Charakterystyka samego glosnika niskotonowego zaczyna opadac z reguly gdzies przy kilkuset Hz, ale opada z reguly dosc powoli i calkiem mozliwe, ze przestaje sie on ruszac dopiero przy 7kHz.
Pasmo okresla sie podajac czestotliwosc graniczna, przy ktorej tlumienie wynosi 3dB czyli taka przy ktorej wychylenie membrany jest dwa razy mniejsze niz w srodku pasma. Nie oznacza to ze przy czestotliwosci kilkukrotnie wiekszej nie bedzie glosnika slychac.
Jako, ze powyzej kilkuset Hz glosnik niskotonowy rusza sie kiepsko i psuje klimat przeszkadzajac pozostalym glosnikom, stosuje sie czasem jakis filtr dolnoprzepustowy, czyli cewke wlaczona w szereg z glosnikiem (w drozszych modelach czasem stosuje sie kondensator wlaczony rownolegle). Nie sadze ze Tonsile z '86 maja cos wiecej niz cewke na niskotonowym, a nie zdziwilbym sie gdyby nie bylo nic, bo wysokie tony mu nie zagrazaja. Jednak nawet z filtrem ciagle moze byc cos slychac przy kilku kHz, ale bedzie to na pewno nic w porownaniu z dzialalnoscia pozostalych glosnikow w tym zakresie czestotliwosci.
Kondensatory wlacza sie w szereg z glosnikami srednio- i wysokotonowymi, bo dzialaja wtedy gornoprzepustowo i nie dopuszczaja do ich przesterowania basami.
Nawet jak masz kondensator rownolegle do glosnika, to przy jego uszkodzeniu (o ile nie jest to przebicie) zmieni sie tylko szybkosc opadania charakterystyki filtru ale cewka nadal bedzie filtrowac.
To ze glosnik "pierdzi" to moze byc albo zanieczyszczenie, chodziaz malo prawdopodobne zeby sie tam cos dostalo (no chyba ze nie miales tych kapsli co zwykle sa w srodku wklejone na membranie), albo spuchnieta w wyniku przegrzenia cewka glosnika. Moze to tez byc spowodowane znieksztalceniem geometrii kosza, jezeli sam go pogiales (wiem bo jak bylem maly to mi takie cos sie udalo:). Przeciazenie cewki moze nastapic i przy niemilosiernym katowaniu glosnikow, i przy uszkodzeniu wzmacniacza, jesli wydostaje sie na wyjscie skladowa stala.
Jezeli wkladanie papieru cos zmienia, to sprobuj przy braku sygnalu naciskac palcami po przeciwleglych stronach membrane - powinienes poczuc jak cewka w magnesie sie o cos ociera. W dobrym glosniku przy rownomiernym naciskaniu nie powinno sie ocierac nic, dopiero przy wykrzywianiu membrany czuc ze cewka trze.
Jesli cewka trze niezaleznie od tego jak sie naciska, to znaczy ze albo zanieczyszczenie albo spuchniecie po przeciazeniu. Jesli po latach glosnik sie "zdecentrowal" to powinno dac sie znalezc polozenie membrany przy ktorym nie trze. Naciskac trzeba z czuciem zeby nie napsuc jeszcze wiecej:)
Niezaleznie od diagnozy, przywrocic dawna swietnosc bedzie ciezko:( Bo albo trzeba go bedzie wycentrowac (nie mam pojecia jak sie to robi) albo wyciagnac zanieczyszczenie. Sprobowac mozna czyms dmuchac i poruszac, moze wyskoczy:) Albo przeplukac czyms co nie zdegraduje membrany. Ale nie wiem nic o wplywie plynow na material membrany:(
Na pewno dobry efekt przyniesie natomiast wymiana pary niskotonowych glosnikow na nowe lepsze. Tyle ze to kosztuje. Ale za to z tego starego dobrego mozna zrobic tube do bagaznika:)
Oczywiscie trzeba sie upewnic ze to glosnik pierdzi a nie jeden kanal wzmacniacza:)
Oj ale mi tego pisania wyszlo:)