Ostatnio zepsuł się mój stary zasilacz regulowanych napięć dodatnich i ujemnych.
Nie był sensu naprawiać, ponad 20 lat służył i elementy mocno się zestarzały. Postanowiłem zrobić nowy na bazie starego. Użyłem układy LM317 i LM 337 w obudowach TO-220.
Ale przydała by się regulacja od 0 voltów. Drobna "sztuczka" układowa pozwala na to.
Dzięki przesunięciu potencjałów mas odniesienia regulatorów mam regulację od 0 voltów a nie od 1,2 volta, jak w tradycyjnych zasilaczasz na LM317 i LM337.
Użyłem dodatkowych regulatorów w obudowach TO-92: LM317L i LM337LZ. Koszt ok. 5 zł razem.
Wskutek rozrzutów produkcyjnych napięcie minimalne regulatorów nie jest jednakowe i napięcie wyjściowe minimalne wynosi ok. 10 mV. Ale to nie feler. Mnie to wystarczy.
pozdr.
Nie był sensu naprawiać, ponad 20 lat służył i elementy mocno się zestarzały. Postanowiłem zrobić nowy na bazie starego. Użyłem układy LM317 i LM 337 w obudowach TO-220.
Ale przydała by się regulacja od 0 voltów. Drobna "sztuczka" układowa pozwala na to.
Dzięki przesunięciu potencjałów mas odniesienia regulatorów mam regulację od 0 voltów a nie od 1,2 volta, jak w tradycyjnych zasilaczasz na LM317 i LM337.
Użyłem dodatkowych regulatorów w obudowach TO-92: LM317L i LM337LZ. Koszt ok. 5 zł razem.
Wskutek rozrzutów produkcyjnych napięcie minimalne regulatorów nie jest jednakowe i napięcie wyjściowe minimalne wynosi ok. 10 mV. Ale to nie feler. Mnie to wystarczy.
pozdr.