elakota- o ile pytałeś mnie?.
Opiszę powoli wszystko i wkleję nawet fotki, tylko troche czasu mi brakuje ale postaram się to zrobić -może przez vekend.
A i dla Ciebie miał bym radę o ile zechcesz.
-zastanów Się dobrze, albo jeszcze popytaj lepszych fachowców- czy robić kolektor drabinkowy jak masz w planie, czy może lepiej wężownice i łączyć wszereg. Przecież i tak obieg wymuszasz pąpką. A wedłóg mnie są wydajniejsze. I przy łączeniu Twoich równolegle może ciecz przechodzić tam, gdzie ma mniejszy opór i nie będą wykorzystane w 100%.
Jak odnajdę zdjęcia gdzieś na płytach CD- bo miałem awarię kompa i wszystko tworzyłem od nowa- to wstawię o ile potrafię zdjęcia z prac nad nimi, jeśli nie znajdę to dom to co istnieje.
Dodano po 5 [minuty]:
Jeśli chodzi o zaczernienie miedzi to polecam i sam tak po próbach zrobiłem.
Farba Łowicyn- czarny mat. Dwukrotnie malowałem a co najważniejsze człość przed malowaniem dobrze wyczyścić, bo po ręcznym lutowaniu palnikiem pozostaje dużo tego wszystkiego. Czyść wszystko do błyszcząca- rurki, blachy i luty. W miejscach gdzie nic nie przeciekało - bo i takie rzeczy przeszedłem- trzyma się super.
Ja mam dwa panele z wężownicą, połączone szeregowo. Z rurki twardej fi-12 łączone na bokach za pomocą dwu łuków i kawałka rurki.
Dodano po 20 [minuty]:
Jeśli chodzi o zasobnik, to tak jak wspominałem w powitalnym poście. Jest to stary hydrofor 300l, do tego zakupiłem 70cm blachy uwiniętej w walec , oczywiście odciąłem górną dennicę, dospawałem i jest 400l.
Co do wężownicy w tym wymienniku, to na początku miała służyć w sezoniezimowym również do pieca CO węglowego, co po jednym sezonie okazało się nie wypałem konstrukcyjnym i na drugi sezon jako ogrzewanie z CO dorobiłem dołem płaszcz wodny i to podpiołem do CO.
A wężownicę w środku wykorzystuję tylko do kolektorów. Jest to 32m rury miedzianej miękiej fi-22 zwinięte i podparte 3-ma słupkami z fi-12 bo inaczej po podgrzaniu wszystko by osiadło na dnie"sprawdzałem". około pięć cm od brzegu zbiornika i od dna sięga na wyskość ok. 105 cm i tam jest wujście. Może ktoś powiedzieć, żez tą wężownicą przesadziłęm, ale nie bo ważnym jest po pierwsze aby mogła oddać wszystko ciepło jakie możliwe a do tego, żeby za bardzo nie odbiegała pojemnością od kolektorów i wedłóg mnie jest to też ważne.
A poza tym jak w pierwszy rok była podłączana też do pieca, to przy wystudzonym zbiorniku i rozpalonym na dobre piecu CO 22KW, nawet gdy grzał tylko wodę w tym baniaku, to do póki woda się nie dogrzała do ok. 40 stopni, to była w stanie odebrać wszystko ciepło z pieca. I po ok. 1g góra do 1,5g w zależności od palenia w piecu, można było się kąpać, czy brać prysznic a nawet dwie rzeczy w raz i ciepłej wody by nie zabrakło. Czego mój płaszcz wodny- pewnie troszke mały nigdy nie potarfi- muszę teraz palić ok. 2,5g i to dobrze, żeby zimny podgrzać do możliwości próby wzięcia prysznica. Z czego oczywiście rodzinka jest nie zadowolona w dni, kiedy nie ma słońca a jeszcze nie pali się w piecu na dobre.
Tak poza ty, nie wiem jak u Was dziś było z pogodą, bo u mnie było słonecznie i pomimo intensywnych prac domowych żonki, kolektory utrzymały do południa temp w granicy 32-34 st. a potem nagrzały wodę nie wiem do ilu, ale 3 osoby wzięly prysznic i jak chwilę temu przyjechałem z pracy to było jeszcze ok. 36 st.na baniaku.