dobór impedancji kolumny do gitarowej lampowej końcówki mocy

Witam! Z góry przepraszam jeśli podobny temat pojawił sie już na tym forum (a pewnie tak) ale topic'ów jest tu tak wiele że ciężko mi to znaleźć.
Chcę kupić lamową końcówkę mocy 120Wat (4 lampy L34 i 3xECC83), która ma jedno wyjście o impedancji 8Ω. Moja kolumna posiada 4 12" głośniki marki jensen 100watt 4Ω. Kolumna ma 2 tryby pracy mono i stereo. w stereo są 2 pary głośników połączonych szeregowo czyli impedancja kolumny to 8Ω , w trybie mono wszystkie głośniki również połączone są szeregowo więc impedancja wtedy wynosi 16Ω. Mam więc może głupie i banalne pytanie czy da sie coś z tym zrobić? Nie jestem elektronikiem i w tym nie siedze więc może źle rozumuje, ale jeśli w trybie stereo połączę ze sobą oba zespoły głośnikowe równolegle to czy impedancja wynosić bedzie wtedy właśnie 8Ω? Proszę o pomoc!

Nie. Wtedy impedancja będzie 4 Ohmy.
Ale w zupełności Ci wystarczy podłaczenie tylko 2 głosników czyli w trybie stereo czyli bedą grały tylko 2 głośniki, pozostałe 2 bedą odpoczywały
Wtedy bedziesz miał odpowiednią impedancję oraz zapewniony zapas mocy głośników.
Jeżeli chodzi o akustykę to 2 głosniki 12" zasilane końcówką 120W bedą robiły odpowiedni jazgot praktycznie na każdej sali
Chociaż połączenie ich wszystkich na 4 Ohmy też nie powinno zaszkodzić wzmacniaczowi pod warunkiem, że nie będziesz starał się wycisnąć z niego ostatnich soków Wzmacniacze lampowe w porównaniu do półprzewodnikowych mają to do siebie, że potrafią bez wiekszego problemu znosić przeciążenia.
Mam nadzieję, że nie jesteś już na etapie początkujacym, kiedy to młodzi muzycy/muzykańci uważają, że tym piekniej graja im grają głosniej ;D

Jacek "Plumpi"

Quote:

Mam nadzieję, że nie jesteś już na etapie początkujacym, kiedy to młodzi muzycy/muzykańci uważają, że tym piekniej graja im grają głosniej ;D

na szczęście ten etap mam juz dawno za sobą

A czy jeśli miałyby garać juz wszystkie cztery głośniki czy nie lepiej, ze względów bezpieczeństwa, zostawić je w konfiguracji 16Ω niż przerabiać na 4Ω. A jak w ogóle obie opcje mogą wpłynąć na brzmienie?

Mam trochę podobny problem, jestem w tej dziedzinie początkującym, dlatego moje pytania pewnie dla większości wyda się głupie i błache, ale wolę mieć pewność.9
Mam wzmacniacz 100W lampowy(laney vh100r) i kolumnę gitarową 120W 4x12, kolumna może pracować w mono:4,16ohm i stereo 8ohm. Podłączyłem w trybie mono 16ohm i 16ohm w wzmacniaczu i nie działał... potem podłączyłem stereo 8ohm z wyjściem w wzmacniaczu 1x8ohm no i zastanawiam czy dobrze zrobiłem, wzmacniacz ma jeszcze wyjście 2x8ohm. Jak prawidłowo powinno się to podłączyć w trybie stereo i dlaczego nie działało tak jak podłączyłem za pierwszym razem? (czy może to zależeć od kabla?) Będę wdzięczny za rady.

Quote:

A czy jeśli miałyby garać juz wszystkie cztery głośniki czy nie lepiej, ze względów bezpieczeństwa, zostawić je w konfiguracji 16Ω niż przerabiać na 4Ω. A jak w ogóle obie opcje mogą wpłynąć na brzmienie?

Tak dokładnie, lepiej na 16 ohm -> będzie bezpieczniej dla wzmacniacza, poza tym bedą grały wszystkie głośniki, a to zdecydowany plus (co to za frajda jak bedą grały tylko 2 z 4?). Jeśli chodzi o głośność to będzie porównywalna z 2 głośnikami na 8 ohmach. (bo więcej głośników - tym głośniej, większa impediancja - tym ciszej - w sumie wyjdzie na to samo).

Jest duże prawdopodobieństwo że i na 4 ohmach wzmacniacz spokojnie dałby radę, i byłoby głośniej ale jeśli mówimy o takich głośnikach (4 x jensen "12), to wątpię żebyś kiedykolwiek potrzebował tak dużej mocy z tego wzmacniacza, a lepiej dmuchać na zimne.