Problem z cinquecento 700

Mam problem z moim cientkiem, otóż auto zapala na cacy ale jak pochodiz chwile to przy wchodzeniu na wyższe dostaje wystrzału z tłumika i nie wiem co mam juz robić.
Wymieniłem czujnik prędkości wału korbowego, przełącznik podciśnieniowy, cewka . kable WN , świece są ok gażnik przeczyszczony , moduł sprawdzony i nie mam już pomysłu co jest grane
Auto jedzie prz 60 km/h musze wbić 4 bo inaczej dostanie wystrza z tłumika macie jakieś pomysły?
a jeszce jedno w cientku jest też gaz i na gazie robi tak samo wiec pompka paliwa odpada . uszczelka pod głowica była zmieniana 6 miesiecy temu..... olejku ubywa ale to raczej efekt jazdy na gazie....

Dodano po 53 [minuty]:

macie jakies pomysły?

Wprawdzie nie ja miałem taki przypadek ale znajomy mechanik miał przypadek gdzie właśnie CC700 na LPG strzelał w podobny sposób jak opisałeś. Przyczyną okazało się być złe ustawienie czujnika położenia wału. Wprawdzie piszesz że był wymieniany, ale czy był ustawiany lampą stroboskopową i sprawdzany czy odległość od zęba na kole jest prawidłowa?
pozdrawiam

nie nie był ustawiany, tylko przykręcony na mieje starego który miał uszkodzoną izolacje...ale on tak samo sztrzela n abenzynie Dzisiaj jak mi wywaliło przez filtr powietrza to do teraz mi w uszach brzęczy....

w jaki sposób jest on regulowany skoro są tam fabryczne otwory?

sam czujnik sie nie przesuwa, ale juz wspornik do którego się go przykręca jest regulowany, trzeba poluzować odpowiednie śruby. A jeżeli chodzi o to, że na benzynie jest to samo to nie ma chyba znaczenia, wiem że tamten miał instalacje gazową.

ok sprawdze to ale wątpie że jest to czujnik ponieważ problem pojawił się nagle prz tych wielkich mrozach -15 stopni. Auto nie ma problemu z zapaleniem i na samym początku jest ok gdyby to był czujnik przynajmniej tak mi sie wydaje to robił by tak od samego początku chyba że się myle?

Dodano po 5 [godziny] 14 [minuty]:

czujnik żeczywiscie był przesawiony nieco w lewo tzn nie grał ze skaźnikem na obudowie i wycięciem na kole pasowym ustawiłem i teraz wszystki 3 punkty są równo ,ale to w niczym nie pomogł no może auto cit lepiej zapala ale nadal strzela na wyższych obotach....
A może to gażnik podaje zbyt dużo paliwa>>>?

Dodano po 4 [godziny] 29 [minuty]:

i jak zero pomysłów?

u mnie podobnie

zmniejsz odstep elektrod swiecy do 0,5mm , na sewce nie ma przebicia? sprawdz szczeline miedzy kolem pasowym a czujnikiem okolo 0,8 mm

Dodano po 2 [minuty]:

sprawdz czy nie jest poluzowana masa nadwozia na prawym nadkolu pod akumulatorem

sewka też była wsadzana nowa ale dalej to samo...masa w porządku wyczyszcona i dokręcona czujnik ustawiony 0,9 ale nawet jakby był 0,4 to i tak nic to nie zmieni co dalej>?

co do masy to sprawdz dokladnie czy kabel nie rusza sie w miejscu jego zacisniecia do oczka

Wymień swiece. Jesli zapłon jest ok to pewnie świece są gorace i dochodzi do przed wczesnego zapłonu.Wymień na świece do tego modelu i najlepiej nie BOSCHA.

mam 2 komplety nowych świec jedne to ngk a drugi championy i na każdych tak samo się robi, świece po odkręceniu śa czyste bez nagaru..

Dodano po 4 [minuty]:

co do zapłonu to nie był sprawdzany za pomocą lampy stroboskopowej tylko ustawionu tak aby zgrały sie 3 punkty bo inaczej sie nie da..

po mojemu to ustaw jak trzeba zapłon (odwiedz kilku mechaniorów) miałem tak samo u siebie w karetce (skoda favorit 135L) a teraz cyka jak talala tylko serwo padło może ma ktoś sprawne i niedrogie??

Witam.
Moim zdaniem jest nieszczelny zawór wydechowy lub zużycie wałka rozrządu.

być może jest to zawór, choć mam co do tego wątpliwości ale sprawdze,
Tylko czy jeśli jest to zawór to przeciaz auto ni pracowało by płynnie na wolnych obrotach a chodzi jak ta lala
co do zapłonu to nie ma tyam zbyt wielkiej filozofi więc nie wiem w czym mechanik może pomóć tyle że podepnie lampe stroboskopową i popatrzy a przeciez wszystko jest poprawnie ustawione.
Problem pojawił sie prz tych wielkich mrozach auto zgasło i o tego czasu są problemy...

a jeśli ten cienias to wersja na floryde? tam mrozów nie ma i może dlatego...? ale tak na poważnie to na forum elektrody sporo o cc 700 pisze może wpierw przeglądnij wszystkie posty?

takiego problemu nie ma. ale twoja pomoc naprawde zabawna

Dodano po 5 [godziny] 48 [minuty]:

byłem u kilu mechaników i wszyscy rozłoąyli ręce, tak samo elektryk juz 2 dni siedzi na takimsamym cientkiem jakieś sygestie dalsze??

zawór odpada bo auto ja pisze koshin chodzi normalnie na wolnych obrotach może coś z pędem?

Ciężka sprawa. Problem może być w gaźniku. Gaz ma te właściwości niekorzystne że wypłukuje gaźnik.Wymień dysze bo wygląda na to że dostaje on za dużo paliwa. Daj znać jak znajdziesz problem bo bardzo mnie to interesuje. Robiłem kiedyś starego mesia i miał taki sam problem. Wymiana gaźnika usunęła problem.Pozdrawiam

jak dla mnie gażnik odpada bo robi tak samo na gazie i na benzynie. a przecież gaz dostarczany jest bezpośrednio do gażnika a nie przez komore pływakową....? już mi ręce opadają

A ja będę się jednak upierał, że gaźnik. Prędzej czy później skończą sie pomysły i zostanie tylko gaźnik do wymiany i wtedy przypomnisz sobie o mnie.

gażnik odpada
byłem u mechanika wyregulowanu itd..
auto chodzi dobrze dopóki jest zmine a jak sie troche zagrzeje to są problemy

tzn. że zero pomysłów?

Można by jeszcze sprawdzić rezystancje czujnika położenia wału, bo może mieć za niską i do tego jeszcze mróz dodatkowo obniża tą wartość, stąd może za wcześnie pojawiać się impuls, bo jest mniejsze tłumienie i narasta za szybko.
Mierzy się to we wtyku przy module miedzy zaciskiem 1 i 5
powinna wynosić od 578 do 782 omy przy +20 stopniach. Przy takiej temperaturze jak obecnie może być troszeczke niższa ale bez przesady.

ja bym proponowal sprawdzenie kompresji na zimnym a potem cieplym silniku.Wedlug mnie moze byc nieszczelnośc zaworu(np :peknniete gniazdo-ujawnia się przy temp. albo zbyt maly luz zaworów )

Witam!!!
Co do samemgo strzelania cięzko mi coś powiedzieć,Natomiast swego czasu u mnie w cieniasku "brakło"(prawie wcale nie było krzywek) wałka rozrządu i odpalał bez problemu jak i na wolnych obrotach cykał jak trzeba.Problem pojawiał się gdy trzeba było minąc żuka który pędził 40km/h pod górke.MASAKRA.Więc chyba wałeczek odpada.
Pozdro
PUFAN

tylko jeśli jest to zawór to auto nie zapalało by z taką łatwością pozatym nie miało by poprawych wolnych obrotów bo z tym nie ma problemu nawet na gorącym silniku....wydaje mis się że jest to problem typowo elektryczny ponieważ auto chodziło poprawnie ale przy tych dużych mrozach co były w trasi zagasło i od tego momentu jets problem.....
a co do luzu na zaworach to nie jest regulowany bo jest tam hydrauliczny popychacz który jeśliby był uszkodzony to by "klupał"

problemem jest chyba jest gażnik u mnie tez tak się działo ale jak odkręciłem gażnik to kanał dolotowy był poprostu zalany...

wieczorem otwórz mache zapal fure i sprawdz czy kable WN GDZIEŚ NIE ŚWIECĄ