Witam
Kupiłem z 5 miesięcy temu laptopa firmy MITAC model:5033, dostałem do niego nie oryginalny zasilacz transformatorowy 20V 1,4A (który się piekielnie grzał, podczas pracy z nim bateria powoli się rozładowywała).
Nic dziwnego na laptopie pisze INPUT 22.5-18V 2.0-2.5A
Na baterii trzymał 1,5godziny( TOSHIBA TH-3500A).
Kupiłem normalny zasilacz tzn. miałem okazję HPC8246a 19V 3.16A LPS.
I wszystko chodziło pięknie aż do teraz gdy potrzebowałem ruszyć laptopa z biurka.
Bateria jest niby naładowana ale laptop nagle się wyłącza.
Bez obciążenia na baterii było 13V, popracował chwile i off. Napięcie podczas pracy na baterii jest około 10V jak procek pomyśli trochę spada do 9,5V i cyk. Na zasilaniu bateria ładuje się z 10min i jest pełna, po odłączeniu zasilania sytuacja się powtarza.
I tu moje pytanie: czy zaszkodził tej baterii ten nowy zasilacz 3,16A a nie jak pisze na laptopie 2-2,5A?
Kupiłem z 5 miesięcy temu laptopa firmy MITAC model:5033, dostałem do niego nie oryginalny zasilacz transformatorowy 20V 1,4A (który się piekielnie grzał, podczas pracy z nim bateria powoli się rozładowywała).
Nic dziwnego na laptopie pisze INPUT 22.5-18V 2.0-2.5A
Na baterii trzymał 1,5godziny( TOSHIBA TH-3500A).
Kupiłem normalny zasilacz tzn. miałem okazję HPC8246a 19V 3.16A LPS.
I wszystko chodziło pięknie aż do teraz gdy potrzebowałem ruszyć laptopa z biurka.
Bateria jest niby naładowana ale laptop nagle się wyłącza.
Bez obciążenia na baterii było 13V, popracował chwile i off. Napięcie podczas pracy na baterii jest około 10V jak procek pomyśli trochę spada do 9,5V i cyk. Na zasilaniu bateria ładuje się z 10min i jest pełna, po odłączeniu zasilania sytuacja się powtarza.
I tu moje pytanie: czy zaszkodził tej baterii ten nowy zasilacz 3,16A a nie jak pisze na laptopie 2-2,5A?