Tak analizuję wszelkie posty na forum dotyczące rozdziału przewodu PEN na zero ochronne i robocze w starych blokach. Pojawiają się wątpliwości.
Jeśli prąd płynie od potencjału wyższego do niższego to w momencie przerwania przewodu PEN (rozdzielenie na N+PE wykonano w rozdzielni domowej mieszkania w bloku i nieuziemiono) na odcinku od licznika do tejże rozdzielni, teoretycznie faza nie powinna pojawić się na zacisku N np gniazda. Czym jest warunkowane pojawienie się w takiej sytuacji potencjału z L na PE - w domyśle na obudowie pralki, bojlera, lodówki, itp?. Wobec tego z jakiego powodu powinno się dokonywać uziemienia punktu podziału przewodu PEN?
Czy ktoś mógłby to wytłumaczyć?
Jeśli prąd płynie od potencjału wyższego do niższego to w momencie przerwania przewodu PEN (rozdzielenie na N+PE wykonano w rozdzielni domowej mieszkania w bloku i nieuziemiono) na odcinku od licznika do tejże rozdzielni, teoretycznie faza nie powinna pojawić się na zacisku N np gniazda. Czym jest warunkowane pojawienie się w takiej sytuacji potencjału z L na PE - w domyśle na obudowie pralki, bojlera, lodówki, itp?. Wobec tego z jakiego powodu powinno się dokonywać uziemienia punktu podziału przewodu PEN?
Czy ktoś mógłby to wytłumaczyć?