Wiecie moze od czego jest ten alternator. Made in Poland firma Elmot, oznaczenie slabo widac ale wnioskuje ze to A111e.
Wygląda również na to ze "+" na obudowie.
Oznaczenia 19, 18, 10.
Witam
Każdy alternator to prądnica trójfazowa, która ma standardowo 6 szt diod prostowniczych głównych oraz 3 szt tzw. "przepięciówki".
Tu sytuacja jest odwrotna jak w normalnej pradnicy tzn. wiruje stojan a wirnik czyli to co na zewnątrz jest nieruchome. Muszą też być szczotki do pierścieni ślizgowych - jedna zwarta do masy druga do zasilania (regulator, lampka kontrolna, zapłon)
Generalnie wszystkie alternatory są prawie takie same. Róznia się tylko budową regulatora.
Znalazłem taki uniwersalny schemat na necie więc go załaczam.
Rzeczywiscie ten alternator jest prawdopodobnie od stara i zalaczam zdjecie tylnego panelu od tego alternatora. Jak do tego alternatora podpiac regulator napiecia (67, 15) i kontrolke ladowania, ktora jest z przekaznikiem Elmot (wejscia przekaznika oznaczone: 30, 85, 86, 87, 87a)? Przypominam, ze "+" jest na obudowie! Ma ktos schemat elektryczny tego alternatora?
Moim zdaniem w tym urządzeniu brakuje szczotkotrzymacza (ze szczotkami oczywiście). Tak więc nie będzie pracował wcale. Ponadto jak widać jest to wczesne rozwiązanie alternatora gdzie regulator był elektromechaniczny ( bodajże RG 15?). Koncówka wychodząca w plastikowej oprawce (chyba nieoznaczona) jest wyprowadzeniem środka uzwojeń i używana do uruchamiania przekaźnika lampki kontrolnej. Przekaźnik trochę specjalizowany, który zwierał styki bodajże po osiągnięciu 10 V na tym zacisku względem masy lub przewodu prądowego. Wprawdzie nie ekserymentowałem z plusem na masie ale dla regulatora elktromechanicznego i przekaźnika dla lamki kontrolnej to chyba nie będzie różnicy.
Standardowy alternator Elmotowski - większość części pasuje z fiata 125 lub poloneza. Szczotkotrzymacza faktycznie brakuje. Możesz go nabyc w sklepie motoryzacyjnym. Kosztyje parę złotych.
Mam jednak sugestię - zanim go podłączysz zdemontuj go, rozłącz diody główne i je pomierz. Diody przeciwprzepięciowe jeżeli już były to też.
Schemat dokładnie odpowiada załączonemu wyżej tylko odwróć polaryzację diod na rysunku i bieguny akumulatora.
- Duża śruba to zasilanie główne tu minus akumulatora,
- szczotki pod regulator
- złacze konektorowe w osłonie to kontrolka.
Jedna uwaga - do alternatora nie jest potrzebny żaden przekaźnik. On u Ciebie może np. włączać zasilanie po przekręceniu kluczyka.
I jeszcze jedno lampka kontrolna (kiedy się pali) podaje wstępnie niewielki prąd wzbudzenia dla alternatora potem musi zgasnąć.
Jeżeli założysz regulator Elmotu mechaniczy to ustaw napięcie w instalcji przy ok 1500 obr na:
- dla instalacji 12 V - 13,8 do 14,2 V nie więcej
- dla instalacji 24 V - 26 do 27 V
jak będzie za duże to będzie szybko znikała woda z akumulatora.
Przy regulatorach elektronicznych nie trzeba nic regulować tylko kontrola.
Napięcie ładowania sprawdzaj dopiero po co najmniej 10 minutach od rozruchu silnika. Akumulator musi uzupełnić braki energii.
Pozdrufka
Jendrek12ja
Dodano po 6 [minuty]:
Skleroza nie boli zapomniałbym - rzecz najważniejsza alternator MUSI mieć dobrą masę z silnikiem, karoseria a co za tym idzie z akumultorem. Nie zawsze się to udaje bo często alternator jest mocowany na silentblokach (tulejki metalowo-gumowe) wię zalecam dodatkowy przewód "masujący" np do silnika. Sprawdź też masę główną silnik- karoseria- akumulator.
Tu nie ma żartów - to maleństwo jest w stanie dać z siebie tyle prądu co mała spawarka.
No teraz OK.
Baw się dobrze jak by co to pytaj
Pozdrufka
:DJendrek12ja
Slowem wyjasnienia. Szczotkotrzymacz jest tam gdzie oznaczenie 18 (rysunek) - zdjecie po prostu zapozyczylem, ale moj jest identyczny i ma oczywiscie szczotkotrzymacz w tym miejscu co zaznaczylem na rysunku.
Do kompletu byl przekaznik podpiety w taki sposob, ze na pewno sterowal kontrolka od ladowania. Niestety kable niektore porozlaczane i teraz niebardzo wiem jak dojsc z tym do porozumienia.
Przekaznik to ELMOT 561 koncowki opisane nastepująco:
Do tego regulator (RC2/12B). Duza puszka metalowa, wizualnie podobna do regulatora pradnicy u C-360 - oznaczenia ma standardowe 67, 15.
Jak to teraz podpiac zeby dzialalo? Ponizej zalaczam schemat calosci-moze by sie podjal ktos podpiecia tego? Przypominam "+" idzie na mase.
po pierwsze: zwykły przekaźnik NIE NADAJE się! Tu jest potrzebny specjalizowany przekaźnik do rozłącania lampki ładowania.
Obwód ładowania jest taki sam jak w duzym fiacie z alternatoram 6 diodowym. Idzie to tak:
Aku: plusem do masy pojazdu, minus połączyć w wyjściem prądowym alternatora.
Regulator: obudowę przymocować dobrze do masy, 15 do zasilania p stacyjce, 67 do szczotkotrzymacza w alternatorze.
Kontrolka: przekaźnik specjalizowany! wyjście nieoznaczone a alternatora (plastikowa mufa) do cewki, druga strona cewki do masy, żarówka do plusa po stacyjce (równolegle do zasilania regulatora) i poprzez styki rozwierne do masy.
A musi być dokładnie ten alternator? Poszukaj jakiegoś "normalnego" z minusem na masie i najlepiej 9 diodowy. Wtedy odpadnie ci przekaźnik lampki ładowania i będziesz mógł podłączyć nomralny osprzęt.
Czy twój upór trwania przy tym alternatorze to jest konieczność czy też zachcianka? Otóż jak pisałem jest to wczesna wersja tego urządzenia i w tej sprawie posunieto się do przodu. Obecnie masz alternator w pełni kompaktowy i nie trenujesz z regulatorem i przkźnikiem. Cena używanego alternatora to także niewielki wydatek. A w kwestii podłączenia tego ze zdjęcia to już chyba wszystko napisano. Możesz przecież trochę poeksperymentować. I tutaj raczej będę się spierał z jędrek12. Mianowicie tak podłączona kontrolka nigdy nie zgaśnie. Musi być ten nieszczęsny przekaźnik. Dla eksperymentów podaj wzbudzenie przez żarówkę np 10 W.
I jezscze dla pewności ten alternator nie mógł być 9-cio diodowy. Wówczas jeszcze nie wykonywano urządzeń zintegrowanych z regulatorem.
Trwanie przy tym alternatorze to koniecznosc. Taki zostal juz zamontowany w C-330 mojego kumpla, z ktora robie. Te ciagniki mialy "+" na masie i ktos kto kiedys montowal ten alternator zamiast prądnicy pewnie dlatego dal taki nieszczesny model. Wczesniej to dzialalo, ale powypinalo mu sie ostatnio mnostwo kabli i doprowadzam do porzadku cala instalacje. Swiatla i wszystko juz zrobilem pozostal mi ten nieszczesny alternator. Ponizej zamieszczam moja wizje podlaczenia tego alternatora.
Powiedzcie mi czy ten schemat podpiecia jest prawidlowy i bedzie dzialalo ladowanie oraz kontrolka ladowania. Jakby ktos chcial naniesc na nim poprawki i zamiescic ponownie, to zalaczam rowniez link do sciagniecia.
http://elamika.fm.interia.pl/schemat2.rar
Czemu sobie na siłę życie komplikujesz, ten przekaźnik jest zupełnie zbedny. Masz tu poprawiony schemat.
Może troszę niewyraźny ale przpusciłem go przez Corel'a
Pozdrufka
Jendrek12ja
Kolego Pilot Twój schemat jest jak najbardziej poprawny z małym wyjątkiem- lampka kontrolna powinna być podłączona do styku 87a przekaźnika (musi w tym przypadku być zwierno rozwierny tak jak na schemacie) . Gdy silnik nie pracuje, to jak wiadomo lampka ma się świecić.
A kolega Jendrek12ja, to chyba lubi jak przy zwiększaniu obrotów silnka kontrolka "kłuję" go w oczy . Wracając do alternatora, to jeżeli jest on z "plusem" na obudowie (np. star 28) konieczne jest zastosowanie tylko i wyłącznie regulatora mechanicznego. Połączenia pozostają bez zmian.
No dobra nie chce sie tu z nikim wadzić ale w kwestii przekaźnika jak powiedziałem sprawa jest prosta. Jeżeli kol. Oporniczek by uważnie przeczytał moje posty i obejrzał schemat to zauważyłby, że rozważamy dwa rodzaje alternatorów - podzielmy je umownie na 6-cio diodowe i 9-cio diodowe.
Jak zaznaczyłem w przypadku 9-cio diodowego przekaźnik jest zbędny a przy 6-cio diodowym konieczny. Zresztą temat był już maglowany na forum
https://www.elektroda.pl/rtvforum/topic72995.html Więc jeszcze raz dla Pilot_hsc jak pisałem sprawdź co masz bo Elmot lubił płatać figle i możesz mieć np 9-cio diodowy alternator.
Pozdrufka Jendrek12ja
Kolego Pilot Twój schemat jest jak najbardziej poprawny z małym wyjątkiem- lampka kontrolna powinna być podłączona do styku 87a przekaźnika (musi w tym przypadku być zwierno rozwierny tak jak na schemacie) . Gdy silnik nie pracuje, to jak wiadomo lampka ma się świecić.
Oki zamieszczam poprawiony schemat - czy teraz jest wszystko dobrze? czekam na potwierdzenie...
Powiedzcie mi jeszcze jakie powinien wskazac napiecie woltomierz jesli go podepne zamiast cewki przekaznika pomiedzy wsuwki 85 i 86 przekaznika przy odpalonym silniku?
Ten pierwszy schemat był prawie poprawny, wystarczyło tylko przepiąć zasilanie lampki z 87 na 87a. Bo ten drugi jest troche "pokręcony" wokół tego przekaźnika. Ja jeszcze raz powtarzam, tam NIE NADAJE SIĘ zwykły przekaźnik. Tam idzie specjalizowany przekaźnik. On jest w takiej dłuższej obudowie. I wtedy okazuje się, że oba schematy są niepoprawne w części lampki kontrolnej. Trochę inaczej podłącza się lampkę.
Ten przekaźnik SPECJALNY ma trzy wyjścia: do alternatora, masę i do lampki. I rozwiera on masę w momencie (masa cewki jest wewnątrz przekaźnika połączona z jednym stykiem, drugi idzie na lampkę) pojawienia się odpowiedniego napięcia. Dlatego też żarówkę podłącza sie równolegle do zasilania regulatora z jednej strony (a nie do masy, jak jest na rysunku), a z drugiej strony do wyjścia przekaźnika.
Jeszcze raz odsyłąm do schematu elektrycznego samochodu PF 125 MR75. Tam jest dokłądnie taki sam schemat. Tylko alternator ma minus na masie.
Odnośne przekaźnika to pomiędzy wyjściem alternatora i masą podczas pracy występuje napięcie równe 1/2 napięcia wyjściowego, czyli ok. 7V dla alternatora 12V. Większość nowych przekaźników powinno zamknąć styki ale nie jest to na 100% pewne. Można w razie nie zwierania się styków pokombinować z odpowiednim podgięciem styku ruchomego przekaźnika tak aby zbliżył się on do rdzenia przekaźnika, zmniejszy to wtedy napięcie potrzebne do jego zamknięcia.
Pozdr. Daniel
Moderated By Błażej:
Regulamin pkt 13. Poprzedni post w dyskusji jest datowany na 26 Lip 2006, a dziś mamy 03 Sie 2008. Czyli dwa lata i kilka dni temu. Ostrzeżenie.