Witam.
Problem jak w tytule.Samochód jeżdził normalnie czyli zapalał na benzynie po otrzymaniu odpowiednich warunków przełączał się na gaz.Wczoraj po nocnym postoju przy -8*C zapalił na benzynie i przełączył się na gaz ale od razu zgasł.Sprawdziłem membrankę rozdzielacza na pokrywie klawiatury (rozdziela gaz z jednego przewodu na cztery cylindry)jest ok.
Gaz jest podawany przed rozdzielacz w zbyt dużej ilości co gasi silnik.
Po parowniku jest listwa z zaworem elektromagnetycznym i dwoma silnikami krokowymi. Nie wiem czy parownik w tym układzie reguluje ciśnienie ( czy tylko podgrzewa gaz a silniki krokowe regulują ciśnienie ), czy też moje myślenie jest błędne ( tak nawiasem to jeden silnik wygląda na zatarty bo nie można wysunąć ani wysunąć trzpienia ). Przd samą awarią podczas puszczania nagi z gazu samochód dostawał jedno sekundowego kopa, jakby nagle dostał niesamowitą ilość gazu. Nie mam dostępu do interfaca do landi więc nie wiem jak sprawdzić komp.Wogóle to żaden warsztat w moim mieście nie chce podjąć się naprawy tej instalacji ( montowana w na śląsku 2001r.)
Problem jak w tytule.Samochód jeżdził normalnie czyli zapalał na benzynie po otrzymaniu odpowiednich warunków przełączał się na gaz.Wczoraj po nocnym postoju przy -8*C zapalił na benzynie i przełączył się na gaz ale od razu zgasł.Sprawdziłem membrankę rozdzielacza na pokrywie klawiatury (rozdziela gaz z jednego przewodu na cztery cylindry)jest ok.
Gaz jest podawany przed rozdzielacz w zbyt dużej ilości co gasi silnik.
Po parowniku jest listwa z zaworem elektromagnetycznym i dwoma silnikami krokowymi. Nie wiem czy parownik w tym układzie reguluje ciśnienie ( czy tylko podgrzewa gaz a silniki krokowe regulują ciśnienie ), czy też moje myślenie jest błędne ( tak nawiasem to jeden silnik wygląda na zatarty bo nie można wysunąć ani wysunąć trzpienia ). Przd samą awarią podczas puszczania nagi z gazu samochód dostawał jedno sekundowego kopa, jakby nagle dostał niesamowitą ilość gazu. Nie mam dostępu do interfaca do landi więc nie wiem jak sprawdzić komp.Wogóle to żaden warsztat w moim mieście nie chce podjąć się naprawy tej instalacji ( montowana w na śląsku 2001r.)