No cóż zmontowałem próbny układ radia superreakcyjnego na lampach subminiaturowych. Jest układ hybrydowy. Za i przeciw zaraz przedstawię.
Stopień wcz. jes tna bateryjnej submioniaturowej pentodzie 1Ż29B. Pracuje w nieco odmiennej konfiguracji generatora niż klasyczny lampowy detektor superereakcyjny ale ma zaletę w postaci możliwości uziemienia jednej z okładek kondesatora strojeniowego. Układ ten niestety jest czuły na obciążenia anteny. dołożenie prostego przedwzmacniacza na trazystorze kończyły się niepowodzeniem (zerwanie drgań). Za to pracuje dobrze w szerokim zakresie napięć, a ponadto punkt pracy lampy nie jest krytyczny. Odznacza się dobrą czułością jak na zastosowane lampy bateryjne. Poziom sygnału mc.z oceniam na 10mV.
Kolejny stopień to wzmacniacz m.cz. również pentodzie 1Z29B. Ten stopień zapewni wzmocnienie około 15 - 25 krotne. Na wyjściu tego stopnia znajduje się wtórnik dopasowujący impedancję wyjściową wzmacniacza lampowego do impedancji wejściowej stopnia mocy m.cz. Włókna żarzenia lamp sa połączone szeregowo tak że na każdą z lamp przypada 2,4V 31 mA. Łącznie daje to 4,8V czyli możliwośc zasilania z czterech akumulatorów NiCd. To samo napięcie jest podnoszone za pomocą prostej przetwornicy do poziomu około 60V stanowiąc napięcie anodowe lamp.
A teraz reszta układu. Oczywiście mogłem dać wzmacniacz lampowy. Ale oznacza to duże zapotrzebowanie na moc. Opisane dwa stopnie lampowe pobierają mniej niż 1mA z przetwornicy. Napięcie prostowane w przetwornicy to 64V co przy poborze prądu 0,9mA daje nam 58mW mocy dla zasilania lamp. Zakładając sprawność przetwornicy 75% (jest nieco wyższa) oznacza to pobór z akumulatorów prądu o natężeniu 17mA.
Ponadto zalażało mi na jednej baterii z której zarówno zasilane będą tranzystory, lampy jak i włókna żarzenia lamp.
Wzmacniacz m.cz. jest typowym układem z parą komplementarną AC187/AC188 (germanowe tranzystory). Trzy tranzystory ale eliminujemy koniecznośc użycia transformatora międzystopniowego.
Oceńmy pobór energii.
17 mA przetwornica napięcia anodowego.
31 mA żarzenie lamp.
8 mA tranzystorowe stopnie m.cz. - prąd spoczynkowy max 60 mA przy pełnej mocy.
Razem daje to od 55 do 100mA poboru prądu z akumulatorów. Zakładając średni pobór na poziomie 75 mA oznacza to granie przez 34 godziny korzystając z 4 akumulatorków NiCd o pojemności 2600 mAh.
Całkiem niezły wynik jak na układ z zastosowaniem lamp.
Cewki. Wejściowa cewka o srednicy 6 mm, 6 zwojów srebrzanka 0,6mm. Odczep na 40% zwojów od strony masy. Cewka L2 - dławik nawinięty na korpusie o średnicy 10mm drutem 0,3mm, liczba zwojów taka aby długość drutu nawojowego wyniosła 84 cm. L3 - typowy pionowy dławik o indukcyjności 4,7mH przewidziany do pracy z prądami o natężeniu 100mA.
Kondesator strojeniowy o zmianie pojemności 14 pF. Zbyt duża pojemność połączona równolegle do cewki L1 zrywa oscylacje. Max wartość CV1 + C3 to około 20pF - lepiej nawinąć więcej zwojów niz zwiększać sumaryczną pojemność złożoną z CV1 i C3..
W przypadku problemów ze zdobyciem tranzystorów AC187/AC188 można zastosować komplementarna parę tranzystorów krzemowych. Wtedy zamiast diody detekcyjnej germanowej D1 należy zastosować dowoln adiodę krzemową małej mocy np. 1N4148. Oporniki R12 i R13 należy dobrać tak aby przy braku wysterowania napięcie w punkcie pomiędzy emiterami pary komplementarnej wynosiło połowę napięcia zasilania i jednocześnie uzyskać maksymalną amplitudę bez zniekształceń przy pełnym wysterowaniu.
Stopień wcz. jes tna bateryjnej submioniaturowej pentodzie 1Ż29B. Pracuje w nieco odmiennej konfiguracji generatora niż klasyczny lampowy detektor superereakcyjny ale ma zaletę w postaci możliwości uziemienia jednej z okładek kondesatora strojeniowego. Układ ten niestety jest czuły na obciążenia anteny. dołożenie prostego przedwzmacniacza na trazystorze kończyły się niepowodzeniem (zerwanie drgań). Za to pracuje dobrze w szerokim zakresie napięć, a ponadto punkt pracy lampy nie jest krytyczny. Odznacza się dobrą czułością jak na zastosowane lampy bateryjne. Poziom sygnału mc.z oceniam na 10mV.
Kolejny stopień to wzmacniacz m.cz. również pentodzie 1Z29B. Ten stopień zapewni wzmocnienie około 15 - 25 krotne. Na wyjściu tego stopnia znajduje się wtórnik dopasowujący impedancję wyjściową wzmacniacza lampowego do impedancji wejściowej stopnia mocy m.cz. Włókna żarzenia lamp sa połączone szeregowo tak że na każdą z lamp przypada 2,4V 31 mA. Łącznie daje to 4,8V czyli możliwośc zasilania z czterech akumulatorów NiCd. To samo napięcie jest podnoszone za pomocą prostej przetwornicy do poziomu około 60V stanowiąc napięcie anodowe lamp.
A teraz reszta układu. Oczywiście mogłem dać wzmacniacz lampowy. Ale oznacza to duże zapotrzebowanie na moc. Opisane dwa stopnie lampowe pobierają mniej niż 1mA z przetwornicy. Napięcie prostowane w przetwornicy to 64V co przy poborze prądu 0,9mA daje nam 58mW mocy dla zasilania lamp. Zakładając sprawność przetwornicy 75% (jest nieco wyższa) oznacza to pobór z akumulatorów prądu o natężeniu 17mA.
Ponadto zalażało mi na jednej baterii z której zarówno zasilane będą tranzystory, lampy jak i włókna żarzenia lamp.
Wzmacniacz m.cz. jest typowym układem z parą komplementarną AC187/AC188 (germanowe tranzystory). Trzy tranzystory ale eliminujemy koniecznośc użycia transformatora międzystopniowego.
Oceńmy pobór energii.
17 mA przetwornica napięcia anodowego.
31 mA żarzenie lamp.
8 mA tranzystorowe stopnie m.cz. - prąd spoczynkowy max 60 mA przy pełnej mocy.
Razem daje to od 55 do 100mA poboru prądu z akumulatorów. Zakładając średni pobór na poziomie 75 mA oznacza to granie przez 34 godziny korzystając z 4 akumulatorków NiCd o pojemności 2600 mAh.
Całkiem niezły wynik jak na układ z zastosowaniem lamp.
Cewki. Wejściowa cewka o srednicy 6 mm, 6 zwojów srebrzanka 0,6mm. Odczep na 40% zwojów od strony masy. Cewka L2 - dławik nawinięty na korpusie o średnicy 10mm drutem 0,3mm, liczba zwojów taka aby długość drutu nawojowego wyniosła 84 cm. L3 - typowy pionowy dławik o indukcyjności 4,7mH przewidziany do pracy z prądami o natężeniu 100mA.
Kondesator strojeniowy o zmianie pojemności 14 pF. Zbyt duża pojemność połączona równolegle do cewki L1 zrywa oscylacje. Max wartość CV1 + C3 to około 20pF - lepiej nawinąć więcej zwojów niz zwiększać sumaryczną pojemność złożoną z CV1 i C3..
W przypadku problemów ze zdobyciem tranzystorów AC187/AC188 można zastosować komplementarna parę tranzystorów krzemowych. Wtedy zamiast diody detekcyjnej germanowej D1 należy zastosować dowoln adiodę krzemową małej mocy np. 1N4148. Oporniki R12 i R13 należy dobrać tak aby przy braku wysterowania napięcie w punkcie pomiędzy emiterami pary komplementarnej wynosiło połowę napięcia zasilania i jednocześnie uzyskać maksymalną amplitudę bez zniekształceń przy pełnym wysterowaniu.