Od pewnego czasu schematy urządzeń elektronicznych nie są udostępniane przez producentów bo mają z tego powodu same straty. Po pierwsze koszt ich drukowania, po drugie zmniejszenie się ilości sprzedawanych urządzeń bo część z nich jest naprawiana. Po trzecie konkurencja może coś skopiować w łatwy sposób. Najogólniej rzecz biorąc, taka "czujka" działa na zasadzie półprzewodnikowego elementu światłoczułego i w pierwszym rzędzie trzeba go sprawdić! Jego prąd a także spadek napięcia na nim (jeśli jest z szeregowo wlutowanym rezystorem) musi reagować na zmiany oświetlenia. Kolejne stopnie to wzmacniacz tych zmian napięcia i na końcu ich detektor, który powoduje ( przy stałym lub bardzo wolno zmiennym oświetleniu) brak napięcia a przy szybkiej zmianie - pojawia się na nim napięcie. To napięcie wykorzystane jest (poprzez wzmacniacz i przekażnik) do uruchamiania oświetlenia lub jakichś alarmów. Oczywiście ktoś może mi zarzucić, że to nie jest prawdą bo urządzenie to działa na podczerwien. Tak jest! Ale podczerwień to najbliżej położony rodzaj promieniowania w stosunku do światła i najczęściej czujniki podczerwieni działają także na światło jeśli nie są dodatkowo wyposażone w bardzo selektywne filtry. Spróbuj więc pomierzyć te zmieniające się napięcia przy zupełnie zaciemnionym fotoelemencie i oświetlonym. Myślę, że bez schematu zorientujesz się gdzie jest uszkodzenie?