Jerzy, ceny które wymieniłeś są to amerykańskie statystyki. i nie można powiedzieć, ze biomasa zawsze kosztuje 6 euro(?)centów. są miejsca, gdzie biomasa jest produktem odpadowym i nie wiadomo co z nią zrobić. na moich oczach gniją setki ton słomy na polach . nawet jak teraz wyjrzę przez okno widzę pryzmę, która stoi tam już od kilku lat. pozyskanie biomasy jest nieskomplikowane, nie są wymagane technologie, ani kultura techniczna do obsługi urządzeń. nikt nie żąda, żeby opalać duże elektrownie za pomocą biomasy, bo nie ma to sensu. już nie piszę tutaj o pomysłach np. prezesa EC Tychy, który wybudował za ciężkie pieniądze wytwórnie brykietów gdzieś na końcu Polski i okazało się, ze z transportem kosztują duuużo drożej od węgla i na dodatek nikt wcześniej nie zauważył , ze nie nadają się do spalania w kotłach które są w Tychach. koszty transportu i magazynowania są rzeczywiście spore, ale dlaczego nie zbudować małej wiejskiej siłowni ( albo kilku jeszcze mniejszych) w miejscowości, gdzie dookoła są setki ha upraw zbóż i na dodatek tartak produkujacy mnóstwo odpadów? wcale nie trzeba spalać biomasy bezpośrednio - przeczytaj co pisałem wcześniej o pirolizie i gazie generatorowym. co do produkcji CO2 to z biomasy wynosi w bilansie 0%. przecież cały CO2 który jest wydalany przy spalaniu biomasy, był w okresie wegetacji roslin pochłonięty z powietrza w procesie fotosyntezy. cały problem w naszym kraju polega na tym , ze mamy skłonność do generalizowania i przedstawiania jedynie słusznej racji. mamy węgiel - to urrra wszystko na węgiel. na Mazurach , gdzie trzeba go wozic kilkaset kilometrów też. mamy gaz? no to wszyscy grzejemy gazem. na Śląsku, gdzie na miejscu jest węgiel też. wódz powiedział, że będziemy budować elektrownie jądrowe. jak parę razy powtórzą to w eter z Torunia, to zamkniemy kopalnie i ciepłownie, bo będziemy mieć atom. no moze kopalni się nie zamknie, bo górnicy pojadą palić opony do stolicy i pomysł upadnie. chodzi o to , zeby zacząć myśleć lokalnie. żadną dyrektywą i centralną decyzją nic dobrego na dłuższą metę się nie zdziała. zanim zaczniemy inwestować w technologie może wystarczy rozejrzeć się dookoła i wykorzystać to co już jest. że mało wydajne - ale jest tego dużo na miejscu, że zajmuje dużo miejsca - i tak zajmuje ( słoma za moim oknem) , fakt, ze jest to bardziej pracochłonne niż palenie węglem, ale daje się zautomatyzować! pisałem już wcześniej o oleju rzepakowym, przecież Reichstag jest ogrzewany kotłami zasilanymi surowym olejem roślinnym. przecież olej to też jest biomasa i nikt nie powie , że jest mało wydajny.