Witam!
Potrzebuję informacji na temat rozwiązania poniższego problemu:
Jest temperatura "A" zmienna w czasie, jak i temperatura "B" również zmienna w czasie. Jeśli A jest mniejsze od B to nic się nie dzieje. Natomiast jeśli A jest równe B lub A jest większe od B to wyłączane jest urządzenie (konkretnie pompa).
Konkretnie "A" to akumulator wodny (bufor), natomiast "B" to kominek z płaszczem wodnym połączone wymiennikiem ciepła. Potrzebuję pilnie rozwiązania.
Pozdrawiam
Witam,
jak dla mnie to za mało informacji;
- szybkość zmian temperatury,
- zakres zmian temperatury,
- niepewność bezwzględna pomiaru i niepewność porównania.
- jaki element sygnalizacyjny (wykonawczy) tego porównania.
I to chyba wszystko co najważniejsze do zaprojektowania takiego (analogowego, choć znacznie bardziej skomplikowany byłby taki komparator cyfrowy).
Jeszcze wzajemne odległości miejsc gdzie te temperatury mają być mierzone.
Tylko jest jedno ale, mianowicie; wedle Twojego opisu, to taki układ automatycznej regulacji (porównawczy względnie) będzie układem nadążnym i nie kontrolującym wartości temperatury przełączania, a ta może "rozbiegać" się, zarówno w górę jak i w dół, mówiąc ogólnie, w zależności od inercji obu tych obiektów... Wobec powyższego potrzebny jest jeszcze jeden regulator (bezwględny), który wyznaczałby granice (przynajmniej jedną) owych zmian.
Postaram się w miarę zwięźle acz szczegółowo opisać układ:
Kominek z płaszczem wodnym jest połączony poprzez wymiennik ciepła z tzw. akumulatorem ciepła, czyli izolowanym termicznie zbiornikiem wody. Są dwie pompy, jedna po stronie kominka, druga po stronie akumulatora. Automatyka kominka włącza obie pompy razem po rzekroczeniu ustawionej temperatury na kominku (w zakresie od 35 st.C do 70st.C). Kominek po rozpaleniu będzie poprzez wymiennik ładował akumulator - obie pompy pracują - czyli temperatura w akumulatorze rośnie i osiąga pewną wartość. Jednak w momencie gdy w kominku wypali się drewno, zacznie on stygnąć szybciej niż akumulator i dojdzie do sytuacji, że stanie się odbiornikiem ciepła z bufora, ponieważ pompy dalej pracują a wymiennik ciepła działa w obydwie strony. I tak w przypadku gdy próg wyłączenia pomp w automatyce kominka będzie ustawiony przykładowo na 60 st.C, a akumulator będzie miał temperaturę 90 st.C, to akumulator będzie rozładowywany przez kominek aż do spadku na nim temperatury na 60 st.C.
Natomiast gdy wstawię układ, który będzie wyłączał pompy np. gdy temperatura kominka zrówna się z temperaturą akumulatora, to powyżej opisany niekorzystny efekt nie wystąpi.
Szybkość zmian temperatur jest mała.
Zakres można przyjąć od 10 st. do 100st.
Element wykonawczy - przekaźnik
Jeśli coś będę mógł jeszcze wyjaśnić odnośnie tego układu grzewczego to proszę pytać.
Tak na marginesie to podobno są takie układy stosowane przy sterowaniu solarów, tylko że ich cena waha się w granicach 600 zł....
Witam,
to znaczy, że regulator bezwględy już jest, a tego wcześniej nie wiedziałem.
Teraz nie mam jeszcze odpowiedzi na:
- odległości pomiedzy tymi dwoma obiektami,
- wartość niepewności porównania temperatur (zakres nieczułości w °C),
- wartość prądu i napięcie robocze styku przekaźnika wykonawczego.
- warunki pomiaru temperatury w tych obiektach (mufa do wkręcenia czujnika, czy coś podobnego).
Wedlug mojej wiedzy, należy zastosować tu typowe czujki - termopary typu, np. J lub E i zbudować odpowiedni układ komparatora.
Rozumiem, iż zasilanie z sieci energetycznej 230V~ jest dostępne?
Witam
Otóż, w kierunku analogowym, po pewnym czasie, pojawi się problem związany z upływnością elementów, zaczną zmieniać wartości.
Da się to zrobić w sposób cyfrowy, za pomocą np. dwóch zwkłych termopar(plus przetworniki sygnału) oraz mikroprocesora, albo sterownika PLC, na nawet LOGO Siemens.
Reszta, (progi przełączania, algorytm) zależą tylko od wyobraźni twórcy.
Pytanie tylko jedno. Jakie masz dostępne czujniki temperatury, i czy znasz jakiś język programowania.
Generalnie cyfrówkę może trudniej zaprojektować, ale będzie stabilniejsza w czasie...
Pozdrawiam
Witam,
Kolego Maly, nieprawda, nieprawda, po trzykroć nieprawda... Tu nie ma żadnej nastawy, jest tylko komparator analogowy.
Proszę uzupełnić swoją wiedzę i nie namawiać do kupowania browaru w celu wypicia kufla piwa ...
To jest kwestia tylko tego co jest prostsze dla początkującego elektronika.
Czy projektowanie układów analogowych, czy umiejętność programowania w c lub bascom-ie
Pozdrawiam
Dodano po 8 [minuty]:
Po prostu ten problem już dawno rozwiązałem.
Posiadam piec CO który podgrzewa mi bojler z ciepłą wodą.
Zimą jest oki, bo pieć chodzi na "okrągło"
A latem, paląc śmieci, gdy piec gaśnie, zawór na bojler zamyka wodę grzewczą na bojler i po kłopocie. Można to zrobić na mikroprocesorze i można na małym PLC który akurat miałem do sterowania czegoś innego.
To tylko kwestia dostępnych środków.
Na małym procku to tylko kilkanaście zł
Pozdrawiam
To jest kwestia tylko tego co jest prostsze dla początkującego elektronika.
Czy projektowanie układów analogowych, czy umiejętność programowania w c lub bascom-ie
Pozdrawiam
nieprawda, nieprawda, po trzykroć nieprawda, ponieważ w obu przypadkach i tak potrzebny jest wzmacniacz analogowy do przetworzenia napięcia z termopar, ale w przypadku rozwiązania analogowego (zakup kufla piwa) całe rozwiązanie zakończy się.
Natomiast w przypadku zastosowania µPC rosną koszty i komplikacja (zakup browaru).
I nie mówmy tu, co jest prostsze dla początkującego elektronika, ale na pewno nie µPC "... z serii ST7 , który to kosztuje kilkanaście złotych." Niby prawda, tylko proszę nie zapominać, że to są układy µPC do których potrzeba specjalnego programatora ... a o softwarze już nie wspomnę
I nie zgodzę się z tym tekstem:
"Jedyny problem to znajomość programowania mikroporcesora, która to jest porównywalana, a nawet prostsza dla laika niż umiejętność projektowania układów analogowych." Strach ma, jak powszechnie wiadomo, wielkie oczy i krótki rozum... Proszę nie zapominać co, jaki sygnał, dostajemy z jakiejkolwiek termopary.
O czujnikach oporowych już nie wspominam, ponieważ te są droższe i pomiar - przetwarzanie, jest trudniejsze.
Nie było µPC i też mierzyli i regulowali temperaturę i wcale nie gorzej jak z zastosowaniem mikroprocesorów ... Mam porównanie, ponieważ pamiętam czasy, kiedy najmniejszy procesor ważył nie pojedyńcze kilogramy, ale setki kilogramów (z niezbędnym otoczeniem).
Namiast pomiar i regulacja temperatury za pomocą termopar (wynalazek dziewiętnastowieczny) miała się dobrze...
...O czujnikach oporowych już nie wspominam, ponieważ te są droższe i pomiar - przetwarzanie, jest trudniejsze.
...
Mylisz się. zajrzyj tu: http://www.tme.pl/katalog/index.phtml?f_szukaj=termistor&idp=1 koszt takiego termistora (te z linku to tylko przykład bo jest ich sporo na rynku) poniżej 3zł, a jak dobrze poszukać można kupić za około złotówki.
Przetwarzanie też wcale nie jest trudniejsze - prosty uC np. ATmega8 (koszt 7zł), choć tu prawdopodobnie wystarczy i mniejszy ATtiny26 (około 4zł), z termistora trzeba zrobić dzielnik napięcia z rezystorem, napięcie z dzielnika podać na wejście przetwornika A/C w uC. Teraz wystarczy tylko wziąć kartkę i ołówek i korzystając ze znanej ch-ki termistora wyznaczyć sobie wzór do zaimplementowania w uC, który pozwoli uzyskać w wyniku temperaturę (oczywiście trzeba uwzględnić dzilenik itd.).
Quarz wrote:
Witam,
nieprawda, nieprawda, po trzykroć nieprawda, ponieważ w obu przypadkach i tak potrzebny jest wzmacniacz analogowy do przetworzenia napięcia z termopar, ale w przypadku rozwiązania analogowego (zakup kufla piwa) całe rozwiązanie zakończy się.
Natomiast w przypadku zastosowania µPC rosną koszty i komplikacja (zakup browaru).
Pozdrawiam
Mylisz się, co zostało wykazane wyżej, nie potrzeba wzmacniacza analogowego.
Quarz wrote:
... Strach ma, jak powszechnie wiadomo, wielkie oczy i krótki rozum... ...
Boisz się uC?
Podsumowując, zaletą użycia uC jest możliwość, o ile finanse pozwalają, dołożenia wyświetlacza (np. LCD, koszt kilkanaście zł) i wtedy uzyskuje się bierzącą inormację o porównywanych temperatirach, do tego można dolożyć regulację progu zadziałania (pojedyńczy mikrostyk kosztuje kilkanaście groszy), w analogowym też można zrobić regulację przy pomocy potencjometru ale trzeba to potem jeszcze wyskalować.
Quarz wrote:
...Nie było µPC i też mierzyli i regulowali temperaturę i wcale nie gorzej jak z zastosowaniem mikroprocesorów ... Mam porównanie, ponieważ pamiętam czasy, kiedy najmniejszy procesor ważył nie pojedyńcze kilogramy, ale setki kilogramów (z niezbędnym otoczeniem).
Namiast pomiar i regulacja temperatury za pomocą termopar (wynalazek dziewiętnastowieczny) miała się dobrze...
Pozdrawiam
A owszem, mierzyli i regulowali. Bez samochodów też sobie kiedyś radzili, bez samolotów, telefonów i komputerów, mieli powozy konne i liczydła... Po to jest postęp techniczny, żeby z niego korzystać.
W tym wypadku układ cyfrowy będzie tańszy, stworzy więcej możliwości i podniesie komfort użytkowania (przez możliwość prostej regulacji).
Panowie "spece" od "cyfrywki", poużywajcie sobie jeszcze trochę na mojej osobie jak na "starej kobyle" i dołożcie do tego, nie znając istoty rzeczy; kolejne "wodotryski" ...
Ja zdradzę tylko założenia mojego (ogólnie znanego rozwiązania):
- dwa czujniki temperatury,
- analogowy komparator,
- element wykonawczy (przekaźnik),
- zasilanie z sieci energetycznej do powyższej.
Teraz czekam na odważnego, który powie, że można drożej, tfuu; taniej ...
Jeśli wyznacznikiem postępu ma być używanie elementów zbędnych, podnoszących całkowity koszt urządzenia (oraz obniżający niezawodność), to, jak dla mnie, jest to pożałowania godna "radosna twórczość" ...
Panowie "spece" od "cyfrywki", poużywajcie sobie jeszcze trochę na mojej osobie jak na "starej kobyle" ...
Zacznę od tego, że nikt tu nie ma zamiaru po nikim jeździć i na nikim sobie używać. Zwróć proszę uwagę, że użyte preze mnie argumety są techniczne i nie wykraczają poza wątek (stanowią odniesienie także do Twoich wypowiedzi).
Quarz wrote:
...Ja zdradzę tylko założenia mojego (ogólnie znanego rozwiązania):
- dwa czujniki temperatury,
- analogowy komparator,
- element wykonawczy (przekaźnik),
- zasilanie z sieci energetycznej do powyższej.
Te założenia były dla mnie od samego początku jasne, może jednak dopuścisz mżliwość dyskusji nad różnymi, możliwymi rozwiązaniami? Na szczęcie technika daje takie możliwości.
Quarz wrote:
...Teraz czekam na odważnego, który powie, że można drożej, tfuu; taniej ... ...
Otóż jestem. Cytat:
Quarz wrote:
...nieprawda, nieprawda, po trzykroć nieprawda, ponieważ w obu przypadkach i tak potrzebny jest wzmacniacz analogowy do przetworzenia napięcia z termopar...
...Proszę nie zapominać co, jaki sygnał, dostajemy z jakiejkolwiek termopary.
O czujnikach oporowych już nie wspominam, ponieważ te są droższe i pomiar - przetwarzanie, jest trudniejsze...
Wyraźnie wskazuje ma przechylanie się w kierunku użycia termopar, elementu o tyle dobrego co kłopotliwego. Fakt, można taką termoparę wykonać samodzielnie (wystarczy posiadać odpowiednie materiały i trochę wiedzy, którą można zdobyć w bibliotece lub w internecie), koszt nie będzie wcale taki duży... Koszt takiej termopary, bo cały układ zaczyna się komplikować, a to z uwagi na konieczność wykonania kompensacji zimnego końca (czy zimnych końców). Układ zaczyna się rozrastać i:
Quarz wrote:
...- dwa czujniki temperatury,
- analogowy komparator,
- element wykonawczy (przekaźnik),
- zasilanie z sieci energetycznej do powyższej.
...
to za mało, żeby mógł funkcjonować prawidłowo, rośnie koszt ale przede wszystkim układ się komplikuje... Rozwiązanie analogowe będzie znacznie prostsze jeżeli użyje się elementów rezystancyjnych, zamiast termopar.
Quarz wrote:
... Jeśli wyznacznikiem postępu ma być używanie elementów zbędnych, podnoszących całkowity koszt urządzenia (oraz obniżający niezawodność), ...
Idąc tym tokiem rozumowania, po co komuś w samochodzie obrotomierz, czy sygnalizacja zostawienia zapalonych świateł...
Quarz wrote:
... oszących całkowity koszt urządzenia (oraz obniżający niezawodność), to, jak dla mnie, jest pożałowania godna "radosna twórczość" ...
Odnosząc się jeszcze do wstępu i fragmentu cytatu powyżej - jesteś tu jedyną osobą, która postawiła sobie za cel "używać sobie na innych".
Witam,
Panie Kolego (proszę zwrócić uwagę; to jest idiom) Tdv, tu mamy do czynienia z pomiarem (a właściwie porównaniem) różnicowym, a więc zimne końce w jakiejkolwiek temperaturze by nie były, byleby w takiej samej, od obu termopar i już postulat poprawności takiego porównania spełniają ... Wobec powyższego proszę nie szukać "dziury w całym" i zwyczajnie iść do porządnej szkoły po nauki w technice analogowych pomiarów temperatury ... I na nic tu zdadzą się wszelkie termistory i inne niestandaryzowane czujki temperatury, ponieważ charakterystki temperaturowe obu tych czujek muszą być (w granicach niepewności) identyczne w zakresie temperatur użytkowych .... Teraz proszę spróbować podważyć to co napisałem wyżej ...
Chętnie poprawię sobie humor, czytając takie silenie się na rozwiązania, które z powodu ilości zastosownych tam elementów, trudności w adaptacji (skalowane), wreszcie, co najważniejsze; niskiej wartości średniego bezawaryjnego czasu pracy (im więcej elementów, tym ten parametr jest mniejszy).
Nie neguję zastosowań µPC (i sam je stosuje), ale tam, gdzie ma to sens, np. w sterowaniu fazowym triaka, gdzie rozwiązanie analogowe nie spełnia postulatu równości kątów załączania w obu połówkach sinusoidy, a więc jest to powodem przegrzewania (i spalenia) się uzwojeń transformatora, szczególnie tych dobrych transformatorów toroidalnych, gdzie pętla histerezy materiału rdzenia jest bardzo wąska (blacha zimno walcowana o strukturze granatu).
W układach automatyczniej regulacji temperatury i w tym przypadku, to nie ma żadnego sensu.
Natomiast propozycja zastosowań termopar ma główny i niepodważalny atut, mianowicie; są to czujniki standaryzowane, a więc w przypadku uszkodzenia, co jest rzadkością, wstawia się identyczny co do typu, wcale niekoniecznie taki sam model od tego samego producenta.
O braku jakichkolwiek trudności z dopasowaniem owych czujek do dedykowanego do nich elementu decyzyjnego, to nawet nie warto wspominać ...
Proszę, Panie Kolego, o podważenie powyższego argumentu, tylko naprawdę rzeczowe, tak by nie było "śmiechu na sali" ...
Witam,
Panie Kolego (proszę zwrócić uwagę; to jest idiom) Tdv, tu mamy do czynienia z pomiarem (a właściwie porównaniem) różnicowym, a więc zimne końce w jakiejkolwiek temperaturze by nie były, byleby w takiej samej, od obu termopar i już postulat poprawności takiego porównania spełniają ...
Z tym się mogę zgodzić, ale... No właśnie są dwa "ale". Po pierwsze, napięcie wyjściowe termopary "tak średnio" nadaje się do podania bezpośrednio na komparator z racji swojej wartości, raczej bez wzmacniacza się nie obejdzie i tak. Po drugie może być mały kłopot. Kominek zazwyczaj umieszcza się w salonie/reprezentacyjnym pokoju, gdzie zbiornika z wodą raczej nie ma, ten jest w pomieszczeniu gospodarczym, w piwnicy czy łazience... Co powoduje konieczność prowadzenia dosyć długiego kawałka "instalacji" przeowdem kompensacyjnym. Jest to o tyle możliwe co problematyczne, choćby z uwagi na jego sztywność (pominę koszty), dodatkowo stosując skrętkę czy kabel ekranowany układ jest znacznie bardziej odporny na zakłócenia.
Quarz wrote:
I na nic tu zdadzą się wszelkie termistory i inne niestandaryzowane czujki temperatury, ponieważ charakterystki temperaturowe obu tych czujek muszą być (w granicach niepewności) identyczne w zakresie temperatur użytkowych .... Teraz proszę spróbować podważyć to co napisałem wyżej ...
Każdy fabryczny termistor posiada swoją znamionową ch-kę i w granicach niepewności podanej zazwyczaj w manualu mieścić się musi, a że nie jest to ujęte w normie... No cóż, czytając niektóre normy, sprzeczne ze sobą nawzajem, może to i lepiej.
Quarz wrote:
Chętnie poprawię sobie humor, czytając takie silenie się na rozwiązania, które z powodu ilości zastosownych tam elementów, trudności w adaptacji (skalowane), wreszcie, co najważniejsze; niskiej wartości średniego bezawaryjnego czasu pracy (im więcej elementów, tym ten parametr jest mniejszy).
No to podliczmy, w zaproponowanym przeze mnie układzie jest:
1. uC,
2,3. termistor sztuk dwie,
4,5. rezystor do dzielnika z termistorem sztuk dwie.
Ot, i koniec. Dochodzą jeszcze rezonator (można pominąć np. AVR-y pracują równie dobrze bez), kondensatory i zasilanie. Zasilanie musi być zawsze... Nie liczę podzespołów układ wykonawczego bo zakładam, że w obydwóch przypadkach będzie taki sam.
Analogowy układ będzie zawierał mniejszą ilość elementów? Konkretnie jaką?
Dodatkowo uC jest w stanie prowadzić oprócz pomiarów i obliczeń także diagnostykę, bez problemu da się na bieżąco kontrolować obecność czujników, a przerwa na lini czujnik <-> "centrala" w tym układzie jest najbardziej prawdopodobną userką z racji jego fizycznej realizacji.
Zrobi to układ analogowy? Ile dodatkowych elementów będzie w tym celu koniecznych?
Quarz wrote:
Natomiast propozycja zastosowań termopar ma główny i niepodważalny atut, mianowicie; są to czujniki standaryzowane, a więc w przypadku uszkodzenia, co jest rzadkością, wstawia się identyczny co do typu, wcale niekoniecznie taki sam model od tego samego producenta.
O braku jakichkolwiek trudności z dopasowaniem owych czujek do dedykowanego do nich elementu decyzyjnego, to nawet nie warto wspominać ...
Proszę, Panie Kolego, o podważenie powyższego argumentu, tylko naprawdę rzeczowe, tak by nie było "śmiechu na sali" ...
Argument o tyle prawdziwy co nie trafiony przy wykonawstwie jednego egzemplarza urządzenia, tym bardziej, że koszt całego układu cyfrowego jest znacznie niższy niż koszt zakupu termopary, że o kilkunastu/kilkudziesięciu metrach przewodu kompensacyjnego nie wspomnę.
Witam,
Panie Kolego Tdv, otworzyłem we wskazanej lince dokument w PDF:
http://zefiryn.tme.pl/dok/rozne/640.pdf I cóż widzę, ano to, czego mogłem spodziewać się po termistorach... Jak zakupiłbym dwa takie (o jakimkolwiek oznaczeniu) same termistory, to jest bardzo wielce prawdopodobne, iż z powodu różniących się charakterystyk temperaturowych nie będą nadawały się one do dyskutowanego tu zastosowania w układzie analogowego mostka różnicowego... Natomiast o skalowaniu i zapamiętaniu (w µPC) ich współczynników potrzebnych do zależności podanych na stronie 6 (dokument 640.pdf), to nawet nie warto wspominać, a oto zamieszczone tam zależności:
Jak widać, są to zależności nieliniowe od temperatury (o "umiejętności liczenia" przez µPC logarytmów chyba nawet nie warto wspominać, proszę mi taki model wskazać...), co jest powszechnie wiadomym, oraz charakteryzujące się znacznym rozrzutem technologicznym wartości tych współczynników, a co również jest powszechnie wiadomym, ponieważ struktura termistora nie jest tak jednorodna, jak struktura czystego metalu, czy ich stopu dwóch, czy nawet trzech, metali.
Nie należy również zapominać o zjawisku "starzenia się" termistora, a czego nie można dopatrzeć się w czujnikach termoparowych, lub rezystancyjnych wykonanych z czystego metalu.
Od wielu lat istnieje coś takiego jak metody numeryczne, która to dziedzina nauki pozwoliła na obliczanie logarytmów, całek, interpolacji, aproksymacji i całej masy innych rzeczy przy pomocy uC, słowem napisanie odpowiedniego programu, szczególnie w języku wysokiego poziomu (np. w C) nie stanowi żadnego problemu, tym bardziej, że procesor w rzeczonej aplikacji będzie się głównie nudził.
Sugerujesz, że układ analogowy, będzie "ruszał od strzału"? A co z napięciami niezrównoważenia wzmacniaczy, czy innych elementów wymagających wyregulowania? Co z tego, że podłaczysz normatywną termoparę, jak resztę układu i tak trzeba będzie dostroić... Przy takich regulacjcach wykonanie kalibracji cyfrowej to betka, mało tego tu rodzi się kolejny argument na rzecz układu cyfrowego: cyfrowe czujniki temperatury. Można zastosować dwa układy np. DS1820, problem z kalibracją odpada, koszt nieco większy od termistora ale i tak znacznie mniejszy niż termopara, a mówimy tu o temperaturze wody w ogrzewaniu, czyli o zakresie pokrywanym przez w/w czujniki.
Jeszcze jedno, mam rozumieć, że zgadzasz się z przytoczonymi wcześniej przeze mnie argumentami? Bo nie widzę nigdzie odniesienia do nich...
Witam,
nie zgadzam się z żadnym Pana, Panie Kolego, argumentem.
Czujniki połprzewodnikowe Dallasa są czujnikami liniowymi ! ! !
Wykorzystywana tam jest zależność napięcia przewodzenia złącza P-N od temperatury przy stałej wartości prądu płynącego przez złącze.
I proszę przyjąć do wiadomości, iż każdy taki czujnik Dallasa jest kalibrowany w trakcie produkcji, ponieważ i tu przy produkcji, jak przy produkcji każdego innego złącza P-N, są rozrzuty technologiczne.
Natomiast analogowy komparator (równie dobrze nadaje się tu wzmacniacz operacyjny) można wybrać (z katalogu) o tak małym napięciu niezrównoważenia, iż mam zapewniony, a priori, margines pomijalnego błędu od tego parametru w całym zakresie temperatury jego pracy.
Stąd moje dopytywanie się u autora tematu o niepewność porównywania.
Żadnego, Panie Kolego "strojenia" nie przewiduję... Ja jestem "muzykiem", który 'bierze instrument i gra' ...
Na koniec jeszcze raz zapytam: tylko po co "kupować browar", by wypić "kufel piwa" ?
I proszę, przynajmniej mnie, nie próbować przekonywać, iż w tym przypadku dobrze być "właścicielem browaru"...
Witam,
nie zgadzam się z żadnym Pana, Panie Kolego, argumentem.
Czujniki połprzewodnikowe Dallasa są czujnikami liniowymi ! ! !
Wykorzystywana tam jest zależność napięcia przewodzenia złącza P-N od temperatury przy stałej wartości prądu płynącego przez złącze.
I proszę przyjąć do wiadomości, iż każdy taki czujnik Dallasa jest kalibrowany w trakcie produkcji, ponieważ i tu przy produkcji, jak przy produkcji każdego innego złącza P-N, są rozrzuty technologiczne.
Natomiast analogowy komparator (równie dobrze nadaje się tu wzmacniacz operacyjny) można wybrać (z katalogu) o tak małym napięciu niezrównoważenia, iż mam zapewniony, a priori, margines pomijalnego błędu od tego parametru w całym zakresie temperatury jego pracy.
Stąd moje dopytywanie się u autora tematu o niepewność porównywania.
Żadnego, Panie Kolego "strojenia" nie przewiduję... Ja jestem "muzykiem", który 'bierze instrument i gra' ...
Na koniec jeszcze raz zapytam: tylko po co "kupować browar", by wypić "kufel piwa" ?
I proszę, przynajmniej mnie, nie próbować przekonywać, iż w tym przypadku dobrze być "właścicielem browaru"...
Pozdrawiam
Kończę tę dyskusję bo nie ma z czym dyskutować. Mogę pisać dziesiątki argumentów, tylko po co, skoro interlokutor autorytarnie je kwituje "są złe", niczym tego nie popierając...
Szkoda czasu i zachodu.
Taki z Ciebie geniusz? Rzucam Ci wyzwanie. Zbudujmy te układy, ja zbuduje swój cyfrowy, Ty zbuduj swój analogowy z termoparami. Potem je prześlemy komuś niezależnemu z elektroda.pl, proponuję tu moderatora jozefg, żeby mógł je przetestować i ocenić pod każdym względem, a potem niech je sprezentuje autorowi tego wątku, on zastosuje u siebie wybarany układ.
Autor wątku poda wymagane parametry układu, jak też potrzebne długości przewodów i wszelkie uwarunkowania porzebne do praktycznego zastosowania układów u niego.
Moje jedyne warunki to czas, termin zakończenia nie wcześniej niż połowa stycznia i drugi warunek, każdy z nas samodzielnie pokrywa koszt budowy swojego urządzenia i jego wysyłi do oceny.
Podniesiesz rękawicę?
Witam,
jako emeryt, nie podnoszę rękawicy od młokosa... nie uchodzi mi, oj nie uchodzi... ponieważ nie przywykłym "kopać leżącego" To jedna strona zagadnienia, a druga; termin to stycznia, to dla mnie wieczność ... Ja swój układ mogę wykonać w jeden dzień po podaniu przez autora tematu niezbędnych mi informacji.
Stać mnie też będzie na zafundowanie termopar (Home Made) i kilka niezbędnych pozostałych elementów ... Wobec powyższego, już zostałeś "w dołkach startowych", ponieważ, jak domyślam się, autorowi ten układ potrzebny jest od zaraz, a nie na koniec zimy ...
P.S.
Jakich mam, Twoim zdaniem, użyć argumentów? Ja na razie, to właśnie używam siły swoich argumentów, ale jak widzę, zwyczajnie ich nie rozumiesz... natomiast na użycie argumentu siły, to chyba nie jest to właściwe miejsce.
Witam,
jako emeryt, nie podnoszę rękawicy od młokosa... nie uchodzi mi, oj nie uchodzi... ponieważ nie przywykłym "kopać leżącego" To jedna strona zagadnienia, a druga; termin to stycznia, to dla mnie wieczność ... Ja swój układ mogę wykonać w jeden dzień po podaniu przez autora tematu niezbędnych mi informacji.
Stać mnie też będzie na zafundowanie termopar (Home Made) i kilka niezbędnych pozostałych elementów ... Wobec powyższego, już zostałeś "w dołkach startowych", ponieważ, jak domyślam się, autorowi ten układ potrzebny jest od zaraz, a nie na koniec zimy ...
P.S.
Jakich mam, Twoim zdaniem, użyć argumentów? Ja na razie, to właśnie używam siły swoich argumentów, ale jak widzę, zwyczajnie ich nie rozumiesz... natomiast na użycie argumentu siły, to chyba nie jest to właściwe miejsce.
Jedno wyjaśnienie: pracuje przez sześć dni w tygodniu, nawet po kilkanaście godzin, nie jestem na emeryturze...
Zamykam. Wszystko na ten temat juz napisano? (raczej wykrzyczano) Zamykam ponieważ robi się offtopic. Gdyby ktoś chciał cos dodać KONKRETNEGO w temacie porównywania temperatur a nie temperamentów otworzę.
Witam!
Przepraszam, że tak późno ale dopiero wróciłem z budowy.
Muszę przyznać, że podane rozwiązania są interesujące. Na razie co prawda potrzebuję prostego układu by uruchomić kotłownię. Później jednak będę starał się to rozbudować m.in. o zabezpieczenia np. w przypadku braku dostawy prądu i tu na pewno trzeba będzie zastosować bardziej skomplikowane rozwiązanie.
Na pytania mi zadane postaram się odpowiedzieć jutro po rozmowie z wykonawcą kotłowni. Chcę ustalić gdzie będzie możliwość zainstalowania czujników temperatury i dowiedzieć się jakich oni standardowo używają (czujek). W obecnej propozycji instalacji jedna czujka byłaby podłączona do kominka w salonie druga do akumulatora ciepła w kotłowni. Różnica w długości przewodów około 20 mb.
Jeśli chodzi o dokładność pomiaru to wydaje mi się, że musi mieścić się w granicach 0,5 st.C, ale jutro też to przedyskutuję.
Pozdrawiam