Było tak: znajomy kupił po baaaaaaardzo okazyjnej cenie peugeota 406 '98 1,9 TD z padniętą turbiną (rzeka ojeju). Pojechaliśmy po autko, zablokowaliśmy zasilanie i powrót oleju do turbiny, i przywieźliśmy autko.
Jest tak: na zimnym silniku samochód pali niemal na dotyk, na ciepłym można rozładować aku a silnik nawet nie kichnie. Silnik gaśnie po osiągnięciu temp. około 90stC, po przestygnięciu znowu pali na dotyk. Wymieniony został filtr paliwa, uzupełniony olej. Wentylatory pracują, wtryski oczyszczone z nagaru, świeczki czyste i grzeją. Przy mocnym dodaniu gazu kopci na czarno w ilościach hurtowych (kilka dni temu kopcił jeszcze na biało ale to wypalał się olej z układu wydechowego
). Odnosi się wrażenie, że silnik z dnia na dzień jest silniejszy, ale to może efekt nauki kompa.
Co mu dolega że nie chce palić na ciepło - czy przyczyną jest uszkodzone turbo (trochę potrwa zanim skołuje "nowe"), a jesli nie to co?
Jest tak: na zimnym silniku samochód pali niemal na dotyk, na ciepłym można rozładować aku a silnik nawet nie kichnie. Silnik gaśnie po osiągnięciu temp. około 90stC, po przestygnięciu znowu pali na dotyk. Wymieniony został filtr paliwa, uzupełniony olej. Wentylatory pracują, wtryski oczyszczone z nagaru, świeczki czyste i grzeją. Przy mocnym dodaniu gazu kopci na czarno w ilościach hurtowych (kilka dni temu kopcił jeszcze na biało ale to wypalał się olej z układu wydechowego

Co mu dolega że nie chce palić na ciepło - czy przyczyną jest uszkodzone turbo (trochę potrwa zanim skołuje "nowe"), a jesli nie to co?