Niedawno moja żona wstawiła do wspomnianej mikrofali kurczaka (podobno na 30 minut) i wyszła do pracy. Nie wiem, czy nie zadziałał timer, czy były to może 3 godziny... Rezultat (poza czarnym osadem na ścianach i smrodem utrzymującym sie w domu kilkanaście dni): w metalowej komorze zostały wypalone trzy dziury o średnicy ok. 1 mm (w pobliżu wylotu magnetronu).
Po fakcie włączyłem na chwilę urządzenie, ale kiedy zauważyłem iskry biegnące od tych dziur do talerza, straciłem odwagę i wyłączyłem zasilanie.
Pytanie do Kolegów brzmi: czy takie uszkodzenia podlegają naprawie, czy może dać sobie spokój i wspomóc tą kuchenką panów złomiarzy???
Pozdrawiam.
Po fakcie włączyłem na chwilę urządzenie, ale kiedy zauważyłem iskry biegnące od tych dziur do talerza, straciłem odwagę i wyłączyłem zasilanie.
Pytanie do Kolegów brzmi: czy takie uszkodzenia podlegają naprawie, czy może dać sobie spokój i wspomóc tą kuchenką panów złomiarzy???
Pozdrawiam.