Jest nagłówek który sugeruje, że pisze sarkastyczne. Mimo to dziękuję za za komentarz. Postaram się "douczyć".
Teraz na serio bo nie chce spamować fora. Mam rower 26' do którego planuję dokupić silnik elektryczny w piastę koła (sam wplotę) w internecie. Zastanawiałem się nad rozwiązaniem zasilania mego silnika. Nie głupim pomysłem było by zastosowanie baterii ogniw li-po. Takie np. do telefonu no choćby
Taki. Cena nie jest wygórowana: za 1szt. U=3,6V, Q=4200mAh=4,2Ah, płacimy 5,3 zł robimy pakiet (baterie się nadają, są prostopadłościanami) 36V, nadaje się do silników do wplatania w koło. To jest np. 4 równoległe pakiety po 10 baterii w szereg. A więc mamy U=36V, Q=16,8Ah i cena materiału: 212zł. Teraz akumulator kwasowo-ołowiowy z elektrolitem w postaci żelu no powiedzmy
Taki U=6V, Q=4,5Ah za 11,99zł i pakiet jak poprzednio: 4 równoległe pakiety po 6 baterii w szereg i tak: U=36V, Q=18Ah i cena 287,76zł. Stosunek ceny baterii do pojemności to: kwasowe 15,99zł/Ah i 12,62zł/Ah dla li-po.
Kolejna kwestia to masa takiego układu. Nie posiadam na razie danych apropos któregokolwiek z nich ale z tego co pamiętam li-po ma 8x lepszy stosunek pojemność/masa niż akumulator ołowiowy. Dalej objętość. Tu dla akumulatorów ołowiowych mam V1=75mm*45mm*100mm=377,5cm³, Vc=377,5cm³*24=8100cm³=8,1l
danych dotyczących wymiarów i masy baterii li-po nie posiadam i tu proszę o pomoc posiadaczy nokii 3310, 3330, 3410, 3510, 5510 lub w.w. baterii. Z doświadczenia wiem, że li-po wygra. Na niekorzyść li-po wpływa nie wiadomo jaka jakość tak tanich ogniw(?), samo zrobienie pakietu(40 baterii) a także odpowiednia ładowarka. W obu przypadkach pojawia się pytanie o ilość cykli(?). Największym problemem li-po jest chyba mały prąd rozładowywania(kolejna prośba-czy ktoś mógłby podać jaki) chociaż nie jestem pewien. Uważam że taki sposób zasilania powinno się rozważyć. Jeżeli gdzieś się pomyliłem to napiszcie.