Witam,
Zakupiłem radio do samochodu Peugeot jak w temacie kaseciak z sterowaniem zmieniarką CD.
Spodziewałem się tego że się nie uruchomi jak nie znajdzie poprawnego numeru VIN.
Ale nie działa tylko robi beep beep co chwilę. Czyli nieco inna blokada niż się spodziewałem.
Dobre i to bo się chociaż uruchamia.
Wiem ze mogę jechać do serwisu Peugeot i zrobią to raz dwa. Ale po co iść na taką łatwiznę.
Poza tym przy ew sprzedaży radia problem pojawił by się u nowego właściciela.
Podeszłem do tematu nieco inaczej. Bez grzebania i zmian w pamięci radia.
Mianowicie póbuję bo jeszcze nie do końca zlokalizowałem gdzie jest generowane wspomniane pikanie.
W tej chwili wyeliminowałem przewzmacniacz z układu i pikanie jest nadal - ciche ale jest, tyle tylko że jak robię głośniej to już nie robi się głośniejsze. Czyli dość logiczne jak nie ma przedwzmacniacza gdzie jest regulacja głośności.
Poszedłem dalej końcówka mocy TDA 7384 standarcik. Na nogę SVR przychodziło coś co mogło mieć wpływ na generowanie takiego sygnału.
Ponieważ na wejscia też już nic nie przychodzi.
Ale już się tego pozbyłem. Teraz końcówka pracuje jak w serwisówce i pikanie nadal jest, a to już lekka przesada.
Na razie nie wchodziłem do radia (czytaj samochodu) z oscyloskopem bo uruchamia się niestety tylko w połączeniu z instalcją auta.
Ale wydaje mi się to w takim przypadku nieuniknione.
Pytanie kierują do osob które zajmowały sie tematem wspomnianego pikania i mają jakieś doświadczenie w pozbyciu się tego.
Może jakieś sugestie.
Tylko osoby mało poważne z wypowiedziami w stylu "takich pytań na forum się nie zadaję" lub "jedź do serwisu"
niech nie zabierają na tym forum zdania.
pozdrawiam wszyskie Elektrony
jox
Zakupiłem radio do samochodu Peugeot jak w temacie kaseciak z sterowaniem zmieniarką CD.
Spodziewałem się tego że się nie uruchomi jak nie znajdzie poprawnego numeru VIN.
Ale nie działa tylko robi beep beep co chwilę. Czyli nieco inna blokada niż się spodziewałem.
Dobre i to bo się chociaż uruchamia.
Wiem ze mogę jechać do serwisu Peugeot i zrobią to raz dwa. Ale po co iść na taką łatwiznę.
Poza tym przy ew sprzedaży radia problem pojawił by się u nowego właściciela.
Podeszłem do tematu nieco inaczej. Bez grzebania i zmian w pamięci radia.
Mianowicie póbuję bo jeszcze nie do końca zlokalizowałem gdzie jest generowane wspomniane pikanie.
W tej chwili wyeliminowałem przewzmacniacz z układu i pikanie jest nadal - ciche ale jest, tyle tylko że jak robię głośniej to już nie robi się głośniejsze. Czyli dość logiczne jak nie ma przedwzmacniacza gdzie jest regulacja głośności.
Poszedłem dalej końcówka mocy TDA 7384 standarcik. Na nogę SVR przychodziło coś co mogło mieć wpływ na generowanie takiego sygnału.
Ponieważ na wejscia też już nic nie przychodzi.
Ale już się tego pozbyłem. Teraz końcówka pracuje jak w serwisówce i pikanie nadal jest, a to już lekka przesada.
Na razie nie wchodziłem do radia (czytaj samochodu) z oscyloskopem bo uruchamia się niestety tylko w połączeniu z instalcją auta.
Ale wydaje mi się to w takim przypadku nieuniknione.
Pytanie kierują do osob które zajmowały sie tematem wspomnianego pikania i mają jakieś doświadczenie w pozbyciu się tego.
Może jakieś sugestie.
Tylko osoby mało poważne z wypowiedziami w stylu "takich pytań na forum się nie zadaję" lub "jedź do serwisu"
niech nie zabierają na tym forum zdania.
pozdrawiam wszyskie Elektrony
jox