Mam tutaj dylematy - bowiem skoro będzie to używane ksero za 500-1000 zl przywożone z Niemiec, to pewnie wkróce trzeba będzie coś w nim wymieniać. Stąd moje pytanie do serwisantów - którą markę preferujecie jako łatwą do serwisowania, o tanich i dostępnych częściach zamiennych. Mam na oku np. CANON NP 6025 lub któregoś Ricoh FT z serii np. 4522, 4418, czy Konica 4045. Czy np. 450 tys. kopii to dużo na takie urządzenie? Która z tych firm ma system zmuszający do korzystania z autoryzowanego serwisu celem wykonania resetu licznika? Dzięki za pomoc w wyborze marki.

