Fizyk z wykształcenia. Po zrobieniu doktoratu i dwóch latach pracy na uczelni, przeszedł do sektora prywatnego, gdzie zajmuje się projektowaniem urządzeń elektronicznych i programowaniem. Od 2003 roku na forum Elektroda.pl, od 2008 roku członek zespołu redakcyjnego.
ghost666 wrote 11588 posts with rating 9798, helped 157 times.
Live in city Warszawa.
Been with us since 2003 year.
Okej, co do schemaciku, prosze:
Jako wzmacniacza operacyjnego użyłem OPA134 f-my Burr-Brown. Jest to, chyba klasyczny układ wzmacniacza z wejściem na wzmacniaczu operacyjnym i komplementarną końcówką mocy - która tej rzeczonej mocy potrafo dostarczyć całkiem sporo, ok 2W dla 32Ω, idzie ogłuchnąć.
Teraz zdjęcia wraz z dokładniejszym opisem:
Transformator ok 6VA, 2x15V - troszke za mały mocowo i sie grzeje czasami, ale to nic, nie katuje zbytnio tego wzmacniacza więc przejdzie. Zresztą co to za element we wzmacniaczu który sie nie grzeje .
Zasilacz stabilizowany. Standard, z tą różnicą że jest tutaj dużo, niektórzy powiedzą zbędnej, pojemności filtrującej. W sumie ponad 5000µF, ale to intencjonalne. Z zasilacza wychodzą 4 kable - po dwa na kanał. Czemu dwa? Jeden do stopnia mocy, drugi do op-ampa, każdy z osobnym kondensatorem odsprzęgającym - oczwywiście WIMA.
Cała tylna połowa, na której znajduję się gniazdo zasilania, włącznik i wejście. Kable tylko wyglądają, jakby nie były poukładane - w rzeczywistości są w porządku. Mimo bliskości transformatora nie słychać buczenia, ani nic. Wszystkie kable sygnałowe, oprócz wyjściowego,, są ekranowane.:
Sam wzmacniacz, kolejno w torze audio:
Potencjometr wejściowy. podwojny TELPOD 1x100kΩB z grzechotką - dobrze że jest, bo nie da sie odkręcic szybko na max głośność, co jest równoznaczne z utratą słuchu (nie odważyłem sie odkręcic go wiecej niz na 10% na słuchawkach 32Ω). Planuje go wymienić, albo na jakiś cyfrowy układ na PGA2311 z imulsatorem, albo jakiegoś budżetowego ALPSa. Ze zmieszczeniem, ani jednego, ani drugiego nie powinien być problem - malutka płytka PGA2311+ATtiny3213+impulsator napwno sie jeszcze zmieści::
Kondensator wejściowy. W sumie bez firmówka, bo sygnowany przez ERD. Żaden szpan. 2.2µF na 250V:
Wzmacniacz operacyjny, wraz z całą potrzebną przybudową, znaczy sie garścią rezystorów w tym wypadku i jednym elektrolitem 100µF jak widać na schemacie:
Koniec mocy - para komplementarnych tranzystorów BD139 i BD140, sterowana bezpośrednio z wzmacniacza operacyjnego, tylko przez diode (1n4148), żeby odpowiednia połówka szła w odpowiednie miejsce:
Wyjście. Wykorzystałem fakt iż to złącze jack jest rozłączane i wlutowałem na odpowiednie nogi opory 820Ω (takie były pod ręką) do masy, żeby, nawet w przypadku wyjęcia wtyczki od słuchawek wzmacniacz pracował na jakimś obciążeniu:
Dodatkowo na płytce wzmacniacza są jeszcze dodatkowo kondensatory odsprzęgające na zasilaniu - koło 1000µF na strone dodatkowo:
Całość. Bałaganu w kablach nie ma, naprawde:
Większość elektrolitów to albo Jackon albo Samsung, MKT to czerwone bloczki WIMA. Wszystkie rezystory węglowe lub metalizowane. Tranzystory w sumie nie wiem jakiej produkcji, myśle o ich wymianie, najlepiej na coś mocniejszego mocowo, bo te sie troszke grzeją i nie wiem czy im z tym OK.
Co do brzmienia- ciężko opisać, szczególnie iż używam dwóch różnych par słuchawek. Napewno jest dosyć szczegółowe z niesłyszalnym, nawet po rozkręceniu na maxa, szumie i innych zniekształceniach. Bas jest na swoim miejscu, nie jest nadeksponowany, ma czytelną treść. Natomiast najlepsze wrażenia, szczególnie na słuchawkach, AT-4 robi część średnia i wysoka pasma akustycznego. Tak dużej szczegółowości brzmienia i jego klarowności nie udało mi się osiągnąć na innym sprzecie.
Odsłuch był głównie na kilku kawałkach, dokładnie nie pamietam których, ale ogólnie mówiąć jakaś alternatywa, fiński folk, noise, troche jazzu.
Sample zamawiałem już, hoho, dawno bardzo. Teraz nie wysyłają już wiec nawet sie nie męcz, nic to nie da. Chyba ze masz rzeczywistą firme, albo jesteś naukowcem na wydziale technicznym jakimś.
Wzmacniacz nie jest duży - to ledwie ok 130x260mm. Może kieszonkowo z zasilaniem bateryjnym to on nie jest, ale ogromny też nie. W sam raz do postawienia gdziekolwiek w domu, podpięcia słuchawek i słuchania muzyki.
Całość wyszła mnie ok 120zł, z czego te OPA134 są z sampli, inaczej bym sie na nie nie wykosztował raczej (nie są coprawdaż takie drogie, są po prostu cieżko dostępne - na tme.pl są za ok 8zł z VATem + 18 za przesyłke, to już łącznie wychodzi ponad 30zł za dwa układy).
Hmm.
- Spróbuj zrobić zamianę BD139/140 na MJE340/350. BD'ki to trochę stare tranzystory i jakościowo już chyba odpadają - Nie ERD tylko ERO Roederstein. I właśnie robi bardzo fajne kondy - ale nad obudową to mogłeś bardziej popracować
Ok, jak znajde te MJE to spróbuje podmiany i pochwale sie efektami jakie to dało. Nie powiem - pokładam niemałe nadzieje w wymiane tego na porzadne kondensatory, w konću BDki to stare dzieje, jak by nie było. Jakościowo może nie są najgorsze, ale mimo wsyztko, technologia idzie na przód.
Kondek ma oznaczenie ERO w kwadraciku, nie wiedziałem ze to jakaś w miare porzadna firma ale ten fakt cieszy.
Obudowa to detal, mi sie podoba, jest zgrabna i pasuje mi do wszystkiego. Pozatym ciężko byłoby mi zrobić obudowe, ponieważ nie mam zaplecza warsztatowego - wszystkie otwory w tej obudowie wierciłęm ręczną wiertarką (kolejna zaleta tworzywowych obudów ).
No prosze, ja też zrobiłem wzmacniacz z tego samego schematu co Ty, tyle że dałem na wyjściu szeregowo rezystor 120 Ohm który był w opisie i troche redukuje moc oraz wzmacniacz operacyjny TL072 ale zamierzam zmienić na NE5532. Co do brzmienia zgadzam się z Toba - jest dość dobre i czytelne. Mój już niedługo pojawi się na elektrodzie - trwają prace "kosmetyczne"
NE5532 jest stanowczo o wiele lepszy od tego TL-a, ale to i tak nie to samo co taki OPA . Mam nadzieje że Twój wzmacniacz bedzie ładniejszy od mojego, jeśli chodzi o obudowe i wykończenie, bo pod tym wzgledem troszke sobie zarzucam. Grzeje Ci sie układ bardzo? z czego go zasilasz?
Czekam niecierpliwie na Twoją konstrukcje .
A rezystora 120om nie dawałem ponieważ chce sterować tym wzmacniaczem słuchawkami wysokoomowymi - rzedu 2...4kom, wiec taki opór zmniejszyłby bardzo moc wyjściową, wręcz do poziomu niesłyszalnego. A na potencjometrze o wiele łatwiej to skręcic.
Gdybym miał dostęp do OPA to pewnie bym je założył a jak narazie siedzi TL. Wzmacniacz ma obudowe z aluminium oprócz podstawy która jest z pleksy. Uklad się praktycznie nie grzeje, zasilam go napięciem około +/- 11 V. Zasilanie jest niestabilizowane bo po sprostowaniu z trafka wychodzi właśnie tyle. Trafo to TS 40/53 z czegoś wyciągniete i mi przypasowało.
Wzmacniacz bardzo ładny, wykonany wyjątkowo dokładnie i solidnie. Daję 5/6, brakuje tylko ładnej drewnianej bądź metalowej obudowy .
Co do sampli potencjometrów cyfrowych, ostatnio zamówiłem 5 w Intersil'u ( www.intersil.com ), modele z nieulotną pamięcią (na adres domowy - zamówienie w piątek, przyszło kurierem w poniedziałek) i 2 w Analog Devices ( www.analog.com ) z nieulotną pamięcią, sterowane przez I2C (też na adres domowy, szło już trochę dłużej, jakieś 4-5 dni kurierem). Oba zgłoszenia przyjęli bezproblemowo. Właśnie zaczynam zmagania z Intersil'owskim X93255, później zabiorę się za AD5251 i dam znać czy są godne polecenia.
Oj tak, ale niestety - z obudowy nici, nie mam jak, ta narazie zostaje.
Co do potencjometrów cyfrowych uznaje tylko dwa układy - PGA2311 i DS1666. Innych nie testowałem, ale z tego co wiem są rzadziej używane i mniej polecane niż dwa powyższe. Mam szczęście mieć sample obu układów w domu :]. Ten intersilowski z ciekawości zamówie, a w Analogu mam ciekawsze rzeczy do samplowania i już pełne konto na jakiś czas .
P.S. Jakby co - wzmacniacz jest do sprzedania, cena etc na PW.
PCB zaprojektowałem sam, w Eaglu, wytrawił mi je miły pan, który zawsze trawi mi płyteczki .
Z tego co wiem to ten OPA bedzie miał taki sam układ wyprowadzen co NE, ale monofoniczyny - te scalaki to jeden op-amp, a nie dwa, wiec musiałbyś zastosować NE5534.