zalezy ktora chcesz kupic strumienice. jesli taka zwykla za 40 pln to wszystko jedno co wspawasz - efekt ten sam. ale jesli taka bodajze cisnieniowa (zwezka wenturiego) czy luskowa za 100-170 pln to proponowalbym wlasnie taka. efekt moze byc ale nie musi. to juz kwestia samochodu. i nie spodziewaj sie cudow.
jest wiele prawd ale jedna najwyzsza nie warto strumienica powoduje wzrost podcisnienia ktory jest czesta przyczyna wypalenia sie uszczelki pod głowica i zatarciem silnika widzialem 2 silniki załatwione przez strumienice...
Pare miesięcy temu rozleciał mi się katalizator w seat toledo 1.8i więc wydłubałem ceramike z środka po czym założyłem pusty.
Dźwięk z wydechu był brzydki, dzwoniący (taki jak przy polonezie Postanowiłem kupić strumienice i nie żałuję, mam teraz czysty, nie dzwoniący , przyjemny dźwiek wydechu.
Jednak ta cyrkulacja spalin przez te łuski w tej strumienicy cos zmienia.
Podaje link jaka strumienice zakupiłem.
http://moto.allegro.pl/show_item.php?item=107274916 Jest to strumienica AWG
Nie bawiłbym sie ze strumienicą, nie warto. Wolałbym dać przelotówkę z nierdzewki, na bank nie zaszkodzi a w przypadku strumienicy różnie to bywa.
Jeśli jest środkowy i końcowy tłumik to nie zaszkodzi bo i tak przez te tłumiki sa spaliny spowalniane. Natomiast jeśli niema środkowego tłumika a końcowy jest przelotowy (sportowy) to być może że coś może szkodzić.
z tego co czytalem to zwezke venturiego mozna poczuc w tym ze zacznie auto cignac od nizszy obrotow niema cudow lecz ponoc czuc ale to sie ja wstawia zamiast srodkowego tlumika a koncowy przelotowy to jest strumiennica naddzwiekowa cos takiego na to mowia ponoc zastosowanie jak w samolotach koszt kolo 160 zl dziala ponoc jak sie ma dwa tlumiki czyli za katem pierwszy zamiast niego sie ja wstawia i koncowy ;] tak czytalem i oczywiscie przy tym musi byc dolot powietrza zrobiony zimny ;]
Przy strumienicach max moment podchodzi wyzej, duzo ludzi zakladalo to w silnika 20ne w oplach i totalna porazka,z 2600-2800 obr moment wedrowal na >3500 natomiast w silnikach 20xe max mom. ok 4000-4500 juz dziury nie bylo,ale bez modyfikacji dolotu /nie mowie tu o samym stozku tylko o zwiekszeniu predkosci dolotu/ strumienica nie dziala jak powinna i czesto tracimy na osiagach.
zalozylem zwykla rurke gdyz koszt porzadnej strumienicy jest dosc duzy a i tak mam zamiar pozniej zalozycz katalizator dlatego ze slyszalem ze moze sie uszkodzic sonda lambda czy to prawda nie mam sondy za katalizatorem tylko zaraz za koloktorem
Z strumienicą to jest tak samo jak z magnetyzerami.
Teoretycznie strumienica powinna przyspieszać wylot spalin z układu wydechowego (poprzez zawirowania). Ale to może zadziałać tylko z kompleksowym tuningiem silnika, w innym przypadku może nawet i zmiejszyć wydajność silnika...
A i od kiedy od tłumika może się silnik zatrzeć od takiego czegoś jak jest dobry szczelny tłumik, który się zatka to silnik zgaśnie, a nie zatrze prawda? POzdro
A i od kiedy od tłumika może się silnik zatrzeć od takiego czegoś jak jest dobry szczelny tłumik, który się zatka to silnik zgaśnie, a nie zatrze prawda?
Swego czasu interesowałem sie budową i działaniem strumienic i czytałem na ten temat sporo materiałów, w którymś z nich pewien tuner wypowiadał sie że przez niewłaściwy montaż strumienicy zatarło sie kilka silników, powodem tego było zbyt silne przepłukiwanie komory spalania w czasie współotwarcia zaworów i następowało zmywanie filmu olejowego. Każdą strumienice należy umieszczać w okreslonej odległości od silnika (odległość tą dobiera sie indywidualnie do każdego silnika - bo przecież każdy jest niepowtarzalny).
Witam!!
Mam pytanko!!
Mam zamiar wywaliuć z układu wydechowego katalizator i wstawić za niego strumienice.
Tylko tak się zastanawiam co zrobić z sondą lambda!!
Czy mogę ją tak poprostu odłączyć i wyrzucić ?? Co będzie się działo jak jej nie będzie i jak temu zaopobiec??
sonda itak gó*** daje a że mam gaz to itak "świruje" ale zamontowana być powinna , wsadził mi ją zaraz przy ujściu strumiennicy.
PODSUMOWANIE:
było : orginalny tłumik (końcówka) , środkowy tłumik , sonda i katalizator
jest: sportowy tłumik Ultera, środkowy tłumik, sonda strumiennica.
Autko chodzi o niebo lepiej, kręci dużo lepiej a na bęzynie to nawet niespodziewałem sie takich zmian, (to była wina katalizatora - chamował spaliny)
Naprawde polecam wywalenie katalizatora , czy to rurka czy strumiennica - rózńica może być jedynie czy koleś z stacji diagnostycznej to znajomy czy nie - tak mi powiedziął tłumikarz
kazdemu kto chce zalozyc strumienicę do samochodu polecam przeczytac przynajmniej 4 fachowe ksiazki o ukladach wydechowych silnikow spalinowych. Pomocne w tym tez bedzie zrozumienie teorii falowej i samej termodynamiki gazow wylotowych.
Temat ten przewijal sie juz po forum kilkanascie razy i w jednym z nich sam pisalem o "dobrodziejstwach" jakie moze wywolac wspawanie takiego ustrojstwa. Jezeli zalezy wam na prawdziwym podnoszeniu sprawnosci auta to ja bym sobie takie cos odpuscil. (fakt to jest moje zdanie poparte kilkunastoma autami w ktorych modyfikowano wydech-moze niewiele ale dla mnie wystarczy).
Btw. uklad wydechowy do kazdego porzadnego samochodu najpierw sie wylicza teoretycznie, pozniej bada jego sprawnosc, wydajnosc, zniszczalnosc oraz efekty dzwiekowe. Proces taki trwa i wymaga wielu pomiarow badan i urzadzen. Nie liczcie na to ze skoro padl wam katalizator a sasiad/kolega/znajomy polecal strumkę jako super hiper ze bedzie i u was tak samo... Wiedza przecietnego tlumikarza konczy sie niestety na etapie spawania, ciecia i walenia mlotem.
Na 300% nie można ot tak sobie wywalić sondy lambda. Chyba że się jeździ tylko na gazie z układem który z sondy nie korzysta. Układ wtrysku paliwa pracuje w zamkniętej (właśnie sondą lambda) pętli sprzężenia zwrotnego, otwarcie pętli spowoduje nieprawidłową pracę całego układu.