Akumulatory tego typu jak i każde inne nie lubią ładowania nadmiernym prądem oraz przekroczenia progu napięciowego. Jeżeli używasz ładowarki lub zasilacza innego niz fabryczny to musisz do parametrów max. dojść powoli (w wielu cyklach ładowań).
Wstępnie zakładamy iż napięcie maksymalne, które może dostarczyć zasilacz nie powinno przekroczyć 105% opisanego (następny krok:110%) napięcia znamionowego akumulatora, ograniczenie prądowe proponuję ustawic tak aby osiągnąć pojemność (w Ah) akumulatora po ok. 5h.
Dla osób, które nie posiadają zasilaczy laboratoryjnych istnieje inne rozwiązanie : zasilacz bez podłączenia akumulatora ma napięcie wyjściowe o 10% wyższe od nominalnego akumulatora a prąd ładowania ustalamy rezystorem włączonym szregowo w obwód i dobranym tak aby zapewnić warunek
pojemność ak.(Ah)/prąd ładowania(A)= 5(jest to minimum)
Dalej po kolejnych próbach ładowania(przy zmniejszaniu rezystora szeregowego) dochodzimy do max. poziomu prądowego dla danego akumulatora - powyżej następuje zmniejszanie jego żywotności czyli czasu użytkowania - zauważ że zuzycie energi np w telefonach kom. jest zależne głównie od czasu rozmów) oraz oczekiwania, i wtórnie - regionu czyli odległości od najbliższego przekażnika.
Proponuję abyś korekcję ładowania dla danej baterii przeprowadzał w możliwie jednym miejscu i tylko na RX(odbiorze)
Takie potępowanie zaleca się dla wszystkich akumulatorów, należy jednak zwracać uwagę na ich rozładowanie.
Niklowo - kadmowe rozładowujmy do minimum (ale nie zera)-sam telefon zadba o poziom -faktycznie zwiększy to ich żywotność.
Litowo -jonowe są w/g firm wytwarzających je odporne na efekt pamięciowy, czyli zapamiętywania napięcia doładowania jako max. nap. roboczego i właściwie nie jest ważne kiedy je doładujesz, sądźmy jednak w/g krytetrium minimum i od czasu do czasu rozładujmy baterię do cna.
Jest pewne, że taka opracja nie zaszkodzi, a raczej pomaga.
Powodzenia !