Elektroda.pl
Elektroda.pl
X
Please add exception to AdBlock for elektroda.pl.
If you watch the ads, you support portal and users.

Laserowa niszczarka do płyt od Plextora

LEM 03 Oct 2006 11:43 9602 49
  • #31
    Arnold_S.
    Level 26  
    LEM wrote:

    PLEXERASER do kasowania danych wykorzystuje laser, niszczący warstwę płyty, na której zapisane są dane. Skasowanie płyty DVD DL zajmuje 6 minut, zaś DVD SL i CD – 3 minuty. urządzenie potrafi kasować jedynie nagrywalne nośniki – nie da się przy jego pomocy skasować płyty DVD/CD–ROM i DVD-RAM.


    Co jest napisane "jak wół"?
    Niszczy płyty CD-R(DVD-R) oraz RW.
    Nie niszczy tłoczonych płyt.
  • #32
    shg
    Level 35  
    Arnold_S. wrote:
    Nie mówcie mi, że dane ze zdrapanego obszaru są do odzyskania...
    Fakt, że przezroczysty, zdrapany obszar "świeci kolorami tęczy" jak się go ogląda pod światło(czyli nadal "coś" w tym plastiku jest), ale wystarczy mocniej drapać śrubokrętem(albo "zjechać" całą płytę grubym papierem ściernym), i wtedy nie ma już nic!


    Po podrapaniu nie świeci, bo przeszkadzają rysy.
    Dane zapisane są WEWNĄTRZ płyty zabezpieczone z każdej strony warstwą poliwęglany, to co zdrapiesz to tylko warstwa odbijająca, przeszlifujesz, doprowadzisz do pierwotnej grubości (przez nałożenie nowej warstwy polimeru), wypolerujesz, napylisz nową warstwę, zalakierujesz i płyta jak nowa.
    Bez uszkodzenia faktycznego nośnika (warstwa aluminium lub barwników w srodku) nie ma mowy o uszkodzeniu danych
  • #33
    Błażej
    VIP Meritorious for electroda.pl
    Ale przecież są systemy, do których wrzuca się płytę, maszyna zdrapuje warstwę metalizacji, a to co zosanie idzie do przemiału i do ponownego wykorzystania. I to jest chyba najpewniejsza metoda utylizacji...
  • #34
    forestx
    R.I.P. Meritorious for the elektroda.pl
    Panowie, ja na to patrzę pod trochę innym kątem, bo pracuje w urzędzie miasta, więc skazany jestem na przepisy np Ustawę o ochronie danych osobowych. Jeśli więc wyrzucę porysowaną płytę, a wg tego co piszecie - da się z tego odczytać dane, chociażby fragmentaryczne, popełniam przestępstwo w świetle prawa najjaśniejszej dziewiętnastej RP. A po użyciu takiego wynalazka mam pewność, że z tego się nic nie da odczytać.
    Jeszcze weselsza jest sytuacja w firmach - jeśli konkurencja "dorwie" dane z firmy może to się skończyć stratami trochę większymi niż koszt takiej niszczarki.

    P.S.
    Pokazałem to szefowi i stwierdził, że w przyszłości trzeba to będzie kupić.
    Chodź osobiście wolałbym konkretniejszą niszczarke do papieru - szybciej by to poszło, bo w moim archiwum mam już stos płyt "do zmielenia".

    Dodano po 1 [minuty]:

    Sugeruje jeszcze wpisać w gogla "niszczenie dokumentów" i osobiście się przekonać ile firm robi na tym kasę.

    Dodano po 19 [minuty]:

    A polazłem do archiwum policzyć - pi razy drzwi 600 sztuk, wiec licząc po tzry minuty na CD :D. Lepsza bedzie jednak "mocna" niszczarka do papieru.
  • #35
    xntxnt
    Level 14  
    Polecam:
    http://www.plextor.pl/pl/prasa:info/type=news/id=135
    i jeszcze:
    http://www.plextor-europe.com/products/PlexEraser.asp?choice=PlexEraser

    ... Ani w jednym, ani w drugim nie ma konkretnych informacji ale wydaje mi się, że przeznaczeniem urządzenie NIE JEST sprzętowe kasowanie płyt (czyszczenie) aby mogły być powtórnie wykorzystane, ale SŁUŻY do ich trwałego niszczenia.
    Nie wiem jak jest z płytami przeznaczonymi do powtórnego nagrywania (RW) - może i da się je tak pomęczyć laserem, że nie będzie się dało na nich nawet nagrać (w końcu jest coś w opisie o "oznaczaniu" płyt).

    W gruncie rzeczy, to każdą normalną nagrywarkę dałoby się przerobić na taką niszczarkę. Wystarczyłoby ją zmusić by świeciła laserem z największą mocą i kręciła płytą (tak jak przy kasowaniu nośników RW).


    A co do miejsca, gdzie znajdują się dane, to nie jest to taka prosta sprawa...

    W CD jest tak:
    1. lakier z etykietą
    2. warstwa z odbijająca
    3. warstwa z danymi
    4. poliwęglan

    W DVD (jednostronnym) jest inaczej:
    1. lakier z etykietą
    2. poliwęglan
    3. warstwa odbijająca
    4. warstwa z danymi
    5. poliwęglan

    Czyli aby zniszczyć CD, wystarczy je dobrze podrapać od strony etykiety (kuchenka mikrofalowa / ogień robią to doskonale), ale by zniszczyć DVD, to trzeba je rozwarstwić, bo zdrapanie tego_od_góry usunie jedynie etykietę, a nośnik zostanie w środku.

    Podsumowując: istnieją tańsze i szybsze, ale równie skuteczne metody niszczenia płyt.
    I nie piszcie, że da się poskładać te sreberka, bo nawet świstak by nie dał rady... ;)
  • #36
    kaem
    Level 28  
    Arnold_S. wrote:
    LEM wrote:

    PLEXERASER do kasowania danych wykorzystuje laser, niszczący warstwę płyty, na której zapisane są dane. Skasowanie płyty DVD DL zajmuje 6 minut, zaś DVD SL i CD – 3 minuty. urządzenie potrafi kasować jedynie nagrywalne nośniki – nie da się przy jego pomocy skasować płyty DVD/CD–ROM i DVD-RAM.


    Co jest napisane "jak wół"?
    Niszczy płyty CD-R(DVD-R) oraz RW.
    Nie niszczy tłoczonych płyt.


    Hmmm... Skoro odczytałeś dokładniej niż ja ten news to pewno tak jest. Więc wygląda na to, że głównym impulsem do zakupienia takiego urządzenia może być ochrona środowiska (czy raczej ochrona przed inspektorem ochrony środowiska). Krążek ze zniszczoną warstwą czynną można potem oddać do utylizacji w zewnętrznej firmie tak jak każdy inny odpad plastikowy, bez obawy że ktoś coś odczyta. Natomiast palenie większej ilości płyt w cywilizowanych krajach w zwykłym piecu typu "koza" raczej nie przejdzie.
    Zmienił się argument, ale nadal uważam, że urządzenie jest potrzebne. Zastanawiam się tylko jak musi wyglądać laser, który kasuje płytę CD-R/DVD-R. I jaką moc pobiera takie urządzenie, co z chłodzeniem lasera, itp.
  • #37
    shg
    Level 35  
    xntxnt wrote:
    A co do miejsca, gdzie znajdują się dane, to nie jest to taka prosta sprawa...

    W CD jest tak:
    1. lakier z etykietą
    2. warstwa z odbijająca
    3. warstwa z danymi
    4. poliwęglan

    W DVD (jednostronnym) jest inaczej:
    1. lakier z etykietą
    2. poliwęglan
    3. warstwa odbijająca
    4. warstwa z danymi
    5. poliwęglan

    Zwracam honor. Nie wiem czemu ubzdurało mi się, że warstwa z danymi na CD z obu stron chroniona jest przez poliwęglan.
    Fakt, mocne podrapanie warstwy z etykietą powinno w wypadku CD wystarczyć.
  • #38
    Zumo
    Level 21  
    Co by było jak bym przewiercił płytę od środka do końca (w lini prostej).
    Pozdrawiam
  • #40
    wwmajor
    Level 15  
    Ja też przez chwilę pracowałem z danymi osobowymi i wiem jakie urzędnicy maja do tego podejście. A powodem jest to że na szkoleniach mówi się im jak dane się niszczy a nie jak dane się odzyskuje.

    Dobre motto to „Niema rzeczy niemożliwych są tylko takie które się nie opłacają”

    Dlatego dane należy zniszczyć tak aby ich odzyskanie przewyższało wartość odzyskiwanych danych. Po to właśnie stworzono klasy tajności niszczarek.

    Dokumenty:

    DIN 1 - materiały ogólne, korespondencja : cięcie paskowe - max szer. paska 12mm, powierzchnia ogółem =< 2000 mm2.
    DIN 2 - materiały i korespondencja wewnętrzna : cięcie paskowe - max szer. paska 6mm, powierzchnia ogółem =<800 mm2.
    DIN 3 - materiały poufne : cięcie paskowe max 2mm i paskowo-odcinkowe max 4x80mm, powierzchnia ogółem =< 320 mm2.
    DIN 4 - materiały tajne : cięcie paskowo-odcinkowe max 2x15mm, powierzchnia ogółem =< 30 mm2.
    DIN 5 - materiały ściśle tajne : cięcie paskowo-odcinkowe max 0,8x13mm, powierzchnia ogółem =< 10 mm2.

    Niestety w trakcie eksploatacji każdy nóż niszczarki ulega uszkodzeniom i odcinane kawałki przypominają puzzle co ułatwia ich złożenie. Dodatkowo stworzono wiele programów które na podstawie zdjęcia rozsypanych kawałeczków są w stanie złożyć cały dokument a nawet odtworzyć słownikowo zagubione treści.

    Dane:

    Nośniki jak i sposób zapisania danych w znacznym stopniu ułatwiają ich odzyskanie.
    Sumy kontrolne jak choćby CRC pozwalają na odzyskanie danych nawet gdy część z nich została skutecznie zniszczona. Pamiętajmy również że sporo danych na nośnikach to informacje nieistotne jak opis formatowania tekstu itp. Więc fakt że stacja nie czyta płyty nie oznacza że wszystkie dane zniknęły.

    Dyski twarde to najbardziej niewdzięczne z punktu widzenia ochrony danych urządzenia. Niedokładność głowicy dysku sprawia że nowy nadpisywany bit umieszczany jest z lekkim przesunięciem w stosunku do starego.
    Dodatkowo jeśli zmierzymy wartość pola magnetycznego w miejscu zapisanego bitu to okaże się że gdy:
    0 nadpiszemy 1
    0 nadpiszemy 0
    1 nadpiszemy 1
    1 nadpiszemy 0
    wartości będą się różniły tak więc znając nadpisujące dane możemy odzyskać stare.
    Dlatego programy do czyszczenia dysku takie jak ERASER oprócz wielokrotnego zapisu różnymi wartościami stosują jeszcze zapis wartości losowej.

    Wracając do niszczarki. Jest to pierwsza wersja więc śmiem twierdzić że za jakiś czas to urządzenie będzie niszczyć kilkadziesiąt płyt w ciągu minuty. Niemniej sądzę że przy takiej różnorodności płyt na rynku z przynajmniej kilku modeli będzie można odzyskać dane.
    Zastosowanie takiej niszczarki widze tam gdzie niszczone dane nie będą miały wielkiej wartości a klient będzie chciał to zrobić cicho bez łoskotu jaki dają niszczarki mechaniczne
  • #41
    Arnold_S.
    Level 26  
    Śmieszy mnie nazywanie "niszczeniem", cięcia papieru w równe paski... :lol:

    Najlepiej spalić w piecu(na węgiel/koks) rzeczy, które mają być zniszczone. Po spaleniu jeszcze zmielić/wymieszać mechanicznie.
    Wtedy nie ma siły, która by to odzyskała.
  • #42
    vikelf
    Level 13  
    Arnold_S. wrote:
    Śmieszy mnie nazywanie "niszczeniem", cięcia papieru w równe paski... :lol:

    Najlepiej spalić w piecu(na węgiel/koks) rzeczy, które mają być zniszczone. Po spaleniu jeszcze zmielić/wymieszać mechanicznie.
    Wtedy nie ma siły, która by to odzyskała.


    Dla niszczenia płyt "na miejscu" np w biurze proponuje pojemnik z kwasem :) tanio i pewnie. Nawet jak zabraknie prądu :)
  • #43
    kaem
    Level 28  
    vikelf wrote:
    Arnold_S. wrote:
    Śmieszy mnie nazywanie "niszczeniem", cięcia papieru w równe paski... :lol:

    Najlepiej spalić w piecu(na węgiel/koks) rzeczy, które mają być zniszczone. Po spaleniu jeszcze zmielić/wymieszać mechanicznie.
    Wtedy nie ma siły, która by to odzyskała.


    Dla niszczenia płyt "na miejscu" np w biurze proponuje pojemnik z kwasem :) tanio i pewnie. Nawet jak zabraknie prądu :)


    A jak bezpiecznie, bezzapachowo i na pewno nic się nie wyleje i nikogo nie zatruje... Naprawdę uważacie, że w biurach w cywilizowanych krajach nośniki niszczy się czym popadnie i czym co jest pod ręką albo co można wynieść z laboratorium chemicznego?
  • #44
    vikelf
    Level 13  
    kaem wrote:
    vikelf wrote:
    Arnold_S. wrote:
    Śmieszy mnie nazywanie "niszczeniem", cięcia papieru w równe paski... :lol:

    Najlepiej spalić w piecu(na węgiel/koks) rzeczy, które mają być zniszczone. Po spaleniu jeszcze zmielić/wymieszać mechanicznie.
    Wtedy nie ma siły, która by to odzyskała.


    Dla niszczenia płyt "na miejscu" np w biurze proponuje pojemnik z kwasem :) tanio i pewnie. Nawet jak zabraknie prądu :)


    A jak bezpiecznie, bezzapachowo i na pewno nic się nie wyleje i nikogo nie zatruje... Naprawdę uważacie, że w biurach w cywilizowanych krajach nośniki niszczy się czym popadnie i czym co jest pod ręką albo co można wynieść z laboratorium chemicznego?


    Napisałem to w formie żartu. Skoro u rządzenie wyprodukowali to znaczy, że jest na nie zapotrzebowanie.
    Z kwasem był by problem żywotności "wkładu", oparów i obsługi

    Zastanawia mnie jeszcze jedno rozwiązanie: nie prościej było by płytę stopić? Napewno była by nie do odczytania.
  • #45
    McRancor
    VIP Meritorious for electroda.pl
    Topić płyty możesz w kuchence domowej, a nie w biurze i to na własną odpowiedzialność.

    Myśle że wystarczyłaby odpowiednia modyfikacja frmware, aby umożliwić zapis wypalonych już płyt, wtedy odpowiednio wykonany obraz ISO trwale usuwałby wszystkie dane z płyty
  • #46
    adderek
    Level 12  
    W kuchence mikrofalowej płytki się niszczą super elegancko. Wystarczy do zastosowań domowych. Uwaga - PRZED zniszczeniem zamknij płytkę w szczelnym woreczku i włóż do kuchenki na kilka sekund (dopóki nie ujrzysz iskierek).
  • #47
    Mariopi
    Level 35  
    To taki "bajer" techniczny dla snobów co to "bułkę przez bibułkę..." i należy na to popatrzeć z przymróżeniem oka - przecież jest to drogie i nieergonomiczne.
    Fakt, że niszczenie CDR mikrofalówką zapewnia fajne efekty akustyczno-optyczne, ale też nie jest to metoda, raczej ciekawostka - chyba że ktoś lubi potem zjeść pizzę przyprawioną smrodem i "bitami" ;).
    W pracy mam niszczarkę do dokumentów fellows'a ze specjalnym okienkiem na CD i daję przysłowiowego konia z rzędem temu kto poskleja takie spaghetii z powrotem do kupy i jeszcze coś z tego odczyta :).
    Takie i nie tylko nośniki danych (np. HDD, FDD) w ilościach hurtowych niszczy się mechanicznie - szybko, tanio i pewnie.
    Swoją drogą też swego czasu powstała i jest oferowana niszczarka elektromagnetyczna do HDD ... diabelsko droga, a zwykła prasa robi z tego ładny pakiecik do dalszego recyklingu!
  • #48
    mosfet
    Level 25  
    Pytanie bardziej do chemika niż do elektronika...ale czy można zrobić taką mieszanię kwachów, do której wrzucam tone CDków i potem ich poprostu nie ma?....może kiedyś będzie trzeba szybko zniszczyć kilka tysięcy CDków... :D
  • #49
    McRancor
    VIP Meritorious for electroda.pl
    A potem resztę kwasu do rzeki?

    Jest taki środek co się REM-LACK nazywa, podejrzewam że z płyt zrobi jakąś bezużyteczną maź
  • #50
    shg
    Level 35  
    Poliwęglan, z którego wykonane są płyty CD i DVD, jest bardzo podatny na działanie eterów, aldehydów, amin, węglowodorów aromatycznych i chlorowcopochodnych węglowodorów alifatycznych, ponadto jest też nieodporny na działanie nawet słabych zasad (z tego co pamiętam najpierw powstaję zmętnienie, a potem materiał staje się kruchy).

    Niestety nie jest to ani ekonomiczne, ani szybkie, ani wygodne.
    Koszt zniszczenia jednej płyty wychodzi dość znaczny, czas to conajmniej kilka godzin (można przyspieszyć przez zmielenie płyty, tylko wtedy już nie będzie sensu traktowania tego jakimikolwiek chemikaliami ;]), do tego dochodzą koszty utylizacji odpadów. Przy pracy z substancjami organicznymi trzeba by zapewnić odpowednie warunki (odprowadzenie ścieków, oparów, zabezpieczenia dla pracowników).
    Krótko mówiąc, nie opłaca sie.